{1}{1}23.976 {2}{60}/Przykro mi, Ewo,|/zostaniesz oskarżona o morderstwo. {60}{110}Zaczniemy organizować|twojš obronę. {153}{221}Przychodzę w sprawie|mojej szyby. {245}{297}Zrelaksuj się. {297}{403}Jedynš kwalifikujšcš ofertš|pozostaje ta od generała Brendana Donovana. {403}{544}Generał Donovan przedstawił nam oferty kupna|wszystkich naszych posiadłoci w Five Points. {544}{592}Donovan zrówna z ziemiš|swój własny okręg? {592}{676}Gonisz dwie czerstwe sprawy,|Bartletta i Ramseya? {676}{741}Kryje go pan?|Donovana. {741}{849}/Trzymam twojš Teresę Trembley w ukryciu,|/ale dzisiaj Donovan rozkazał mi jš uciszyć. {849}{885}Teresa! {1863}{1958}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {1959}{2084}COPPER 2x11 Good Heart and Willing Hand|/Dobre serce i pomocna dłoń {2084}{2179}Tłumaczenie: Mausner {2453}{2546}Co się dzieje z wami dwoma?! {2657}{2757}Mój Boże, co wy robicie?!|Joe, ty cholerny złamasie! {2757}{2829}Nie zostawiaj mnie samego|z tymi zwierzętami! {2829}{2906}Czego ode mnie chcecie?|Bierzcie, co chcecie. {2906}{2973}Chcecie pieniędzy?|Mam pienišdze. {2973}{3033}Wecie je!|Zostawcie mnie, proszę! {3033}{3119}Małe pęknięcie na głowie|i ten gnój już drży. {3119}{3254}Szkoda, że nie ma z nim pięciu|albo szeciu kumpli do pomocy, co? {3282}{3441}6. posterunek nie odbiera życzliwie, kiedy tłum|usiłuje wymierzać własnš sprawiedliwoć. {3441}{3553}Nie obchodzi mnie, czy jest się Murzynem,|Chińczykiem czy takim dupkiem jak ty, {3553}{3661}jedyne dozwolone pobicie w tej dzielnicy|wychodzi od naszych pięci, zrozumiałe? {3661}{3743}- Tak.|- Oby. {3812}{3975}Inaczej będziemy tu wracać co tydzień,|żeby przypomnieć ci tę lekcję. {4045}{4191}- Matthew, chod do łóżka. Póno już.|- Jeszcze tylko chwilę. {4191}{4273}Matthew, nie spałe dostatecznie|przez ostatnich kilka dni. {4275}{4385}Wiem i wypię się,|ale teraz jestem blisko {4385}{4484}odnalezienia czego,|co uleczyłoby tę nieznanš bakterię. {4484}{4651}- To nie może poczekać do rana?|- Mówiłem, że przyjdę do łóżka, kiedy skończę! {4683}{4714}Dobranoc! {5275}{5488}Jak człowiek, który zabija młodš dziewczynę,|może porzucić jej ciało jak stertę mieci? {5536}{5644}Nie mam pojęcia,|panie Trembley, {5644}{5718}ale robimy co w naszej mocy,|by znaleć jej zabójcę. {5718}{5848}Mówił pan, że przyjechała do pana.|Powinien pan jš chronić. {5848}{5960}Jest pan tak samo odpowiedzialny|za jej mierć jak potwór, który to zrobił. {5960}{6126}- Przepraszam. Nie chciałem...|- Proszę zostawić nas w spokoju! {6147}{6210}Powiedziałbym panu|i reszcie bezbożnych dzikusów, {6210}{6390}zamieszkujšcych to miasta, abycie szli|do piekła, ale już tam jestecie. {6411}{6474}Była pięknš dziewczynš. {6521}{6579}Żal mi z powodu państwa straty. {6579}{6687}Dobrze!|Proszę wprowadzić ławę przysięgłych. {7397}{7433}Kurwa. {7519}{7562}Przepraszam. {7562}{7641}- Witam pana.|- Witam, detektywie. {7641}{7677}Corcoran. {7677}{7778}- Jeste Billy, racja? Nowy pracownik Donovana.|- Tak jest. Włanie idę do pracy. {7778}{7874}Sam się tam wybieram. Pójdę z tobš.|Z chęciš posłucham, jak generał cię traktuje. {7874}{7943}- Tak właciwie jestem spóniony.|- Mamy cudowny dzień, Bill. {7943}{8020}Parę dodatkowych minut|cię nie zbawi. {8895}{9003}Czy z jakiego konkretnego powodu|stoi pan porodku mego gabinetu, detektywie? {9003}{9073}Tak, kapitan ma dla pana|wiadomoć. {9104}{9233}Tego nowego nie było. Pomylałem,|że po prostu zostawię na pana biurku. {9248}{9379}- Doceniam pańskš pilnoć.|- Do widzenia, generale. {9765}{9864}/- Twe obawy zostały zanotowane, ojcze.|- A jednak się upierasz. {9866}{9936}To piękno naszej|relacji w interesach... {9936}{10029}Ty zapewniasz mi analizy,|które ja mogę zignorować lub wzišć pod uwagę. {10029}{10094}Jeszcze nie wzišłe pod uwagę|żadnej mojej sugestii. {10094}{10185}Jeli jeste nieusatysfakcjonowany,|możesz zaczšć uprawiać {10185}{10243}ekologiczne pastwiska.|Podjšłem decyzję. {10243}{10317}- Jeste głupcem, Robercie.|- Być może. {10317}{10422}Ale wysiedlenie tysięcy imigrantów|nie jest już dla mnie intratnym interesem. {10422}{10535}Nasze posiadłoci nie zostanš sprzedane,|by wspomóc Donovana i jego akwedukt. {10535}{10705}Miasto zwyczajnie wywłaszczy je na cele publiczne,|a rekompensata wyniesie mniej niż obecna oferta! {10705}{10799}Zawsze ubolewałe nad tym|brakiem zasad, ojcze. {10799}{10878}Niech uspokoi cię wiedza,|że w końcu jakie odnalazłem. {10878}{11027}Nie ubolewałem nad brakiem zasad,|Robercie, nad brakiem praktycznoci. {11043}{11161}- Trzeba to przygotować w pokoju muzycznym, James.|- Tak jest. Dopilnuję tego. {11161}{11254}Chyba już nie wychodzisz?|Ledwie cię rano widziałam. {11254}{11336}Więc zapewne nie powinna|spać całe dnie. {11336}{11441}Miałam dla nas cudowne plany.|Będę twojš muzš. {11441}{11523}Jak nieodparcie by to brzmiało,|muszę zajšć się interesami. {11523}{11628}Tylko interesy. Tak dużo czasu|na pracę, tak mało na zabawę. {11628}{11693}A najmniej na żonę. {11693}{11837}Kto wie? Może zainteresowałby|cię moja praca, czyli pomoc ucinionym, {11837}{11904}gdyż niegdy się tym wielce|przejmowała. {11904}{12050}Niestety dałe niegdy jasno do zrozumienia,|że moje zainteresowanie nie jest mile widziane. {12050}{12168}Wrócę póniej.|Spróbuj być dzisiaj przytomna. {12621}{12650}Detektywie. {12650}{12724}Więc teraz może pan sobie|tu przychodzić według uznania? {12724}{12834}- Nie wiem, o co panu chodzi.|- Pana obecnoć była rzadkociš w tym tygodniu, {12834}{12916}więc albo uchyla się pan od służby,|albo pracuje na własnš rękę. {12916}{12997}- Ani to, ani tamto.|- Wiem, czym się zajmowałe, Corcoran. {13000}{13093}Te miernoty, które pobiły|twego zaprzyjanionego lekarza? {13093}{13168}Powiedziano mi, że postanowiłe|wysłać im wiadomoć. {13168}{13287}Poczułem, że należy im przypomnieć,|gdzie ich miejsce i kto tu naprawdę dowodzi. {13287}{13374}Tak, to ważna lekcja|do zapamiętania. {13436}{13611}Podwój przy okazji ich cotygodniowe podatki.|Nie znoszę, gdy łotry bujajš się po moich ulicach. {13748}{13834}Pracownik Donovana nic nie wie.|Znalazłe co w jego biurze? {13834}{13913}Sejf cienny. Donovan się zjawił,|zanim mogłem się przyjrzeć. {13913}{13964}- Nakrył cię?|- Nie, nie sšdzę. {13964}{14057}Włanie mówiłem Andrew o Trembleyach.|Rodzice nie byli zbyt rozmowni. {14057}{14146}- Byli roztrzęsieni.|- Zakładam, że lekarze nie dali ci nic nowego. {14146}{14220}Tylko tyle, co wiedzielimy...|biedaczkę uduszono, ciało porzucono. {14220}{14311}W zakładzie utylizacyjnym,|na litoć boskš. {14493}{14630}Nie wierzę, że tak pysznie sobie tu wszedł,|jakby nie musiał się niczym przejmować. {14630}{14733}Dalej będzie pyszny, chyba że znajdziemy|materialny dowód, wišżšcy go ze zbrodniš. {14733}{14839}Donovan zlecił zabójstwo Lansinga i Teresy.|Na własne uszy słyszałem, jak wydaje rozkaz. {14839}{14978}Komu uwierzš, mordercy i kłamliwemu glinie,|czy oddanemu służbie publicznej bohaterowi okręgu? {14978}{15093}Wychylisz się i to nie Donovana wsadzš do lochów.|Naprawdę chcesz tam wrócić? {15093}{15194}Potrzebujemy czego konkretnego,|żeby przyskrzynić Donovana. {15194}{15263}Sprawdcie, czy Freeman rzuci okiem|na ciało Teresy. {15263}{15335}Może odkryje jaki dowód,|który przegapilimy. {15335}{15455}- My? A co z tobš?|- Ja przelecę się do sšdu. {15457}{15558}Nie pozwolę dołożyć kolejnego|nazwiska do listy Donovana. {15723}{15752}Panie radny, proszę. {15752}{15858}- Doceniam zapał, ale zwlekalimy doć długo.|- Parę dni. Proszę poczekać do pištku. {15858}{15889}Głosowanie odbędzie się dzisiaj. {15889}{15954}- Zdrowie społeczeństwa nie jest...|- Jeli i kiedy {15954}{16002}projekt zostanie przyznany|panu Donovanowi, {16002}{16100}będzie mógł pan skierować|swe troski wprost do niego. {16232}{16275}Ogłaszam przerwę. {16627}{16754}- Tęskniłam za twoim wsparciem.|- Pracuję nad pozasšdowymi możliwociami. {16754}{16781}Jak proces? {16781}{16886}Oszałamiajšco. Sędzia zaprosił mnie|na herbatę w ten weekend. {16886}{16956}Tak jak przewidywałam...|Sala pełna ciężko strawnych ludzi, {16956}{17059}- wyszczególniajšcych moje złe uczynki.|- Masz chociaż dobrego adwokata. {17059}{17188}Wolałabym odzyskać mój biznes.|Sam Chrystus nie rozkołysałby tych ludzi. {17188}{17280}Bez obaw.|Co wymylę. {17280}{17445}- Z pewnociš.|- Nie stracę nikogo więcej. {17445}{17565}Tak czy owak wyjdziemy|przez te drzwi, przysięgam. {17577}{17682}Niech Pan pomoże temu,|kto wejdzie ci w drogę, glino. {17752}{17886}Zrób mi przysługę i przylij Richiego, co?|Mam dla niego zadanie. {17944}{18025}Łap za torbę, Freeman.|Czas trochę poczarować. {18025}{18099}- Co takiego, panowie?|- Trzeba obejrzeć trupa. {18099}{18188}Przepraszam, ale jestem|w trakcie eksperymentu. {18215}{18320}- Więc poeksperymentujesz póniej.|- Nie. {18320}{18380}- Co takiego?|- Powiedziałem nie. {18380}{18416}Musicie znaleć kogo innego. {18416}{18481}Corky mówił, że cię potrzebuje,|żeby spojrzeć na ciało. {18481}{18538}I często mu pomagałem,|kiedy tak chciałem, {18538}{18651}ale w tej chwili zajmuję się|czym dużo ważniejszym. {18651}{18737}Więc chcesz parę dolców? {18771}{18860}Zostawcie mnie w spokoju.|Jak ciężko wam to zrozumieć? {18860}{18934}- Jezu, nie musisz być złamasem.|- Powtórz to. {18934}{18996}Spokojnie.|Francis nie chciał le. {18996}{19085}Pomylelimy, że skoro pomoglimy ci|z tym sklepikarzem... {19085}{19133}- Nie prosiłem o tym.|- Mimo to... {19133}{19217}I nie udawaj, że zrobiłe|to z dobroci serca. {19217}{19337}Kiedy ostatnio którykolwiek z was|pomógł czarnemu, który został zaatakowany? {19337}{19409}Który nie był przyjacielem|Kevina Corcorana. {19409}{19533}Nie jestem za to winien ani wam,|ani Kevinowi kompletnie nic. {19533}{19670}- Rozwišżcie sami sprawę dla ...
Kubar1976