POCAŁUNEK ŚMIERCI_1947.txt

(51 KB) Pobierz
{460}{520}tłumaczenie: Niezrzeszony
{2245}{2292}Wigilia w Nowym Jorku.
{2294}{2372}Szczęliwy czas dla ludzi...|szczęliwych.
{2374}{2444}Ostanie zakupy,|prezenty dla dzieci...
{2446}{2569}popiech do domu, aby zapalić lampki na choince|i napełniać pończochy... dla szczęliwych.
{2571}{2625}Niektórzy nie sš takimi szczęciarzami.
{2627}{2702}Nick Bianco nie ma pracy od roku.
{2705}{2780}Ma papiery...|więzienne papiery.
{2782}{2840}Mówiš, że nie powinny ci|brudzić...
{2842}{2900}ale kiedy Nick próbował dostać pracę...
{2902}{3009}zawsze słyszał to samo:|"Przykro mi..."
{3011}{3101}Bez uprzedzeń, naturalnie,|ale też bez pracy.
{3138}{3245}Więc tak to Nick poszedł na wišteczne zakupy|dla swoich dzieci.
{4259}{4310}Dzień dobry.
{4313}{4384}Ani kroku.|Ręce do tyłu.
{5159}{5206}- Idziemy.|- A co z sejfem?
{5209}{5260}Mamy wystarczajšco.|Idziemy.
{5627}{5714}- Nie wcisnšłe?|- Spokojnie. Wcisnšłem.
{8376}{8471}- Wychodzi kto na czwartym?|- Tak.
{8474}{8555}To nie jest hol.
{9198}{9292}Proszę się zatrzymać.
{9294}{9357}Wszyscy się zatrzymujš.
{10006}{10117}To samo przytrafiło się 20 lat temu|ojcu Nicka.
{10120}{10233}Zginšł od policyjnej kuli.|Na oczach Nicka.
{10236}{10303}To było jego najdawniejsze|wspomnienie.
{10635}{10649}Tak?
{10651}{10746}- Shelby jest tutaj z Nick Bianco.|- Wpuć go.
{10918}{10997}Witaj, Bianco. Jak noga?|Lepiej, co?
{11000}{11047}- Tak.|- Siadaj.
{11111}{11206}- Wiesz kim jestem?|- Czy to ma dla mnie znaczenie?
{11209}{11300}- Za mało zaczerpnšłe wierzego powietrza?|- Jeste prokuratorem okręgowym.
{11302}{11401}Jego asystentem.|Nazywam się Louis D'Angelo.
{11438}{11486}Co my tutaj mamy.
{11488}{11572}"Bianco, Nick. Wiek 29 lat.
{11574}{11681}"W wieku 17,|pierwsze włamanie. Wyrok: Winny.
{11684}{11755}"Szećdziesišt dni|w miejskim zakładzie poprawczym.
{11758}{11840}"Cztery lata póniej, pierwsza duża kradzież,|oskarżony.
{11843}{11913}"Ujęty i skazany przy drugiej|dużej kradzieży.
{11915}{11997}"Połowa wyroku spędzona w Sing Sing.
{11999}{12078}"Trzeci oskarżenie:|Robbery po raz pierwszy jest uzbrojony.
{12081}{12192}wiadek nie zjawia się. Sprawa upadła."
{12194}{12299}Swojš drogš, ile teraz kosztuje milczenia wiadka|na rynku?
{12302}{12373}- Skšd mam wiedzieć?|- Wiesz, dlaczego tutaj jeste?
{12376}{12420}Pewnie po to,|aby kablować.
{12422}{12525}Chcę nazwiska pozostałej trójki,|która była przy tej robocie.
{12528}{12641}Wiesz ile dostaniesz za ten skok?|15 lat. Może 20.
{12644}{12747}- Może będę mógł ci pomóc.|- Słuchajcie, tracicie czas.
{12750}{12809}Te akta nie sš kompletne.
{12811}{12946}Dostałem kiedy podobnš ofertę od prokuratora,|który chciał to samo.
{12949}{13017}Odsiedziałem cały wyrok,|cztery lata.
{13019}{13102}Jestem tym samym facetem,|co wówczas.
{13105}{13175}Nic się nie zmieniło.|Nic.
{13216}{13317}Nie powiedziałbym tego, Nick.|Co się jednak zmieniło.
{13320}{13435}Wydaje mi się, że widziałem gdzie,|jak jeden z policjantów raportował...
{13438}{13517}że masz dwójkę małych dzieci.
{13519}{13566}Dwie dziewczynki.
{13569}{13632}To trochę zmienia postać rzeczy.
{13634}{13749}Czasami wydaje mi się, że doktorzy|majš rację, wszyscy bandziory sš szaleni.
{13752}{13828}- Wyobra sobie faceta z dwójkš małych...|- Stul pysk!
{13877}{13936}Nie podoba mu się to.
{13973}{14029}Ile majš lat?
{14056}{14127}Zawsze jestem zainteresowany dziećmi.
{14292}{14375}Sam mam czwórkę.
{14426}{14471}Spójrz.
{14599}{14685}- Mogę zobaczyć twoje zdjęcia?|- Jakie zdjęcia?
{14687}{14750}Zdjęcia, które nosisz|wewnętrznej kieszeni marynarki.
{15202}{15297}- Piękne dzieci, Nick.|- Sš słodkie.
{15299}{15359}Wiesz, to wielkie szczęcie|mieć dzieci.
{15420}{15535}Ale majšc takiego ojca jak ty,|nie powiedziałbym, że to jest szczęcie dla nich.
{15538}{15647}Nie, Nick, twoje dzieci,|nie majš za dużo szczęcia.
{15650}{15775}Będę się troszczył o swojš rodzinę...|na swój sposób.
{15778}{15877}To znaczy, przez trzymanie języka za zębami|i pójciem do paki?
{15879}{15930}Wiesz, dlaczego to robisz?
{15933}{16033}Bo masz stary chuligański kompleks...|żadnego kablowania.
{16035}{16101}Porzuć swoje dzieci.|Pozwól im głodować.
{16104}{16150}Pozwól niech twój dom|pójdzie na psy.
{16152}{16279}Ale nie pinij ani słowa na innych wyrzutków,|bo może spotkać cię to samo.
{16324}{16421}- Nienawidzę bandziorów.|- Więc dlaczego tracisz czas na mnie?
{16424}{16504}Bo może jaki facet, który ma takš|dwójkę dzieci, nie jest bandziorem.
{16506}{16621}Zbłšdzony, tak. Głupi, tak.|Popełniajšcy błędy, tak.
{16624}{16709}Ale on nie jest jednym z tych frajerów,|którzy nie należš społeczeństwa.
{16712}{16795}To jest dwójka normalnych,|przyzwoitych małych istot...
{16798}{16865}- Dwaj mi to!|- I nie wyglšdajš mi na dzieło bandziora.
{16868}{16913}- Nie wchodzisz w to, co?|- Nie.
{16915}{16998}- Rozprawę będzie prowadzić sędzia Halstead.|Znasz go? - Tak.
{17001}{17081}- Zapuszkuje cię, jeżeli nie będzie współpracował.|- Nie ma umowy.
{17160}{17219}Widzimy się w sšdzie, Bianco.
{17468}{17523}- Adwokat Nicka Bianco?|- Tak.
{17526}{17573}Tędy, proszę.
{17756}{17839}- Jak się masz, Nick?|- Co słuchać, panie Howser?
{17842}{17933}W porzšdku, synu.|Usišdmy, synu.
{18000}{18070}Cóż, znowu się spotykamy, Nick.
{18072}{18125}Losy wojny, co?
{18128}{18241}Słyszałem, że miałe długš rozmowę|z panem D'Angelo.
{18243}{18363}- Nie musisz się martwić.|- To dobrze. Twoje słowo mi wystarczy.
{18366}{18469}- Chłopcy ci zapłacili?|- Wszystko zostało załatwione.
{18471}{18571}Teraz, no cóż, nie chcę, aby wiele|sobie obiecywał w sšdzie.
{18574}{18665}- Nie da się we wszystkim ciebie wybronić.|- Więc co mam robić?
{18667}{18774}Nic. Zaufaj mi. Nawet kiedy Halstead|zapuszkuję cię...
{18777}{18841}trzymaj się swojego,|polegaj na mnie.
{18844}{18897}Póniej zaczynam pracować.
{18899}{18949}- Zwolnienie warunkowe?|- Tak.
{18951}{19077}To może zajšć chwilę,|ale załatwię to błyskawicznie.
{19117}{19184}- Widziałe mojš żonę?|- Rozmawiałem z niš telefonicznie.
{19186}{19281}- Będzie w sšdzie.|- Dzięki.
{19284}{19339}U dzieci wszystko w porzšdku,|może je widziałe?
{19342}{19396}- Majš się dobrze.|- wietnie.
{19424}{19467}Możesz na mnie polegać, Nick.
{19470}{19571}Przyjemnoć po moje stronie, panie Howser.|Dziękuję za wszystko.
{20200}{20295}Popatrz na tego taniego bękarta|chodzšcego w tš i z powrotem.
{20298}{20357}Po co?
{20359}{20430}Muszš tak łazić w tš i z powrotem|przez cały czas?
{20558}{20617}Za pięć centów,|złapałbym go...
{20619}{20714}wetkał kciuki do jego gał...
{20716}{20835}i trzymał tak,|dopóki nie odwaliłby kity.
{20920}{21003}Ty jeste Nick Bianco, co nie?
{21006}{21085}Howser mi powiedział.|Jeste niebyle kim.
{21088}{21135}Ja jestem Tommy Udo.
{21176}{21271}- Słyszałem o tobie.|- Co ty powiesz, tak?
{21274}{21365}Wyobrażam sobie jak wypadłem w tym ględzeniu,|taki goć jak ja.
{21368}{21447}Tylko puszkować za obgadywanie|za czyim plecami.
{21450}{21536}Normalne wykroczenie.
{21808}{21887}Czeć, Bianco.|Masz minutę?
{21932}{22007}Nie dałbym ci skórki po winogronie.
{22088}{22182}Zostaniesz skazany, Nick.|Bšd na to gotowy.
{22184}{22291}- Jestem.|- Nie żartowałem, kiedy z tobš rozmawiałem.
{22294}{22381}Podobały mi się te twoje zdjęcia.
{22412}{22499}Rozmawiałem z sędzia.|Poszedłby na to.
{22502}{22549}- Więc?|- Nie ma umowy.
{22592}{22629}W porzšdku.
{22631}{22733}Jeżeli zmienisz kiedy zdanie,|daj mi znać.
{22736}{22797}Zapamiętaj moje nazwisko|i się ze mnš skontaktuj.
{22800}{22858}Jestem twojš polisš.
{22860}{22909}Nigdy się nie podajesz, co?
{22912}{22958}Zazwyczaj, tak.
{22961}{23036}Ale tym razem spróbowałem zrobić wyjštek.
{23701}{23780}Wiesz co?|Włanie sobie przypomniałem.
{23782}{23837}Dzisiaj mam urodziny.
{23840}{23887}- Gratuluję.|- Nie żartuję.
{23890}{23935}Powiem ci co, facet...
{23938}{23997}Nigdy nie spędziłem urodzin,|z kim lepszym od ciebie.
{24000}{24067}Kiedy usłyszałem|jak plujesz w sędziowskš gębę...
{24070}{24152}Powiedziałem do siebie,|kumplu... facet z zasadami.
{24155}{24226}- Mówisz za dużo.|- Przy tych bękartach?
{24229}{24284}Paru przygłupich gliniarzy.
{24286}{24349}Nawet nie widziałem,|że tam siedzš.
{24352}{24427}Dalej. Głowa do góry, kolego.|To moje przyjęcie urodzinowe.
{24430}{24477}Dostaniemy dzisiaj za darmo żarcie.
{24503}{24585}Ossining.|Następna stacja to Ossining.
{24822}{24927}Tak, następna stacja,|Ossining.
{24930}{24981}Dużo tutaj pracy...
{24983}{25046}nawet dla tych pechowych.
{25049}{25100}I bez uprzedzeń.
{25128}{25207}358. 359.
{25298}{25344}354.
{25440}{25535}- Od żony, Nick?|- Nie, to znowu zwrot.
{25538}{25609}- To po raz drugi, co?|- Taa.
{25612}{25701}Nie napisała nic od trzech miesięcy.
{25704}{25767}Tu piszę,|"nikt taki nie mieszka pod tym adresem".
{25808}{25854}To nie ma sensu.
{25856}{25909}Spokojnie, Nick.|Nie przejmuj się.
{25912}{25983}Wszystko było w porzšdku|trzy miesišce temu.
{25986}{26077}Napisała i powiedziała,|że wszystko jest w porzšdku.
{26079}{26201}I teraz nagle...|Muszę się dowiedzieć, co jest grane.
{26203}{26301}Możesz się dowiedzieć. Zapytaj Chipsa Cooney.|Znasz go, co nie?
{26304}{26355}Zapytałbym,|ale jak się z nim skontaktować?
{26358}{26403}Cóż, przychodzi tutaj|po nowym oskarżeniu.
{26446}{26501}Dzieci.
{26504}{26567}Ona wie jak się o nie martwię.
{26598}{26643}Mógłaby napisać.
{27117}{27164}Hej, Nick.
{27194}{27241}Chips Cooney.
{27506}{27577}Harry. Złap Chipsa Cooney.
{27579}{27642}Dowiedz się, czy wie,|co stało się z mojš żonš.
{28344}{28407}- Nie żyje.|- Nie żyje? Co się stało.
{28410}{28455}Nie wiem.
{29995}{30185}{Y:i}... popełniła samobójstwo z powodu braku|rodków do życia... dzieci oddano do sierocińca...
{30846}{30906}Sš rzeczy, o których...
{30908}{30966}nie chcesz mówić.
{30968}{31035}Trzymałam się z daleka,|tak długo...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin