Leli, leli maleńki - noc czarna spłynęła na ziemię Wiatr szumišcy, targa w górze gałęzie Wiatr niosšcy pogwarki wojackie Wiatr szepczšcy w gęstwinie, w poszumie Bolej sławy! Bolej sławy! Bolej! Leli, leli synaczku - na niebie gwiazdy odwieczne Na Twym szczycie, lniš srebrzystym ćwiekiem Miesišc stroi odblaskiem Twe czoło Miesišc władcš Ci z oczu błyska Bolej sławy! Bolej sławy! Bolej! Leli, leli słoneczko - mać sama czeka doma Syn mocarny bije w puszczy wroga Ogniem miecze żelazne błyskajš Jak lotne ptaki szypy wiszczš Bolej sławy! Bolej sławy! Bolej! Bolej sławy! Bolej sławy! Bolej! Leli, leli poleli - pień na wietrze polata W turzych rogach huczy pień, Aż po krańce wiata piewa w strunach starców gęlarzy Aż po czasów krańce pień niosš Bolej sławy! Bolej sławy! Bolej! Bolej sławy! Bolej sławy! Bolej!
Lady_Lauran