Trójkącik.doc

(84 KB) Pobierz

              Leżałem sobie na kanapie i oglądałem telewizję. Właśnie w kolejnym jakimś teleturnieju babka pięć minut zastanawiała się nad tym, kto był ostatnim królem Polski. Naprawdę, dziewictwo intelektualne wielu ludzi jest porażające. Ale miałem satysfakcję. Mogłem w końcu się z kogoś bezczelnie nabijać i nikt o tym nie wiedział. Po chwili jednak pomyślałem sobie, że są o wiele przyjemniejsze rozrywki niż wyśmiewanie się z głupich uczestników teleturniejów. Przełączyłem zatem na jakąś komedię. Tu akurat można się było śmiać do woli bez niepotrzebnych wyrzutów sumienia. Ale po pewnym czasie mnie to znudziło. Zasiadłem do komputera i włączyłem sobie Gadu. Po zaledwie dwóch minutach odezwał się do mnie Patryk.

-Hej!

-Hej!

-Co porabiasz?

-A nic, nudzę się, jak zwykle.

-To może wpadniesz do mnie.

-A po co?

-A, tak. Po prostu chciałbym, żebyś mnie odwiedził.

-Oki, zaraz będę.

              Wyłączyłem komputer i ubrałem się. Zastanawiało mnie to, dlaczego Patryk chciał, żebym do niego przyszedł. Trochę mnie to zdziwiło, ale cóż. Lepiej się z kimś spotkać, niż siedzieć bezczynnie w domu. Wyszedłem z domu. Przeszedłem parę ulic i w końcu dotarłem do bloku, w którym mieszkał Patryk. Wszedłem na trzecie piętro i... stanąłem jak wryty przed jego drzwiami. Na drzwiach wisiała kartka, na której było napisane: „Marcinku, drzwi są otwarte, wejdź”. Zastanowiło mnie to i mocno zdziwiło. Co ta kartka miała znaczyć? Wchodzić czy nie wchodzić? Czy to kawał czy na serio? Co to w ogóle ma być? Poczułem nieprzyjemny ciężar w żołądku. Ręce mi drżały i naprawdę zastanawiałem się czy wejść czy też nie. Znałem Patryka, wiedziałem, że jest odrobinę szalony, ale ta kartka bardzo mnie zastanowiła. Po dwóch minutach stania przed jego drzwiami zdecydowałem się wreszcie wejść do środka. No, skoro zaprasza, to warto wejść.

              Kiedy wszedłem do środka, poczułem bardzo przyjemne ciepło. W powietrzu unosił się delikatny zapach jakiegoś kadzidełka. Ściągnąłem buty i kurtkę. Zdecydowałem się wejść dalej. Serce biło mi coraz mocniej i mocniej. W pewnym momencie usłyszałem ciche jęki dobywające się z pokoju Patryka. Co jest...? Otworzyłem drzwi do jego pokoju a moim oczom ukazał się bardzo podniecający widok. Stanąłem jak wryty. Na środku pokoju stał Patryk z Mateuszem – swoim chłopakiem. Obaj byli nadzy i obaj namiętnie się całowali. Patryk gładził swoimi dłońmi pośladki Mateusza, które były jędrne i bardzo męskie. Mateusz powoli kręcił swoim tyłkiem, żeby ułatwić Patrykowi bardziej dokładne pieszczoty. Mateusz natomiast pieścił plecy Patryka. Ich usta były cudownie złączone. Patrzyłem, jak się namiętnie kochają. Podskoczyło mi ciśnienie. Musiałem gdzieś usiąść. Na szczęście obok stało krzesło, jakby cała sytuacja została przemyślnie zaaranżowana. Usiadłem i kontynuowałem obserwowanie dwóch przystojnych kochanków. Patryk był dobrze zbudowanym brunetem o ciemniejszej karnacji. Widać było, że chłopak ćwiczy na siłowni, że dba o siebie. Nie mniej zadbany był Mateusz: boski blondyn o cudownych niebieskich oczach. Tak, w tych dwóch można się było zakochać bez pamięci. Patrząc na ich wspólną miłość, można było im tylko zazdrościć.

              W pewnym momencie zrobiło mi się bardzo gorąco. Postanowiłem ściągnąć z siebie sweter. Patryk zaczął całować Mateusza po szyi. Mateusz odchylił głowę i lekko otworzył usta, wydając z siebie cichy jęk. Moja ręka powędrowała pod koszulkę. Nie potrafiłem się powstrzymać. Zacząłem masować sobie lewy sutek. Bardzo mnie podniecał ten widok. Czułem, jak powoli mi staje. Poczułem napięcie w spodniach. Mateusz przeniósł swoje dłonie na pośladki swojego chłopaka. Zaczął je ugniatać, na co Patryk zareagował mocniejszym przywarciem do swojego kochanka. Ja zdjąłem koszulkę i zacząłem masować tors. Przygryzłem lekko wargi. Patryk obrócił Mateusza tyłem do siebie i mocno się w niego wtulił. Zaczął masować jego klatę i bawić się jego sutkami. Mateusz ocierał się pośladkami o krocze Patryka, a moja dłoń zaczęła wędrować w kierunku moich majtek. Stwierdziłem, że zdejmę spodnie i skarpetki. Rozebrałem się do swoich bokserek. Zapach kadzidełka powoli mieszał mi w zmysłach a widok kochających się moich kumpli doprowadzał mnie do istnego szaleństwa. Zacząłem masować swojego penisa przez majtki. Mateusz odwrócił się do Patryka i zaczął lizać jego sutki i lekko je przygryzać, na co on zareagował głośniejszym jękiem. Całując go coraz niżej, dotarł on do jego pępka. Patryk powoli głaskał jasne włosy swojego kochanka a ja zdecydowałem się pozbyć swojej bielizny do końca. Mateusz w tym czasie wziął do ręki pałę Patryka i zaczął ją namiętnie lizać. To był cudowny widok: patrzeć jak Patryk rozpływa się z rozkoszy. Podnieciło mnie to tak bardzo, że powoli zacząłem się masturbować i cicho pojękiwać. Jak bardzo chciałem się do nich przyłączyć. Pragnąłem tego. Mateusz i Patryk jakby zgadując moje myśli, przerwali wzajemne pieszczoty i zwrócili ku mnie swoje twarze dając mi palcami znak, żebym się do nich przyłączył. Nie czekając na nic innego wstałem i podszedłem do nich. Stanąłem pomiędzy nimi: twarzą do Patryka a plecami do Mateusza. Patryk podniósł dłoń i zaczął krążyć palcem wokół moich ust. Otwarłem je i powoli zacząłem ssać jego palec. Mateusz w tym czasie przywarł do mnie i zaczął masować moje uda i całował mnie po szyi. W pewnym momencie zaczął wędrować palcem po mojej szyi i wzdłuż kręgosłupa. Patryk natomiast wyjął palca z moich ust i zaczął mnie namiętnie całować. Nasze języki splatały się a ja masowałem jego cudownie opalone pośladki. Mateusz w tym czasie zniżył się i zaczął masować mój tyłek. Całował go i lizał, co doprowadzało mnie do szaleństwa. Rozchylił pośladki i zaczął lizać mój otworek. Chciałem mu się jakoś odwdzięczyć. Przerwałem pocałunki z Patrykiem, dając mu znać, że chcę się teraz zająć Mateuszem. Patryk się oddalił i zaczął nas obserwować. Mateusz wstał, ja przyklęknąłem i wziąłem do ręki jego gorącą pałę. Była w półwzwodzie. Zacząłem ssać główkę, co sprawiło Mateuszowi wielką przyjemność. Patryk w tym czasie zaczął się masturbować, a ja kątem oka obserwowałem to. Penis Mateusza twardniał w moich ustach i pęczniał. Powoli zaczynał się ślinić. Uwielbiałem ten cudowny smak śluzu. W pewnym momencie Mateusz odsunął moją głowę i powiedział:

-No to idziemy do łóżka, co Wy na to?

-Super – powiedział Patryk

-Jestem za – powiedziałem.

              Wstałem. Położyłem się na łóżku a obok mnie położyli się dwaj kochankowie: jeden po prawej, drugi po lewej mojej stronie. Mateusz zaczął mnie całować, Patryk natomiast zaczął ssać mojego penisa. Czułem się rozkosznie. Ciepło obu ciał działało na mnie relaksująco. W powietrzu dalej unosił się zapach kadzidełka, a oprócz niego zapach spoconych ciał Mateusza i Patryka. Czułem jak moja pała podskakuje w ustach śniadego chłopaka. Patryk z lubością połykał mojego kutasa, a rozkoszny blondynek lizał moje sutki. Czułem się jak w niebie.

-Ooooooooohhhhhh –  jęknąłem głośno.

              Mateusz przerwał pocałunki, Patryk przerwał ssanie. Blondynek położył się na plecach i dał mi znak do sprawienia mu oralnej przyjemności. Położyłem się na brzuchu i zacząłem smakować pałę Mateusza. W pewnym momencie poczułem jak Patryk rozchyla moje nogi i zaczyna językiem pieścić mój otworek. Zachęciło mnie to do jeszcze bardziej namiętnego pieszczenia kutasa jego chłopaka. Patryk natomiast wpijał się językiem w moją dziurkę, co doprowadzało mnie do wydawania z siebie głośnych pomruków. Kutas blondasa smakował wyśmienicie. W ogóle nie ma to jak smak soczystego kutasa w ustach.

              Nagle poczułem przyjemny chłód na moim otworku. Patryk chyba wziął żel intymny i zaczął krążyć palcem wokół mojej dziurki. Poczułem jak wkłada swój palec do środka i zaczyna nim krążyć wewnątrz drażniąc moją prostatę. To mi sprawiało nieziemską rozkosz. Patryk wiedział, że jestem pasywny w seksie i wspaniale to wykorzystał. Mateusz w tym czasie głaskał mnie po głowie i cicho pojękiwał. Jego penis ślinił się w moich ustach. Wyjąłem go na moment z ust i zobaczyłem, jak cudownie lśni od śluzu i mojej śliny. Włożyłem go z powrotem do ust i kontynuowałem ssanie. Patryk natomiast dalej wiercił palcem w moim otworku. W pewnym momencie włożył drugi palec, co jeszcze bardziej mi się spodobało. Po pewnym czasie przerwał te pieszczoty i podniósł wyżej moje pośladki. Wiedziałem, że chce we mnie wejść. Wziął żel, wysmarował nim mój otworek, nałożył prezerwatywę, na którą też nalał żelu i zaczął obijać swoim kutasem o przedziałem na moim tyłku. Ponownie rozchylił moje pośladki i powoli zaczął we mnie wchodzić. Musiałem wyjąć pałę Mateusza z ust, żeby mu jej nie pogryźć. Ścisnąłem zęby z bólu i jednocześnie z rozkoszy i jęknąłem głośno. Patryk na moment się zatrzymał i przyzwyczajał swojego penisa do mojej ciasnej dziurki. Zapiął mnie idealnie. Powoli zaczął się we mnie poruszać. Trzymał mnie za pośladki i masował je, a ja kontynuowałem obciąganie pały Mateusza. W pewnym momencie odchylił się do tyłu, a ja poczułem, jak moje usta zalewa fala gorącej spermy. Cudowny smak. Mati bardzo szybko odwrócił się twarzą do mojej pały. Ja przed swoimi oczami miałem jego. On wziął w usta mojego kutasa i zaczął mi obciągać. Rozkosz była niebiańska. Z jednej strony posuwający mnie silny śniady facet, a z drugiej obsługujący mnie blondas. Język Matiego cudownie pieścił moją pałę, a Patryk cudownie poruszał się we mnie. Czułem, że zaraz polecę. Chciałem tego właśnie teraz. Patryczek posuwał mnie coraz szybciej i szybciej, a mój pot zaczynał skapywać na Mateusza, który ssał moją pałę i jednocześnie walił sobie konia. Mati miał niesamowity temperament. Po obfitym wytrysku potrafił znowu zacząć się onanizować, by raz jeszcze trysnąć gęstą spermą. Mój kutas pulsował w ustach Mateusza. W pewnym momencie Patryk wyjął swojego penisa z mojego tyłka, ściągnął kondona i zaczął sobie walić. Jego oddech był coraz cięższy. W pewnym momencie bardzo głośno jęknął, a ja poczułem na tyłku i plecach jego gęstą i gorącą spermę. Powoli czułem, że dochodzę. Nagle poczułem znajomy skurcz i cała moja sperma wylądowała w ustach Mateusza. To był szczyt ekstazy. Było mi tak rozkosznie jak nigdy przedtem. Mateusz odsunął się i położył na plecach, głowę mając ułożoną na poduszce. Patryk położył się po drugiej stronie. Ja klęczałem między nimi. Wziąłem ich pały do obu rąk i zacząłem ich masturbować. Widok rozkoszy, jaką przeżywali dzięki mnie sprawiał mi niesamowitą przyjemność. Po kilku minutach zauważyłem, że bliscy są kolejnego orgazmu. I miałem rację. Obaj jęknęli bardzo głośno, a ich sperma wystrzeliła z całą mocą. Z lubością wylizałem ich sprzęty i położyłem się między nimi, z twarzą zwróconą ku Patrykowi. Wtuliłem się w niego a Mateusz we mnie. Tak zmęczeni wspaniałą zabawą zasnęliśmy w swoich ramionach.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin