Żeby Polska była Polską.doc

(94 KB) Pobierz
Żeby Polska była Polską- nasz wiek XX -

Żeby Polska była Polską
- nasz wiek XX -


instrukacja do projektu
mapa zasobow zespolu miedzyprzedmiotowego
tematy realizowane w ramach projektu
scenariusz przedstawienia
kryteria oceny pracy
ankieta na temat projektu 


autorzy projektu


 

Scenariusz prezentacji


Piosenka: "Żeby Polska była Polską"

Narrator:

Wiek XX już niedługo przejdzie do historii. Co przyniosły te lata Polsce i Polakom? Jest rok 1905. Sztokholm. Henryk Sienkiewicz odbierając literacką Nagrodę Nobla mówi:

Henryk Sienkiewicz:

"...zaszczyt ten cenny dla wszystkich, o ileż jeszcze cenniejszym być musi dla syna Polski! Głoszono ją umarłą, a oto jeszcze jeden z tysięcznych dowodów, że ona żyje!... Głoszono ją niezdolną do myślenia i pracy, a oto dowód, że działa!... Głoszono ją podbitą, a oto nowy dowód, że umie zwyciężać! Komuż nie przyjdą na myśl słowa Galileusza: "E pur si muowe!" skoro uznana jest wobec całego świata potęga jej pracy, a jedno z jej dzieł uwieńczone."

Maria Skłodowska-Curie:

"Nikomu z nas życie zdaje się łatwo nie idzie, ale cóż robić? Trzeba mieć odwagę i wiarę w siebie, że się jest do czegoś zdolnym i że do tego czegoś dojść potrzeba."

Narrator:

To Maria Skłodowska - Curie, wielka uczona i kobieta serca. Nagrodą Nobla została wyróżniona dwukrotnie: w roku 1903 i 1911.

Maria Skłodowska-Curie. Sztokholm. 1911r.

"Odkrycia radu i polonu dokonaliśmy wspólnie z Piotrem. Uważam, że Akademia Nauk przyznała mi to wysokie odznaczenie za wyniki tamtej pracy i że jest ono wyrazem hołdu złożonego Ojczyźnie, która przeżywa ciężkie chwile. Mam nadzieję, że przyniesie ono naszemu krajowi korzyści. Oby ta nadzieja była płonna. Podtrzymuję ją gorąco i myślę o niej nieustannie."

Delegacja (H.Sienkiewicz). Paryż. 1912r.

"Racz, Wielce Czcigodna Pani, przenieść wspaniałą Twą działalność naukową do nas: do kraju, do stolicy. Znasz przyczyny, dla których w ostatnich czasach obniżył się poziom naszej nauki i kultury."

"Tracimy wiarę w nasze zdolności twórcze, zniżamy się w opinii naszych nieprzyjaciół, opuszcza nas nadzieja na lepszą przyszłość. Nasz naród Cię podziwia, lecz chciałby Cię widzieć pracującą w rodzinnym Twoim mieście. Jest to gorącym pragnieniem całego społeczeństwa."

"Posiadając Ciebie w Warszawie, czulibyśmy się silniejsi, podnieślibyśmy głowę schyloną pod ciężarem nieszczęść. Oby ta nasza prośba została wysłuchana! Nie odpychaj rąk, które się wyciągają ku Tobie"

Maria Skłodowska-Curie:

"Pójdę na samotny spacer w stronę Wisły, która toczy w szerokim łożysku swe wody. Czar tych polskich wód jest tak wielki, iż kto je raz pokochał, nie zapomni ich do grobu. Co do mnie te słowa są całkiem prawdziwe. Ta rzeka ma dla mnie powab, którego istoty nawet pojąć nie umiem."

"Myśl o powrocie do kraju kusi mnie i przeraża. Czuję się rozdarta pomiędzy dwa obowiązki, które wyłączają się wzajemnie. Tęsknota za krajem uderza we mnie ze zdwojoną siłą."

Piosenka: "Maszerują strzelcy"

Narrator:

Rozmowy o niepodległości Polski toczone były nie tylko za granicą, ale i w kraju. Marsz ku wolności tak wspomina legionista, tarnowianin Błażej Wójcicki:

Błażej Wójcicki:

"Jakże chcieliśmy mieć wreszcie Polskę. Jak o niej marzyliśmy. Wszyscy moi koledzy zrzeszeni w tarnowskiej drużynie Związku Strzeleckiego czekali tylko na chwilę, aby móc czynem udowodnić swoje marzenia. Przygotowywaliśmy się do tego solidnie już od roku, kiedy nadszedł długo oczekiwany moment. W czerwcu 1914 roku byliśmy na dwudniowych ćwiczeniach wojskowych w okolicach Tuchowa - Gromnika. Tam dowiedzieliśmy się o zamordowaniu w Sarajewie Wielkiego Księcia Ferdynanda. Wiedzieliśmy, że to oznacza wojnę! Wszyscy wówczas krzyknęliśmy chórem "Niech żyje Polska". Czuliśmy, że właśnie powstała szansa, aby o niepodległość Polski podjąć walkę z bronią w ręku. Byliśmy do tego gotowi. Każdy z nas - taki panował nastrój i duch - gotów był za niepodległość Polski oddać życie.

Już 3 sierpnia 1914 roku wyruszyliśmy z Tarnowa do Krakowa. Burmistrz Tertil odprowadził nas na dworzec i pożegnał. Był to wzruszający moment. Pierwsi od pół wieku tarnowianie szli bić się o wolną Polskę. W Krakowie zorganizowano Pierwszy Pułk Piechoty Legionowej. Nie było jednak ani mundurów, ani karabinów. Brakowało jedzenia. Nie było gdzie spać. Nocowaliśmy na Oleandrach w Parku Jordana. Trzymał nas ten entuzjazm, który nas tu przyprowadził. Piłsudski mówił do nas:

Józef Piłsudski:

"Odtąd nie ma strzelców ani drużyniaków. Wszyscy, co tu jesteście zebrani, jesteście żołnierzami polskimi. Znoszę wszelkie odznaki specjalnych grup. Jedynym Waszym znakiem jest odtąd Orzeł Biały. Dopóki jednak nowy znaczek nie zostanie Wam rozdany, rozkazuję, abyście zamieniali ze sobą Wasze dawne odznaki jako symbol zupełnej zgody i braterstwa, jakie muszą wśród żołnierzy polskich panować. Wkrótce może pójdziecie na pola bitew, gdzie, mam nadzieję, zniknie najlżejszy nawet cień różnicy między Wami"

Błażej Wójcicki:

"Tak się stało. Niewielu z nas doczekało tej chwili, kiedy Józef Piłsudski wystosował depeszę do szefów mocarstw, notyfikującą powstanie Państwa Polskiego."

Józef Piłsudski, dnia 16 listopada 1918 r.

Do Rządów wszystkich państw
Wojujących i Neutralnych


Jako Wódz Naczelny Armii Polskiej pragnę notyfikować rządom i narodom wojującym i neutralnym istnienie Państwa Polskiego Niepodległego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski.



Piosenki: "Rozkwitają pąki białych róż"

"Wojenko, wojenko"

Narrator:

Od siedmiu lat Polacy budowali swój kraj od nowa. W roku 1924 Szwedzka Akademia Nauk w Sztokholmie ponownie uwieńczyła Polaka - Władysława Reymonta najwyższą nagrodą w dziedzinie literatury.
Przebywając w Wierzchosławicach na Zjeździe Polskiego Stronnictwa Ludowego "Piast" wzruszony laureat mówił:

Władysław Stanisław Reymont:

"Obywatele! Bo tak Was nazwać muszę. Zawstydzacie mnie - hołd Wasz, niezasłużony. A jeśli moja praca przyniosła Polsce pożytek, to spełniłem tylko swój obowiązek wobec Ojczyzny. Obdarzyliście mnie po królewsku. Odwdzięczyć się Wam nie jestem w stanie, choćbym o wiele więcej i lepszych książek napisał. Czuję się szczęśliwym. Wzruszenie mnie dławi i nie pozwala dłużej mówić, kończę więc staropolskim:

Bóg zapłać za wszystko! Chłopi, Obywatele, Rodacy".


Maria Skłodowska-Curie:

"Oto my urodzeni w niewoli, okuci w powiciu, oglądamy to odbudowanie naszego kraju, o którym marzyliśmy, myśląc, że może dzieciom naszym los pozwoli dożyć tej chwili."

Wiersz: "Krzyk ostateczny"

Dzień głodu, ognia, powietrza i wojny

z dziejowej rodzi się nocy.

Oto wołam, jak dawni prorocy,

poeta w sercu swym wolny.

 

Głos mój - głos wiela wód,

kiedy nadciąga zagłada.

Pędzą czterej na zachód i wschód.

Biada! Biada! Biada!

 

Biada wam, ufne swej mocy

Babilony drapaczy chmur.

Dzień straszny rodzi się z nocy.

Będzie głód, pożoga i mór.

 

Żyjąca, a już umarła,

nowe ukaże piekła

cywilizacja oślepła:

Niewiasta przybrana w szkarłat.

 

Groza narasta.

Gniewnie kroczy historia.

Spłoną miasta.

Runą laboratoria.


Narrator:

Druga wojna światowa, która na kilka lat wtrąciła naród polski w pożogę i krew, zostawiła dotkliwe ślady w Tarnowie i okolicach.

28 sierpnia na tarnowskim dworcu kolejowym wybuchła bomba zegarowa, pozostawiona w przechowalni bagażu przez niemieckiego sabotażystę - taki był prolog II wojny światowej w Tarnowie. W wyniku tej eksplozji kilka osób straciło życie, wiele odniosło rany. Były to pierwsze ofiary zbliżających się lat krwawego terroru hitlerowskiego najeźdźcy.

Druga wojna rozpoczęła się dla Tarnowa w dniu 3 września 1939 roku nalotem niemieckich samolotów. Dalszym przejawem toczącej się już wojny były tłumy uchodźców ze Śląska i Krakowa, przechodzące przez Tarnów. 8 września Tarnowianie usłyszeli złowieszczy stukot butów hitlerowskich żołnierzy.

Wiersz: "Bagnet na broń"

Kiedy przyjdą podpalić dom,

ten, w którym mieszkasz - Polskę,

kiedy rzucą przed siebie grom,

kiedy runą żelaznym wojskiem

i pod drzwiami staną, i nocą

kolbami w drzwi załomocą -

ty, ze snu podnosząc skroń,

stań u drzwi.

Bagnet na broń!

Trzeba krwi!

 

Są w ojczyźnie rachunki krzywd,

obca dłoń ich też nie przekreśli,

ale krwi nie odmówi nikt:

wysączymy ją z piersi i z pieśni.

Cóż, że nieraz smakował gorzko

na tej ziemi więzienny chleb?

Za tę dłoń podniesioną nad Polską -

kula w łeb!

 

Ogniomistrzu i serc, i słów,

poeto, nie w pieśni troska.

Dzisiaj wiersz - to strzelecki rów,

Okrzyk i rozkaz:

Bagnet na broń!


Narrator:

Od pierwszych dni okupacji mieszkańcom Tarnowa i okolic narzucono system nakazów i zakazów obwarowanych sankcjami karnymi. Stanowiły one narzędzia realizacji celów polityki okupanta niemieckiego.

Powiat tarnowski w październiku 1939 roku znalazł się w obrębie Generalnego Gubernatorstwa, w dystrykcie krakowskim. Okupant niemiecki przewidywał przekształcenie GG w kraj pomocniczy dla Rzeszy, co w praktyce oznaczało, że będzie to kolonia niewolników, skąd Niemcy czerpać będą siłę roboczą, gdzie wytępi się kulturę, inteligencję i wszystkich ludzi o wyraźnym poczuciu przynależności narodowej.

Mieszkańcy powiatu tarnowskiego zobowiązani byli do dostarczania kontyngentów żywnościowych, głównie w postaci zboża i bydła, natomiast mieszkańcy Tarnowa zmuszani byli do pracy w uruchamianych przez Niemców zakładach przemysłowych. Za niewywiązywanie się z nakazów władz niemieckich groziła kara śmierci.

Nadwyżkę siły roboczej przymusowo wywożono do pracy na terenie Rzeszy. W listopadzie 1939 roku okupant wysłał z powiatu tarnowskiego do Wiednia pierwszy transport 799 robotników ("przymusowych") rolnych.

Końcem października 1939 roku w GG zaczęto zamykać polskie szkoły średnie i wyższe w ramach akcji kulturalnego wyniszczania polskości na terenie GG. Zezwolono na działalność szkół powszechnych i zawodowych. Ze szkół usunięto symbole państwa polskiego, zabroniono nauczania tematów z literatury na języku polskim, historii, geografii, śpiewu i kultury fizycznej. Młodzież męska zmuszona została do obowiązkowej Służby Budowlanej w licznych obozach pracy.

Wiersz: "Panie od polskiego"

Nie miały broni, ani pancerza

A przeciw sobie gestapo

Musiały dzieciom sekret powierzać

Rozwalą wszystkich jak złapią

Nie zatopiły, nie zestrzeliły

Nie wysadziły na minach

Lecz setki pięter stromych zdobyły

Codzienne Monte Cassina

 

Dziś kiedy przegląd czyni Ojczyzna

Żołnierskich swoich szeregów

Na prawym skrzydle

Stoi dywizja, cichutkich pań od polskiego

 

One szeptały idąc w ataku

Pistolet: Na co? Nie strzelam!

Z nimi Tadeusz w ułańskim czaku

Chodził na koncert Jankiela

Na czułość serca czasu nie miały

Zajęte powszechną sprawą

Lecz kiedy świtem niebo szarzało

Pisały list do Oflagu


Narrator:

W wyniszczaniu narodu polskiego ponurą rolę odegrało tarnowskie więzienie, w którym w ciągu całej okupacji w latach 1939-1945 przebywało ponad 25 tysięcy osób, a ogółem zamordowano w samym mieście około 35 tysięcy mieszkańców.

Wiersz: "Pierwszy transport"

To nie krople krwi rubinowe

rozprysnęły się w ulicznym pyle -

gdy szeregi milczące, wciąż nowe

idą ciężko ku wspólnej mogile.

 

To nie maki Cassino czerwone

krwawą plamą oczy przyciągają -

gdy przechodzą szeregi zmęczone

i w szarości dnia się roztapiają.

 

Szare twarze! Niby proch ulicy,

kiedy zdarto z nich karnację świeżą.

Nagle - ciszę przekreślił wrzask dziki

i już kwiaty zdeptane nie leżą...


Narrator:

W strasznych torturach ginęli ludzie (w siedzibie tarnowskiego gestapo przy ulicy Urszulańskiej nazwanej tarnowską Aleją Szucha). Z tarnowskiego więzienia 14 czerwca 1940 roku wyruszył pierwszy oświęcimski transport więźniów w liczbie 728.

Wiersz: "Żydom polskim"

Z polskich miast i miasteczek nie słychać krzyków rozpaczy,

padli, jak hufiec bojowy, warszawscy obrońcy getta...

Słowa me we krwi nurzam, a serce w ogromnym płaczu,

dla was, o żydzi polscy, polski tułaczy poeta.

 

Nie ludzie, lecz psy okrwawione, i nie żołnierze, lecz kaci

przyszli, by śmiercią porazić was, wasze dzieci i żony:

gazem w komorach wydusić, wapnem w wagonach wytracić

i szydzić z umierających, bezbronnych i przerażonych.

 

Oto, co trzeba wyryć, jak w głazie, w polskiej pamięci:

wspólny dom nam zburzono i krew przelana nas brata,

łączy nas mur egzekucyj, łączy nas Dachau, Oświęcim,

każdy grób bezimienny i każda więzienna krata.



Narrator:

Cała ziemia tarnowska usiana jest grobami ofiar reżimu hitlerowskiego. Miejsca ponurych egzekucji były w lesie Kruk w Skrzyszowie, w lesie Buczyna w Zbylitowskiej Górze, gdzie w ciągu całego okresu okupacji hitlerowskiej zginęło około 18 tysięcy osób narodowości polskiej i żydowskiej; w Pogórskiej Woli, Porębie Radlnej, Koszycach Małych, Rzuchowej,...

Wszystkie akcje terroru stosowane przez hitlerowskiego okupanta wobec Polaków, przesłoniła akcja likwidacji ludności żydowskiej w getcie tarnowskim. Akcję przeprowadzono w dwóch etapach: w czerwcu i listopadzie 1942 roku. Wielu żydów wywieziono do obozu w Bełżcu, wielu rozstrzelano na cmentarzu żydowskim i w drodze na stację kolejową. Krwawe egzekucje miały miejsce w obrębie tarnowskiego rynku. Żydów wywlekano z domów i rozstrzeliwano pod murami. Z Wielkich Schodów krew ściekała strumieniami.
Ostatecznie getto tarnowskie zlikwidowano w we wrześniu 1943 roku. Żydów wywieziono do obozów w Płaszowie i w Oświęcimiu.

W tych ponurych latach prześladowań i krwawego terroru na terenie powiatu tarnowskiego zorganizowano ruch oporu, który prowadził liczne akcje sabotażowe, przynoszące liczne szkody Niemcom. Działają Szare Szeregi i komórki Armii Krajowej.

Przez wszystkie lata okupacji z lasów tarnowskich dobiegają echa walki z okupantem hitlerowskim. Natężenie walk z hitlerowcami nastąpiło w lipcu 1944r. 16 pułk piechoty Armii Krajowej - Batalion Barbara stoczył krwawą potyczkę z przeważającymi siłami niemieckimi w miejscowości Jamna.

Czas cierpienia i walki skończył się dla ziemi tarnowskiej 18 stycznia 1945 roku w dniu wyzwolenia miasta i jego okolic.

Świadectwem tych okrutnych, straszliwych czasów są liczne mogiły rozsiane po całej ziemi tarnowskiej.
Na najkrwawszych miejscach hitlerowskich egzekucji stanęły pomniki przypominające o czasach, które nigdy nie powinny już wrócić.

Dla wszystkich poległych, których miejsca spoczynku nigdy nie będą znane Tarnowianie wznieśli pomniki: Grób Nieznanego Żołnierza i Pomnik Ofiar Faszyzmu przy Starym Cmentarzu.

Pamięć o miejscach męczeństwa narodu polskiego jest naszym narodowym obowiązkiem.

W tej pamięci nasza siła i nasze trwanie.

Piosenka: "Wróżba" J. Kaczmarski

"Szli krzycząc: "Polska! Polska!" - wtem jednego razu

Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu;

Pewni jednak, że Pan Bóg do synów się przyzna,

Szli dalej krzycząc: "Boże! Ojczyzna! Ojczyzna!"

Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka'

Spojrzał na te krzyczące i zapytał: "Jaka?"



Narrator:

Jaka Polska jest konieczna? Jaka Polska jest możliwa? Pamiętamy Poznań 1956, studencki Marzec 1968, Grudzień 1970 i przełomowy Czerwiec 1976 w Radomiu i Ursusie.

Trudno wskazać miejsce, w którym zaczyna się rzeka. Rzadko zdarza się, że wypływa zwartym strumieniem ze skalnej szczeliny. Najczęściej sączą się z różnych stron niewielkie strumyczki, łączące się i rozdzielające między przeszkodami terenu, by stopniowo zebrać się w rozległe zlewisko.
To Gdańsk w latach 70-tych był takim terenem. Może jeszcze nie zlewiskiem, raczej siecią niewielkich oczek, które skupiały w sobie pojedyncze niewielkie zasoby jakichś jednostkowych doświadczeń i przeżyć.
Wszystko to miało się udrożnić nieco później.

"...będą z tego legendy i sagi

będą słuchać przyszłe pokolenia,

że raz kiedyś narodowe flagi

wywieszono bez rozporządzenia.

 

Że się zdarzył piękny, mądry zryw,

że Polacy rzekli, gdy się zeszli:

są w Ojczyźnie rachunki krzywd,

lecz nie obca dłoń je przekreśli..."


Narrator:

Sierpień 80. Czołowe miejsce w tych wydarzeniach zajął Lech Wałęsa. Przed sierpniem znany był jako prosty robotnik, jeden z wielu związkowców. W przeciągu dwóch tygodni, dzięki strajkowi stał się znanym na całym świecie "politykiem". Filarem wolnych związków - pierwszym i najważniejszym.
Strajk "Solidarnościowy" to była nowa wartość. Ludzie miotali się między strachem, tym który przetrwał w nich od Grudnia, pamięcią o krwi - a tym stereotypem rewolucyjnym każącym iść na czołgi z gołymi rękami.

Cel Sierpnia '80 był jasny dla wszystkich, sprawa była prosta. Z chwilą podpisania Porozumień wszyscy zdali sobie sprawę z tego, że rozpoczyna się okres wielkiej reformy, oznacza on próbę znalezienia możliwości rozwoju kraju, w którym dotąd konkretny układ polityczny blokował wszystko.

Chodziło o uznanie przez władzę konkretnych dążeń, o liczenie się z ludźmi i pojedynczym człowiekiem. Głównym motorem tych przemian miały być nowe związki zawodowe. Tę myśl zrozumiał polski poeta mieszkający w Berkeley. To właśnie w tym przełomowym momencie - 1980 roku świat obiegła wiadomość, iż Czesław Miłosz - polski poeta żyjący na obczyźnie otrzymuje Literacką Nagrodę Nobla. W kilka miesięcy po Sierpniu Czesław Miłosz przemawiał do robotników na spotkaniu w Stoczni:

Czesław Miłosz:

"Gdybyście byli stronnictwem sięgającym po władzę (...) Zabrakłoby nadziei. Nadziei, że te formy życia społecznego, które stają się skamieliną, mogą być zastąpione przez formy nowe, na miarę prawdziwych potrzeb i wielkości człowieka. Nadziei, że miliony ludzi zjednoczonych wspólną wolą wynajdą nowe sposoby współżycia pomiędzy obywatelami jednego kraju i pomiędzy narodami".

"Który skrzywdziłeś człowieka prostego

Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,

Gromadę błaznów koło siebie mając

Na pomieszanie dobrego i złego,

Choćby przed tobą wszyscy się skłonili

Cnotę i mądrość tobie przypisując,

Złote medale na twoją cześć kując,

Radzi, że jeszcze dzień jeden przeżyli,

Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.

Możesz go zabić - narodzi się nowy.

Spisane będą czyny i rozmowy."



Narrator:

13.XII.1981 roku na scenę polskich wydarzeń wszedł w nowej roli generał Wojciech Jaruzelski. Nadciągające nad kraj chmury ukształtowały się w ogłoszony w nocy z 12 na 13 stan wojenny. Zakończył się w ten sposób okres dialogu, rozpoczęty podpisaniem Porozumień Sierpniowych.
Rozpoczął się z wolna ujawniany i uświadamiany stan wojny domowej. Zakończył się "dialog o Polskę", rozpoczęła się "wojna o Polskę".

"Ojczyzno ma,

Tyle razy we krwi skąpana,

Jakże wielka dziś Twoja rana,

Jakże długo cierpienie Twe trwa.

Tyle razy pragnęłaś wolności,

Tyle razy przytłumił ją kat.

Ale zawsze czynił to obcy,

A dziś brata zabija brat..."



Nagranie archiwalne: "Habemus Papam"

"Annuntio vobis gaudium magnum - habemus Papam:

Eminentissimum ac Reverendissimum Dominum,

Dominum Carolum Sanctae Romanae Ecclesiae Cardinalem Wojtyła,

Qui sibi nomen imposuit Ioannem Paulum Secundum.


Narrator:

Jakże wymownie brzmiały wówczas słowa Ojca Świętego Jana Pawła II:

"W ciągu ostatnich zwłaszcza dwu stuleci Naród Polski doznał wielu krzywd, rozlano też wiele polskiej krwi, dążąc do rozciągnięcia władzy nad naszą Ojczyzną. W tej perspektywie dziejowej nie można dalej rozlewać polskiej krwi; nie może ta krew obciążać sumień i plamić rąk Rodaków."

"Leży mi na sercu dobro mojego Narodu. Ufam, że to życzenie, które wyraziłem na początku mojej pielgrzymki: "Pokój Tobie Polsko! Ojczyzno Moja. Spełni się".

Świat podziwiał odwagę Polaków, a że ją docenił okazał się fakt przyznania 5.X.1983 roku Pokojowej Nagrody Nobla przywódcy Solidarnościowemu - Lechowi Wałęsie. Za jego sprawą godność ludzka stała się większa i bardziej nienaruszalna. Poszanowanie praw człowieka i obywatela w Polsce, poszanowanie naszej tożsamości narodowej leży w interesie Europy.

Jesteśmy dziećmi szczęścia. Przyszło nam żyć w demokratycznym państwie, a sprawa polska wzbudzała i wzbudza uczucie sympatii i solidarności na całym świecie, czego dowodem jest kolejna Nagroda Nobla, tym razem w dziedzinie literatury przyznana w październiku 1996 roku Wisławie Szymborskiej.

Wisława Szymborska:

"Po każdej wojnie ktoś musi posprzątać.

Jaki taki porządek sam się przecież nie zrobi.

Wielkie to szczęście

nie wiedzieć dokładnie,

na jakim świecie się żyje.

 

Trzeba by było istnieć bardzo długo,

stanowczo dłużej

niż istnieje on.

 

Ci, co wiedzieli o co tutaj szło,

muszą ustąpić miejsca tym,

co wiedzą mało.

I mniej niż mało.

I wreszcie tyle co nic.

 

Każdy przecież początek

to tylko ciąg dalszy,

a księga zdarzeń

zawsze otwarta w połowie."



Piosenki: "Legiony"

"Żeby Polska była Polską"




powrot na gore strony
 


[spis treści]

 

Publiczne Gimnazjum nr 2 w Tarnowcu; 33 - 112 Tarnowiec; ul. Tarnowska 60; tel: (0-14) 6794414
© Opracowanie graficzne

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin