Downton.Abbey.4x02.HDTV.x264-FoV.txt

(36 KB) Pobierz
[1][30]www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
[240][260].:: Grupa Hatak ::.
[261][299]{Y:B}DOWNTON ABBEY|sezon 4 odcinek 2
[300][324]Tłumaczenie: jarmisz
[325][351]Mój Boże.|Jak miło.
[352][374]To od Gwen.|Wyszła za mšż.
[374][395]- Kim jest Gwen?|- Była tu pokojówkš.
[396][410]Odeszła,|żeby zostać sekretarkš.
[424][450]Janie pani dzwoni,|panno Braithwaite.
[456][488]Pisze, że nie rozgłaszali tego|ze względu na chorobę jego matki,
[489][519]ale ma nadzieję przedstawić nas|we właciwym czasie.
[519][532]To bardzo miłe.
[532][564]Powinnimy posłać kartkę.|Kupię jakš i wszyscy jš podpiszemy.
[578][603]- Przepraszam. Prawie o tym zapomniałam.|- Nic się nie stało.
[604][642]Jak pani sšdzi,|ta banda przywykła już do pani awansu?
[648][671]- Niektórzy.|- Ale nie wszyscy, co?
[677][706]Dam sobie radę. Nie oczekuję,|że wszyscy będš mnie kochać.
[707][732]Ani ja.|Więc dobrze się składa...
[769][784]Panno Braithwaite?
[790][820]Nie pogniewa się pani,|jeli jej co doradzę?
[823][832]Proszę mówić.
[833][863]Pan Barrow nie zwracał na paniš uwagi,|gdy była pani pokojówkš,
[864][879]ale teraz będzie inaczej.
[880][910]Na pani miejscu byłabym miła,|ale trzymała go na dystans.
[919][933]Muszę ić.
[1004][1032]- Co to może być?|- Trudno powiedzieć, James.
[1034][1075]Jest zaadresowana do lady Mary,|więc może jš póniej spytasz?
[1087][1100]Panie Carson?
[1133][1171]Zauważył pan, że przysłano jš|z biura pana Crawleya?
[1171][1180]Tak.
[1181][1202]Powinnimy przekazać jš|bezporednio Lady Mary?
[1202][1226]Może najpierw powinien|zobaczyć jš kto inny?
[1226][1255]Na wypadek, gdyby było tam co,|co nazbyt jš wzruszy?
[1255][1294]Może ma pani rację.|Zaniosę jš janie panu, niech on decyduje.
[1427][1459]Phyllis Dare przyjeżdża|do Theatre Royal w Yorku.
[1460][1505]"Panna Dare wystšpi w Lady Of The Rose,|musicalowym przeboju sezonu londyńskiego".
[1506][1539]- Kim jest Phyllis Dare?|- Jednš z sióstr Dare.
[1548][1573]Zena i Phyllis Dare.
[1574][1589]Co stało się z tš drugš?
[1589][1612]Wyszła za syna lorda Eshera|i wycofała się.
[1612][1623]Niektórzy majš szczęcie.
[1623][1661]- Nigdy o nich nie słyszała?|- Niby jak? Nie chodzę do teatru.
[1662][1693]- Kiedy musiała być.|- Nie, nigdy.
[1693][1717]Wydaje pienišdze na ważniejsze rzeczy.
[1763][1803]Nie rozumiem cię.|Musisz jej go dać.
[1803][1827]A jeli to nie ma mocy prawnej?
[1828][1855]Nie chcę rozbudzać nadziei,|która może obrócić się wniwecz.
[1858][1905]Matthew chciał, żeby Mary|była jego jedynš spadkobierczyniš.
[1906][1940]To będzie dla niej wiele znaczyć,|nawet jeli nie ma mocy prawnej.
[1946][1978]- Nie rozumiesz tego?|- Ale czy to właciwe pomijać George'a?
[1979][2009]Właciwe czy nie,|tego włanie chciał.
[2016][2038]Poza tym to nie zależy od ciebie.
[2089][2103]Wylę go Murrayowi.
[2104][2137]Zanim go gdziekolwiek wylesz,|musi go przeczytać Mary.
[2144][2170]A może wolisz uciekać od prawdy?
[2174][2184]Jakiej prawdy?
[2185][2225]Że wolałby samodzielnie|zarzšdzać posiadłociš
[2225][2248]i nie dzielić korony z Mary.
[2249][2279]Nie bšd niemšdra!|To i tak nie robi żadnej różnicy.
[2279][2299]Nie będzie chciała się w to włšczyć.
[2301][2335]Kiedy tak mówisz,|mam ochotę zadzwonić po nianię
[2336][2369]i kazać położyć cię spać|bez kolacji.
[2402][2431]/- Do widzenia, panie Grigg.|/- Dziękuję, doktorze.
[2443][2477]Jedyne czego teraz potrzebuje|to praca zarobkowa.
[2477][2512]W dzisiejszych czasach|trudno o niš młodym i zdrowym,
[2513][2532]a co dopiero|staremu panu Griggowi.
[2533][2550]Wiem.|Dziękuję.
[2553][2577]Ale pani Crawley|wzięła sprawę w swoje ręce.
[2592][2620]Domylam się, że wiedziała pani,|co robi, sprowadzajšc go tutaj.
[2621][2650]/Pani Hughes?|/Mogę paniš prosić?
[2690][2708]Proszę nie wstawać.
[2712][2727]Jakie wieci od Charliego?
[2733][2786]Pan Carson wcišż jest zajęty,|ale przesyła panu pozdrowienia.
[2793][2803]Naprawdę?
[2813][2836]A co dokładnie powiedział?
[2845][2888]- Kazał panu powtórzyć...|- Nic nie powiedział, prawda?
[2911][2942]Musi pan zrozumieć,|że nie wspomina czasów,
[2943][2984]gdy pracowalicie razem,|ze szczególnym rozrzewnieniem.
[2989][3032]Uważa, że to wszystko moja wina,|ale tak nie było.
[3035][3064]- To znaczy?|- Nieważne.
[3077][3093]Ale to nie moja wina.
[3114][3148]Przychodzš dzisiaj, więc musimy|przygotować kolację dla dwóch osób więcej.
[3149][3173]- Dlaczego tak nagle?|- Skšd mam wiedzieć?
[3174][3185]Mów o Jimmym.
[3185][3211]Chcę tylko, żeby Ivy wiedziała,|że się niš nie interesuje.
[3212][3245]- Udaje, bo wie, że mnie zdenerwuje.|- Skšd ta pewnoć?
[3245][3269]Dotšd zbytnio jej nie zauważał.
[3270][3289]Czasami ludzie zmieniajš zdanie.
[3293][3302]Masz nadzieję.
[3302][3335]Liczyłam, że dostawca ryb|pojawi się w osadzie, ale nie przyjechał.
[3338][3370]- Będę musiała jechać do Yorku.|- Ja mogę.
[3375][3391]- Co?|- Jechać do Yorku.
[3391][3410]Powie pani panu Carsonowi,|że w pani sprawie.
[3411][3440]- Nie wiem, czy może cię zastšpić.|- Może, jeli to pani poprosi.
[3565][3582]Dzień dobry, panie Molesley.
[3612][3643]- Co słychać?|- Jak pani widzi, nie najlepiej.
[3644][3670]Nie zgadzam się.|To praca wymagajšca kwalifikacji.
[3670][3686]Nie to, co robię.
[3689][3717]Jeli pan poczeka, na pewno niedługo|pojawi się co lepszego.
[3718][3746]Czekałem, ale nic się nie znalazło.
[3752][3770]Od mierci pana Crawleya|nie zarobiłem pensa
[3771][3789]i teraz mam długi w całej osadzie.
[3797][3830]- Przy pańskich...|- Nie rozumie pani? Odchodzę od zmysłów!
[3852][3876]Przepraszam.|Nie powinienem tak mówić.
[3877][3915]To było prostackie.|Proszę o wybaczenie.
[3952][3969]Ile jest pan winien?
[3988][4021]A co to za różnica?|15, 20 funtów.
[4024][4041]Więcej niż mogę oddać.
[4042][4053]Panie Molesley...
[4071][4116]pomogłoby, gdybymy z panem Batsem|pożyczyli panu trochę pieniędzy?
[4124][4159]- A kiedy zdołam je oddać?|- Więc proszę je wzišć.
[4163][4201]Możemy je panu dać.|Niezbyt wiele, ale trochę.
[4206][4224]Nie mogę się na to zgodzić...
[4233][4269]ale dziękuję z całego serca.
[4269][4285]Wracaj do pracy!
[4361][4386]Anna mówiła, że chciałe mnie widzieć|przed zejciem na dół.
[4387][4425]Tak.|Dziękuję, Bates, to wszystko.
[4487][4515]Wiesz, że zaprosiłem babcię|i Isobel na kolację.
[4516][4546]- Nie wiedziałam, ale...|- Chodzi o to, że...
[4565][4596]Jest do ciebie list od Matthew.
[4600][4630]Co? Gdzie był?
[4633][4667]Ukryty w ksišżce w jego biurze,|więc go przeoczono.
[4668][4718]Spakowali wszystkie jego rzeczy|i dostarczyli dzi rano.
[4784][4814]- Kto go otworzył?|- Nie był zaklejony.
[4818][4844]- Ale przeczytałe go przede mnš?|- Tak.
[4846][4868]Chciałem wysłać go Murrayowi|do zbadania,
[4869][4892]ale babcia nalegała,|żeby najpierw go przeczytała.
[4892][4909]Babcia też go czytała?
[4915][4932]I co to znaczy:|"żeby go zbadał"?
[4933][4960]Przeczytaj, wtedy zrozumiesz.
[5056][5105]Bardzo mu współczuję.|Popać w takie długi to straszna rzecz.
[5113][5129]Molesley nie miał wiele szczęcia.
[5130][5149]Nie chce przyjšć pomocy,|wobec tego...
[5163][5173]Nie wiem.
[5193][5226]- Naprawdę się tym przejęłam.|- Nic nie poradzimy.
[5254][5269]Nie rozumiem.
[5270][5290]Matthew ostatecznie|zostawił instrukcje?
[5290][5323]- Zostawił list.|- Napisał go przed wyjazdem do Szkocji.
[5336][5378]- Gdzie był?|- Ukryty w ksišżce. Przysłali jš wczoraj.
[5426][5442]Tato, ty go przeczytaj.
[5488][5516]"Moja kochana Mary,|wyjeżdżamy rano do Duneagle,
[5517][5555]a ja nagle uwiadomiłem sobie,|że nigdy nie sporzšdziłem testamentu,
[5556][5574]co jest dla prawnika doć wstydliwe,
[5575][5608]a wobec twojej cišży|nawet nieodpowiedzialne".
[5608][5631]Chyba muszę się z tym zgodzić.
[5632][5647]"Po powrocie uczynię to właciwie,
[5648][5673]a ten list podrę,|zanim zdšżysz go zobaczyć,
[5675][5705]ale będę się czuł lepiej,|jeli udokumentuję fakt,
[5706][5737]że chcę, aby była|mojš jedynš spadkobierczyniš".
[5738][5749]Co?
[5749][5779]"Nie wiem, czy nasze dziecko|będzie chłopcem, czy dziewczynkš,
[5780][5799]ale nadal będzie|tylko małym dzieckiem,
[5800][5830]jeli co mi się przytrafi|zanim spiszę testament
[5830][5852]i dlatego ty musisz|wzišć sprawy w swoje ręce.
[5870][5915]Teraz to podpiszę|i wrócę do domu na kolację z tobš.
[5928][5964]Co za cudowna myl.|Matthew".
[5989][6013]Rozumiecie,|dlaczego nie mogłam go czytać.
[6018][6054]To chyba jest wišżšce,|czy wymagało obecnoci wiadków?
[6057][6082]wiadkami byli dwaj jego klienci,
[6082][6103]dlatego nikt w biurze|nie wiedział o licie.
[6103][6132]- Więc załatwione.|- Nic nie jest załatwione.
[6145][6185]Dlatego chciałem,|żeby Murray najpierw to sprawdził.
[6195][6235]Niezależnie od intencji Matthew,|to nie jest testament.
[6263][6296]Wyjaniłam sprawę panu Carsonowi|i pozwolił ci jechać.
[6296][6306]Dzięki.
[6337][6370]- Zakład, że co knuje.|- Jeste zbyt podejrzliwy.
[6371][6397]Jest miły dla Ivy z dwóch powodów.
[6398][6436]Pierwszy to robienie mi na złoć,|a o drugim aż boję się myleć.
[6436][6481]A ja mam swój powód, dla którego trzeba|to dostarczyć do jadalni przed północš.
[6503][6548]Nie wiem dlaczego, ale cieszę się,|że Matthew mógł mieć ostatnie słowo.
[6549][6577]Całkowicie się zgadzam.
[6580][6600]Wiedziałem,|że miał rozsšdny plan.
[6608][6635]Nie jestem tego pewien.|Jeli list jest prawomocny,
[6636][6660]trzeba będzie dwukrotnie|zapłacić podatek spadkowy,
[6661][6683]zanim posiadłoć przypadnie|małemu George'owi.
[6686][6730]Ale w międzyczasie|przysporzy korzyci Mary.
[6735][6754]Mam nadzieję,|że się zaangażujesz.
[6755][6786]Chcę mieć prawo wyrażania opinii.|To mnie zadowoli.
[6787][6827]- Już masz takie prawo.|- Naprawdę? To dobrze.
[6830][6842]Masz je jak najbardziej.
[...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin