206-207.rtf

(14 KB) Pobierz
Alkoholików czy czegokolwiek, co jest mu potrzebne

Alkoholików czy czegokolwiek, co jest mu potrzebne. Może nie mieć tyle motywacji co ty do rozwiązywania swoich problemów, ale jeśli ty chcesz go w tym wyręczyć, on czuje się zwolniony od odpowiedzialności za własne życie. Ty czuwasz nad jego pomyślnoś­cią, a jeśli twoje wysiłki zawiodą, t y będziesz wszystkiemu winna.

Pozwól, że dam cif przykład, jak to działa: mam często telefony od żon i dziewczyn, które chcą umówić ze mną swoich partnerów. Zawsze nalegam, by zainteresowani sami dzwonili. Jeżeli człowiek, który ma być pacjentem, nie może zdecydować się na swojego terapeutę i umówić się z nim, to co skłoni go do uczestniczenia w spotkaniach terapeutycznych i pracy nad własnym wyzdrowieniem? Dawniej wyrażałam zgodę na takie umawianie, ale potem przeważnie miałam następny telefon od żony czy dziewczyny, że pan zmienił zdanie, nie chce żadnego spotkania albo nie chce kobiety-terapeutki, albo życzy sobie kogoś z innymi referencjami. Kobiety pytały mnie wtedy, czy mogłabym polecić kogoś innego. Nauczyłam się nigdy nie umawiać z kimś przez pośredników, natomiast radziłam tym paniom, żeby przyszły i porozmawiały ze mną o swoich sprawach.

Rezygnacja z kierowania i rządzenia nim oznacza także, że musisz przestać go popierać i chwalić. Używałaś już prawdopodobnie tych metod, starając się przerobić go na własną modłę. Popieranie i chwale­nie jest bardzo zbliżone do popychania, a takie postępowanie oznacza z powrotem kierowanie jego życiem. Zastanów się, dlaczego za­chwycasz się czymś, co on zrobił. Czy po to, żeby powiększyć jego szacunek do samego siebie? To manipulacja. Czy po to, żeby kontynuował działalność, którą pochwalasz? To też manipulacja. Czy po to, żeby wiedział, jaka jesteś z niego dumna? To może być dla niego ciężar trudny do zniesienia. Pozwól mu rozwijać własną dumę z własnych osiągnięć. On nie potrzebuje nowej matki (nawet jeśli jego własna była do niczego!), a co ważniejsze — ty nie potrzebujesz go w charakterze dziecka.

Oznacza to również, że masz przestać go obserwować. Nie zwracaj takiej bacznej uwagi na to, co on robi, zajmij się raczej własnym życiem. Z czasem, gdy pozwolisz, żeby sprawy szły swoim biegiem, twój partner może z powrotem zapragnąć, byś go nadal pilnowała i była za niego odpowiedzialna. Jego sprawy mogą się układać coraz gorzej. Pal je diabli! Niech sam się wygrzebuje ze swoich kłopotów. Niech sam bierze odpowiedzialność za swoje problemy i sobie przypisuje zasługi za osiągnięcia. A ty stój z boku. (Jeżeli jesteś zajęta swoimi sprawami


i własnym rozwojem duchowym, łatwiej będzie ci przestać się in­teresować partnerem).

Rezygnacja z kierowania oznacza też oderwanie się. A oderwanie wymaga, żebyś się nie wtrącała w jego uczucia, a przede wszystkim w jego czyny oraz ich skutki. Wymaga, żebyś pozwoliła mu ponosić konsekwencje i nie starała się oszczędzać mu żadnych cierpień. Może ci nadal za nim z a l e ż e ć, ale przestań się nim opiekować. Pozwól mu znaleźć swoją własną drogę, podobnie jak ty starasz sią znaleźć swoją.

Czego wymaga rezygnacja z kierowania i rządzenia mężczyzną

Wymaga niemówienia i nierobienia n i c z e g o. To jedno z najtrud­niejszych zadań, stojących przed tobą podczas leczenia. Kiedy jego życie jest w stanie rozsypki, kiedy aż się trzęsiesz, żeby wszystko wziąć w swoje ręce, poradzić mu i dodać odwagi, zrobić coś, co wydaje ci się Jedynie słuszne", musisz się powstrzymać i pozwolić, żeby sam staczał te walki — on, nie ty!

Wymaga stłumienia strachu na myśl, co może przydarzyć się jemu, a zatem i waszym stosunkom, jeśli przestaniesz tym kierować.

Wymaga od ciebie ćwiczeń nad rozwojem duchowym niezbędnych do opanowania przerażenia. Dzięki rozwojowi duchowemu prędzej przy­swoisz sobie myśl, że masz ze wszystkim dać spokój. Gdy nagle przestajesz zajmować się cudzymi sprawami, może to nawet przypominać uczucie, że spadasz ze skały. Poczujesz się pewnie zagubiona i nie będziesz potrafiła dać sobie rady sama z sobą. Ale w tym okresie ćwiczenia nad własnym rozwojem duchowym mogą ci pomóc w wypełnianiu próżni.

Wymaga wreszcie trzeźwego spojrzenie na rzeczywistość taką, jaką jest, a nie taką, jaką widzisz w marzeniach. Rezygnacja z kierowania i rządzenia to także rozstanie się z myślą: „Będę szczęśliwa, kiedy on się zmieni". On się może nigdy nie zmienić. Dlatego też musisz zaprzestać swoich wysiłków, by go zmienić, i starać się cieszyć z tego co rzeczywiste.

Dlaczego powstrzymywanie się od kierowania i rządzenia nim jest istotne

Jak długo jesteś skoncentrowana na wysiłkach, żeby zmienić kogoś, i czujesz się bezsilna (jesteśmy zawsze bezsilni usiłując zmienić


 


206


207

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin