Chapter X.pdf

(176 KB) Pobierz
Forever. Rozdział X: Zostawmy to w ich łóżku
Alex & Michael Story.
Rozdzia ł 10
Zostawmy to w ich óku
łż
Czekaliśmy z boku, aż zostaniemy poproszeni o wejście. Joe zachowywał się jak jakiś wampir.
Mmm, ta twoja szminka jest całkiem dobra... - wymruczał, znów mnie całując.
JOE, NIE!! - wrzasnęła Jessica, wizażystka. Oboje wybuchnęliśmy śmiechem. - Nie
możesz się opanować?! Nakładam jej tę pomadkę piąty raz!! - była niska, mimo butów
na koturnach, więc pociągnęła mnie za rękaw w dół, by umalować mi usta.
Nie jadł obiaduxD – zaśmiałam się.
To po co malowałaś ją tak szybko? Nie mogłaś poczekać?
Nie, nie mogłam!! Gdybyś nie był taki niewyżyty, wszystko byłoby w porządku!! Nie
wnikam, co wy robicie po nocach!!
Znów zaśmialiśmy się. Chłopak automatycznie chciał mnie znów pocałować, ale usłyszeliśmy
wrzask:
JOE, BŁAGAM, NIE!!! NIE ZNÓW!!!
Wrr:x – burknął niezadowolony, krzyżując ręce. - Do czego to doszło, nie mogę całować
własnej dziewczyny:x!
Twojej własnej? Sorry, ja jestem swoja własna, a nie twoja na własność:P...
Cześć, Alex. Witaj, synu. - ukazał nam się Kevin, ojciec Joe'ego i manager zespołu.
Witaj, Kevin – uśmiechnęłam się.
Cześć, tato. Widziałeś takie akcje? Własnej dziewczyny nie mogę całować! Absurd! Co
się dzieje z tym stanem?!
I co, mówiłam ci, że to Ameryka jest bardziej dziwaczna:D – wybuchnęłam śmiechem.
Narzeczoną na pewno możesz całować, synu – zapewnił go ojciec, a ja na słowo
„narzeczona” przygryzłam mocno wargę. Jessica z bezsilnym westchnieniem podbiegła
do mnie, wysuwając kosmetyk ze sztyftu.
Och, daj spokój, możesz to zrobić chwilę przed wejściem na antenę – burknęłam,
opierając się o ścianę.
Jak chcesz, złociutka, ale jeśli będziesz rozmazana, mnie o to nie wiń.
Nie śmiałabym.
Kevin rozmawiał z Josephem, który miał na sobie czarne jeansy, prostą, białą koszulkę i
wytartą, czarną skórzaną kurtkę. No i swoje wypastowane (pastą do zębów, takxD!)
nieśmiertelne białe Converse'y. Poprawiłam biały berecik, który był na czubku mojej głowy.
Miałam na sobie czarne, obcisłe jeansy, koszulkę w czarno-białe paski z wielkimi ustamixD i
jasnozieloną skórzaną kurtkę, a na nogach czerwone trampki – nie tylko z powodu kontraktu z
Converse'em;) - miałam nastrój, by je założyć, a poza tym jestem niewiele niższa od Joe'ego.
„Narzeczona”... Podniosłam głowę, by podsłuchać, czy pan Jersey nie rozmawia z synem o
tym... O nie. Nie. Nie. Małżeństwo?! Ile my mamy lat?! Wcale nie jesteśmy ze sobą tak bardzo
długo, a na pewno nie tyle, żeby stwierdzić, żeby powinniśmy być ze sobą na zawsze!
Oczywiście Joe jest dla mnie bardzo ważny, kocham go najbardziej na świecie... Ale nie
wyobrażałam sobie nas jako nudne, stateczne małżeństwo. Ja zajmująca się garami i
wychowująca dzieci... O nie. Petra naprawdę mi to obrzydziła.
Zaraz wchodzimy na antenę!! Panie Jersey, proszą pana na widownię! Alex, chodźże tu
wreszcie! – zawołała Jessica. Pociągnęła mnie znów za rękaw, dokładnie pomalowała
moje wargi i zacmokała zadowolona.
I Michael krzywił się, gdy ja wrzeszczałam;/ – mruknęłam z przekąsem. Joe posłał mi
wielki uśmiech i przytulił mocno, całując w skroń.
Nie martw się, kochanie. Wszystko będzie OK. - zapewnił mnie. Musiałam mieć
naprawdę nietęgą minę; ciągle myślałam o słowach jego ojca.
WCHODZIMY!
Weszliśmy pod ramię przez tunel, prowadzący na środek. Uśmiechnęłam się automatycznie,
gdy usłyszałam aplauz publiczności, choć wiedziałam, że tylko wykonują instrukcje.
A ze mną oczywiście Alex Rock i Joe Jersey. Witam. Cieszę się z waszej obecności.
Witaj, Helen.
Witaj.
Dobrze. Odkąd przyznaliście się do waszego związku, nikt nie rozmawiał z wami
obojgiem. Może zapytam, jak to się stało, że zostaliście parą? I dlaczego nie
przyznawaliście się do tego? - zapytała dziennikarka.
Poznaliśmy się przed tym koncertem, na którym zaśpiewaliśmy razem. Joe wiercił mi
dziurę w brzuchu, żebym z nim zaśpiewała... Zgodziłam się więc. Powiem po raz
kolejny, że pocałunku nie było w planach!
No co, nie podobało ci się? - zaśmiał się Joseph.
La la la la la la laj... - zignorowałam go, wpatrując się w kinkiety.
Tak, tego nie było w planach... I później po koncercie porozmawialiśmy i Ola zgodziła
się uczynić mi ten honor i być moją dziewczyną. - powiedział z czułością.
A nie przyznawaliśmy się przede wszystkim dlatego, że nie chciałam być znana w USA
jako „panienka z koncertu Blue Bench”. Osiągnęłam w Polsce i Czechach dużo tylko
ciężką pracą i chciałam, by tu też tak było. A poza tym, gdy ktoś o mnie wspomina,
czułabym się wiele lepiej, jak ktoś powie: Ach, słyszałem ją na AMA, widziałem jej
teledysk. Nie odwalam ściemy ze śpiewaniem, więc chcę być znana jako piosenkarka.
W porządku, czyli to mamy wyjaśnione. Ale nie baliście się, czy to wytrzymacie?
Przecież ty, Joe jesteś w Stanach, a ty, Alex we Wschodniej Europie...
Oczywiście, że się baliśmy. Bardzo. - przyznałam. - Jednak pomyślałam, że przecież
pojedziemy w trasę, zacznę karierę tutaj i jakoś to będzie.
Prawdziwa miłość przetrwa wszystko - dodał chłopak i zrobiło mi się trochę gorąco.
Właśnie, wasza trasa... Czy pamiętacie, co powiedziała Taylor Swift, gdy z nią
rozmawiałam? Może pokażmy wideo.
Tak, niestety, pamiętam - powiedziałam zjadliwym, słodziutkim głosikiem. Na ekranie
ukazała się buźka blondynki.
Taylor, czy wiesz może coś o związku Alex i Joe'ego?
Oni? - prychnęła z pogardą. - Oszukiwali was! Są ze sobą od tego koncertu, na którym
się całowali!
Helen była nieco zszokowana. Dziewczyna kontynuowała:
I wiesz co? Podczas trasy sypiali ze sobą!! - jej ton jednoznacznie sugerował, że nie
tylko sypialiśmy.
Spali ze sobą?! - wydusiła z siebie dziennikarka.
Tak, oczywiście!
A czy ty... Czy ty nie lubiłaś Joe'ego? Podobno bardzo ci się podobał...
On? - pisnęła cieniutkim głosem. - Daj spokój, on jest beznadziejny! Są siebie warci,
jak najbardziej!
Film się skończył. Rozmówczyni patrzyła na nas wyczekująco.
Och, jaka szkoda, że Taylor zapomniała wspomnieć, kto się przyczynił do tego, że
musieliśmy być w jednym łóżku! - nie zamierzałam jej oszczędzać.
Co masz na myśli?
Taylor potwierdziła swój udział w trasie w ostatniej chwili. Okazało się, że mamy za
mało łóżek dla wszystkich. Zaoferowałem więc, że Alex będzie spać w moim łóżku.
Ale ja pożałowałam go i spaliśmy razem.
Specjalnie czekaliśmy, aż zapyta, czy uprawialiśmy seks.
No, a co ze słowami Taylor?...
Wybuchnęliśmy śmiechem.
Daj spokój, zobacz na filmach, jak tam jest ciasno! Niemal co noc spadałam z łóżka! -
naprawdę strasznie się śmiałam. - A ze strony Taylor to było bardzo chamskie.
Nie myślcie, że jestem głupią dziennikarką, ja po prostu pytam o to, co ludzie chcieliby
wiedzieć...
Czyli mamy przyrzec, że nigdy nie uprawialiśmy seksu? - zapytał Joe.
Eee...
Co, co, co? Ja nic nie rozumiem. - zażartowałam. - Joe...?
Ja nic nie słyszę, słońce. La la la la la la laj...
Wybuchnęłam śmiechemxD.
Czyli wy nigdy...
La la la la la laj... Po cichu...
Przykro mi, Helen, ale ja naprawdę nie rozumiem, co mówisz:D – trzęsłam się ze
śmiechu, nucąc z chłopakiem moją piosenkę.
OK, zostawmy to w ich łóżku. - poddała się Helen, a my wybuchnęliśmy śmiechem, już
wszystko doskonale rozumiejącxD. - Mieszkacie razem?
Przecież to nie twoja sprawa - odkryłam AmerykęxD. Wszyscy wybuchnęli śmiechem, a
prowadząca zamilkła.
Tak, ale wiesz, na czym polegają wywiady...
Tak, jasne, nie musisz mi tłumaczyć! - zaśmiałam się. - Ale co z tego, czy mieszkamy
razem, czy nie? Jesteśmy razem, po prostu. Naprawdę, bez ściemy.
Po co mielibyśmy oszukiwać? Bez sensu. Jesteśmy ze sobą, bo się kochamy. Tyle.
Tyle? - spojrzałam na niego groźnie.
Prowokacja... - zaśmiał się.
Policzymy się potem – obiecałam.
Mamy pierwszą kłótnię o tej godzinie. Więc wiemy już, że jesteście razem „bez
śmiemy”, wiemy, dlaczego się nie przyznawaliście, nie wiemy, czy ze sobą sypiacie i czy
mieszkacie razem.
Zachichotaliśmy.
Jest pewna ciekawa kwestia... Joe, jesteś współautorem tekstu piosenki La la laj,
czeskiej. Jak to możliwe? Mówiłeś niedawno, że nie znasz czeskiego.
Bo nie znam. Napisaliśmy ten tekst w Los Angeles, wtedy, gdy się poznaliśmy.
Siedzieliśmy w stołówce, Alex zawsze tam przesiadywała. Więc ja też zacząłem tam
chodzić, w nadziei, że ją spotkam:) - zachichotał – zawsze się udawało. Pamiętam,
wtedy nie miała zbytniej weny, napisała zwrotkę i pół refrenu, więc zaoferowałem jej
swoją pomoc. Przetłumaczyła mi to, co napisała, ja podpowiadałem jej i tak to
powstało. Jedliśmy żelki i pisaliśmy:D.
Uwielbiam tę piosenkę, jest o moim dzieciństwie:D. Napisałam ją z facetami mojego
życia:D – zaśmiałam się. - Joe i Marcinem.
A zamierzacie zaśpiewać razem?
Na moim poprzednim albumie jest duet z Blue Bench. - przypomniałam.
Tak, ale to właściwie ich piosenka, którą wykonywaliście podczas trasy. Miałam na myśli
taką waszą piosenkę.
Chodzi ci o osobistą? Jeśli wena dopisze:). - wyjaśnił chłopak.
Aha. Powrócę okrężnie do tematu... Zamierzacie się pobrać?
SŁUCHAM???!!! - wrzasnęłam.
Zapytałam, czy zamierzacie się pobrać – powtórzyła zaskoczona moim wybuchem.
Pobrać się?! Przecież ja mam tylko 19 lat! A on 20!
Twoja siostra wyszła młodo za mąż i urodziła dzieci. I jest szczęśliwa - wtrącił Joke,
biorąc moją rękę, bym się uspokoiła.
Ale też ciągle sama. Powtarzała mi stale: pamiętaj, zastanów się 10 razy, niż się
ożenisz, a 20, nim postanowisz mieć dziecko. Jeśli kiedyś wyjdę za mąż, to się nie
rozwiodę. A wiesz, jak to jest w dzisiejszych czasach. Zapomnieliście, że Britney ożeniła
się z facetem po kilku godzinach znajomości? Rozwód też był szybko - nadal byłam
roztrzęsiona.
Ja nie zapomniałem – zaśmiał się chłopak, ale już nie tak radośnie i szczerze.
A poza tym dziwnie by było, gdyby mężatka śpiewała o byciu singlem, więc z pół
repertuaru by mi odpadło – spróbowałam łagodniej.
OK, czyli to będzie dobrze przemyślana decyzja.
Och, przestań, zapytaj nas o muzykę albo coś... - przewróciłam oczyma.
Więc jaki jest waszym zdaniem najlepszy utwór? - zapytała szybko.
We Are The World - odpowiedzieliśmy równie prędko, przybijając sobie piątkę.
To po prostu hymn świata. - dodałam. - Kocham to grać na pianinie...
Helen zajęła się bardziej Josephem i zadała parę nudnych pytań, aż wymyśliła:
Alex, kiedy postanowiłaś być piosenkarką?
Nigdy o tym nie myślałam. Moja rodzina jest muzykalna, więc śpiewałam tak sobie...
Gdyby chciała być piosenkarką, to nie darłabym się tak:D – rozciągnęłam usta
pomalowane na perłowy kolor w uśmiechu. - Brałam udział w konkursach, babcia i
siostra zawsze mnie do tego namawiały... Kiedyś w jury był mój obecny producent i
zaproponował mi współpracę. Ja nie myślałam o śpiewaniu, co wy, chciałam być
księżniczką.
Dlatego tak dziś do ciebie mówię – zaśmiał się brunet z czułością.
Ta, księżniczką... Pierwszą Zagubioną Dziewczynką. Zamierzałam odrąbać Hakowi całe
ramię. Ale nigdy nie znalazłam żadnej wróżki. Szkoda, przecież Wędrynia jest naprawdę
fantastyczna. Na pewno trochę podobna do Nibylandii.
Wszyscy wybuchnęli śmiechem, ale największy był na moich ustach.
Co cię w niej denerwuje, Joe?
Denerwuje? Hmm, czasem jest zbyt uparta. Ale przede wszystkim ją kocham.
A mnie wkurza jego przewrażliwienie. Ale i tak go kocham. - uśmiechnęłam się.
Alex, kiedy twój nowy album?
Naprawdę niedługo. Lada dzień będzie nowy singiel, z następnego albumu.
Aha. Mamy w planach, żebyś zaśpiewała ostatni singiel z Bez Ciebie... Jak to się czyta?
Něco nám přejte. Napisałam ją na pożegnanie z moją klasą, ze szkołą...
Dobrze. Więc prosimy, zaśpiewaj.
Podeszłam do statywu z boku pomieszczenia. Niestety, był półplayback:x.
Dřív než vymyslím, kam své knížky uklidím, / Before I'll find out, where I'll put my
books,
možná, co já vím, / maybe, what I know,
prý to zvládnem. / we'll get by supposedly.
Náhle jsme si blíž, / We're nearer each others suddenly,
píseň slábne... / song weakens...
Křídou nakreslím, cestu kam až dovidím, / I'll draw with chalk journey so far, how my sight
reaches,
zas o kousek líp / again little better
své sny známe. / we know our dreams.
Pár dnů posledních / A few last days
počítáme... / we deduct...
Rok se s rokem neloučí, / Year with year doesn't join,
jen zpívá zvon. / only bell rings.
Slunce svítí do očí / The sun shines to eyes
s něhou! / with tenderness!
To be continued...
Thank You for download this file! Check out my deviantART for more stories, lyrics of
songs, graphic and other stuff!
Enjoy!
Please don't copy this file! If U download this file from other site than my web site , dA or
L.O.V.E.,
Zuz@nka
289997456.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin