krew aniołów_38.pdf

(585 KB) Pobierz
265755958 UNPDF
38
Wzbiłsięnawysokośćchmur,wyżejniżtobyłonormalniemożliwedlaaniołów,
trawiącygoogień zgasłzbrakutlenu,głowapękała mu zbólu. Poczym runął wdół,
wykorzystując swoją prędkośćbywyrzucićanielskiogieńwstronęUrama. Szalonemu
Archaniołowiudałosięustrzecprzedwszystkimipociskami,pozajednym,któryugodził
go w udo.
Raphaelczułnapięciewskrzydłach,gdy noweistareranydałyosobieboleśnie
znać Nieobezwładniłogoto,jeszczenie– lecz czuł,żetenstanniepotrwazbytdługo.
Uramtrafiłwniegodostatecznąilościąanielskiegoognia, by jegoczęścipozostałyna
ciele ArchaniołaNowegoJorkuTekawałkiogniabędąpowoli wyżeraćjegociało, ażdo
kościMiałmniejniżdziesięćminutnimjegoskrzydłaosłabnądotegostopnia, żenie
będziemógłlataćDopiero, gdy poczułzerwanieścięgna- przypomniałsobie o jednym
istotnymszczególe
Byłterazodrobinębardziejludzki
NiechwięcitakbędzieLepiejumrzećbędącbardziejludzkim,pomyślałz
zadziwiającąjasnością,niżstaćsiępotworem Eleno!Żyj! Nieprzerwaniewysyłałten
rozkaz nawet, gdyjegosiływyczerpywałysię icorazwięcejiwięcejpiorunówUrama
wrzynałosięwjegoskóręiskrzydła Musiszżyć MusiprzetrwaćJejduszapłonęłazbyt
jaskrawymogniembytakłatwozgasnąć
Zdałsobie sprawężetokruche,śmiertelneżycienietylkobyłodlaniegoważne,
lecz niepostrzeżeniestałosięważniejszeniżjegowłasne Zbudźsię,ŁowczyniGildii!
UdałomusięwkońcuzbliżyćdoUramanatyleblisko,byzaryzykowaćkolejny
atak. Czuł,że rezerwyjegomocyzaczynałysięwyczerpywaćLeżącewdolemiasto
pogrążyłosięwciemnościach,jakożeobajwalczącyczerpalienergięzliniiwysokiego
napięciaizkażdegoinnegoźródła,zktóregosiędało Samochodyzwalniały,poczym
stawały, mającnaglewyczerpaneakumulatory,słupywysokiegonapięcia byłyzupełnie
przeciążone. Jednak RaphaelnieprzestawałczerpaćmocyMiałcałyczasświadomość,
żejegociałopadniewcześniej nim wyczerpiąsięostatnierezerwyenergii.
UderzyłwskrzydłoUrama,lecztoniewystarczyłoSzalonyArchanioł pełenbył
krwi zabitych i, nawetosłabiony, uzdrawiałsięszybciejniżzwykłyanioł,szybciejnawet
niż archaniołUramzaśmiałsięistworzyłkolejnąkulęanielskiegoognia
Tąjednakwystrzeliłwstronędopołowyzniszczonegobudynku
Elena!
Raphaelprzejąłpiorun,pozwalającbyuderzyłwjegoramięBólprzeszył mu
ciało, gdyogieńdotknąłkościidalejrozprzestrzeniałsięwjegownętrzu Mrugając, by
pozbyćsięz oczu kropel potu, nie przestawałwalczyć,unoszącsięnadbudynkiem, by
Uramniemógłgozniszczyć.
- Tygłupcze– szydziłUram– Oddajeszswojąnieśmiertelnośćdlajakiejśkobiety?
Wodpowiedzi,RaphaelodbiłkolejnyświetlistypociskNawetomilimetrnie
ruszyłsięzmiejscaWyczuwałjakjegoludziezbliżalisiędomiejscabitwyMentalnie
ostrzegłichbyzostalipozajejzasięgiemTylkoarchaniołmożeprzetrwaćanielskiogień
dłużejniżkilkasekundJeden zpiorunówUramauderzyłwjegozdrowe ramie.
Ogieńprzeżarłsięjużprzezwarstwęskóry,ukazującbielkości. Wciążnie
przestawałwalczyć,dosięgającUramakilkarazyBył ledwoświadomytegoże
Manhattan zostałcałkowiciepozbawionyprądu,ileżałpodnimiczarnyjaksmołaA
dalej - QueensiBronx,powoliszływjegoślady,dającsiępochłaniaćczarnej,
nieubłaganejfali
Nadalbyłowielemocydozaabsorbowania,aleRaphaelczuł,żejegociałojestjuż
niemalukresuwytrzymałościWypełniając jeenergiądogranicmożliwości,zlśniącą
poświatątańczącąnaskórze,przygotowywałsię naostateczne,samobójczestarcie
JeżelidotknieciałaUrama,możemusięudaspalićichobuByłatowysokacena,lecz
archaniołktórystałsięAniołemKrwimógłbeztrudurozerwaćświatnastrzępy,inawet
przyczynićsiędoupadkucałejcywilizacji
Wyrzucającwystarczającąilośćangielskiegoognia, bypowstrzymaćUrama
przed zbytnim zbliżeniemsię,leczjednocześniezachowującrezerwyenergii,
obserwowałprzeciwnika,szukającluki w jegoochronie,jakiegośpojedynczegobłędu
Gdynadeszłajegoszansa- nie byłaonawynikiempomyłkiUrama,alewytrwałością
pewnejłowczyni, zbyt upartej, bypoddaćsięzłu
Z otwartejczęścirozpadającegosiębudynku padłokilkastrzałówzbronipalnej,
którezraniłyskrzydłaanioła Zrodzonego z Krwi.
Uramkrzyknąłizaczął spadaćspiralnymruchemku ziemi,jednocześnie
strzelającanielskimogniem Raphaelpoleciałwstronęspadającegoarchanioła
wyciągając przed siebie dłonieGdyjedna zjegorąk uderzyławpierśUrama,wyciągnął
drugąiprzytrzymałgoPchnąłmocno Ręka przeszłaprzezklatkępiersiowąiuderzyła
w serce upadłego.
- Żegnaj, stary przyjacielu. – powiedział,wiedzącżeniepozostałowtym
potworzeniczaniołaktóregoznałPoczymuwolniłostatni,przerażającystrumień
anielskiegoognia,któryrozprzestrzeniłsiępocieleUrama niczym choroba. Zaciskające
sięnanimdłonieumierającegoarchaniołagroziłypociągnięciem pana Nowego Jorku za
sobąAleRaphaelmusiprzetrwać,bo w przeciwnym wypadku Elena umrze.
Wywinął sięzuściskuUrama,dosłownie na chwile przed tym, gdy Zrodzony z
Krwieksplodowałwwybuchujasnego,białegoświatłaNasekundęblasktenrozświetlił
całyManhattan PochwilibyłopowszystkimUrambyłnietylkomartwyaletakżezostał
na zawsze usunięty ztegowszechświataNiepozostałponimnawetproch
Krwawiączlicznychranicałyczastrawionyodśrodkaanielskimogniem,
Raphaelrozprostowałskrzydłaiwzleciałwgórę
Jeden z ostatnich, rzuconychzdesperacją, piorunówUramauderzyłwbudynek
Archanioł wiedział,żeElenabyłanasamejkrawędzi szkieletubudynkukiedystrzeliław
stronęAniołaKrwi. Strona ta jużnieistniała,leczRaphaelonwciążbyłwstaniewyczuć
życieEleny,czućjejumierającypłomień Eleno,gdziejesteś?
Cichy,spokojny,przytłumionydźwiękPoczym rozbrzmiałomuwmyślachkilka
słów- Pozostańodrobinęludzki,dobrzeRaphaelu?
Prośba, któraniemalżeniebyładźwiękiemTakacichutkaiwątłaLecz to
wystarczyłoPodążyłzamentalnymśladem, byodnaleźćzmasakrowaneciało łowczyni
nawąskiejkrawędzistworzonejprzezniepewniewiszącyneonowyznakJejplecybyły
zmiażdżone,nogiskręconewnienaturalnysposóbMimotouśmiechnęłasię, gdy go
zobaczyła,zrękąwciążspoczywającąna broni, którauratowaławięcejistnieńniż
ktokolwiek mógłby przypuszczać.
Nieodważyłsięjejdotknąćzobawyżezsuniesięzkrawędzi– Nie pozwalam ci
umrzeć
Powolnemrugnięcie– Władczy –razem zesłowami,zjejustwyleciałakrew Głos
niechcemidziałać
Słyszę ciędobrze.
Zdradzisz mi ten sekret, dobrze? Jak tworzycie wampiry?
Nawetwtymsłabnącymszepciesłyszałjejżartobliwyton Naszeciała
wytwarzajątoksynę, któramusibyćregularnieoczyszczanaImstarsijesteśmy,tym
dłuższeprzerwy w jej usuwaniu.
Uramczekałzbytdługo
TakZczasemsięuodparniamy,lecztylkodopewnegostopnia. Gdy przekroczymy
pewnągranicętatoksynazaczynałączyćsięznaszymikomórkami,mutującsięTa
podstawowaodpornośćoznaczajednakże, żearchaniołzawszemawsobiepewnąilośćtej
truciznyWystarczającąJednocześniejest jej zbyt wiele.
Jedynym sposobembypozbyćsięnadwyżkinimjej stan osiągniezbytkrytyczny
poziomjestprzeniesieniejejnażyjącegoczłowiekaHistoriaaniołówmówioczasachkiedy
aniołypoddałysięrozpaczywywołanejutratą takwieluśmiertelnychistnień,żepróbowały
przenieść toksynęnazwierzętaWwynikuczegodoszłodorzezioktórejnawetLijuannie
chce mówićWiemy, żedostajemycośwzamianw ramach tej wymiany,coścoutrzymuje
toksynęna umiarkowanym poziomie, lecz nawet po tylu mileniach nie wiemy co to jest.
le przerwała,jakgdybyzbierającsiły,zdeterminowanabyzaspokoićswoją
ciekawość testy?Kompatybilność?
Odpowienakażdepytanie,zdradzikażdysekretjeżelitylkoutrzymajątoprzy
życiu Niewielurodzisięzezdolnościąprzeżyciaztoksyną,zezdolnościąwykorzystaniajej
jako paliwo, byzmienićsięześmiertelnikawwampiraOsobybeztejodporności umierają
I pomimo anielskiego okrucieństwa,pomimobrakuwspółczuciaktóretracąz wiekiem,
żadennieśmiertelny nie chciałnosićznamienia takiej licznej rzeziObiecaćżycie,adać
tylkośmierć- tobyłkrokzbytbliskokrawędziotchłani Przed wprowadzeniemtestówtylko
jednemunadziesięćudawałosięprzeżyć
ch Niebyłanawetwstanieszepnąć
Jegokłysięwydłużyłyiprzedziwny,cudowny,złotyposmakwypełniłjegousta
gdyczułjakłzaspływamupotwarzyByłarchaniołemNiepłakałodprzeszłotysiąca
lat. Terazjużwiesz,dlaczegotakwieluidiotówzostajeStworzonych
Słabyśmiechwjegogłowie Sądzężeumierającakobietamożebyćigłupiajeśli
chceSzalejęzatobą,archanieleCzasamimniecholernieprzerażasz,aleitakchciałabym
ztobązatańczyć
Jegosercesięzatrzymało, gdyjejgłososłabł,więcnachyliłsięnadnią,jegousta
wypełniłysię smakiemcudowności,życia. – NiepozwolęciumrzećPrzetestowałem
twojakrewJesteśkompatybilna
Zgłoś jeśli naruszono regulamin