Muzyczna apteczka, czyli profilaktyka i terapia muzyczna na co dzień - Maciej Kierył.doc

(346 KB) Pobierz
Maciej Kierył

Maciej Kierył

"Muzyczna apteczka, czyli profilaktyka i terapia muzyczna na co dzień",

Warszawa 1996.

 

              Opracowanie graficzne Anna Łanczont.
              @Copyright by Maciej KierylWydanie li poprawione i uzupełnione Warszawa I 996.
              Redakcja techniczna, i łamanie komputerowe Jerzy Kiersz.
              Wszelkie prawa zastrzeżone.

              ISBN 83-903608-1-0.

 

              Podziękowanie.

Vpratwn gorące podziękowania Przyjaciołom z dawnego Towarzystwa Psychotonicznego w Warszawie(1976-J 982)Annie Łanczont dziękuję za nowe pomysły i opracowanie ąrańczne.

Jeizeinu Kierszowi-za inspirację i redakcję techniczną wydania.

Do popularyzacji Profilaktyki i Terapii Muzycznej przyczynili się walnie dziennikarze, krytycy i redaktorzy RTV.

Szczególnie gorąco vesporninamnicżyjących Stanisława i Józefa BALCERKÓW i Mateusza świącicwteco.

Dziękuję, red, red.

:Romanowi Waschko, Ryszardowi Volańskieuw, *Edycje Frasowskiej, Janowi Borkowskiemu, Jerzemu Wundedicbowiwraz z zespołem.

Kliniki Zdrowego Calowieka", Marii Żabickiej, Danucie Krynskiej, Lidii Nowickiej, Magdalenie Szenk.

Wandale Konarzewskiej, Andrzejowi Noszowi, Irenie Kaczlowskiej i 40 dziennikarzom, którzy popularyzowali Mobilną Rekreację Muzyczną w latach 1974:1996.

 

              Maciej Kierył

              lekarz anestezjolog-muzykoterapeuta.

Absolwent wrocławskiego Studium Muzykoterapii.

Opracował ulotki, poradniki, 'płytę, kasety magnetofonowe i video, model koncertu rekreacyjnego, audycje radiowe i TV.

Prowadzi szkolenia i warsztaty muzykoterapii, zajęcia praktyczne ze studentami Warszawskiej Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej, koncerty rekreacyjne, pogadanki, pokazy i szkolenia profilaktyki oraz terapii muzycznej.

Pracuje:Warszawa-Międzylesie.

Centralny Szpital Kolejowy Tel.

O-ZZ?121081 w.

316 Centrum Zdrowia Dziecka Tel.

0-22(152245 Dom Pomocy Społecznej Tel.

0-22(120772 Bliższe informacje tel.0-226483894 ee.

              ISBN 83-903608-1-O.

 

              Spis treści.
Xm cKJakwykorzystać przypadkową muzykę G.nicienia mur, cc:ncj gimnastyki funkcjonalnej Muzyka naszych dzieci Spotkanie(rodzinne, towarzyskie)Niekonwencjonalne Źródła Dźwięku-Muzykowanie rodzinne--Rytrrt naszego serca(dla dticci stursYych i młodzieży)ljorriouy:testuje perkusyjny Zcstrtiv rrrc fmrfłłctrt y i'rtrrtiąffsł rrrtt:.

X'żrtc g.krujtt i z, rułęrrtrttj.

              Dźwięki natury-.

 

              MUZYCZNA APTECZKA MUZYCZNA APTECZKA llWytestowaneutwory o działaniu relaksacyjnymWylestowane utwory o działaniu aktywizującym Służebna funkcja muzyki w życiu codziennym MOBILNA REKREACJA MMUZYCZNA/MRM/Skrócony i ułatwiony układ ćuiczcń 5 lobilncj Rekreacji MuąctncjUspokojenie-aktywizacja teksty Nad nnorzcnt--\Y lesie----------------\V słoneczny letni dzień--------ódun Mickiewicz-, .

Pant Tadeusz"-fragment------------------------------CI łza CrzcszJ-:owa..

Fial Sieni ncnu"-fracjiucnt-------------------------W'bis sanny sunuacr clay---Es un cha hcrrnoso cle v cranO---5 O 6 cstctcnic Mobilna Rekreacja 5 lutyctnu 7 MBM 6 Schemat Mobilnej Rekreacji Mntyctncj-fotografie Bojko a nutrctnych krainach Rekreacja-I-ułożenie ciała--Rekreacja-li Przerywniki rytmiczna-oddechowa-ruchowe dla zmęczonych(zdrowych)Koncertowo-estradowe formy Profilaktyki Muaycznej--Muzyka w anestezjologii i w gabinecie terapii manualnej Muzyczne uzupełnienie rehabilitacji ruchowej Muzyka dla kobiet w ciąży Muzyka w Bibliotece Program warsztatów profilaktyki i terapii rnuzycznej Organizatorzy, popularyzatorzy i terapeuci stosujący Mobilną Re.

              kreację Muzyczną Bibliografia Płytoteka, taśmoteka, vidcoteka.

              62646669717577818 I 82838580868789949(9495.

              107-111114.

 

              Wstęp.

              Poradnik ten przeznaczony jest dla sceptyków i sympatyków zdrowotnego wykorzystania muzyki.

Pedagogów muzycznych zdziwi fakt uproszczeń nomenklatury muzyczaeji rezyąnacja z tradycyjnego sposobu umuzykalniania.

Jest wiele rodzajów spojrzeń na muzykę.

Autor prezentuje spojrzenie lekarza, pragmatyka, który pragnie ustrzec odbiorcę o przeciętnej wrażliwości muzycznej przed rozczarowaniem do leczniczego działania muzyki.

Dlatego tak wiele poświęca wzmocnieniom działania muzyki.

Poprzez równoczesne wielopoziomowe pojmowanie muzyki łatwiej będzie osiągnąć efekt profilaktyczny i szybciej można dotrzeć do świata muzyki.

Poradnik sugeruje konieczność zrozumienia i wykorzystania muzyki młodzieżowej, która stanowi jeden z pomostów międzypokoleniowych.

Tytuł poradnika jest kontynuacją marzeń człowieka o znalezieniu cudownego antidotum naszych dolegliwości.

Choć "Muzyczna apteczka" przeznaczona jest jako forma profilaktyki dla zdrowego odbiorcy, ostrożne stosowanie ćwiczeń oddechowych i miękkiego ruchu stymulowanego muzyką relaksacyjną może pomóc w przewlekłych schorzeniach.

Proponowane ćwiczenia były testowane w różnorodnych sytuacjach terapeutycznych z pacjentami trzech przedziałów wiekowych.

Doświadczenia z gabinetu muzykoterapii zostały wykorzystane w pedagogice(ośrodki metodyczne, przedszkola, szkoły podstawowe, średnie, uczelnie, kluby I domy kultury).

Dzięki licznym zaproszeniom szkoleniowym wymieniane utwory testowane były w wielu częściach Polski z różnorodnymi grupami odbiorców.

 

              Dla sceptyków.

zdarza się, że czasem zachoóujcrny.

Idziemy wtedy do internisty laryngologa, chirurga lub ginekologa.

Tylko nieliczni poszukują muzykoterapeutyale od, razu narażeni są na stwierdzenie otoczenia, że nic im nie dolega.

Już to pierwsze zdanie wskazuje, że leczenie muzyką jest dyscypliną dodatkową, wspierającą główne sposoby leczenia.

Bez muzykoterapii w większości przypadków nnożemy się obyć.

Zresztą nawet gdy byśmy chcieli skorzystać z umiejętności lego specjalisty, to gdzie go znaleźć i w czym mógłby nam pomóc?

Aktywnie działających w kraju terapeutów muzycznych marny zaledwie Kilkudziesięciu i są oni związani głównie z lecznictwem zamkniętym(szpitale psychiatryczne, pediatryczne, sanatoria rehabilitacyjne).

Nadal również wątpliwa jest interpretacja kto jest, a tło nie jest muzykoterapeutą.

Jeszcze do niedawna dyplom muzykolerapeuly można było uzyskać w latach osiemdziesiątych we Wrocławiu na dwuletnim Podyplomowym Studium lub po wydziale dziennym Wyższej Szkoły Muzycznej.

Obecnie można najwyżej ukończyć szkolenie w nielicznych placówkach VZarszawy.

Gdańska i Wrocławia co zresztą-i słusznie-nie uprawnia do używania tytułu muzykoterapeuty ponieważ ośrodki le szkolą w wąskim zakresie psychiatrycznym, pediatrycznym lub profilaktycznym.

Środowisko muzykoterapeutów polskich nie jest jednorodne i zintegrowane.

Specjalność podstawowa muzyka, lekarza, psychologa, pedagoga muzycznego czy muzykologa determinuje podejście do pacjenta i muzykoterapii.

Dopiero czas pokaże czy bardziej terapeutą jest ten kto podob-@e jak dr Stupnicki we Lwowie w 1865 r.grywał z chorymi na skrzypcach czy len kto z dystansu, przez szkiełko'dubluje diagnozowanie nic dając pacjentowi radości łatwego muzykowania.

Efekty muzykoterapii są niewidoczne, często wplecione w skutki innych działań leczniczych(farmakologicznych, operacyjnych, kinezylerapeutycznych).

Muzykoterapeuci poprawiają sobie samopoczucie poprzez korzystanie ze słownictwa zaadoptowanego od psychologów, psychoterapeutów, psychiatrów, pedagogów i muzykologów.

Słuchając lego napo-szonego stylu konferencji naukowych przypadkowy słuchacz może odnosić włażenie, że muzykoterapia jest specjalnością ratującą życie, a jej efekty są porównywalne z lransplaolacjami narządów wewnętrznych.

Ten.

 

              przerost formy nad treścią zachwyca początkujących adeptów ale z czasem następuje otrzeźwienie i rezygnacja z edukacji.
A zasadzie muzykoterapia jest szczególną formą psychoterapii i jej efekty psychotropowe(katharsis, odreagowanie, relaksacja, uwrażliwienie, integracja, zmiana zachowań, korekta postawy, wal wymowy)skłaniają do tego aby zaliczyć ją do technik psychiatryczna-psychologicznych.

 

              Pramuzykoterapia.

Dawno, dawno temu pierwotnego człowieka otaczały ze wszystkich stron dźwięki natury.

Ze snu budził go świergot ptaków, plusk wody łub odgłosy burzy.

Człowiek uważnie wsłuchiwał się w szum drzew i krzewów, które informowały go o zbliżającym się niebezpieczeństwie ze strony pogody, zwierząt lub ludzi.

Wieczorem wpatrywał się w blask ognia.

Tizasł palącego się drzewa uspakajal i zachęcał do odpoczynku.

A rzadkich chwilach sytości człowiek siadał nad szemrzącym strumieniem lub kładł się w cieniu drzew i zasypiał kołysany zawodzeniem wiatru.

Kiedy indziej melodyjny brzęk owadów, srebrzysta pieśń płynącej wśród kamieni wody czy monotonny szum deszczu budziły w nim niezrozumiałe uczucie wzruszenia i zamyślenia.

Gdy krzesał ogień zauważył, że rytmiczne postukiwanie krzemieniami wzbudzało zainteresowanie a nawet wtórowanie współplemieńców.

Jedni Kołysali się do taktu, inni stukali patykami.

Wyschnięty szpik w porzuconej kości wydawał podczas potrząsania grzecbol, który przyciągał uwagę dzieci.

Pramatka tuląc strwożone maleństwo wydawała przyjazne pomruki i kołysała się na boki.

Pewny siebie samiec, pizechwalając się swą siłą, uderzał rytmicznie rękami po udach, klatce pieisiowej lub biodrach wzbudzając zainteresowanie.

Pierwotny człowiek nie zdawał sobie spraezy, że dźwięki spełniają ważną dla niego służebną funkcję.

A początkowym okresie rozwoju ludzkości pojęcie muzyka jeszcze nie było znane ale już wtedy człowiek korzystał z Dobrodziejstw informacyjnych, odreagowujących, rytmizujących i relaksacyjnychdziałania odgłosów przyrody.

Będąc przekonany, że jest częścią przyrody, z szacunkiem odnosił się do grzmotów burzy, błyskawic, potoków deszczu, tęczy czy wschoaów i zachodów słońca.

W zależności od sytuacji były one synonimami złych lub dobrych mocy dla których miał respekt i przypisywał im wpływ na swoje życie.

Praprzodek uważał, że głosy przyrody są głosami duchów i bogów totemicznych.

Wyobrażał sobie, że wobec potęgi dźwięku, który i on sam nauczył się wytwarzać, złe moce stają się-podobnie jak człowiek-bezbronne.

Terapia ludów pierwotnych wykorzystywała muzykę jako jeden z ważniejszych elementów uzupełniających działali magiczna-religijna-leczniczych.

Wierzono, że za chorobę odpowiedzialne są złe moce.

Pierwotny czło-

 

              wiek śpiewa, tańczy, pokrzykuje czy prymitywnie muzykuje nie dla zabawy lub doznań artystycznych ale w kuuktuloytn celu, przywołania deszczu, uciszenia burzy, zapewnienia obfitych zbiorów, powodzenia w walce o nowe łowieckie terytorium lub w celu unieszkodliwienia demonów choroby.

Określone utwory, tańce, dobór inshunncutów spełniają konkretntccele.

W grupach plemiennych nie unika podziałów na wykonawców i widzów.

Wszyscy są twórcami misterium Muzyka i taniec wynos**wykonawcę do sfery ponadludzkiej, ponad życic, cbnobp i śniicrć.

Choroby, śmierć i siły natury muszą być posłuszne potędze dźwięku.

Nad przebiegiem uroczystości czuwała osoba o szczególnych predyspozycjach obdarzona różnorodnymi zdolnościami, nic tylko muzycznynń.

Szaman-czarownik byt prą-psychoterapeutą.

Piastował często wiele godności plemiennych.

Wykorzystywał różnorodne techniki jak byśmy dziś powiedzieli arteterapeutyczne(oddziaływanie poprzez sztukę na stan psychofizyczny odbiorcy).

Szaman stosował kolorowe maski, ozdoby, potrafił grać na grzechotkach, bębnach, śpiewał, nucił, mruczał, tańczył, stosował tecluoiki para teatralne, posługiwał się ogniem, dyniami, kadzidłami, stosował wywary ziołowe, auranżował uroczystości plemienne.

Miał wielki autorytet u współplemieńców i często fangę wodza.

Leczenie muzyką od zarania ludzkości miało działanie tylko uzupełniające ale niezbędne dla przebiegu łażlego misterium.

 

              Historia leczniczego działania muzyki.

U ludów pierwotnych muzyka była jednym z elementów rytuałów plemiennych.
Rytuały magiczno-lecznicze przebiegały dwufazowo.
Stosowano naprzemiennie stany napięcia i odprężenia.

W fazie napięcia wykorzystywano często instrumenty perkusyjne(bębny grzechotki, kołatki, dzwonki i czynele).

W fazie odprężenia np. w Afryce i Ameryce Południowej używano inslouneolów melodycznych(flety, gitary).

W rytuałach afrykańskich szaman(czarownik)zachęcał uczestników do tańca.

Na drugiej półkuli współplemieńcy przyglądali się szamanowi przeżywającemu stan ekstazy.

Z przekazów zachowań rytualnych wynika, że było duże zróżnicowanie w tych działaniach w zależności od regionu świata.

Wyróżniamy kilka celów, dla których były one prowadzone:energclyzujące, kathartyczne(oczyszczające), ekstatyczne, hipnotyczne lub Kontemplacyjne(np. śpiewy Indian).

W działaniach leczniczych chory był postacią pierwszoplanową, wzmacnianą przez czarownika, rodzinę i pozostałych uczestników rytuału.

Muzyka potęgowała sugestywność zachowania uczestników, podkreślała abnosferę magii, działań integracyjnych czy koolaklu z siłami nadprzyrodzonymi.

W cywilizacjach archaicznych(Grecja.

Orient podobnie jak u ludów pierwotnych dźwięk(muzyka)nic służył do słuchania we współczesnym lego słowa znaczeniu.

Przypuszcza się, że dźwięk leży u podstaw wszystkich religii.

Od początku istnienia ludzkości pojmowany był jako Boska Zasada Wszechświata.

Wiarę w wielką moc muzyki wiązano z jej ekstatycznym działaniem, które powodowało, oczyszczenie duszy'.

Vyslyles Kwintylian zauważył, że tańce i śpiewy przynoszą ukojenie.

Platon mówił o zaczarowanym dźwięku Octu.

Podkreślał, że hałaśliwa muzyka i tańce(długotrwałe)powodują ekstazę i znieczulenie.

Jamblich pisze, że muzyka może zmienić stan uczuciowy i fizyczny.

W Grecji 01 w.p nc)w sanktuarium boga medycyny Asklepiosa słuchano chorów w celu uzyskania calharsis po wprowadzeniu słuchacza w stan ekstazy.

 

              W Grecji, Tuurcji i Bułgarii do czanówwspalczcsnzch zachował się obrzęd podczas którego uczestnicy nie czując bólu tańczą po rozżarzonych vyeglach.

Muzyka lecznicza w okresie maqiczno-mistycznym miała najczęściej faunę śpiewu z towarzyszeniem dźwięku fletu lub składała się z magicznych formuł i zaklęć z towarzyszeniem dźwięku perkusji.

A starożytnej Grecji pieśni lecznicze występowały pod postacią Epody i Pcamu(pieśni o zdrowie).

Epody leczyły palaczkę, przyspieszały gojenie ran i bóle porodowe.

Pitagoras-twórca teorii harmonijnej builoyy V/szechświata twierdził, że muzyka ma budowę odpowiadającą regułom matematycznym.

Harmonia w człowieku daje zdrowie, dolna i piękno, słaniem przeciwnym jest chora ba, brzydota i zło".

, Muzyki należy słuchać w skupieniu".

Preferowano instrumenty o cichym brzmieniu(lira, kitara).

WirdziaÓo, że rytmy, tona cje i brzmienie instrumentów wpływają na postawęnnoralna człowieka muzyka może uspokajać lub doprowadzać do szaleństwa.

Platon pod chodził do człowieka jako do całości psychofizycznej.

Był twórcą teorii Etosu-rozróżniał pożyteczny i szkodliwy wpływ muzyki.

Cenił tylko tę muzykę, która budziła uczucia szlachetne i umiarkowane.

Przestrzegał przed łamaniem praw panujących w muzyce.

Myśl Platona rozwinął Arystotelespropagując koncepcje Mimcsis, rnuzzka naśladuje życic duszy.

jest podobieństwo między rytmami i melodiami a gniewem, łagodnością i męstwem człowieka".

Koncepcja aurystolclowska próbuje uchwycić związek między muzyką a reakcją człowieka na jej działanie.

Oczyszczenie poprzez sztukę uznawane jest obecnie jako proces psychologiczna biologiczny.

V oczyszczający sposćb działają wg Ary slotclesa dźwięki llctu.

Stosujemy je kiedy chcemy wyzwolić uczucia.

Phutuch-wskazywał na oczyszczającą funkcję muzyki pogrzebowej.

Muzyka ta gwałtownie pobudza do łez, pozwala wybuchnąć uczuciu ale siła żalu wyczerpuje się stopniowo'.

Współcześnie tłuurnaczyiny, że cli cagowanic następuje przez pobudzenie *cz*c*jc*oczesnie*z*c rr*cc*z**o*yc*i*czc*samokontroli.

Takie wanrunki zapewniła muzyka plemiennych rytuałćwleczniczych i ekstatyczna muzyka cywilizacji uchaicznych.

W sluożylnej Giecji i Rzymie nurzyka była najważniejszą ze wszystkich sztuk.

Wykorzystywauno ją jako śudck przccwdcpresyjny lub uspokajający w stanach pobudzenia.

 

              śclsus zalecał pacjentom depresyjnym początkowo hałaśliwe dźwięki cyiobaiów, a potem nnuizykę spokojnicjszt.

*eOeł 3 pisał:, trąbki pobudzają uczucia a śpiewy pochlebne uspokajają'.

Twóca teorii catharsis(oczyszczenie poprzez słuchania muzyki).

ó(ysloleles wykorzystywał ten sposób y leczeniu chorych psychicznie.

Cbtisoppos wykorzystywał ażwięki auulosu j 3 ko środek przeciw padaczko Wy.

W największym dziele rnedycznynn owych czasów Corpus Hippocraticumznajdujemy wzmiankę o leczniczynn dźwięku fletu.

Galion pisak.

Sita muzyki jest tak wielka, że kto urnie prawidłowo ją stosować najlepiej dogodzi ciału i duszy'.

Założyciel sekty rneayków Asklcpiadcs(I w.ne)stosoe, ał w ostrych stanach uroicniowycń oprócz kąpieli, muzykę harfy, która, dodawała oto-cny pacjentowi'.

Soranos(li w.p ne)przepisywał clnoniczoie chorym psychicznie ćwiczenia głosowe pod kierunkiem nauczyciela.

Teolrast-uczeń Arystoteles podaje, że muzyka aulosu leczy ułomności ciała i auszy(epilepsjo, niepokój, nic@oc, obłęd i rwę kulszową).

Zapoczątkowany w li w.p nc, w Epidauros i na wyspie KOS kieruunck Arteterapeutycznyjest nadal obowiązującym modelce)leczenia skojarzonego(muzy ka, plastyka, natura, poezja, aroundciepie, kąpiele, masaże, ziołolecznictwo, działanie grupowe, rnollilw:, le*zenie chirurgiczne).

              Średniowiecze V/ołtesie tym stosowano metody slauoożyluych Gteków.

Przejęto model pitagorejski:muzyka oczyszcza duszę z lego co zmysłowe i pospolite wprowadzając harmonię'.

Adann z Fully(XV)pisał, , stosunki liczbowe haououii usuwają nalrniarnamiętności, zaburzenia umysłowe i cielesna-przyspieszające leczenie d uszy'.

Pojęcie zdrowia związane było z przestrzeganiem zasad życia religijnego.

Teoria etosu nabrała cech moralizatorskich.

Uważano, że muzykę świecka działa na duszę rozwiezie, a nnuzyka SACRA podniośle.

Chorobę aważano jako karę za grzechy.

Chprych psychicznie prześladowano.

W.

 

              odróżnieniu od chrześcijan muzułmanie ueiżali, że choroby duszy pochodzą od Boga.

Arabowie zakładali oddziały psychiatryczne w kłutych leczonuo muzyką(Konstantynopol I 560).

MV średniowieczu instrumentem szczególnie cenionym była harfa.

Na osąd ten wpłynęła wzmianka w Biblii(I Ks.

Samuela-16-23)jak pastuszek Dawid wyleczył grą na harfie kro-la Saula cierpiącego na depresję.

A średniowieczu leczenie muzyką było zawężone lylko do chorób psychicznych.

Większość opisów pochodzi z traktatów filozoficzna-muzycznych.

Tylko nieliczni lekarze stosoweli i opisywali działania muzyczne(Constantinus AOikanus-XI w)Wzmlankę o wyrównywaniu efektów za pomocą muzyki'spotykamy w pism zbiorze medycznych z Salerno(leczono bóle głowy, padaczkę, złe sny, melancholię, usuwano zmęczenie i dodawano odwagi).

Począwszy od XI w.pojawiają się obserwacje na temat zależności upodobań muzycznych od wieku, narodowości, temperamentu u osobowości słuchacza.

Rozpowszcchnniony jest pogiął, że podobieństwa są miłe a niepodobieństwa odpychające.

Waca arystolelowska zasada, łzo'-pacjent jest bardziej podatny na muzykę zbliżoną do jego aktualnego nastroju.

              Renesans W poglądach na muzykę w XV w.występują lwa nuHy:pitagorejski neotycznyz koncepcjami matematycznymi i retoryczny(bliższy praktyce).

Renesans obok interpretacji emocjonalnej i fizykalnej wprowadza koncepcje magiczna-astrologiczną.

Agrippa-podkreśla czynnik emocjonalny działmuia śpiewu, który, porusza fantazję słuchacza, chwyta za serce, przenika do najgłębszej części duszy, wprowadza w ruch krew lub ją zatrzymuje".

Zarliuo uważał, że medykom potrzebna jest znajomość-muzyki w celu zrozumienia proporcji i rytmu.

Jest to niezbędne dla prawidłowej oceny pulsu(tętna)i właściwego stosowania leku.

Proponowano nawet zapis rodzajów tętna za pomocą notacji muzycznej.

Aychodząc od zasady harmonii w muzyce, medycynie i kosmosie stworzono system zależności.

Skala Dorycka-woda, flegmatyk.

Księżyc.

Skala Frygijska-ogień, żółć, .

 

              cOoleryk.

              Mars.

Dostrzegano podobieÓslwB@RUzy lętnem słuchacza a rylnnern rnuzycznyou.

Zarlino wymienia szereg zastosowaÓ muzyki, w leczeniu szaleństwa D(zepędzaniu zarazy, uśmierzaniu bólu.

Jednak najskuteczniejsze data-łanie wywierała muzyką w leczeniu chorób psychicznych.

W wieku XVII i XVIII próbowano tłumaczyć zjawiska ualury poprzez proste prawidłowości fizyczne(ruch krwi dociera do jam inózgu(worząc łam tchnienia duchowe"które pośredniczą między cialcn)a duszą.

Szybkość ruchu tchnień zależy od temperamentu'słuchacza.

Ruch len możemy zmieniać bodzcami zewnętrznymi i muzyką'.

Mechanistyczna teoria rzutowała na eslelykęmuzyczną.

Modna w tym okresie teoria afektów zwana, patologią niuzyczuą"głosiła, że w moczce nnożna wyrażać konkretne stany uczuciowe.

Afekty obrazowano w muzyce przez stereotypowe zwroty, które były jakościami tylko statystycznymi(nie znano wówczas interpretacji dynuniki ennocji).

W tym okresie uważano, że muzyka może kierować mechanizmem organizmu.

Powietrze wprowadzone w drganie przez muzykę przenika przez skórę wprowadzając w drgania narządy wewnętrzne".

Od rodzaju drgań zależą oaczucia i ciekły słuchacza, łłarnnonijnc drgani::dźwięku muzycznego przezwyciężają drgania nieremutarnc spowodowane chorobą.

W XVII i XVIII w.analogicznie do uiclycznyćb szkół jatrochcmikuw, jaboOzyłówczy jatromechaiików powstaje Ooccpcja Jatromuzyki.

Opierała się ona, na greckich tradycjach haononii-człowieka z kosmosem, Gzjolugicznzchfunkcji człowieka i założeniu o istnieniu sił transcendentalnych działających na duszę człowieka z zewnątrz.

Podstawą rneoycznomuzycznegosposobu myślenia przedstawiciela tego kierunku Kirchera(1684 r.)była koordynacja nuuzyki, hnununana'i rnundana'.

Kircher podaje 3 rodzaje kuracji muzycznej:nadnaluriluą, dzieło złego ducha i natunralna.

Autor uważał, że dźwięk i dusza składają się z mikroskopijnych cząsteczek(korpuskułów), które spotykoji się ze sobą wywołując procesy leczę*a.

A XVIII w.wybuchały epidernie spowoOowane ukąszeniem pająka Tarantuli.

Uważano, że można je wyleczyć pizez taniec przy haiłaśłwychdźwiękach bębenkćw, oiszczałek i Słwzypiec.

Były to tańce ze stałym przyśpieszeniem, o zaakcenlowaOyOO 6 O@e.

Terapeutyczny efekt tłumaczono tym, że szaleńczy taniec pOyuJle wzoiożone wydzielanie potu z którym wydala się trucizna zawali w MJzic pająka.

Im szybsze tempo muzyki i wyższy dźwięk tynf są le(szc c(cłJy KuuBcji.

Mechanistyczne.

 

              teoria leczenia(jatromuzyka)obfitowała w ożoc fantastyczna-mistyczne wytłumaczenia leczniczego działania muzyki.

'Magnetyzmem muzycznym'tłumaczono fakt przyciągania dusz ludzkich określonym rodzajem muzyki'.

Zalecano komponowanie specjalnej muzyki uczuciowej tzw.patetycznej, która jest w stanie wywołać w duszy odbiorcy dowolny elekt.

              BomantyziuKoncepcja ionnauntyzmuu uważa muzykę za albicie idei absolutu i piękna.

Muzyka jest sztuką nastroju i wyidealizowanego uczucia'.

Pomimo przyznania muzyce pierwszego miejsca wśród wszystkich sztuk do leczniczego działania muzyki odnoszono się krytycznie.

Psychiatra francuski J.

Esąuirol stwierdza:, to uspokajało ducha ale nie leczyło'.

Oprócz krytycznych sądów nadal potwierdzano, że muzyka uwalnia z ziemskiego cierpienia, nalręctw myśli, oczyszcza nc-ze wnętrze i czyni nas szlachetniejszymi.

Romantyzm wiązał muzykę z podświadomością.

Kompozytorzy tego okresu uważali, że muzyka wyraża subiektywne przeżycia odbiorcy, przenika do uczuć słuchacza z pominięciem rozumu i wypowiada to czego słowem nic da się pzwiedzieć.

Zauważono zależność reakcji psycho, fizjologicznych od działania muzyko przy radości serce uderza szybciej i krew pulsuje gwałtownie, a przy smutku w muzyce przebiegł życiowe zostają zahamowane'.

Rozróżniano muzykę pozytywną, wzmacniającą'i negatywną'działającą destruktywnie.

P.

J.

Schnncider rozróżnia muzykę działającą według zasady antagonizmu lub przyciągania.

Twórca magnelyznnu zwieizpcego E.

Mesmer stosował spokojną muzykę podczas słynnych sensów sugestywna-magicznych.

              Wiek XX Początki naukowej muzykotcrmpii rozpoczęły sie dopiero ostatnim stuleciu.

W USA stosowano muzykę według zasady IZO nawiązując do teorii Arystotelesa lub zasady Level-stopniowania programu muzycznego aby uzyskać maksimum koncentracji i zaangiżowania pacjenta.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin