Staszic Stanisaw. Rod ludzki.pdf

(1893 KB) Pobierz
Rod ludzki - Staszic
Wydawnictwo WGP
¸ukowska 9/215, 04 -133 Warszawa
Biuro: lwicka 17, 00 -735 Warszawa
tel./fax: (O prefiks 22) 851 60 32
e-mail: gp@wgp.com.pl www.wgp.com.pl
ISBN 83-87534-26-9
22683330.001.png
SPIS TREÂCI
OD WYDAWCY ............................................................. 3
NOTA EDYTORSKA ..................................................... 5
EPOKA PIERWSZA
Ksi´ga pierwsza ...................................................... 8
Ksi´ga druga ..........................................................18
Ksi´ga trzecia ........................................................ 30
UWAGI DO EPOKI PIERWSZEJ................................ 38
EPOKA DRUGA
Ksi´ga czwarta....................................................... 48
Ksi´ga piàta........................................................... 63
Ksi´ga szósta..........................................................72
UWAGI DO EPOKI DRUGIEJ....................................77
EPOKA TRZECIA
Ksi´ga siódma ..................................................... 102
Ksi´ga ósma ........................................................ 117
Ksi´ga dziewiàta ................................................. 137
UWAGI DO EPOKI TRZECIEJ.................................148
EPOKA CZWARTA
Ksi´ga dziesiàta .................................................. 166
Ksi´ga jedenasta ..................................................185
Ksi´ga dwunasta ..................................................215
UWAGI DO EPOKI CZWARTEJ............................... 232
UWAGI DO EPOKI PIÑTEJ.......................................245
UWAGI DO EPOKI SZÓSTEJ....................................245
ODMIENNY RZUT „RODU LUDZKIEGO"
Plan .......................................................................266
Stan pierwszy ...................................................... 267
Stan drugi ............................................................ 270
Stan trzeci ............................................................ 271
Stan czwarty .........................................................273
Zabobony i wierzenia spo∏eczeƒstwa
pierwotnego ..........................................................273
¸owcy i ich obyczaje .............................................286
2
 
OD WYDAWCY
Wydawnictwo WGP oddaje do rąk Czytelników dzieło wyjątkowe: „Ród ludzki" Stanisława Staszica,
jednego z najwybitniejszych przedstawicieli polskiego Oświecenia. Wydanie powstałej ponad dwa
wieki temu książki filozoficznej, historycznej, a na dodatek pisanej językiem staropolskim, trudnym
w odbiorze, budzi pytanie: dlaczego wydawca zdecydował się na takie przedsięwzięcie? Najkrócej
mówiąc - dlatego, że jest to książka niezwykła. Niezwykła jest nie tylko jej treść, ale także jej losy oraz
ludzie z nią związani.
Staszic pracował nad tym wielkim dziełem przez blisko 30 lat. Jego zamiarem było przedstawienie
panoramy dziejów człowieka na Ziemi. Postawił sobie przy tym niezwykle ambitne zadanie napisania
dzieła wierszem trzynastozgłoskowym w formie poematu. Poemat ten ukazał się drukiem w latach
1819 -1820. Oprócz tej wersji istniał jeszcze „brulion" pisany prozą - pierwsza, prawdopodobnie „robo-
cza" wersja, która powstawała stopniowo w ciągu wielu lat pracy. Był to rękopis pełen notatek, dopi-
sków, poprawek, luźnych myśli skreślonych na marginesie.
Niezwykła jest historia tego brulionu, który Staszic pozostawił w jedynym egzemplarzu. Jego dzieje
mogłyby dostarczyć materiału na powieść czy sensacyjny film. Podczas wojennych zawieruch rękopis
przechodził z rąk do rąk, był przechowywany w Moskwie, Petersburgu, Berlinie, w bibliotekach wielu
innych miast. Kilkakrotnie cudem uniknął zagłady w płomieniach. Był konspiracyjnie ukrywany i prze-
wożony z narażeniem życia wielu ofiarnych ludzi. Gdy w końcu doczekał czasów nieco spokojniej-
szych dla starych manuskryptów, w połowie lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia zainteresował się
nim niezwykły człowiek - prof. Bogdan Suchodolski, wybitny uczony, humanista, filozof. Z jego to ini-
cjatywy inny niezwykły człowiek, Zbigniew Daszkowski, niewyobrażalnym wprost nakładem pracy,
przygotował „Ród ludzki" do druku. Dzieło ukazało się (nakładem PWN) tylko jeden raz, w 1959 roku -
w niewielkim jak na jego rangę i znaczenie nakładzie 1000 egzemplarzy. Trafiły one głównie do biblio-
tek, gdzie z wolna pokrywał je kurz. Chociaż tytuł pojawiał się w opracowaniach poświęconych Staszi-
cowi, to z wyjątkiem badaczy życia i twórczości autora oraz nielicznych pasjonatów literatury, niewielu
łudzi przeczytało tę książkę.
Tu historia „Rodu ludzkiego" mogłaby się właściwie zakończyć, gdyby nie jeszcze jeden niezwykły
człowiek, który potrafił docenić wartość tego dzieła - dr Jan Kwaśniewski, lekarz, twórca „diety opty-
malnej", która milionom ludzi przywróciła zdrowie i radość życia. Można by zapytać, co wspólnego ma
lekarz z dziełami Staszica ? Kto jednak zetknął się z książkami dr. Kwaśniewskiego, ten wie, że jest
on wielkim erudytą, myślicielem, który w swoich licznych publikacjach podejmuje nie tylko zagadnie-
nia diety i zdrowia, ale także wpływu odżywiania na rozwój i funkcjonowanie człowieka i społeczeń-
stwa. W swych książkach często powołuje się na myśli Staszica zawarte w „Rodzie ludzkim", stawia-
jąc ich autora w rzędzie najwybitniejszych umysłów ludzkości, takich jak: Sokrates, Kant, Vanini czy
ks. prof. W. Sedlak. Dieta optymalna ma już miliony zwolenników w Polsce i na świecie, a książki dr.
Kwaśniewskiego są powszechnie czytane. Wielu czytelników pod wpływem tej lektury zainteresowało
się Staszicem, zapragnęło bliżej poznać jego dzieła i w ten sposób - niejako okrężną drogą - dr Kwa-
śniewski doprowadził do ponownego zaistnienia w świadomości ludzi książki niemal zapomnianej,
a przecież jak najbardziej na pamięć zasługującej.
Cóż jest więc tak niezwykłego w tym dziele? Waga i odkrywczość „Rodu ludzkiego" tkwi w szcze-
gółowej i zdumiewająco przenikliwej analizie dziejów człowieka na Ziemi, której Staszic dokonał
woparciu o swą ogromną, wielodyscyplinarną wiedzę. Autor przytacza, omawia i analizuje główne
3
 
dzieła historyczne i religijne, które wytyczyły drogi ludzkości, określiły ludziom na setki lat prawa i za-
sady moralne, stały się święte, niepodważalne, których rozum ludzki nie śmiał tknąć. Wprost poraża-
jąca jest logika prowadzenia poszczególnych wywodów, a także misterne obudowanie ich cytatami,
faktami historycznymi, wypowiedziami osobistości o wielkim autorytecie. Wnioski wyciągane z tej ana-
lizy są nowatorskie, wręcz rewolucyjne, jednak gdy się głębiej nad nimi zastanowić - nie sposób od-
mówić im racji.
Staszic ukazuje reguły i prawa, którymi rządzą się i którym podlegają ludzie. Śledząc wraz z auto-
rem ich ewolucję od czasów wspólnoty pierwotnej do czasów mu współczesnych, czytelnik odkrywa,
że ewolucja ta nie dzieje się całkiem samoistnie, że zazwyczaj gdzieś w tle znajdują się grupy ludzi,
które potrafią owe prawa wykorzystać do realizacji swoich interesów. Od tysiącleci małe grupy ludzi
narzucały swą wolę grupom o wiele liczniejszym. Do przekonywania o konieczności istnienia takiego
stanu rzeczy nie zawahano się użyć żadnego argumentu - począwszy od drewnianej pałki, poprzez
duchy, bogów, przymusowe wspólnoty, na „jedynie słusznych" ideach kończąc. Staszic z całą ostro-
ścią pokazuje obłudę, kłamstwa i nieszczęścia, które z powodu tej właśnie argumentacji towarzyszą
ludziom niemal od zarania. Ukazuje przy tym nie tylko same te zjawiska, ale także procesy, które do
takiego stanu rzeczy prowadzą, jego przyczyny i skutki.
Zaskakująca jest wyjątkowa aktualność dzieła Staszica. Pomimo upływu ponad dwustu lat, zawarte
w nim myśli, wnioski i przestrogi doskonale pasują do obecnej rzeczywistości. Okazuje się, że ród
ludzki podlega wciąż tym samym procesom. Te same prawa i zasady obowiązują dzisiaj, w naszym
życiu codziennym, w polityce, w oświacie, w moralności, w stosunku człowieka do człowieka. Tak sa-
mo jak kiedyś, tak i teraz grupy ludzi umiejące te prawa wykorzystać, czynią to w celu realizacji swoich
celów i interesów. Niestety, tak samo jak w przeszłości, dzieje się to przeważnie kosztem innych, któ-
rzy nie potrafią się obronić - najczęściej z tego powodu, że nie rozumieją, jak te prawa i reguły działa-
ją, albo, co gorsza, nie są w ogóle świadomi ich istnienia. „Ród ludzki" pozwala uświadomić sobie, po-
znać i zrozumieć mechanizmy, którym podlega człowiek, często mimowolnie, nie zdając sobie sprawy,
jak bardzo są one oszukańcze i obłudne.
Trzeba jednak powiedzieć, że lektura tej książki nie jest zadaniem łatwym - i to nie tylko ze względu
na treść, ale także na formę. O ile Staszic był wybitnym myślicielem, to jego talent pisarski nie był, nie-
stety, najwyższych lotów. „Ród ludzki" we wspomnianej wersji wierszowanej był po prostu nie do prze-
czytania dla przeciętnego czytelnika, zarówno współczesnego autorowi, a tym bardziej dla obecnego.
Wersja brulionowa, napisana prozą, również daleka była od edytorskiej poprawności. Prof. B. Sucho-
dolski, inicjator i opiekun naukowy pierwszego wydania, tak pisze na ten temat: „Trzeba przyznać, że
sam autor (...) utrudnił i ograniczył jego społeczną komunikatywność. Niewiele jest dzieł tak nie-
wdzięcznych w czytaniu, a równocześnie tak bogatych myślowo; rzadko kiedy intelektualna odkryw-
czość przesłaniana bywała stylem tak nieposłusznym wymaganiom myśli, tak przeciwstawnym przy-
zwyczajeniom i oczekiwaniom czytelnika". Wychodzqc naprzeciw tym oczekiwaniom, wydawnictwo
zdecydowało się dokonać opracowania tekstu wydania z 1959 r. tak, by możliwie ułatwić lekturę
współczesnemu odbiorcy, jednocześnie nie naruszając w niczym treści dzieła. Zakres tego opracowa-
nia jest dokładnie opisany w „Nocie edytorskiej".
Wysiłki nasze nie były w stanie zmienić faktu, że „Ród ludzki" jest książką niezwykle trudną w od-
biorze. Nie da się Staszica przeczytać od deski do deski, i odstawić na półkę, jest to ten szczególny
i prawie już dziś zapomniany rodzaj lektury, którym należy się delektować, w który trzeba zaangażo-
wać cały intelekt. Dopiero wówczas możemy mieć nadzieję, że w pełni uda nam się odebrać genialny
przekaz, który Staszic zawarł na kartach tej niezwykłej książki.
Na zakończenie pragnę niezwykle gorąco podziękować wszystkim, którzy przez ponad półtora roku
przygotowywali książkę do druku. Dziękuję przede wszystkim mojej Mamie, Stanisławie Podgórskiej,
za to, że podjęła się tak wielkiego wyzwania, jakim była praca edytorska nad tym trudnym tekstem. To
dzięki Jej wieloletniemu doświadczeniu redaktorskiemu i ogromnej, żmudnej filologicznej pracy książ-
ka przybrała formę, w której można ją rozpowszechniać. Dziękuję także pani Ewie Kozioł i panu Ro-
4
 
bertowi Majcherowi ze studia komputerowego „Grafit-Ekart" za to, że inteligentnie i profesjonalnie do-
konali składu, a następnie ogromnej ilości obszernych korekt. Dziękuję panu Markowi Wolniakowi za
udostępnienie bardzo trudnego do zdobycia wydania z 1959 r. oraz za wyrozumiałość i cierpliwość
w oczekiwaniu na jego zwrot. Dziękuję moim współpracownikom i wszystkim, którzy przyczynili się do
powstania tej książki. Dziękuję w końcu Doktorowi Janowi Kwaśniewskiemu, gdyż to dzięki rozmo-
wom z Nim i lekturze Jego książek, poznałem wartość dzieła Staszica i zdecydowałem się je wydać,
co teraz, biorąc do ręki gotowy tom, poczytuję sobie za zaszczyt.
Grzegorz Podgórski
NOTA EDYTORSKA
Przygotowując do druku dzieło Stanisława Staszica „Ród ludzki" w wersji prozatorskiej (istnieje bo-
wiem też „Ród ludzki" jako poemat pisany wierszem), dokonano korekty pierwszego i jedynego wyda-
nia tego tekstu z 1959 roku, poprawiając liczne błędy literowe i archaizmy językowe, mając na uwadze
przystępność przekazywanych przez Staszica myśli historycznych i filozoficznych dla współczesnego
człowieka.
Trudno dziś dociec, czyje są to błędy. Być może samego autora; pisząc ten tekst jako brulion do po-
ematu, który zamierzał na jego podstawie napisać, rzucał szybko na papier napływające myśli w prze-
konaniu, że dopracuje ten tekst później, ale - niestety - tego rękopisu prozą, nigdy ostatecznie nie po-
prawił. Toteż wydanie z 1959 roku określone jest jako „wersja brulionowa".
Być może są to pomyłki przy odczytywaniu rękopisu; jest on pisany maczkiem, gęsto, pismem bar-
dzo nieczytelnym i zalewającym piórem. Wiele jest skreśleń i wstawek - istna mapa.
Być może powstały one przy przepisywaniu odczytanego tekstu przez kopistę.
W końcu mogą to być błędy drukarskie pierwodruku niepoprawione przez korektę.
Nie jest dziś ważne, kto je popełnił. Ważne jest, by je poprawić, tak by dla obecnego czytelnika
tekst był w miarę jasny i zrozumiały, i by w niczym nie naruszyć merytorycznej treści dzieła.
Poprawki można ująć w następujące grupy:
1. Oczywiste błędy literowe, które w świetle kontekstu nie budzą żadnych wątpliwości, np. Bugu
(Bogu), starzecz (starzec), sają (ssają), wywują (wywołują), tchąć (tchnąć), stęp (step), wychry (wi-
chry) itp.
2. Słowa, których pisownia sprzeczna jest z obowiązującą obecnie ortografią, np. chociaż by (cho-
ciażby), wokamgnieniu (w okamgnieniu), gdzieby (gdzie by) itp.
3. Wprowadzono interpunkcję zgodną z obowiązującymi obecnie zasadami. Brak przecinków
w niektórych przypadkach, nagminnie przy wtrąceniach, może czasami mniej wyrobionego czytelnika
wprowadzić w błąd, np. ... do ludzi, podobnych do zwierzów dzikich, zamieszkujących puszcze i lasv...
Bez przecinków określenie „zamieszkujących" można odnieść do „zwierzów", a chodzi o plemiona lu-
dzi mieszkające w leśnych ostępach.
5
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin