Dziecko z niedosłucjhem w masowej i integracyjnej.doc

(123 KB) Pobierz
Dziecko z wadą słuchu

 

 

 

 

 

 

 

Dziecko z wadą słuchu
w klasie ogólnodostępnej
i integracyjnej

 

 

 

 
 
Opracowała:
Alicja Cieloszczyk

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

„Mów sercem, a i głusi cię zrozumieją”.

                                                                                                  (Przysłowie)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dziecko z wadą słuchu w roli ucznia. Możliwości integracji szkolnej.

 

 

1.    Istota i konsekwencje wad słuchu.

 

Wada słuchu, chociaż jest dysfunkcją najmniej widoczną, daje szereg skutków, które wyjątkowo niekorzystnie wpływają na ogólny rozwój jednostki.

Od momentu narodzin poznanie świata odbywa się za pomocą dobrze funkcjonujących zmysłów: słuchu, wzroku, dotyku, węchu, czy smaku. Uszkodzenie jednego z nich powoduje zniekształcenie obrazu poznawanej rzeczywistości. W przypadku osób z uszkodzonym słuchem dochodzi do takiej właśnie sytuacji. Słuch pełni ogromną rolę w procesie zdobywania wiedzy, informacji, opanowania mowy i języka.

Przyswajanie mowy i języka przez dzieci słyszące odbywa się w sposób naturalny, na zasadzie naśladownictwa. Zaburzenie słuchu, w zależności od momentu jego wystąpienia i głębokości, proces ten utrudnia, a czasem wręcz uniemożliwia. Zmniejszyć skutki utraty słuchu można wówczas za pomocą specjalnie zorganizowanych zabiegów rewalidacyjnych. Czas ich trwania
i skuteczność są trudne do określenia, zależą bowiem od wielu czynników.

Mowa spełnia ogromną rolę w życiu człowieka. Dzięki niej nawiązujemy kontakty z innymi osobami, przekazujemy informacje i zdobywamy je. Osoby słyszące posługują się w tym celu mową dźwiękową. W przypadku osób
z uszkodzonym słuchem mamy do czynienia z kilkoma możliwościami komunikacji: mową werbalną, migami, jednym i drugim kodem językowym jednocześnie oraz wzrokową percepcją mowy. Niejednokrotnie zaburzenie komunikacji językowej doprowadza do izolacji osób niesłyszących. Ich artykulacja, zniekształcona pod względem fonicznym, jest niezrozumiała dla osób słyszących. Do tego dochodzi ubogi słownik i słaba znajomość reguł gramatycznych. Język migowy zaś, jest kodem, którego nie znają osoby słyszące (niejednokrotnie dotyczy to najbliższej rodziny dziecka z wadą słuchu). W efekcie osoby z zaburzonym słuchem nie mogą wykorzystywać go
w komunikacji. Niesłyszący w obawie o narażenie się na zignorowanie, czy złe podejście przez swoich słyszących rozmówców, unikają z nimi kontaktów. Prostą konsekwencją tak rozumianej izolacji jest zaburzony proces rozwoju społecznego i socjalizacji niesłyszących.

Niekorzystny wpływ zaburzeń słuchu i mowy niesłyszących
i niedosłyszących dotyczy procesów poznawczych. W przypadku tych dzieci poznanie opiera się w znacznym stopniu na wrażeniach wzrokowych,
w mniejszym lub tylko minimalnym stopniu na wrażeniach słuchowych (zależy to od stopnia i rodzaju ubytku słuchu). W związku z tym, poznanie ma zupełnie inny charakter. Konsekwencją tej sytuacji jest fakt, że w procesie klasyfikacji bardziej istotne cechy przedmiotu ustępują miejsca mniej istotnym (np. wielkość i intensywniejsza barwa są lepiej zauważalne niż przeznaczenie przedmiotu). Dziecku trudno ustalić wzajemne relacje zachodzące między przedmiotami.

Kolejną trudnością jest ujmowanie stosunków przestrzennych i czasowych. Przyczyna tkwi w fakcie ograniczonego występowania pojęć je wyrażających
w słowniku dziecka. Dodatkowo dochodzi problem rozumienia przyimków, czy innych nieodmiennych części mowy, które nie oznaczają „niczego konkretnego”.

Należy podkreślić, iż analizator wzrokowy ma ogromne znaczenie
u osób z zaburzonym słuchem, o ile jest odpowiednio stymulowany
w procesie rewalidacji. Efekty tej stymulacji widoczne są między innymi
w tym, że niesłyszący potrafią odczytywać mowę z ust i piszą poprawnie pod względem ortograficznym. Znacznie lepiej funkcjonująca pamięć wzrokowa powoduje pewną łatwość w orientacji w terenie (dzieci bez problemu potrafią odnaleźć powrotną drogę do szkoły po wycieczce w zupełnie nowe, nieznane miejsce).

Zaburzenia w zakresie pamięci dotyczą szczególnie pamięci słuchowej.
Z powodu ograniczeń werbalizacji jest ona mniej trwała. Dziecko słabo pamięta związki zachodzące między przedmiotami. Mamy też do czynienia ze swego rodzaju „sztywnością pamięci”,czyli słabą zdolnością operowania treściami słownymi, która powoduje np. powtarzanie uprzednio wykonywanych czynności, powtarzanie czy zmyślanie odpowiedzi nieadekwatnie do postawionego zadania, czy polecenia.

Dzieci z wadą słuchu mają także trudności z przypomnieniem sobie opracowanych wiadomości, ich aktualizacją, wykorzystaniem w procesie zdobywania nowej wiedzy, wyodrębnieniem istotnych informacji z ogółu posiadanych wiadomości.

Pamięć werbalna uczniów niesłyszących rozwija się w ramach całego procesu dydaktycznego, w ramach nauczania poszczególnych przedmiotów. Im częściej stosowane będą pojęcia, im sytuacje, w których są stosowane będą bardziej urozmaicone, tym szybciej utworzą się różnorodne związki między wyrazami, tym trwalej będą one zapamiętywane i sprawniej odtwarzane.

Niski poziom opanowania języka wpływa niekorzystnie na rozwój myślenia, szczególnie myślenia abstrakcyjnego. Rozwój myślenia zawsze wiąże się
z rozwojem mowy. W przypadku dzieci z wadą słuchu może ono być zaburzone na każdym etapie. Wskazane jest mobilizowanie uczniów do posługiwania się mową i językiem, a nie tylko do biernego ich opanowywania. Muszą oni nabyć umiejętność rozumienia pojęć, tworzenia na podstawie pojęć znanych, pojęć nowych, korzystania z zasobu leksykalnego w procesie komunikacji
i zdobywania wiedzy.

Inteligencja dzieci z uszkodzonym słuchem zasadniczo nie odbiega poziomem od inteligencji ich słyszących rówieśników. Jej nieznaczne obniżenie jest konsekwencją niższego poziomu myślenia abstrakcyjnego i małą plastycznością myślenia. Jeżeli dziecko sprawnie posługuje się językiem, ma bogaty słownik (istotną rolę pełni tu praca z tekstem, czytelnictwo) różnice te nie występują.

W przypadku dzieci, u których głuchota jest konsekwencją uszkodzenia centralnego układu nerwowego możliwe jest nawet znaczne obniżenie poziomu rozwoju intelektualnego. Czynnik uszkadzający słuch może równocześnie doprowadzić do upośledzenia umysłowego.

Wada słuchu nie zawsze niesie ze sobą tak znaczne skutki uboczne. Nie tylko sam fakt jej istnienia ma wpływ na ogólny rozwój jednostki. Istotny też jest:

·        okres, w którym nastąpiło uszkodzenie słuchu

·        stopień ubytku słuchu

·        moment postawienia diagnozy

·        przebieg procesu rewalidacyjnego

·        możliwość współpracy specjalistów z najbliższą rodziną dziecka,
w celu kontynuacji zabiegów korygujących słuch i kształtujących język
i mowę.

Utrata słuchu przed lub w czasie okresu opanowywania mowy będzie miała bardziej niekorzystny i złożony wpływ na rozwój dziecka niż gdy nastąpi po tym okresie.

Późne zdiagnozowanie wady słuchu wiąże się z kolei z późnym zaaparatowaniem i rozpoczęciem zabiegów rehabilitacyjnych (wychowaniem słuchowym, kształtowaniem mowy i języka, opanowania umiejętności odczytywania mowy z ust).

Zabiegi rewalidacyjne, prowadzone nawet przez najlepszych specjalistów,
a nie kontynuowane w domu rodzinnym nie przyniosą efektów. Istotne bowiem jest, by jak najszybciej nadrobić braki w mowie i języku. Prawidłowy rozwój wielu funkcji zależy od umiejętności posługiwania się nimi.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

2.    Rozwój językowy dziecka z uszkodzonym słuchem.

 

Każde dziecko rodzi się z predyspozycją do zachowań językowych, ale nie wszystkie dzieci mają jednakowe szanse na poznanie języka. Jednak nawet
w przypadkach, gdy wskutek czynników chorobowych nastąpiło opóźnienie rozwoju mowy, główne jego stadia zostają zachowane.

Mowa dziecka rozwija się w niewiarygodnie szybkim tempie. Przed końcem drugiego roku życia jest ono w stanie formułować zdania i rozumieć wypowiedzi, z którymi styka się po raz pierwszy.

Rozwój mowy odbywa się etapami, których granice są płynne, zależne od wielu czynników mających także wpływ na ogólny rozwój jednostki.

Pierwszy okres to głużenie. Pojawia się u każdego dziecka, także
w przypadku zaburzonego analizatora słuchu.

Drugi etap to okres gaworzenia. Dziecko świadomie naśladuje otoczenie. Gdy właśnie w tym okresie (ok. 6 – 7 miesiąca życia) zauważymy, że dziecko przestaje naśladować odgłosy pochodzące z zewnątrz, powinno to być dla nas sygnałem do udania się do specjalisty.

Na etapie wyrazu dziecko zaczyna rozumieć znaczenie słów, niektóre
z nich powtarza (ze zrozumieniem lub bez). Sam proces rozumienia mowy wyprzedza zdolność dziecka do posługiwania się nią. W tym okresie oprócz rozszerzania się zakresu rozumianych i wypowiadanych słów, bogaci się słownik dziecka. Pojawia się wiele struktur gramatycznych. Mowa staje się bardziej poprawna pod względem artykulacyjnym.

Między 2, a 4 rokiem życia następuje etap nabywania umiejętności myślenia pojęciowego. Słownik dziecka wzbogaca się o nazwy zawodów, kształtów, czynności, wyrazy określające cechy przedmiotów i zjawisk. Częściej niż dotychczas używane są czasowniki, przymiotniki i przysłówki. Dziecko buduje dłuższe zdania i całe wypowiedzi.

Kolejny etap, kończący się około 7 roku życia to okres, w którym następuje doskonalenie prawidłowej wymowy. Słownik ulega dalszemu rozszerzeniu (osiągając kilka tysięcy pojęć). Mowa staje się bardziej poprawna pod względem gramatycznym.

Rozwój języka, a co za tym idzie i innych funkcji wymaga odpowiedniej stymulacji. W przypadku dzieci z uszkodzonym słuchem mamy do czynienia
z ogromną barierą w dopływie informacji, z barierą upośledzającą ten rozwój.

Dziecko z niesprawnie funkcjonującym analizatorem słuchu nie uczy się języka w sposób naturalny. Nie słyszy mowy w naturalnych sytuacjach życia codziennego, nie uczy się rozróżniania dźwięków, ich lokalizacji. Inaczej dźwięki odbiera i inaczej je produkuje.

Odbiór dźwięków w mniejszym lub większym stopniu zależy od wzroku. Dźwięki mowy są słyszalne w różnych częstotliwościach. Nie wszystkie są widoczne, czyli możliwość ich odczytania z ust jest zróżnicowana. Utworzenie dźwięku, który jest przez dziecko niesłyszalny będzie zupełnie przypadkowe.

Dzieci z wadą słuchu mają trudności z opanowaniem języka i mowy.
O ile brak mowy dźwiękowej (ewentualnie jej znaczną niepoprawność pod względem artykulacyjnym) da się zastąpić innymi formami komunikacji (np. językiem migowym), nie istnieje taka możliwość w przypadku braku języka. Dlatego w procesie rewalidacji i nauczania dzieci z uszkodzonym słuchem najistotniejsze jest dbanie o rozwój kompetencji językowych. Podstawą jest rozwój języka u dzieci słyszących. Wszelkie opóźnienia zależne są od tego, kiedy nastąpiła utrata słuchu i została zdiagnozowana, kiedy dziecko otrzymało aparaty i kiedy rozpoczęto rehabilitację.

Pomiędzy dziećmi słyszącymi, a ich rówieśnikami z zaburzeniami słuchu,
w rozwoju języka i mowy widoczne są znaczne różnice, ale dopiero po
6 miesiącu życia. Do 6 miesiąca życia nie ma widocznych różnic. Okres,
w którym wokalizacje dziecka są mimowolne, złożone z modulowanego krzyku sygnalizującego różne potrzeby, zachowania dzieci słyszących i niesłyszących są prawie takie same.

Przejście do okresu gaworzenia (po 6 miesiącu życia), kiedy pojawiają się samogłoski i niektóre spółgłoski, wskazuje już pewne różnice. Dziecko z wadą słuchu nie podejmuje prób produkowania głosek z powodu braku wzorców słuchowych. Docierające do niego bodźce wzrokowe nie są przecież równoznaczne ze słuchowymi, nie mają cech akustycznych. Druga przyczyna, to brak kontroli słuchowej swoich wokalizacji (dziecko nie słyszy siebie). Dziecko nie odbiera także elementów prozodycznych mowy. Kontakt wzrokowy, bardzo istotny dla prawidłowego rozwoju emocjonalnego niesłyszącego dziecka, nie dostarcza nowych doświadczeń w uczeniu się języka. Na tym etapie możliwości wzrokowej percepcji mowy są ograniczone.

Wypowiadane przez matkę słowa nie są nośnikami informacji, dziecko nie rozumie pojęć (w przeciwieństwie do dzieci słyszących rozumienie nie poprzedza mówienia). Słowo nie ułatwia więc przejścia od myślenia konkretno – obrazowego do pojęciowego. Dzieci z wadą słuchu przez znacznie dłuższy okres pozostają na etapie myślenia konkretnego. Poziom rozwoju mowy półtorarocznego dziecka z wadą słuchu jest znacznie niższy także pod względem artykulacyjnym. Słabo rozwinięta jest również mowa wewnętrzna, co hamuje opanowanie pojęć, znaczeń i właściwości przedmiotów i zjawisk.

Rozpoczynając rehabilitację mowy i języka dziecka z uszkodzonym narządem słuchu, musimy uzmysłowić sobie, na jakim etapie rozwoju mowy znajduje się nasz podopieczny. Musi on bowiem przejść taką samą drogę jak dzieci słyszące.

Punktem wyjścia postępowania terapeutycznego są głoski występujące
w sylabach lub prostych wyrazach, mających konkretne znaczenie. Następnie wprowadzamy nazwy wraz z ich znaczeniem i właściwościami (np. mała piłka). Wymaga to wielu ćwiczeń i częstego posługiwania się nowymi pojęciami, ponieważ przyswojenie tego typu materiału sprawia dzieciom wiele trudności. Przyczyna tkwi w słabo rozwiniętym myśleniu i braku możliwości „osłuchania się” z powodu niewytrenowanych resztek słuchu. Stąd też biorą się trudności
z opanowaniem przymiotników, przysłówków, wyrażeń określających stosunki przestrzenne i czasowe, nawet przez dzieci z wadami słuchu w wieku szkolnym.

Przechodząc do etapu zdania, pojawia się problem ze zrozumieniem związków zachodzących między wyrazami, zachowaniem właściwej formy odmiennych części mowy. Dzieci nie rozumieją zasady, że wyrazy występują
w różnej formie. O ile są w stanie opanować mechanicznie odmiany, właściwe zastosowanie tych form w wypowiedziach stanowi barierę, w wielu przypadkach nie do pokonania. I tu ponownie pojawia się kwestia niemożności osłuchania się z językiem, ale także osłabionej pamięci słownej.

Zdanie nie łatwo zbudować, ale i nie łatwo zrozumieć jego znaczenie. Aby proces ten nastąpił konieczne jest zrozumienie poszczególnych wyrazów
w zdaniu, w zależności od kontekstu, intonacji, akcentu. Problemy ze zrozumieniem wieloznaczności wyrazów, zmiany znaczenia w zależności od kontekstu, pojawiają się dużo wcześniej, na etapie wyrazu. Jeżeli brak było odpowiednio dużej ilości ćwiczeń słownikowych, w budowaniu zdań i całych wypowiedzi, dziecko nie będzie w stanie pokonać samo tych trudności.

Opanowanie języka przez dziecko z wadą słuchu przebiega w zupełnie nienaturalnych warunkach. Nieodpowiednio prowadzony trening językowy może doprowadzić je do przeświadczenia, że każde słowo ma określony desygnat, zdanie – schemat, a wypowiedź – wzór. Konsekwencją jest pewna sztywność języka, operowanie mową w oparciu o schematy. Słuchacz może odnieść wrażenie o swego rodzaju ograniczonym rozwoju umysłowym.

Poziom kompetencji językowych siedmioletniego dziecka z wadą słuchu przekraczającego próg szkoły jest niski. Uniemożliwia to zdobywanie wiedzy
i jej przekazywanie, komplikując cały proces uczenia się. Sytuacja przedstawia się zdecydowanie lepiej w przypadku dzieci, których rehabilitację podjęto tuż po zdiagnozowaniu wady słuchu, a także w przypadku dzieci rodziców niesłyszących. Mają one bowiem kontakt z językiem od urodzenia.

Dziecko słyszące opanowuje podstawowe struktury języka w wieku
3,5 lat. Dzieci z zaburzonym analizatorem słuchu poziom taki osiągną około 12 roku życia, jeśli otrzymają specjalistyczną pomoc. Jest pewien odsetek dzieci,
u których ubytek słuchu jest nieznaczny lub nastąpił po okresie krytycznym dla opanowania mowy, gdzie mowa rozwija się w miarę prawidłowo. Z niewielkim przesunięciem w czasie, poprawne pod względem artykulacyjnym, podobnie jak ma to miejsce u dzieci słyszących. Ubytek słuchu nie uniemożliwia opanowania mowy na poziomie równym osobom słyszącym.

W nauczaniu dzieci z wadą słuchu, zarówno tych niedosłyszących jak
i głuchych nauczyciele korzystają z wielu metod. Wśród najpopularniejszych jest metoda nauczania całości językowych, elementy metody Dobrego Startu, psychostymulacyjna metoda kształtowania i rozwoju mowy oraz myślenia, terapia psychomotoryczna oraz terapia zabawą.

Przy uczeniu dziecka mówienia należy brać pod uwagę i ściśle przestrzegać kilku zasad:

 

1)    Zasada akustyczna (zasada słuchania)

 

Ta zasada umożliwia rozwój mowy w jej pełnym zakresie, pomagając uczniowi dopasować się do swojego środowiska i jednocześnie dając mu możliwość kontrolowania jego własnej wymowy. Wcielając w życie zasadę akustyczną mamy na celu pokazanie dziecku niesłyszącemu świata dźwięków, uwrażliwienie go na bodźce dźwiękowe (z wykorzystaniem dostęnej na rynku polskim aparatury pomocniczej w postaci aparatów słuchowych, pętli indukcyjnej, czy też mało u nas znanej podłogi wibracyjnej).

 

2)    Zasada fonetyczna (postęp fonetyczny)

 

W zasadzie fonetycznej, mając na uwadze stopniowy rozwój języka
u dzieci słyszących, uczymy dzieci z wadą słuchu na początku najprostszych dźwięków wizualnych, takich, jakie obserwujemy u dzieci pełnozmysłowych. Podczas nauki zwracamy szczególną uwagę na napięcie mięśniowe. Zastosowanie odpowiednich środków (technik) w celu zmiany tonusu mięśni stanowi istotny element tej nauki i późniejszej artykulacji. Pod uwagę powinny być brane indywidualne możliwości każdego dziecka.

 

3)    Zasada lingwistyczna (całość myślowa)

 

Najmniejszą jednostką ludzkiej mowy jest zdanie. Jest ono nośnikiem myśli
i może składać się z pojedynczego dźwięku, sylaby lub słowa. Jednakże zasada lingwistyczna przypomina nam, że należy skupić się na wytworzeniu sensownego dźwięku, sylaby, słowa, frazy, gdyż poszczególne dźwięki
w izolacji nie mają znaczenia.

 

4)    Zasada bliskości i stosowności/ odpowiedniości

 

Wspomniane trzy pierwsze zasady muszą być w zgodzie z zasadą czwartą. Wybierając materiał dla dziecka, punktem wyjścia jest jego najbliższe otoczenie. Istotny wpływ na naukę mowy ma aspekt zaciekawienia, przeżywania, bez którego nie da się zmobilizować dziecka do chociażby minimalnego wysiłku. Prowadzący musi wywołać u dziecka zaciekawienie, chęć, zamiar, pragnienie i potrzebę mówienia.

 

 

 

 

3.    Wychowanie słuchowe – teoria i praktyka.

 

Ubytek słuchu, bez względu na jego stopień i rodzaj, stwarza ograniczenie
w odbiorze dźwięków pochodzących z różnych źródeł. Każde dziecko z wadą słuchu posiada jednak pewne możliwości odbioru tych dźwięków. Reakcje słuchowe zależą od:

·        rodzaju ubytku słuchu – słyszalne mogą być dźwięki niskie lub wysokie

·        stopnia ubytku słuchu – słyszalne będą dźwięki o różnym natężeniu.

 

Reakcje słuchowe możliwe są dzięki istniejącym resztkom słuchu.
W pracy rewalidacyjnej konieczne jest pobudzenie tych resztek i nauczenie dziecka korzystania z nich. Sam fakt istnienia pewnych możliwości słuchowych, zdiagnozowanych podczas badania audiometrycznego, nie oznacza , że dziecko potrafi z nich korzystać. Proces zdobywania doświadczeń akustycznych (czyli wychowanie słuchowe) powinien rozpocząć się jak najwcześniej. Badania dowodzą, że dzieci, u których wychowanie słuchowe rozpoczęto właśnie w tym czasie osiągają lepsze wyniki w procesie opanowywania języka i mowy.
W konsekwencji rozwój psychospołeczny dziecka z wadą słuchu przebiega bardziej prawidłowo, niewiele różniąc się od rozwoju dziecka pełnozmysłowego.

Uwrażliwianie resztek słuchu powinno przebiegać systematycznie, powinno być zaplanowane i wplecione w całokształt procesu rewalidacji. Zadaniem wychowania słuchowego, oprócz wprowadzenia dziecka w świat dźwięków, jest usprawnianie procesu porozumiewania się poprzez uzyskanie poprawności artykulacyjnej, bogacenie słownika biernego i czynnego oraz gramatyki. Dziecko sprawniej opanuje mowę i język, jeśli nauczy się słyszeć (przynajmniej częściowo) dźwięki mowy. W trudnym procesie nauki mowy oprze się na wzorcach, podobnie jak ma to miejsce u dzieci słyszących.

Wychowanie słuchowe można realizować na dwa sposoby:

·        poprzez zamierzone, celowo przeprowadzone ćwiczenia słuchowe

·        okazjonalnie, wykorzystując każde sytuacje z życia dziecka w domu, szkole, na spacerze itp.

 

Ćwicząc resztki słuchu wykorzystujemy też zmysł dotyku, który pełni rolę kompensującą. Wibracje strun głosowych pomagają w procesie opanowywania artykulacji głosek dźwięcznych.

Uwrażliwianie resztek słuchu nie wymaga od prowadzącego zajęcia specjalnych środków dydaktycznych. Wystarczą wydające dźwięki zabawki (piszczące misie, pojazdy), instrumenty muzyczne, urządzenie pracujące
w najbliższym otoczeniu dziecka (pralka, odkurzacz, telewizor), tzw. naturalne okazy, czyli szeleszczące w parku lub lesie liście, śpiewające ptaki, jeżdżące po ulicach samochody, rozmawiający w pobliżu ludzie. Różnych sytuacji nie brakuje w klasie podczas lekcji (padające przybory, przesuwane krzesła), czy na przerwach. Pochodzące z tych źródeł dźwięki różnią się między sobą zarówno wysokością, jak i natężeniem. Dziecko najszybciej nauczy się odbierać sygnały w tych zakresach, w których jego słuch funkcjonuje najlepiej. Z czasem nauczy się odróżniać pozostałe.

Należy pamiętać, by zwracać uwagę dziecka na źródło dźwięku, włączyć inne zmysły dla lepszego zapamiętania bodźca słuchowego, nauczyć skupiania uwagi na słuchaniu. Wskazane jest łączenie nauki słyszenia z odczytywaniem mowy z ust i odpowiednią mimiką, sygnalizującą, że coś wokół nas się dzieje, coś słyszymy.

Specjalne ćwiczenia słuchowe mogą być prowadzone zarówno podczas lekcji, jak i zajęć terapeutycznych (rewalidacji). Są one ściśle związane
z procesem opanowywania mowy i kształtowania pojęć. Nauka mowy
w oparciu o inne zmysły, szczególnie wzrok i dotyk, w połączeniu ze słuchowym jej odbiorem, będzie postępowała sprawniej. Czasam...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin