Cariers 2009.DVDRip.RMVB_dla.EXSite.pl.txt

(26 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: RMVB  624x272 25.0fps 246.3 MB|/SubEdit b.4066 (http://subedit.com.pl)/
00:01:44:"20 pyta�."|Jazda.
00:01:49:Jeste� facetem.|Interesuje ci� polityka?
00:01:56:Ciep�e piwko smakuje jak szczyny.
00:02:00:/ULICZNY WOJOWNIK
00:02:08:Twoja kolej, skarbie.
00:02:10:Martwy czy �ywy?
00:02:12:Nie uwa�asz, �e to g�upie pytanie|w dzisiejszych czasach?
00:02:18:Troch� z niego dupek,|ale powiedz s�owo, a si� nim zajm�.
00:02:22:S�ysz�.
00:02:23:To nasz najm�drzejszy cz�owiek.
00:02:26:Prawda?
00:02:35:To autostrada mi�dzystanowa.|Co robimy?
00:02:37:Nie wje�d�aj tam, zosta� tutaj.
00:02:40:Dlaczego za ka�dym razem,|jak to m�wisz, ko�czymy na zadupiu?
00:02:44:- Ustalili�my zasady.|- I kt�r� by�my z�amali?
00:02:48:T� o niekorzystaniu z autostrad.
00:02:51:"Nie chcemy z�ama� zasad",|powiedzia�,
00:02:55:popijaj�c piwko|i jad�c skradzionym Mercedesem,
00:02:57:przekraczaj�c znacznie pr�dko��|i jad�c bez trzymanki.
00:03:01:- Skarbie, przesta�.
00:03:04:Przesta�, kretynie!
00:03:13:- Dobra, m�dralo, zerkn� na map�.|- A dasz rad�? S� na niej prawdziwe s�owa.
00:03:19:Zabawne.
00:03:36:Pozamykajcie okna.
00:03:41:Co on wyprawia?
00:03:45:Jestem z c�rk�.|Sko�czy�o nam si� paliwo.
00:03:49:Prosz� przesun�� sw�j samoch�d.
00:03:53:Wczoraj rano wyjechali�my z Denver.|Ostatnio tankowali�my w Colorado Springs.
00:03:57:Nie mo�emy panu pom�c.|Prosz� zrobi� przejazd.
00:04:00:- Potrzebujemy tylko troch� paliwa.|- Nie w�tpi�. Ka�dy potrzebuje.
00:04:03:Nie ruszaj si�!
00:04:05:Mo�emy si� wymieni�.|Mamy jedzenie i wod�.
00:04:08:- Brian, mamy wi�cej, ni� potrzeba.|- Sk�d wiesz?
00:04:12:- Powiedzia�em, �eby� si� nie zbli�a�!|- Wygl�da na zdrowego.
00:04:15:Albo ju� si� to w nim rozwija.|Zastan�w si�.
00:04:17:Patrzcie!|Jest zaka�ona.
00:04:19:Cholera.
00:04:41:Zgin� tam.
00:04:44:Ka�dy zginie.
00:04:54:/Zasady s� proste.|/Przynajmniej dla mojego brata.
00:04:59:/Zasada pierwsza:|/Za wszelk� cen� unikaj zara�onych.
00:05:02:/Mog� zarazi� ci� oddechem.
00:05:05:/Zasada druga: dezynfekuj wszystko,|/z czym mieli kontakt w ci�gu ostatniej doby.
00:05:10:/Zasada trzecia: zara�eni s� ju� martwi.|/Nie mo�na ich ocali�.
00:05:16:/Je�li z�amiesz zasady, zginiesz.
00:05:18:/Je�li si� ich trzymasz, prze�yjesz.
00:05:22:/Mo�e.
00:05:23:.:: NOSICIELE ::.
00:05:25:T�umaczenie:|{y:b}Igloo666 & Sabat1970
00:05:28:>> DarkProject SubGroup <<|{y:b}www.Dark-Project.org
00:05:31:{y:b}www.Dark-Project.org
00:05:44:Patrz, co znalaz�em.
00:05:49:�wietnie.
00:05:50:Je�li znajdziesz nowiutk�|misk� olejow�, daj zna�.
00:06:00:- Na pewno nie dasz rady tego naprawi�?|- Jest rozwalona, m�dralo.
00:06:13:- Brian.|- Co?
00:06:18:Tamten samoch�d|potrzebowa� tylko paliwa.
00:06:21:�e co?|Nie ma mowy.
00:06:25:- Je�li tu zostaniem, zginiemy.|- A je�li wr�cimy, to nie?
00:06:28:Widzia�e� t� dziewczynk�.|Widzia�e� krew i wysypk�.
00:06:33:Bobby, widzia�e� j�.
00:06:35:- Tylko ja o tym my�l�?|- Kate, nie mamy wyboru...
00:06:37:To wasze zasady!
00:06:39:Danny, ka� swojej dziewczynie|zebra� si� do kupy.
00:06:41:- Nie jestem jego dziewczyn�.|- To nie moja dziewczyna.
00:06:46:To powiedz mi, co ona tu robi?
00:06:51:Dlaczego nie zostawili�my jej|w domu, by dopadli j� grabie�cy?
00:06:55:Mo�emy si� uspokoi�|i to przemy�le�? Prosz�.
00:07:00:- Dobrze.|- Wi�c co z tym samochodem?
00:07:05:Nie wiem, Danny.|My�l�.
00:07:07:- Potrzebny nam samoch�d...|- Wiem!
00:07:14:Kurwa!
00:07:31:Dobra, za��cie maski.
00:07:48:Frank Holloway.
00:07:53:B�dziemy potrzebowa� twojego samochodu.
00:07:58:Domy�li�em si�.
00:08:04:Na pewno chcecie oczy�ci� samoch�d,|w kt�rym mo�e by� kto� zainfekowany?
00:08:12:Mamy du�o Cloroxu.
00:08:15:- Nie martwi� si� o sprz�tanie.|- Brian, wystarczy.
00:08:19:Odebra�em wczoraj transmisj�|ze szko�y w Farmington.
00:08:23:Wszyscy ze stanu|kieruj� si� tam.
00:08:25:Po co?
00:08:27:Centrum Zwalczania Chor�b|ustanowi�o tam plac�wk�.
00:08:30:Maj� now� szczepionk�.
00:08:32:Niez�a historyjka.|Chyba jej jeszcze nie s�ysza�em.
00:08:35:Udaje im si�?
00:08:36:Oczywi�cie, �e nie, Kate.
00:08:38:Maj� nowy lek i dlatego zabieram|tam moj� c�rk�. Tym samochodem.
00:08:42:Je�li chcecie jecha�, dobrze.|Je�li nie...
00:08:46:To jaka� bajka i dobrze o tym wie.|Znowu gadka o szczepionce z Baltimore.
00:08:51:- Retrowirusy, kt�re za choler� nie dzia�aj�.|- Wi�c strzel mu w �eb, Brian.
00:08:55:Zaczekajcie.
00:09:00:Mam pomys�.
00:09:32:Chcesz pozna� tajemnic� o ch�opcach?
00:09:36:Szczekaj� gro�niej, ni� gryz�.
00:09:39:- Rozumiesz?|- Nie.
00:09:41:- Nie szkodzi.|- Nie s�uchaj jej, m�oda.
00:09:44:- Uwielbia, jak j� gryz�.|- To mo�e mnie zjedz, Brian?
00:09:49:- Chyba dam rad�.|- Brian, ona ma z osiem lat.
00:09:53:On tak samo,|tylko �e umys�owo.
00:10:25:�egnaj, Uliczny Wojowniku.|Ty kupo z�omu.
00:10:33:/Lecz oto bezbo�ne rz�dy upad�y,
00:10:35:/a masy ludzkie pad�y z Jego r�ki,
00:10:39:/gdy� epidemia ta jest niczym cep|/w boskich r�kach, a �wiat miejscem jego �niw.
00:10:44:/I nie zako�czy On|/swych zaciek�ych �niw,
00:10:47:/dop�ki plewy nie zostaj� oddzielone|/od pszenicy, a prawi ludzie od grzesznik�w.
00:10:52:/I b�d�cie pewni,|/�e wi�cej pozostanie tych drugich.
00:10:57:/Nieliczni wybrani...
00:10:58:C�, nie widzia�em ostatnio|za du�o trawki.
00:11:04:- Zabawne.|- No co?
00:11:09:Oka� troch� szacunku.
00:11:11:Za co?|Za Boga, karz�cego moj� c�rk�?
00:11:15:Kogo on nagradza?|Was?
00:11:18:- Nie o tym m�wi�.|- A o czym?
00:11:21:Niekt�rzy pozamykali si� w domach|i nagromadzili zapasy,
00:11:23:nie odbieraj�c telefon�w.|Zgin�li w ci�gu tygodnia.
00:11:26:Ja pracowa�em na stadionie,|kopi�c masowe groby,
00:11:28:- za 400 dolc�w dziennie!|- Zgadza si�.
00:11:32:Mo�ecie si� �mia�, ale siedzia�em w tym syfie|po kolana i jako� nic mi nie jest.
00:11:36:Wi�c jeste� odporny?|Albo wybrany?
00:11:40:Jestem tutaj, a oni nie.
00:11:43:Wi�c chyba b�dziesz m�g� uca�owa�|moj� c�rk� na dobranoc, co, Brian?
00:11:49:Nie wydaje mi si�.
00:11:56:To by by�o na tyle,|je�li chodzi o bycie wybra�cem.
00:11:59:Prawdziwa histeria,|prawda, studenciaku?
00:12:05:Na jak� uczelni� chodzi�e�, Danny?
00:12:06:- Dosta� stypendium na Harvardzie.|- Yale.
00:12:09:- Chodzi�em do Yale.|- Teraz to bez r�nicy, co?
00:12:12:Ma�y problemik doprowadzi�|do zamkni�cia budy przez koceniem.
00:12:17:- Patrz na drog�, Brian.|- To dopiero �arcik, co?
00:12:21:- Dlaczego musisz by� takim dupkiem?|- Daj spok�j!
00:12:24:Uwa�aj!
00:12:41:Zosta� tam z ty�u!
00:12:43:Nie ma sprawy,|je�li b�dziesz uwa�a� na drog�!
00:12:46:Mo�esz wysi���, kiedy chcesz.|Nawet teraz!
00:12:49:- Ju� dobrze.|- Kate.
00:12:55:Ta�ma wytrzyma�a.|Nie masz si� czym martwi�.
00:12:59:Nic ci nie jest?|
00:13:02:Co jest?
00:13:09:Chyba uszkodzi�a mi plomb�.
00:13:12:Przykro mi.
00:13:19:Zamkni�ty.
00:13:29:Danny, ostro�nie.
00:13:32:Wszystko gra.
00:13:44:Cholera.
00:14:02:Wszystko gra?|Danny?
00:14:05:Co si� sta�o?
00:14:11:Jezu!
00:14:13:Bierz to paliwo i spadajmy.
00:14:31:Dzieci, wr�cimy za 20 minut.
00:14:34:Raczej za pi��.
00:14:38:Cholera.
00:14:40:Bobby! Skarbie?
00:14:43:- Co to?|- To?
00:14:48:Ja i Brian te� mieli�my tat�.
00:14:54:By� podobny do twojego.
00:14:56:I zabiera� nas tam ka�dego lata,|kiedy byli�my ma�ymi ch�opcami.
00:15:00:To ��wia Pla�a.
00:15:02:Mogli�my p�ywa� i serfowa�.|�owili�my ryby.
00:15:09:/i jedli�my te kanapki|/z krabami, upaprane w majonezie.
00:15:17:By�o tam du�o ��wi?
00:15:19:Du�o? By�y ich tysi�ce!|Panoszy�y si� wsz�dzie.
00:15:23:/Ci�ko by�o na jakiego�|/nie nadepn�� w wodzie.
00:15:28:Czasami wr�cz siedzia�y|jeden na drugim.
00:15:31:- To niemo�liwe!|- Wcale nie.
00:15:35:- By�y wsz�dzie.|- Mog� pojecha� z nimi na ��wi� Pla��?
00:15:41:Czas i�� spa�.
00:15:44:Czemu my�licie,|�e b�dziecie tam bezpieczni?
00:15:49:To stary motel.
00:15:51:By� opuszczony przez lata.|Idziemy zbiera� rzeczy,
00:15:56:i dezynfekujemy si�|za ka�dym razem, jak wracamy.
00:15:59:- I czekamy.|- Dop�ki nie przyb�d� po nas.
00:16:03:Dop�ki choroba nie zniknie.
00:16:07:Choroba czy ludzie?
00:16:12:Wychodzi na to samo.
00:16:17:Bobby, kocham ci�.|Wiesz, �e czasami ze mnie dupek.
00:16:24:O co chodzi?
00:16:29:My�l�, �e powinni�my|zadawa� si� z innymi lud�mi.
00:16:35:Skoro chcesz.
00:16:38:Tak w�a�nie chc�.
00:16:46:- Czasami straszny z ciebie dupek.|- Wiem!
00:16:50:Zapewne w tym momencie|najwi�kszy na �wiecie.
00:17:15:My�lisz czasami o Yale?
00:17:20:Tak, pewnie.
00:17:24:Oraz o innych rzeczach,|kt�re mo�e kiedy� b�d� robi�.
00:17:35:Jezu!
00:17:37:- Zga� ognisko!|- Szybciej!
00:17:42:Dok�d to, m�ody?
00:17:45:Szybciej.
00:17:47:No dalej, zga�cie to.
00:18:28:/To sprawka Chinoli
00:18:34:/Teren zaka�ony
00:19:18:/Materia�y radioaktywne|/Ludzkie szcz�tki
00:19:41:/Liceum w Highland|/Centrum ratownicze
00:19:54:- Zaraz wr�c�.|- Tato!
00:19:57:Skarbie, id� si� tylko upewni�,|czy pod ��kiem nie b�dzie potwor�w.
00:20:00:Bo je�li s�,|to nie mo�esz i��.
00:20:03:Pos�uchaj.|Nie ma si� czym martwi�.
00:20:07:B�d� szybciej,|ni� powiesz "Stru� P�dziwiatr".
00:20:09:Stru� P�dziwiatr.
00:20:12:Jeste� zbyt bystra.
00:20:14:Zostan� z ni�.
00:20:17:Bobby.
00:20:19:Nie pora na to.
00:20:21:Dziewczyny potrzebuj� chwili,|by pogada� o ch�opakach.
00:20:28:M�wi� powa�nie.|Nie zbli�aj si� do niej.
00:20:31:Ja te�. Id�cie.|Nic mi nie b�dzie.
00:20:39:Zawsze jeste� samowolna.
00:20:42:Za to mnie kochasz!
00:21:40:/Dzie� karierowicza.|/Od tego zale�y twoja przysz�o��.
00:21:47:Wygl�da na to, �e w twoim szpitalu|zabrak�o pacjent�w, Frank.
00:21:54:Chod�, wyno�my si� st�d.
00:22:01:Gdzie Kate?
00:22:07:- Co ona robi?|- Kate?
00:22:10:- Musimy i��. Nic tu nie ma.|- Nie wiadomo.
00:22:13:Kate, nie uda�o im si�.|Chod�my.
00:22:14:Nie sprawdzili�my ca�ego skrzyd�a.
00:22:19:Widzisz?|S� tam ludzie.
00:22:22:Zaczekaj!
00:22:42:Bez jaj.
00:22:45:O m�j Bo�e.|Uda�o im si�.
00:23:02:- Prosz� pana!|- Tak?...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin