Łysiak Waldemar - Milczące psy.pdf

(4295 KB) Pobierz
11387987.002.png
2
Milcz ą ce psy – Waldemar Lysiak
11387987.003.png
Waldemar Łysiak
MILCZACE
PSY
Krajowa Agencja Wydawnicza w Krakowie
11387987.004.png
Cave tibi a cane muto!
strzeż się milczącego psa!
(łacińskie)
11387987.005.png
Od Wydawcy
W wydanej przez krakowską KAW w roku 1987 książce Waldemara Łysiaka „Wyspy
bezludne”, autor (na str. 206) anonsował pisaną przez siebie powieść pt. „Milczące psy”.
Miała to być trylogia „o purpurowym srebrze”. Łysiak pracował nad tą powieścią od 1980
roku i przerwał jej pisanie w początkach roku 1983, zabierając się do ukończenia „Wysp
bezludnych” (które pisał już od 1978 roku). Do „Milczących psów” miał powrócić
później. Nie uczynił tego, a gdy w roku 1988 zapytaliśmy, co się dzieje z ową trylogią,
odrzekł, iż nie będzie jej kończył — nie ma zamiaru do niej powracać. Próby nakłonienia
autora do kontynuacji „Milczących psów” były bezowocne.
Ponieważ do momentu, kiedy autor przerwał pracę nad „Milczącymi psami” (1983),
gotowych już było kilkaset stron (cały tom I oraz wstęp i dwa pierwsze rozdziały tomu II),
pomyśleliśmy, iż warto się temu przyjrzeć. Po przyjrzeniu się podjęliśmy decyzję, by
wydrukować to, co już zostało zrobione, plus lapidarny skrót (w punktach) zamierzonego
niegdyś dalszego ciągu (dokończenie tomu II i cały tom III), aby czytelnik mógł
przynajmniej w takiej formie poznać losy bohaterów aż do finału.
Zamieszczamy na końcu tej edycji jeszcze coś. Okazało się, że autor ma dwie grube
teczki nie wykorzystanych materiałów do tomów II i III „Milczących psów”, w tym —
obok notatek historycznych, wszelakiego rodzaju zapisków etc. — także gotowe
fragmenty dialogów, szkice całych scen fabularnych i opisów. Postanowiliśmy częściowo
je zaprezentować (tylko te, które się odnoszą do głównych postaci i wątków powieści).
Drukujemy je pod tytułem: „Okruchy szkiców”. Uznaliśmy, że może to być interesujące
nie tylko dlatego, iż dzięki przedstawieniu owych szkiców niektóre wątki „Milczących
psów” znajdą pełniejsze wyjaśnienie lub zakończenie, lecz i dlatego, że projekcja tych
„okruchów” z archiwum przygotowawczego pisarza ukazuje jego kram z pomysłami
Wyprzedzający pisanie wersji ostatecznej, a więc jego warsztat. Te szkice to sekrety
autorskich zamysłów, półprodukty do oszlifowania. Szkoda, że autor zaniechał ich
ostatecznej obróbki, porzucając zamiar ukończenia trylogii.
11387987.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin