Moja rozmowa w Wielki Piątek.doc

(34 KB) Pobierz
MOJA CHWILA ROZMOWY Z TOBĄ

Moja chwila rozmowy z Tobą w Wielkopiątkowy/ Wielkosobotni Dzień

MOJA  CHWILA ROZMOWY  Z TOBĄ

WIELKOPIĄTKOWY  DZIEŃ

 

 

Dz. Panie Jezu, przychodzę tu dziś na chwilę. To tak niewiele, ale przyjmij teraz moje pragnienie bycia z Tobą i towarzyszenia Ci w tych ostatnich godzinach  Twego życia tu na ziemi. Dzisiejszy dzień przecież wstrząsnął posadami świata, zmienił bieg ludzkiej historii.

 

Jezus: Tak, to prawda. Ale widzisz, wielu ludziom wydaje się, że dzisiejszy dzień to tylko wspomnienie tego, co wydarzyło się  mniej więcej dwa tysiące lat temu. I nawet przez chwilę nie przychodzi im do głowy myśl, że przecież Ja umarłem za wszystkich, ale za każdego osobiście oddałem moje życie i każdy sam może wziąć udział w mojej Męce i Zmartwychwstaniu – albo jako Piłat, faryzeusze i Moi oprawcy albo jak Szymon, Weronika czy Moja Matka... Pragnę byś był ze Mną jak oni...

 

Dz. Panie Jezu, czy Ty  możesz chcieć mojego towarzystwa?    Przecież Ty wiesz najlepiej na co  mnie stać....

Wierzę , że kochasz mnie i chcesz dla mnie tylko dobra. Ty przecież za mnie oddałeś swoje życie w tak okrutny sposób na krzyżu. Chcę wierzyć, że to Twoja Męka i Śmierć dały mi nowe życie.

( odmów w ciszy akt wiary lub wyraź to własnymi słowami.)

 

Wierzę w Ciebie Boże Żywy

w Trójcy jedyny, prawdziwy,

wierzę w coś objawił Boże

Twe słowo mylić nie może.

Ufam Tobie boś Ty wierny

wszechmogący i miłosierny,

dasz mi grzechów odpuszczenie,

łaskę i wieczne  zbawienie.

 

Jezus:  Tak, na krzyży zostawiłem dla Ciebie zawsze otwarte ramiona i otwarte serce. Moim krzyżem zostawiłem Ci ślad na ziemi, żebyś zawsze pamiętał, kiedy Ty będziesz cierpieć w swoim życiu., że nie jesteś nigdy sam, byś zawsze miał nadzieję! Twoje cierpienia mogą być różne. Nie tylko fizyczne!  Może jeszcze bardziej boli niezrozumienie, niesłuszne osądzenie, a nawet to, że mimo twoich wysiłków coś nie wychodzi tak jakbyś chciał. W tych wszystkich cierpieniach chcę być z Tobą, a ty możesz je połączyć z Moją męką tak jak teraz.             

 

Dz. Potrafię chyba bardziej być Piotrem niż Szymonem, który przy każdej spowiedzi mówi „już nigdy więcej”, a potem....                                                       

Jezus: Tak, ale wtedy znowu liczysz tylko na swoje siły. Pomyśl, ile razy po spowiedzi zechciałeś przyjść do Mnie, by posilić się Moim Ciałem? Dałem Ci je, byś nie ustał w drodze, byś miał obronę przed zakusami szatana, który naprawdę przewyższa cię sprytem i inteligencją...

 

Dz. Panie Jezu, tak bardzo słabo wciąż umiem i chcę korzystać z tego, co mi dajesz. Przecież tak wiele razy mi o tym mówiono, ale jakby nie do mnie....   A ty chcesz być dla mnie najbliższym Przyjacielem!

 

Jezus: Dlatego jestem tu teraz dla Ciebie ukryty w Eucharystii, tak jak byłem z Moimi uczniami i tak jak oni wtedy Ty możesz być teraz ze Mną.

 

Dz. Klęczę tu przed Tobą i chcę wierzyć, że jesteś tu blisko mnie. Ale jesteś też przy mnie każdego dnia, wtedy gdy jestem w szkole z moimi kolegami, koleżankami, gdy mam wolny czas, a nawet gdy śpię, oglądam telewizję czy gram na komputerze.

 

(pomyśl jakie trudne sprawy chciałbyś powierzyć Jezusowi, byś mógł mówić razem z Nim: Ojcze, nie moja, ale Twoja wola niech się stanie”)

 

Dz.  Panie Jezu Ty wiesz jak bardzo często nie potrafię  być dobry dla swoich rodziców, nie umiem być dla nich wyrozumiały, nie chcę przebaczać, złoszczę się na innych, nie chcę pomóc, nie wykonuje swoich obowiązków nawet czasem tego, co obiecuję.... A przecież przez to wszystko Ciebie ranię i zasmucam.                            

 

Jezus: Tak, twoje upadki bardzo mnie bolą, tak jak upadki na drodze krzyżowej, ale jeszcze bardziej boli Mnie, gdy nie chcesz przyjść po przebaczenie , nie chcesz zaczerpnąć  u Mnie siły do powstania po raz kolejny. Niech nie hamuje Cię fałszywy wstyd ani lęk. Nawet jak widzisz, że tysiące rzeczy Cię od tego odwodzi, by przystąpić do sakramentu pokuty czy Eucharystii proś, Ja przyślę ci ludzi, którzy Ci pomogą. Pamiętaj zawsze, kiedy tylko przyjdziesz  do Mnie, żałując zła– zawsze Ci przebaczę! To będzie Twoje zwycięstwo nad złem i szatanem.

 

Dz. Panie Jezu, jak bardzo musiałeś być sam, gdy sądził Cię Piłat, gdy poniewierali Tobą żołnierze wyśmiewając się i plując Ci w twarz – nie było z Tobą żadnego z Apostołów, uciekli. Co musieli wtedy czuć, gdy minęła już wspólna wieczerza, gdy widzieli jak Cię biczowano, szarpano, a potem przybito do krzyża? Co myśleli, gdy umarłeś i wszyscy im  mówili, że to już koniec?

 

Jezus: Ja tak często mówiłem im, że miłość jest silniejsza od śmierci, widzieli moją moc, gdy uzdrawiałem chorych, wracałem wzrok niewidomym, wskrzeszałem umarłych, ale teraz stracili swoją wiarę, nadzieję uciekli...Tylko jeden Jan został pod krzyżem. Ogarnęło ich zwątpienie i zagubienie. Zaczęli wątpić, że może nie jestem tym, za którego się podawałem? Nie potrafili patrzeć głębiej. Dopiero po zmartwychwstaniu pokazałem im , że mój grób to nie był koniec!

 

Dz. Panie Jezu bądź przy mnie blisko, gdy na mnie przyjdą chwile zwątpienia, gdy nie będę wierzyć,  że Ty wszystko możesz. Naucz mnie wierzyć Tobie! Wiem, że był także Piotr, który się zaklinał, że prędzej na śmierć pójdzie niż Cię zdradzi. A potem...               Zląkł się jakiejś zwykłej kobiety i zaparł się swego Przyjaciela. Ale potem bardzo płakał i może dopiero później zrozumiał jak bardzo liczył na własne siły i dlatego zdradził. Panie Jezu, pomóż mi gdy mnie ogarnie strach przed tym , co inni powiedzą, czy mnie nie wyśmieją – żeby to nie przeszkodziło mi być odważnie dobrym. Ty wiesz jak sam jestem słaby, ale z Tobą przecież mogę wszystko!

 

Jezus: Tak, Dziecko, nawet gdyby Ci się zdarzył gorszy upadek niż Piotrowi, przyjdź zawsze do Mnie. Był jeszcze jeden Mój Apostoł – Judasz. Ale on nie żałował... on rozpaczał i dlatego się powiesił. Nie mógł uwierzyć , że chcę go znowu. Pewien mały chłopiec, kiedy dowiedział się o Judaszu powiedział: „Ja, gdybym był na jego miejscu też bym się powiesił, ale na szyi Pana Jezusa” Bo on rozumiał, że nie ma tak ciężkich grzechów, których bym nie wybaczył, jeśli ktoś żałuje i nie chce tego więcej.               Więc niech Cię nigdy nie paraliżuje strach przed spowiedzią, przed tym, co powie kapłan. On jest tylko Moim wysłannikiem, a przecież to Ja czekam na Ciebie z otwartymi ramionami, bo jestem Twoim najlepszym Ojcem.

 

(Oddaj teraz Jezusowi w myśli te grzechy, które wiesz, że sprawiły Mu najwięcej bólu, przytul się do Niego prosząc, by się już więcej nie powtórzyły i mów powoli: Ojcze nasz.... )

 

Dz: Panie Jezu, A Twoja Matka? Pod krzyżem powiedziałeś do Jana: „Oto Matka twoja” i odtąd Maryja stała się także moją Mamą. Jak bardzo jej musiało być ciężko, gdy trzymała na kolanach Twoje martwe ciało, gdy widziała to wszystko, co czynili okrutni oprawcy z Tobą, gdy składano Twoje ciało do grobu...

 

Jezus: Tak, masz rację, Moja Matka bardzo wtedy cierpiała, ale zawsze, nawet w tych najstraszniejszych godzinach wierzył, że objawi się moc Najlepszego Ojca, Najwyższego Boga w Niebie! I teraz, kiedy jest Twoją Matką, też wierzy, że każde jej dziecko, zwycięży zło w sobie, w swoim życiu, że zmniejszy sumę zła, które jest w świecie. I dlatego zawsze spieszy ci na pomoc i zawsze chce Twojego szczęścia – jest Matką!

 

(pomyśl, co teraz chciałbyś powiedzieć Matce Bożej?)

3

Zgłoś jeśli naruszono regulamin