Janusz Kuczynski - Filozofia zycia.pdf

(12291 KB) Pobierz
6227003 UNPDF
6227003.007.png
JANUSZ KUCZYŃSKI
Filozofia
życia
WIEDZA
POWSZECHNA
6227003.008.png
Okładką projektował
A. BORECKI
SPIS TREŚCI
I. WALKA Z BOGIEM I WALKA Z SZATANEM
7
Odkrycie urody świata. Świat uczłowieczony. Akt negacji Boga
i proces przezwyciężania własnej natury.
II. POSZUKIWANIE SENSU 2YCIA .
13
Absurdy naszej cywilizacji. Diagnozy zagłady mieszczańskiego
świata i zatracenie sensu życia. Rozpaczliwy hedonizm. Wielkość
i zmierzch kapitalizmu. Człowiek jako twórca świata. Prome-
teizm socjalizmu.
III. PUŁAPKI-CODZIENNOŚCI
22
Automatyzm trwania, niebezpieczeństwa stabilizacji, postawa
konsumpcyjna, konformizm, władza rzeczy nad ludźmi, technika
jako cel, „złodziej czasu", codzienne narkotyki, kanibalizm spo-
łeczny i moralny.
IV. ŻYCIE W WIĘZACH IDEOLOGII
}7
Ideologie - „okulary" naszej świadomości, kh zniekształcające,
zaciemniające lub powiększające działanie. Wybór narzucony
i wybór racjonalny. Złudny świat chrześcijanina. Niespodzianki •
cywilizacji i różnorodność religijnego przeżycia. Baśniowa wizja
losów człowieka. Bóg grozy i Bóg miłości. Religijna depersonali-
zacja człowieka. Prawdziwy los istoty ludzkiej. Istnienie w za-
mkniętym kręgu „Ja". Teoretyczna pochwała egoizmu, filozofia
życia i egzystencjalizm. Inspiracje indywidualizmu i jego klęska.
Życie i racjonalizm. Prawdziwa filozofia życia.
V. INDYWIDUALNA
REWOLUCJA:
SAMOWYZWOLENIE
JEDNOSTKI LUDZKIEJ
66
Redaktor: Barbara Gers
Redaktor techniczny: Bolesław Przedpełski
Korektor: Jerzy Lass
Obezwładniająca siła tradycji. Drogi pozornej emancypacji. Re-
wolucja społeczna i wyzwolenie indywidualne. Dramat optymi-
styczny. Okrycie zagadki pracy. Czas pracy i czas życia. Narzę-
dzie wyzwolenia samokształtowania człowieka.
VI. MARKSIZM - FILOZOFIA LUDZKIEGO ISTNIENIA . .
76
Problem człowieka w tradycji marksistowskiej filozofii. Jednost-
ka roztopiona w historii. Świat wspomnień, świat marzeń
i świat rzeczywisty. Próba apologii teraźniejszości. Czas zegarów
i czas życia. Twórcze rozdwojenie człowieka.
6227003.009.png 6227003.010.png 6227003.001.png 6227003.002.png
VII. NAUKA O ŻYCIU, JEJ PRZEDMIOT I METODY
POZNANIA
92
WALKA Z BOGIEM I WALKA Z SZATANEM
Obserwacja a nauka. Przedmiot analizy: istnienie człowieka.
Człowiek - procesem swoich czynów. Biografie - dziełem
sztuki. Odpowiedzialność za siebie i świat. Wewnętrzny świat
człowieka. Czynna rola myśli i uczuć. Odkrycie „głębi" życia.
Postulat wielostronnej analizy.
VIII. PRAWA ŻYCIA I MECHANIZMY ISTNIENIA ....
ni
- Nie żyłem daremnie. Widziałem wschód słońca, wynurza-
jącego się z Bałtyku i zmierzyłem na nartach ośnieżone wierz-
chołki Tatr. Mieszkałem w samotnych leśniczówkach i poznałem
; zgiełk kilku europejskich stolic. Podczas białych nocy chodziłem
leningradzkimi nadbrzeżami Newy i oglądałem zamki nad
: Loarą. Myślą i wyobraźnią objąłem to, co było mi fizycznie
Prawa społeczne i los jednostki. Człowiek w więzach konieczno-
ści. Determinizm uczłowieczony. U progu królestwa wolności.
Mechanizmy procesu życia. Potrzeby ludzkie i rachunek hedoni-
styczny. Pozytywna i negatywna inspiracja. Uczucia kierują
człowiekiem... „Hej, użyjmy żywota!...." Namiętności Polaków.
Prawo obiektywizacji - prawo tworzenia. Człowiek i jego
twórca.
niedostępne: słyszałem prawykonanie Aidy, przeżyłem bojowe
uniesienie polskiego zdobywcy Monte Cassino i Berlina, czu-
łem ból Judyma i wraz z bohaterami Dostojewskiego dotyka-
łem piekieł ludzkiej egzystencji. Byłem nawet u wrót kosmosu
i doświadczyłem radości naukowego odkrycia. Obraz i słowo
objawiły mi świat w jego urodzie niezwykłej. Doprawdy, nie
żyłem daremnie i mogę dziś powiedzieć za Faustem:
„Poznałem cały świat i wiem,
Ze próżno ludzki duch w zaświaty goni,
Niech się tam głupcy pustym łudzą snem,
Ze nad chmurami jeden jest jak oni.
Na ziemi dzielnie trwaj, bo ona wie.
Co tobie odpowiedzieć, gdy zawołasz.
Chcesz po wieczności błądzić jak we mgle?
Co tutaj poznasz, to uchwycić zdołasz.
Taka twa droga, taki żywot twój.
I choć cię straszą widma z tamtej strony,
Ty idź wciąż naprzód, przez radość i znój,
Człowieku - nigdy nie zaspokojony." 1
IX. ZŁUDZENIA SZCZĘŚCIA I DIALEKTYCZNA KONCEPCJA
ŻYCIA
146
Popularne wyobrażenia szczęścia i ich niszczycielskie działanie.
Filozoficzna, artystyczno-psychologiczna i religijna krytyka szczę-
ścia. Rozkosz i mądrość. Egoizm-samozagłada osobowości. Życie
Prometeusza. Dynamiczne pojmowanie życia. Chwile spełnie-
nia i radość. Walka z samym sobą. Zdolność odczuwania.
X. CZŁOWIEK-ISTOTA NAJWYŻSZA
179
Świat rozproszony. W kręgu mieszczańskiego humanizmu. Otwar-
ta synteza kultury i świata. Człowiek pełny. Wybór i zakorzenie-
nie. Poszukiwanie absolutu-punktu odniesienia. Filozoficzne zna-
czenie wspólnoty. Społeczna materia człowieka. Wspólnota,
samotność, indywidualność. Społeczny i osobisty sens życia.
Dramaty i przygody życia. Socjalizm dla konkretnego człowieka.
Wielkość ludzkiej istoty. Początek drogi.
Słuchałem tego wyznania starego człowieka i myślałem wów-
czas, że świat, który objawił mu szczodrze swoją urodę, jest
światem zdobytym w walce. Bo przecież tak, jak historia po
wiekach średnich dokonała odkrycia świata i człowieka, tak
samo każdy z nas musi dokonać w indywidualnym przeżyciu
swego własnego odkrycia świata.
1 Tłum. A. M. Swinarski.
6227003.003.png 6227003.004.png 6227003.005.png
Wbrew pozorom nie istnieją przecież poza człowiekiem bar-
wy tęczy ani harmonie dźwięków, ani też perspektywy pory-
wających czy pełnych spokoju krajobrazów. W tym też sensie
nasz świat, świat dostrzegany, przeżywany i tworzony, istnieje
tylko przez człowieka, nieustannie kreowany przez istotę ludz-
ką zarówno w jej pracy, jak w wyobraźni, w procesie tworze-
nia i umiejętności dostrzegania, przeżywania.
Jeśli tak, to zaledwie wstępnym i połowicznym, niekiedy
nawet zwodniczym staje się stary problem: jakim jest
świat? Problem autentyczny, pełen dramatycznych konsek-
wencji, to problem: jakim świat mógłby być, jakim po-
winniśmy go uczynić? Jakim może być dla każdej istoty ludz-
kiej, zdolnej kształtować swój los i przez ten los własny świat,
jego indywidualny obraz.
Niegdyś człowiek walczył z bogami, by Ziemię uczynić
swoim tylko dziedzictwem, i od wieków walczy z Bogiem, by
zdobyć wolność, odzyskać w pełni siebie, zatraconego przez
wyobrażenia i tęsknoty religijne w nierzeczywistym, nieistnie-
jącym raju. Uzyskawszy tę wolność i autonomię, zdobył
możliwość nieograniczonego w perspektywie poznawania
i ujarzmiania - więcej: tworzenia świata, swojego własnego
świata. Ta walka została w zasadzie wygrana; teoretycznie
problem obalenia religijnych barier między człowiekiem i rze-
czywistością już nie istnieje.
Znosząc wyobrażenia metafizyczne, które powstały drogą
wyobcowania własnych pragnień istoty ludzkiej, powraca ona
do siebie samej. W zakończeniu drobiazgowej analizy mecha-
nizmu powstawania wiary, Ludwik Feuerbach wzywał swoich
słuchaczy, aby „z przyjaciół Boga stali się przyjaciółmi czło-
wieka, z ludzi wierzących - ludźmi myślącymi, z ludzi modlą-
cych się - ludźmi pracującymi, z kandydatów na tamten
świat - badaczami tego świata, z chrześcijan, którzy wedle
własnego wyznania są «na pół zwierzętami, na pół aniołami» -
ludźmi, pełnymi ludźmi."
Wydawało się wówczas, że już nic nie stoi na przeszkodzie
do pełni życia i szczęścia. A jednak walka człowieka z Bogiem
jest przecież jego najłatwiejszą rozprawą i, jak wiemy dziś, na
pewno nie najbardziej zasadniczą na drodze do rzeczywistego
szczęścia. Wyzwolenie z religijnych wyobrażeń może prowa-
dzić do wolności czysto negatywnej, tylko wolności od Boga.
I właściwie - to jest moje głębokie przekonanie - dopiero
wtedy zaczyna się sprawa najtrudniejsza - sprawa właści-
wej realizacji uzyskanej wolności.
Wówczas też okazuje się, że może ona być zagrożona ze
strony najmniej spodziewanej, może stać się niemożliwą do
twórczego wyzyskania przez naszą własną naturę, jej słabości
i zwyrodnienia.
Tu dopiero zaczynają się zmagania najcięższe - i codzienne,
nieustanne. Tak, jak łatwo jest przekreślić Boga niemal jed-
nym aktem woli, opartej o teoretyczną refleksję, tak praktycz-
nie o wiele trudniej dokonywać nigdy nie zakończonego wy-
siłku opanowywania i przezwyciężania zła, które jest już
w nas, zła pierworodnego, wpojonego przez wieki wychowania
i tradycji. Jest to walka przeciwko szatanom, którzy są w nas,
rozcieńczeni i niewidzialni, znudzeni i ospali, lecz zawsze
groźni. Alienację w Boga, wyobcowanie człowieka
w świat religijnych mitów, wypiera wielkie zaniecha-
nie, automatyzm i marazm. Miejsce zdemaskowa-
nego i obalonego Boga zajmuje szatan, a nie człowiek w pełni
wolny i twórczy, aktywny władca swego własnego losu.
Karol Marks wykazał, że błędem Hegla było pomieszanie
alienacji, wyobcowania wobec człowieka tworzonych przez
niego pojęć i rzeczy - z eksterioryzacją: wykraczaniem istoty
poza samą siebie w ciągłym i nieustannym akcie przekształ-
cania, a tym samym stwarzania zewnętrznego świata. W wy-
niku tego rozróżnienia twórcy socjalizmu naukowego możliwe
stało się podjęcie zasadniczej walki z wszelkimi procesami
alienacyjnymi, które - w kształcie nie religijnym, a społecz-
nym, jako władztwo świata rzeczy nad człowiekiem — by-
ły głównym niebezpieczeństwem istoty ludzkiej zniewala-
nej przez kapitalizm.
Ale gdy przychodzi społeczne wyzwolenie i w zasadzie
6227003.006.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin