{302}{369}W końcu Jarod doprowadził nas do Las Vegas Strip.|(Ulica z sieciš hoteli) {371}{422}Pogram sobie w koci. {443}{509}Zamiast tego, jak prosiła,|"single malt" (whisky). {511}{577}Zapominasz o czym.|Jarod nas tu nie doprowadził. {579}{651}Jego przyjaciel chciał by tu przyjechał.|Tak napisał w e-mailu, który przejšłem. {653}{767}- Zgodził się i zmierza prosto w nasze ręce.|- Moje ręce. {769}{832}- Teraz id do swojego pokoju.|- To jest nasz pokój. {834}{901}Apartament dla nowożeńców. {903}{980}- Nawet gdybym wypiła takie cztery.|- Nie, panno Parker. To dobre. {982}{1067}Dlaczego Sydney i Lyle przyjeżdżajš jutro?|Jeżeli Jarod przyjedzie tutaj... {1069}{1155}i zobaczy zameldowanych trzech mężczyzn i kobietę,|będzie wiedział, że to my. {1157}{1271}Jeżeli będziemy udawać nowożeńców,|będzie to lepszym rozwišzaniem. {1324}{1397}- To twój pomysł.|- Tak. {1404}{1475}Jest dobry, czyż nie?|Ty i Syd bylibycie niewiarygodni. {1477}{1534}On w rednim... podeszłym wieku|i jest Flamandczykiem. {1536}{1637}Ty jeste młoda i chyba by|nie zamieszkała z bratem. {1639}{1699}Centrum to chore miejsce,|ale własny brat? {1750}{1807}Odpręż się, Romeo.|Jestem daleka od tego. {1809}{1886}We pierwszš wartę.|Jak kto podjedzie na parking daj znać. {1892}{1935}- W porzšdku.|- Broots? {1937}{1999}Zaniesz, a będziesz miał|piekielnš noc polubnš. {3227}{3295}{Y:i}Witam w miecie grzechu,|Las Vegas w Nevadzie. {3308}{3405}{Y:i}Oszust może tutaj dużo zgarnšć...|Jaki inny oszust (Pretender). {3407}{3458}{Y:i}Nic nie wyrzuci...|jedynie dwie jedynki. {3460}{3563}{Y:i}Powinienem bawić się na słońcu,|a nabawiłem się odmrożeń. {3565}{3643}{Y:i}Mówiš, że szczęcie jest kobietš.|To te dobre szczęcie. {3645}{3751}{Y:i}Pech zdecydowanie jest facetem|i w dodatku miesznie ubranym. {3753}{3826}{Y:i}Argyle parę lat temu|próbował mnie sprzedać Centrum. {3828}{3875}{Y:i}Ubiegłego roku prawie mnie|przez niego zabili. {3877}{3933}{Y:i}W tym roku|nie powinno być inaczej. {3935}{4006}{Y:i}Pewnego dnia nikt nie|odpowie na jego e-mail. {4044}{4113}{Y:i}Między nami sš kameleony. {4115}{4156}{Y:i}Zabrano mnie mojej rodzinie. {4158}{4242}36 godzin, a już wykazuje więcej zdolnoci,|niż którykolwiek z pozostałych. {4255}{4326}Ilu ludzi zginęło z powodu tego|co wymyliłem? {4328}{4405}Od kiedy uciekłem, spędziłem każdš chwilę|na poszukiwaniu mojej przeszłoci. {4407}{4445}{Y:i}Jest kameleonem. {4447}{4513}{Y:i}Geniuszem, który może stać się|kimkolwiek zechce. {4530}{4594}- Centrum chce go żywego.|- Wolałoby. {4597}{4638}{Y:i}Broni słabych i wykorzystywanych. {4640}{4676}Życie to dar. {4965}{5023}- Jest pan lekarzem?|- Dzisiaj tak. {5183}{5248}{Y:i}Spójrzcie na mnie.|Geniusz. {5250}{5316}{Y:i}Żałuję, że nie mogłem udawać|w jaki kalesonach. {5318}{5444}{Y:i}Ale na mojš obronę mam to, że wszystko zaczęło się,|kiedy Argyle postanowił zostać oszustem. {5450}{5535}{Y:i}Jak zwykle marzył na jawie. {5585}{5632}Czeć? {5673}{5720}Czeć? {5760}{5844}Przygotuj się na mierć, Mamaluke.|(zawodnik wrestlingu) {5901}{5956}- Człowieku! Zrobiłe to.|- Argyle, co ty robisz? {5958}{6027}Przepraszam, J-dog.|Widziałe drzwi. {6029}{6079}To niebezpieczny biznes. {6091}{6138}Kiedy jeste szefem szefów,|prywatnych detektywów... {6140}{6232}latajšcych małp, wszyscy oni chcš cię wysłać|nocnym pocišgiem do Szmaragdowego Miasta. {6234}{6345}Masz szczęcie, że twój bilet nie jest skasowany.|Richard Dixon, prywatny detektyw? {6347}{6431}- Dick Dixon to nie ja. Jestem jego partnerem.|- Więc dlaczego wysłałe mi e-mail? {6436}{6467}Dlaczego on ci nie pomoże? {6469}{6526}Widzisz to nie jest takie proste. {6533}{6616}W naszym biznesie nazywamy to wielozłożonociš. {6618}{6687}Nieporozumienia społeczne,|multikulturowe cele... {6689}{6744}Ty widzisz wszystko i nawet więcej. {6746}{6811}- Do widzenia, Argyle.|- Nie! Zaczekaj! J-dog. {6816}{6847}Nie możesz mnie zostawić. {6849}{6947}Jeste wszystkim co mam.|Mam kłopoty, Jarod. {6969}{7054}{Y:i}Raymond Chandler piszšc kryminały,|miał swoje triki. {7056}{7144}{Y:i}"Kiedy masz wštpliwoci" - mówił,|"niech kto wejdzie do pokoju z pistoletem." {7174}{7249}{Y:i}No dobra, to tylko lody.|Ale pistacjowe... {7255}{7313}{Y:i}a ja mam alergię na pistację. {7337}{7403}- Jeste Dick Dixon?|- Nie, jestem jego partnerem. {7405}{7455}To jest Dick Dixon. {7512}{7559}Mylisz, że to boli?|Posmakuj tego. {7561}{7618}{Y:i}Nazwijmy tš opowieć:|"mierć przez dorabianie na boku". {7620}{7676}{Y:i}Teraz nasz pistacjowy przyjaciel|będzie musiał czekać... {7678}{7753}{Y:i}do czasu, kiedy Kameleon stanie się Dickiem Dixonem,|prywatnym detektywem. {7755}{7853}{Y:i}Teraz co o chudym...|Nowa praca Argyle'a to inaczej epickie dzieło literackie. {7855}{7905}{Y:i}Dick Dixon nie bierze już w nim udziału. {7911}{7972}{Y:i}Zwiał z miasta w zeszłym roku|zadłużony po uszy. {7974}{8041}{Y:i}Argyle został jego|partnerem dzień wczeniej. {8043}{8113}{Y:i}Pracował w budynku jako|"gospodarz domu." {8116}{8191}{Y:i}Tak się tytułował.|Ja nazwę go "cieciem." {8193}{8313}{Y:i}Szorował biuro Dicka Dixona, kiedy...|weszła ona. {8324}{8388}Szukam Dicka. {8415}{8460}Przepraszam? {8508}{8573}- Wiesz, Dick.|- Dick? {8575}{8676}- Dick Dixon?|- Och. Dick Dixon. {8693}{8758}Tak.|Zniknšł. {8760}{8786}- Zniknšł?|- Tak. {8788}{8871}Zabrał się powolnš łodziš do Chin.|Co w tym rodzaju. {8873}{8918}- Pracujesz dla niego?|- Czy pracuję dla niego? {8920}{9018}- Tak.|- Jestem jego prawš rękš. {9024}{9098}Jestem jego "ciosem łaski".|Jestem jego towarzyszem broni? {9101}{9206}- Jestem jego partnerem, na litoć boskš.|- Wykonujesz brudnš robotę? {9209}{9289}Zabawne.|Ten mop to moja przykrywka. {9291}{9371}Jestem, jak my w biznesie nazywamy,|"cichym" partnerem. {9373}{9442}Cokolwiek chce Dick,|Argyle mu to daje. {9444}{9497}Argyle?|To interesujšce imię. {9499}{9569}Tak. Moi rodzice dali mi je|z powodu mojego znamienia. {9571}{9638}Hej, chciałby zobaczyć moje znamię? {9660}{9721}- Nie.|- Przepraszam. {9723}{9805}Za dużo na raz. Proszę, nie płacz.|Nienawidzę jak dziewczyna płacze. {9807}{9915}We to.|Już w porzšdku. {9917}{9974}- Jak masz na imię?|- Mona. {9976}{10041}- Jak ta Lisa?|- Tak. {10043}{10107}To piękne. {10139}{10197}Posłuchaj, Mona.|Mogę pomóc. {10199}{10250}Porozmawiaj ze mnš. {10292}{10375}Jestem tancerkš rewiowš|w klubie Ali Bar... {10377}{10448}i mój szef ma kłopoty. {10470}{10529}Kłopoty?|Jaki twój szef się nazywa? {10531}{10570}- Brudny Willy.|- Nie myje się? {10572}{10633}Nie.|Tak go tylko nazywajš. {10649}{10778}To dobry człowiek, troszczy się o nas.|Wszystkie mamy pełnš opiekę dentystycznš. {10790}{10830}To ważne. {10833}{10918}Ten kubek ćwierć dolarówek|to wszystko, co mu zostało. {10928}{11045}Kazał mi go dać panu Dixonowi. {11047}{11089}Dobrze. {11114}{11197}Przekażę to mu. {11199}{11303}- Willy wie pewne rzeczy.|- Tak? {11305}{11357}Rzeczy, o których nie powinien wiedzieć. {11362}{11458}- Potrzebna mu jest ochrona.|- Uważaj to za załatwione. {11460}{11529}Argyle wchodzi do sprawy. {11568}{11633}{Y:i}"Argyle wchodzi do sprawy"... {11635}{11712}{Y:i}Cztery słowa od których|ciarki chodzš ci po plecach. {11715}{11809}{Y:i}Argyle objšł dowodzenie,|obsadzajšc siebie w roli głównej... {11811}{11872}{Y:i}jako niezwykły detektyw,|będšcy u szczytu sławy. {11876}{11970}{Y:i}Zdeterminowany by pomóc Monie|zakradł się tylnym wejciem do klubu... {11972}{12029}{Y:i}i jak prawdziwy detektyw,|szukał wskazówek... {12031}{12126}{Y:i}które mogły by doprowadzić go do tego,|gdzie lub co stało się z Brudnym Willym. {12128}{12187}{Y:i}Ale nie był gotowy, by być gwiazdš. {12189}{12307}{Y:i}Jak tylko rzeczy stały się prawdziwe,|Argyle żałował, że wzišł się za to. {12403}{12439}Brudny Willy. {12441}{12534}{Y:i}Wykonał robotę, rozwišzał sprawę.|Przyłapał zabójcę. {12536}{12599}{Y:i}Więc Argyle zrobił to, co robi najlepiej. {12611}{12698}{Y:i}I nigdy nie zobaczył zabójcy.|Nie przy takiej szybkoci. {12700}{12799}{Y:i}Był prawie pewny, że zabójca go nie widział.|Prawie pewny... {12801}{12881}{Y:i}Co sprowadza nas z powrotem do|naszego pistacjowego pakera. {12883}{12931}{Y:i}Był tak samo zdumiony jak i ja. {12933}{12984}- Gdzie, do cholery, jest Mona?|- Nie wiem. {12986}{13052}Powiedziała, że idzie się|z tobš spotkać i zniknęła. {13062}{13119}- Powiedziała gdzie będzie?|- Niczego mi nie mówiła. {13121}{13224}- Powiedziała cokolwiek?|- Słuchaj, nie lubię gadać do lufy pistoletu. {13230}{13321}Twoja mama mogłaby być teraz|z ciebie dumna. {13405}{13463}Nie.|Prawdopodobnie dałaby mi w twarz. {13501}{13559}Moja mama nie żyje. {13616}{13655}Nie jestem bandytš. {13657}{13704}Mam na imię Mike.|Jestem bratem Mony. {13706}{13770}- Czeć, Mike.|- Czeć. {13793}{13877}Nie chcę jej kontrolować.|Nasi rodzice umarli, kiedy bylimy mali. {13879}{13931}Złożyłem mamie obietnicę,|że będę troszczył się o Monę. {13933}{14003}Chcę tylko wiedzieć,|że nic jej nie jest. {14039}{14140}Jak tylko co będziemy wiedzieć,|będziesz pierwszym, któremu powiemy. {14142}{14225}- Obiecuję. Tak, partnerze?|- Tak. {14227}{14312}Dick Dixon wchodzi do sprawy.|Skopie tyłki i będzie sprawiedliwy. {14315}{14420}Jeste Pan Pozytywny.|Szach arabski wszystko może, jedzi elegancko. {14422}{14495}Zawszę mówiłem:|prywatny detektyw i kabriolet. {14501}{14548}- Nie jedziesz.|- O czym mówisz? {14550}{14650}Nie jestem detektywem, ani ty moim partnerem.|Jeżeli mam pomagać, to trzymaj się z daleka. {14662}{14691}To było niezmiernie wrogie. {14693}{14761}Nie mogę cię cišgle ratować,|kiedy jeste w kozim rogu. {14763}{14824}Musisz myleć. {14844}{14885}Mylę. {14887}{14956}Byłem sam dopóki cię nie spotkałem. {14958}{15076}Gdy pomogłe mi i tacie w zeszłym roku,|postanowiłem, że wyprostuję swoje cieżki. {15078}{15142}Nigdy nie miałem uczciwej pracy. {15144}{1...
tomkwiecinski