Raymond E. Feist FURIA KR�LA DEMON�W (T�umaczy�: Andrzej Sawicki) Podzi�kowania Z powod�w zbyt osobistych, by je tu szczeg�owo wymienia�, winien jestem podzi�kowania nast�puj�cym osobom: Williamowi Wrightowi, Lou Aronice i Mike'owi Greensteinowi za uporz�dkowanie chaosu i poprowadzenie programu w po��danym kierunku. Adrianowi Zackheimowi za to, �e wprowadzi� mnie do Hearst Books: Robertowi Mecoyowi za popychanie rzeczy we w�a�ciwym kierunku i za to, �e okaza� si� najbardziej niezmordowanym przyw�dc� kibic�w na �wiecie; Liz Perle McKenna za odrywanie si� od bardzo wype�nionego prac� planu zaj��, by przekazywa� informacje zagubionemu niekiedy autorowi; i Johnowi Douglassowi za dodawanie ducha w sam� por�. Podczas tych lat chaosu wszyscy byli moimi redaktorami. Jenifer Brehl, memu wydawcy, za dotrzymywanie mi tempa i nie pozostawanie w tyle. Wszystkim pozosta�ym pracownikom Hearst Books/Avon, za prac� nad kolejnymi cyklami. Jonathanowi Matsonowi, ze zwyk�ych powod�w. Moim dzieciom, Jessice i Jamesowi, za, a to, �e codziennie pokazywa�y mi cuda. I mojej �onie, Kathlyn Starbuck, z wielu powod�w, kt�rych nawet nie zdo�a�bym tu wyliczy�. Raymond E. Feist Rancho Santa Fe, Kalifornia czerwiec 1996 Postaci wyst�puj�ce w naszej opowie�ci: Acaila - przyw�dca eldar�w z dworu Kr�lowej Elf�w Aglaranna - Kr�lowa Elf�w w Elvandarze, �ona Tomasa, matka Calina i Calisa Akee - g�ral Hadati Alfred - kapral z Darkmoor Andrew - kap�an Ban-Ath z Krondoru Anthony - mag z Crydee Avery Abigail - c�rka Roo i Karli Avery Duncan - kuzyn Roo Avery Helmut - syn Roo i Karli Avery Karli - �ona Roo, matka Abigail i Helmuta Avery Rupert "Roo" - m�ody kupiec z Krondoru, syn Toma Avery'ego Borric - Kr�l Wysp, bli�niaczy brat Ksi�cia Erlanda, ojciec Ksi�cia Patricka Brook - pierwszy oficer "Kr�lewskiego Smoka" Calin - dziedzic tronu Kr�lestwa Elf�w, przyrodni brat Calisa, syn Aglaranny i Aidana Calis - "Orze� Krondoru", osobisty agent Ksi�cia Krondoru, Diuk Dworu, syn Aglaranny i Tomasa, przyrodni brat Calina Chalmes - przyw�dca mag�w ze Stardock d'Lyes Robert - mag ze Stardock de Beswick - kapitan armii kr�lewskiej de Savona Luis - weteran, wsp�pracownik Roo Dolgan - kr�l krasnolud�w Zachodu Dominie - opat Opactwa Ishapa w Sarth Dubois Henri - wi�zie� z Bas-Tyra Duga - kapitan najemnik�w z Novindusa Duko - genera� armii Szmaragdowej Kr�lowej Dunstan Brian - M�drala, przyw�dca Szyderc�w, znany te� pod imieniem Lysle'a Riggera Erland - brat Kr�la i Ksi�cia Nicholasa, stryj Ksi�cia Patricka Esterbrook Jacob - bogaty kupiec z Krondoru, ojciec Sylvii Esterbrook Sylvia - c�rka Jacoba Fadawah - genera�, Najwy�szy Dow�dca armii Szmaragdowej Kr�lowej Freida - matka Erika, �ona Nathana Galain - elf z Elvandaru Gamina - adoptowana c�rka Puga, siostra Williama, �ona Jamesa i matka Aruthy Garret - kapral w kompanii Erika Graves Katherine "Kotek" - m�oda z�odziejka z Krondoru Greylock Owen - kapitan w s�u�bie Ksi�cia, p�niejszy genera� Gunther - czeladnik Nathana Hammond - porucznik armii kr�lewskiej Hanam - mistrz wiedzy Saaur�w Harper - sier�ant w kompanii Erika Jacoby Helen - wdowa po Randolphie Jacobym, matka Nataly i Willema James - Diuk Krondoru, ojciec Aruthy, dziadek Jamesa i Dasha Jameson Arutha - Lord Vencar, Baron dworu Ksi�cia i syn Diuka Jamesa Jameson Dashel "Dash" - m�odszy syn Aruthy, wnuk Jamesa Jameson James "Jimmy" - starszy syn Aruthy, wnuk Jamesa Kaleid - mag, cz�onek starszyzny Stardock Livia - c�rka Lorda Vasariusa Marcus - Diuk Crydee, kuzyn Ksi�cia Patricka, syn Martina Martin - dawny Diuk Crydee, wuj Ksi�cia Patricka, ojciec Marcusa Milo - w�a�ciciel gospody Pod Szpuntem w Ravensburgu, ojciec Rosalyn Miranda - czarodziejka, przyjaci�ka Calisa i Puga Nakor Isala�czyk - gracz i mag, przyjaciel Calisa i Puga Nathan - kowal przy gospodzie Pod Szpuntem w Ravensburgu, dawny mistrz Erika, ma� Freidy Nicholas - admira� Floty Zachodu, Ksi��� Krwi, stryj Ksi�cia Patricka Patrick - Ksi��� Krondoru, syn Ksi�cia Erlanda, kuzyn Kr�la i Ksi�cia Nicholasa Pug - mistrz magii, Diuk Stardock, kuzyn Kr�la, ojciec Gaminy i Williama Reeves - kapitan "Kr�lewskiego Smoka" Rosalyn - c�rka Mila, �ona Rudolpha, matka Gerda Rudolph - piekarz z Ravensburga, m�� Rosalyn, przybrany ojciec Gerda Shati Jad�w - sier�ant z kompanii Erika Sho Pi - dawny towarzysz Erika i Roo, ucze� Nakora Subai - kapitan Kr�lewskich Krondorskich Tropicieli Tithulta - arcykap�an Pantathian Tomas - w�dz wojenny Elvandaru, ma��onek Aglaranny, ojciec Calisa, dziedzic mocy Ashen-Shugar Vasarius - quega�ski szlachcic i kupiec von Darkmoor Erik - �o�nierz Szkar�atnych Or��w Calisa von Darkmoor Gerd - syn Rosalyn i Stefana von Darkmoor, bratanek Erika von Darkmoor Manfred - Baron Darkmoor, przyrodni brat Erika von Darkmoor Mathilda - Baronowa Darkmoor, matka Manfreda Vykor Karole - admira� Wschodniej Floty Kr�lestwa William - Konetabl Krondoru, syn Puga, przybrany brat Gaminy, wuj Jimmy'ego i Dasha Ksi�ga trzecia Opowie�� szalonego boga Jeste�my tkaczami muzyki, Co sny swoje ci�gle �l� w dal. B��kamy si� u strumyk�w, Kamieni szukaj�c w�r�d fal. Przegrani i zapomniani W miesi�ca patrzymy twarz. I �wiata fundamentami Wstrz�samy raz po raz. Arthur William Edgar O'Shaughnessy Oda do junackiej m�odo�ci Stephenowi A. Abramsowi, kt�ry wie wi�cej o Midkemii ni� ja Prolog PRZE�OM �ciana zamigota�a. W dawnej Sali Tronowej Jarwy, ostatniego Sha-shahana Siedmiu Narod�w Saaur�w, trzydziestostopowy mur kamieni wzniesiony naprzeciwko pustego tronu zadr�a�, a potem znik�, rozp�ywaj�c si� w czarn� pustk�. Zgromadzone w sali koszmarne stwory sk�ada�y si� niemal z samych k��w i wype�nionych jadem szpon�w. Niekt�re mia�y pyski martwych zwierz�t, skrzyd�a albo jelenie lub bycze rogi, inne budow� przypomina�y ludzi. Wszystkie by�y pot�nie umi�nione, z�owrogie i podst�pne - w�ada�y mroczn� magi� i mia�y natur� morderc�w. Mimo to teraz zamar�y, przera�one tym, co wy�ania�o si� z przeciwnej strony nowo otwartej bramy. Demony wysokie jak drzewa przygi�y �by do ziemi, usi�uj�c sta� si� niewidzialnymi. Otwarcie portalu wymaga�o ogromnej ilo�ci energii i przekl�ci kap�ani dalekiego Ahsartu od lat odpierali ataki demon�w. Bariera p�k�a dopiero, gdy szalony Arcykap�an z�ama� piecz��, pozwalaj�c pierwszemu demonowi odbi� miasto zwyci�skim hordom Saaur�w. Obecnie �wiat Shila niszcza�, a resztki �ycia, jakie w nim pozosta�y, egzystowa�y jako prymitywne stwory na dnie m�rz, ple�� rosn�ca na ska�ach w g�rskich przepa�ciach lub drobne stworki kryj�ce si� pod kamieniami. Wszystko, co by�o wi�ksze od najdrobniejszych owad�w, zosta�o po�arte. Horda demon�w przypomnia�a sobie uczucie g�odu i wr�ci�a do starego zwyczaju po�erania si� nawzajem. Elita st�umi�a jednak te wewn�trzne konflikty, kiedy przebito nowy portal z Shila do Pi�tego Kr�gu, stwarzaj�c tym samym mo�liwo�� komunikacji z najwy�szym w�adc� kr�lestwa demon�w. Bezimienny demon stan�� na obrze�u t�umu wezwanych do niegdy� wspania�ej sali. Staraj�c si� nie zwraca� na siebie uwagi, wyjrza� ostro�nie zza kamiennej kolumny. Niedawno schwyta� wyj�tkow� dusz� i przyw�aszczy� j� sobie, zyskuj�c spryt i przebieg�o��. W odr�nieniu od reszty swoich braci, przy zdobywaniu warto�ciowej si�y �yciowej i inteligencji odkry� przewag� podst�pu nad brutaln� si��. Stoj�cym wy�ej od siebie okazywa� odpowiedni� proporcj� strachu i si�y - do�� czo�obitno�ci, by uznali, �e maj� go w r�ku, ale tyle gr�b, by nie pr�bowali go po�re�. Gra by�a niebezpieczna i gdyby uczyni� cho� jeden fa�szywy krok, gdyby cho� raz zwr�ci� uwag� na swoj� wyj�tkowo��, najbli�si kapitanowie hordy zniszczyliby go bezwzgl�dnie, poniewa� jego umys� z wolna opanowywa� "obcy" - on sam za� mia� do�� �wiadomo�ci, by zrozumie�, �e staje si� zagro�eniem dla swoich braci. Wiedzia� ju�, �e m�g�by bez wysi�ku zniszczy� przynajmniej czterech z tych, kt�rzy uwa�ali si� za lepszych od niego. Zbyt szybki awans m�g�by jednak �ci�gn�� na niego niepo��dan� uwag�. Podczas kr�tkiego �ycia widzia� przynajmniej kilkana�cie takich "karier", bezwzgl�dnie unicestwionych przez kt�rego� z wielkich kapitan�w - ci bowiem woleli zawczasu zabezpieczy� si� przed konkurencj�, chroni�c jednocze�nie swoich faworyzowanych podoficer�w. Bezimienny demon us�ysza� cichy st�umiony g�os. Wiedzia�, �e to g�os duszy, kt�r� uwi�zi�, i dobrze by�oby go zignorowa�. Z drugiej strony jednak g�os ten zawsze m�wi� co�, co p�niej okazywa�o si� wa�ne. - Przygl�daj si�! - us�ysza� cichy szept albo swoj� my�l. Kiedy migotliwa �ciana rozst�pi�a si�, a potem znik�a, otwieraj�c przej�cie do ojczyzny demon�w, komnat� wype�ni�a energia. Przetoka pomi�dzy �wiatami nape�nia�a si� powietrzem, a� podmuch wiatru uderzy� obecnych w plecy. Demony intuicyjnie wyczu�y obecno�� silniejszych od siebie - blisko�� pot�nego Tugora sprawi�a, �e Bezimienny niemal zemdla� z przera�enia. Sama osobowo�� w�adcy, emanuj�ca przez rozdarcie w materii czasoprzestrzeni, sprawi�a, �e cofn�� si� niemal do poziomu bezm�zgiego idioty. Wszyscy obecni padli na kolana i uderzyli czo�ami o kamienie - z wyj�tkiem skrytego za kolumn� Bezimiennego. Patrzy�, jak Tugor staje naprzeciwko pustki, z kt�rej wydoby� si� pe�en w�ciek�o�ci i wrogo�ci g�os: - Znale�li�cie drog�? - Owszem, o najpot�niejszy - odpar� Tugor. - Przez rozdarcie pos�ali�my do Midkemii dwu naszych kapitan�w. - Jak brzmi raport? - spyta� g�os z pustki. Bezimienny pomy�la�, �e opr�cz ton�w gniewnych i w�adczych, s�ycha� w nim te� chyba co� na kszta�t desperacji. - Dogku i Jakan nie z�o�yli raportu - odpowiedzia� Tugor. - Nie wiemy dlaczego. Podejrzewamy, �e nie zdo�ali utrzyma� portalu. - To po�lijcie innych! - zagrzmia� Maarg, W�adca Pi�tego Kr�gu. - Nie przejd� do was, je�li droga nie zostanie przetarta... Nie zostawili�cie nic, co nadawa�oby si� do po�arcia. Nast�pnym razem, Tugorze, kiedy otw...
ptomaszew1966