0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:00:03:Oka� mi�osierdzie. 0:00:04:Wy ludzie macie takie powiedzenie:|gdy oszukasz raz, powiniene� si� wstydzi�. 0:00:08:Gdy oszukasz mnie drugi raz,|to ja powinienem si� wstydzi�. 0:00:10:M�wi�c inaczej: tw�j|kredyt wyczerpa� si�. 0:00:12:W przysz�ym miesi�cu zwr�c� ci|podw�jn� ilo�� racji z replikatora. 0:00:14:Powiedzia�e� to samo,|gdy pozwoli�em ci zreplikowa� 0:00:16:te chrupki bekonowe na|tw�j maraton film�w o potworach. 0:00:20:- Ujm� to inaczej: to �miertelnie powa�na sprawa.|- Przesadzanie nie pomo�e. 0:00:25:Nie przesadzam. 0:00:26:To rocznica pierwszej|randki z B'Elann�. 0:00:30:A ty o wszystkim zapomnia�e�? 0:00:32:Tak i je�li nie przygotuj�|romantycznej kolacji... 0:00:35:- No dobrze, wygra�e�.|- Neelix, jeste� �wi�ty. 0:00:39:Poprosz� o butelk� Mouton Rothschild,|rocznik 2342, je�eli jest w bazie, 0:00:45:terrelia�skiego ba�anta, szparagi|gotowane na parze i jedn� r��. 0:00:49:- Gdzie to przes�a�?|- Potrawy wpisz do replikatora B'Elanny, 0:00:52:wino i kwiaty wezm� sam.|Nie mog� pokaza� si� z pustymi r�kami. 0:00:56:- Neelix, mog� liczy� na fili�ank� kawy?|- Ju� si� robi. 0:01:02:- Kwiaty i wino?|- Rocznica. 0:01:06:- Kawa?|- S�u�ba na mostku. Czeka mnie osiem godzin. 0:01:09:- Znowu siedzisz w wielkim fotelu?|- Czwart� noc z rz�du. 0:01:13:- Nikogo nie oszukasz.|- S�ucham? 0:01:15:Kochasz te nocne zmiany.|Masz szans� gra� kapitana. 0:01:19:Nie gram. To okazja, by zdoby� do�wiadczenie|w dowodzeniu. Ty tak�e m�g�by� spr�bowa�. 0:01:24:Jaki sens ma konkurowanie z takim|ambitnym karierowiczem jak ty? 0:01:28:Obiecaj mi jedno:|gdy ju� b�dziesz na szczycie 0:01:32:pami�taj o tych wszystkich|maluczkich, po kt�rych si� tam wspi��e�. 0:01:35:Chyba nie ka�esz im|pracowa� na nocnych wachtach? 0:01:46:- Sternik, status.|- Taki sam jak dwadzie�cia minut temu. 0:01:51:- Od�wie� mi pami��.|- Pr�dko�� warp sze�� i trzy dziesi�te. 0:01:56:Kierunek dwadzie�cia jeden na dwa. 0:02:00:Czy mog� m�wi� swobodnie, sir? 0:02:02:- Prosz�.|- Jeste�my na nocnej wachcie, spokojnie. 0:02:07:Pewnego dnia przejmiesz mostek.|Mo�e wtedy zrozumiesz ci�ar dowodzenia. 0:02:14:- Raport.|- Automatyczne wezwanie pomocy. 0:02:16:- Pochodzenie?|- Planeta klasy M. 0:02:18:Odleg�o�� siedemdziesi�t trzy|setne roku �wietlnego 0:02:21:kierunek dwa - sze�� - jeden|na jeden - pi��. 0:02:24:To by�aby znaczna zmiana kursu. 0:02:26:Ci�ar dowodzenia|spoczywa na pa�skich barkach, sir. 0:02:29:Oczywi�cie zawsze mo�emy|obudzi� komandora Chakotaya. 0:02:33:Nie.|Zmie� kurs. 0:02:49:Otw�rz kana�.|Tu chor��y Kim ze statku Voyager. 0:02:53:- Czy mo�emy pom�c?|- Nie odbieram �adnych oznak �ycia. 0:02:58:- Chyba nie prze�yli.|- Mo�e by� wiele przyczyn, 0:03:01:kt�re uniemo�liwiaj� wykrycie oznak �ycia.|Musimy tam zej�� i sprawdzi� to. 0:03:05:Poinformuj� komandora. 0:03:08:Jenkins, mostek nale�y do ciebie. 0:03:14:Mam nadziej�, �e|podj��em w�a�ciw� decyzj�. 0:03:16:Zmieniaj�c kurs,|czy budz�c mnie? 0:03:18:- Przepraszam sir, ale...|- Spokojnie Harry, 0:03:20:mia�e� racj� w obu przypadkach. 0:03:22:Mo�e ty poprowadzisz grup� wypadow�.|B�d� obserwowa� twoje post�py z mostka. 0:03:26:Tak jest. 0:03:29:Wezwanie pomocy by�o automatyczne? 0:03:32:Zgadza si�. Mam nadziej�,|i� ktokolwiek je wys�a�, jeszcze �yje. 0:03:35:Kto prowadzi zwiad? 0:03:36:- Patrzysz na niego.|- Naprawd�? 0:03:37:- Jaki� problem?|- Nie. 0:03:39:My�la�em tylko, �e w zaistnia�ych okoliczno�ciach:|nowa planeta, nieznane niebezpiecze�stwa... 0:03:44:Komandor Chakotay albo|Tuvok b�dzie dowodzi�. 0:03:46:Jestem starszym oficerem, Doktorze. 0:03:48:Jestem na statku od 5 lat.|My�l�, �e sobie poradz� z misj� zwiadowcz�. 0:03:50:- Z ca�� pewno�ci� nie chcia�em pana urazi�.|- Nie obrazi�em si�. 0:03:54:Oczywi�cie moja obecno�� w dru�ynie skompensuje|wszelkie braki do�wiadczenia z pa�skiej strony. 0:04:02:Transport. 0:04:13:- Jest pan pewien, �e to w�a�ciwe wsp�rz�dne?|- Tak. 0:04:17:Najwyra�niej, ten kto nada�|wezwanie pomocy, zosta� uratowany. 0:04:20:Mo�e, ale skoro tu jeste�my,|przeprowad�my poszukiwania. 0:04:24:Rozdzielamy si�. 0:04:33:Chor��y! 0:04:40:- To �r�d�o wezwania pomocy.|- Co to? 0:04:44:Nie wiem. 0:04:48:Paratroniczne os�ony, g�sta matryca|energetyczna, bionerwowe uk�ady. 0:04:52:Bionerwowe? 0:04:55:Cofn�� si�, to mo�e|by� niebezpieczne. 0:04:57:Czekajcie. 0:05:01:- To m�wi do nas.|- M�wi? 0:05:04:Duotronicznymi algorytmami.|Chwileczk�, moja matryca t�umacz�ca 0:05:08:interpretuje to. 0:05:12:M�wi, �e jest ranne.|Potrzebuje naszej pomocy. 0:05:16:Pyta, dlaczego nie widzi|i nie czuje r�k i n�g. 0:05:21:Jest przera�one. 0:05:46:STAR TREK VOYAGER|S5 E25 - Warhead 0:07:15:G�OWICA|- Mo�esz si� przedstawi�? 0:07:18:M�wi, �e jego pami�� zosta�a|uszkodzona. Nie pami�ta swojego imienia. 0:07:24:Nie martw si�.|Pomo�emy ci. 0:07:29:Za�ogant Lang zostanie z tob�. 0:07:32:Co pan s�dzi?|Sztuczna inteligencja? 0:07:34:Kt�ra nie zdaje sobie|sprawy, �e jest sztuczna. 0:07:36:Mo�e powinni�my powiedzie� mu|prawd�. Spr�bowa� pobudzi� pami��. 0:07:39:Nie, nie chc� ryzykowa�|urazu psychologicznego. 0:07:42:Urazu psychologicznego?|Doktorze, to maszyna. 0:07:44:Zagubiona i prosz�ca o nasz� pomoc.|Powinni�my przes�a� j� na pok�ad. 0:07:48:Nie, dop�ki nie dowiemy si�|z czym mamy do czynienia. 0:07:50:- Protoko�y misji wypadowych m�wi�...|- Moralno�� m�wi, �e powinni�my pom�c. 0:07:54:Mo�e nie jest z krwi|i ko�ci, ale jest w potrzebie. 0:07:59:- Zr�bcie miejsce dla dziennej wachty.|- Jak mu idzie? 0:08:02:Zobaczmy. Pi�� minut min�o, wi�c|powinien si� zameldowa� w�a�nie... 0:08:08:- Grupa wypadowa do Voyagera.|- ... teraz. 0:08:10:To ca�y nasz Harry. Na twoim miejscu|obawia�abym si� o stanowisko. 0:08:13:- S�ucham chor��y.|- Znale�li�my �r�d�o sygna�u. 0:08:16:To rodzaj sztucznej|inteligencji. Bardzo uszkodzone. 0:08:20:Doktor uwa�a, �e powinni�my|przes�a� to na pok�ad. 0:08:22:To wy dowodzicie misj� chor��y.|Jakie jest wasze zdanie? 0:08:26:C�... 0:08:27:S�dz�, �e skoro mo�emy,|to powinni�my pom�c. 0:08:29:Ale jako �rodek ostro�no�ci zalecam otoczenie|maszynowni polem si�owym dziesi�tego poziomu 0:08:33:- i przes�anie tego bezpo�rednio tam.|- Zgoda. Dajcie nam kilka minut. 0:08:38:Prze�lemy ci� na nasz statek. 0:08:42:Jestem Awaryjnym|Hologramem Medycznym Voyagera. 0:08:47:Projekcj� �wiat�a i p�l si�owych, 0:08:49:zarz�dzanymi przez|optroniczny program komputerowy. 0:08:56:Nie, m�wi�c �ci�le raczej|nie jestem prawdziw� osob�. 0:09:08:- Co z naszym pacjentem?|- Jest skomplikowany. 0:09:10:U�ywa obwod�w bionerwowych 0:09:12:do na�ladowania funkcji|synaptycznych humanoid�w. 0:09:14:Ale jego rdze� pami�ci jest uszkodzony.|Cierpi na rodzaj technologicznej amnezji. 0:09:19:Czy kto� ma jak��|teori� czym to mo�e by�? 0:09:21:Mo�e to by� sonda, albo|rodzaj urz�dzenia do komunikacji. 0:09:24:Czymkolwiek jest, nie by� sam.|Twierdzi, �e podr�owa� z towarzyszem. 0:09:28:Je�li na powierzchni jest kolejny,|mo�e udzieli� nam paru odpowiedzi. 0:09:32:B�d� w astrometrii, przeskanuj�|powierzchni�. Przeka�cie naszemu go�ciowi 0:09:35:- wyrazy szacunku w moim imieniu.|- Oczywi�cie kapitanie. 0:09:38:Wy��cz pole izolacyjne. 0:09:42:Jak si� masz? 0:09:47:C�, to ciekawe pytanie. 0:09:50:Chor��y Kim i porucznik|Torres pr�buj� naprawi� twoje... 0:09:54:uszkodzone obwody. 0:09:58:Chcia�bym z tob�|o tym porozmawia�. 0:10:02:Nie jeste� istot� organiczn�.|Jeste� istot� technologiczn�. 0:10:07:Jeste� sztuczn� inteligencj�,|osadzon� w pewnej maszynie. 0:10:13:Nie, nie nast�pi�a pomy�ka. 0:10:15:S�dzimy, �e twoje uszkodzenia powsta�e w wyniku|katastrofy, spowodowa�y twoj� dezorientacj�. 0:10:24:Sp�jrz na to w ten spos�b:|ty i ja mamy ze sob� co� wsp�lnego. 0:10:27:To, �e nie jeste�my istotami organicznymi,|nie znaczy, �e jeste�my gorsi. 0:10:33:C�, jeste� metalowy, masz ponad|metr d�ugo�ci, cylindryczny kszta�t. 0:10:40:Prawd� m�wi�c jeste�|ca�kiem elegancki. 0:10:44:Nie ma za co. 0:10:46:Nie wykry�am �adnej kolejnej|technologii na powierzchni planety. 0:10:49:Mo�e drugie urz�dzenie zosta�o|zniszczone w wyniku katastrofy. 0:10:53:Szukaj cz�stek sta�ych zgodnych|z naszym przyjacielem z maszynowni. 0:10:57:Wyst�puj� minimalne �lady|rozrzucone po p�nocnym kontynencie. 0:11:00:Wyizoluj je. 0:11:08:Krater po uderzeniu. 0:11:11:Ma rozpi�to�� dwustu kilometr�w. 0:11:14:Sp�jrz na to| wysoka koncentracja 0:11:17:promieniotw�rczych pozosta�o�ci|na �cianach krateru. 0:11:20:A nachylenie p�kni�cia jest zgodne z...|wysoko zogniskowanym wybuchem. 0:11:27:Najwyra�niej odkryli�my jego funkcj�. 0:11:34:Bro� masowego ra�enia. 0:11:44:Rozumiem pani obawy,|ale urz�dzenie nie zrobi�o nic, 0:11:46:- co pozwoli�oby uzna� je za wrogie.|- Na razie nie, ale to tylko kwestia czasu, 0:11:50:- a� wszystko sobie pouk�ada.|- Dlatego powinni�my o tym z nim porozmawia�, 0:11:53:wyja�ni� nasze obawy, poprosi� o pomoc|w rozbrojeniu wybuchowych element�w. 0:11:56:Je�li jest zaprogramowane|na eksplozj�, nie wiadomo jak zareaguje. 0:12:00:Zgadzam si�. Musimy teraz|zlikwidowa� zagro�enie. Sugestie? 0:12:02:Przes�a� urz�dzenie poza statek|i zniszczy�, zanim zagrozi komukolwiek. 0:12:06:- Siedem, m�wimy o czuj�cej istocie.|- W takim razie przes�a� na powierzchni� 0:12:11:- i zostawi� boj� ostrzegaj�c� inne statki.|- Odmawiam uznania, �e nasz� jedyn� opcj� 0:12:15:- jest zabicie lub porzucenie go.|- A gdyby�my oddzielili obwody bionerwowe 0:12:20:- od materia��w wybuchowych?|- Wy��czy� bro�, ale ocali� inteligencj�. 0:12:25:S� w pe�ni zintegrowane. Gdzie umie�cimy|inteligencj�, gdy wy��czymy urz�dzenie? 0:12:29:Odpowied� jest oczywista:|skopiowa� wzory synaptyczne 0:12:31:- do matrycy holograficznej, takiej jak moja.|- A p�niej? 0:12:34:Spr�bowa� dowiedzie� si�|sk�d pochodzi. I zwr�ci� j� tam. 0:12:37:Urz�dzenie jest bardzo skomplikowane.|Jeden b��d i ryzykujemy detonacj�. 0:12:41:Ocalenie �ycia c...
WilkCzerwony