0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter. 0:00:26:lizards@DEEP przedstawia 0:00:34:Tłumaczenie: mira|Korekta: iiverin 0:01:12:Lubisz swojš pracę? 0:01:16:Dziwnie się dzi zachowujesz.|Omal nie spowodowałe wypadku i w ogóle. 0:01:21:A ty, szefie? 0:01:23:Robię to dlatego, że siedzę w tym już naprawdę od dawna. 0:01:27:To tylko praca. Co można w niej lubić lub nie? 0:01:31:Rzuciłem liceum. 0:01:34:Gdzie znalazłbym takš pracę jak ta? 0:01:35:Nie mam na co narzekać. 0:01:39:Szepnij tam o mnie dobre słówko. 0:01:43:Nie masz już doć? 0:01:45:Ta praca jest niestabilna. 0:01:49:Nigdy nie wiesz, kiedy cię wylejš. 0:01:51:Ale ty masz dopiero 20 lat. 0:01:55:No i? 0:01:56:Nie chcesz zrobić czego dla siebie? 0:01:59:Chcę być bogaty. Ohydnie bogaty. 0:02:02:Mam zamiar utrzymać się jeszcze przez 5 lat, a póniej wycofać.. 0:02:06:Uderzyć do Miami lub LA. 0:02:08:Żyć na wolnoci z jakš białš laskš. 0:02:14:A ty, szefie? 0:02:16:Kiedy miałe 20 lat. 0:02:19:Ja? 0:02:23:Chciałem być piosenkarzem. 0:02:27:Czemu nie zostałe? 0:02:28:Nie "nie zostałe". Nie mogłem. 0:02:31:To jest gówniana kariera. 0:02:33:Raz stracisz zainteresowanie innych i stajesz się nikim. 0:02:36:Mówisz tak, jakby się na tym znał. 0:02:39:Znam kogo, kto w tym siedział. 0:02:42:Tak? Kogo? 0:03:12:Jeju, nie mogłe tego zapakować inaczej? 0:03:16:To nie nasza praca. 0:03:18:Przewracasz tym pudłem jak jakš cholernš, szmacianš lalkš. 0:03:21:Widziałe to? 0:03:23:Co? 0:03:25:Nas rzucajacych tym jak szmacianš lalkš? 0:03:29:Co, do cholery, mieciu? 0:03:39:Zamknij się. 0:04:00:- Hej.|- Jadłe co? 0:04:16:Spokojnie. Jest bezpiecznie. 0:04:18:Chodmy. 0:04:26:Eee, chłopczyku od kimchi ! Co ty tu robisz? 0:04:28:Kto to? 0:04:30:Za mnš. 0:04:31:Detektywie Park? 0:04:33:Chwila. 0:04:34:Co do cholery? 0:04:35:Odwróć się twarzš do ciany. 0:04:40:Kto to? 0:04:41:To tylko jaki gnojek. 0:04:42:Co? 0:04:44:Co on tu robi? 0:04:46:Gdzie ty, do cholery, idziesz? 0:04:56:Twarz do pieprzonej ciany! 0:05:06:Zamknijcie drzwi! 0:05:27:Spróbuj ponownie. Spróbuj ponownie. 0:05:40:Nikomu nic nie powiem. 0:05:59:Już po wszystkim, szefie. 0:06:25:Czemu? 0:06:28:Nie bierz tego do siebie. To tylko praca. 0:06:34:Mam probę. 0:06:47:To ten budynek. 0:08:00:A COMPANY MAN (Człowiek firmy) 0:08:58:< pokój zaopatrzeniowy > 0:10:08:Jeste spóniony. 0:10:17:Powiniene był wrócić 2 godziny temu. 0:10:27:Pani Yang. Pozostawia pani lady. 0:10:32:Robię to, od kiedy ty bawiłe się jeszcze wiatrówkš. 0:10:41:Ubierz te cholerne rękawiczki. 0:10:49:Tak więc, co zajęło ci tyle czasu? 0:10:53:Proszę o wybaczenie. 0:10:55:Nie o to pytałem. 0:11:04:Przepraszam. 0:11:13:Użycie kogo tymczasowo w tej pracy było twoim pomysłem. 0:11:39:Kto prosił mnie o przysługę. 0:11:41:By przekazać pienišdze, które oszczędził. 0:11:47:On nie żyje? 0:11:53:Po co pomagać trupowi? 0:12:00:Straciłe tę iskrę w oczach. 0:12:03:Tak jak wtedy, gdy do nas dołšczyłe. 0:12:06:Powiniene ić do doktora. 0:12:14:Hyeong Do, 0:12:17:musisz się trzymać, choćby nie wiem co. 0:12:21:Aż do dnia, gdy odbierzesz czek emerytalny. 0:12:25:Dla oddanych pracowników takich jak my, 0:12:27:to jest włanie wygrana. 0:12:32:Żałujesz odejcia? 0:12:37:Czy żałuję? 0:12:39:Z firmš to jest ciężki zwišzek. 0:12:44:Kiedy już odejdziesz, to chcesz wrócić, 0:12:47:ale sama myl o powrocie zabija cię. 0:12:53:Wiesz czemu cię zwerbowałem? 0:12:55:Nie zadajesz pytań. 0:12:59:Taki już jeste. 0:13:03:Czemu odszedłe? 0:13:09:To nie miało już sensu. 0:13:14:Wybacz mi, Panie, wszystkie moje grzechy... 0:13:18:Hej! Czemu to robisz? Czy ty mnie w ogóle znasz? 0:13:22:Nie możesz mnie zabić. 0:13:25:Ponieważ jeli to zrobisz, tylko udowodnisz, że się myliłem. 0:13:32:I tak jestem martwy. 0:13:35:Nigdy nie wiesz, co? 0:13:39:Racja. Ja zawsze mam rację. 0:13:42:Widzisz? Nie możesz mnie zabić. 0:13:44:Słuchajšc jego bzdur, uwiadomiłem sobie, 0:13:50:że ten biedny naiwniak naprawdę chciał żyć. 0:14:00:Chcesz go? 0:14:01:Mogę? 0:14:04:Bierz go. Kluczyk jest w stacyjce. 0:14:08:To wszystko będzie twoje, gdy odejdę. 0:14:21:Panie Ban, 0:14:23:co się z nim stało? 0:14:26:Co masz przez to na myli? 0:14:28:To jest praca. 0:14:30:Mylę, że masz rację. 0:14:40:Pistolet, tłumik⌠Kim, do diabła, był ten dzieciak? 0:14:46:Sprawd monitoring z budynku obok. 0:14:53:Nie idziesz? 0:14:55:Wšpię, czy zdšżył zaliczyć wojsko. 0:14:58:Pewnie nie ma kryminalnej przeszłoci, 0:15:02:ani odcisków palców w systemie. 0:15:36:Czy mieszka tutaj Hun? 0:15:41:Musisz być jego siostrš. Jest twoja matka? 0:15:44:Moja matka nie żyje. 0:15:51:Jest tutaj? 0:15:53:Powiedziała, że jej matka nie żyje. 0:15:59:Skurwysyn! 0:16:15:Nie widzisz, że pracuję? Kto to? 0:16:18:Nie wiem. 0:16:27:Kim jeste? 0:16:35:Jest pani matkš Huna? 0:16:38:Pracuję w tej samej firmie co on. 0:16:41:Mój syn pracuje w firmie? 0:16:44:Prosił, bym pani to dał. 0:16:49:Pienišdze, które zaoszczędził. 0:16:51:Musiał wyjechać za granicę w interesach. 0:17:03:Dobrze się spisuje w pracy? 0:17:07:Tak, proszę pani. 0:17:09:Ciężko pracuje, a to jest ciężka praca. 0:17:12:Firma wišże z nim wielkie nadzieje. 0:17:16:Naprawdę? 0:17:18:Pewnie poważnie wzišł się za pracę. 0:17:21:Poszedł do pracy nawet w dniu mierci ojca. 0:17:23:Przestań. 0:17:25:Wiesz, co zrobił? 0:17:27:Zadzwonił po pogotowie i wyszedł do pracy. 0:17:30:Powiedziałam, żeby przestała. 0:17:34:Wrócę wczeniej. 0:17:36:Masz na myli wczesnym rankiem? 0:17:40:Jaki masz, kurwa, problem? 0:17:42:Co? 0:17:44:Czemu nie zostawisz mnie w spokoju? 0:17:46:Masz tylko 17 lat. Do czasu, aż nie skończysz⌠0:17:49:Ty była piosenkarkš w moim wieku. 0:17:55:Mamy gocia. Porozmawiamy o tym póniej. 0:17:58:Chcesz posłuchać jej piosenki? 0:18:02:To jest strasznie oklepane. 0:18:05:Po prostu id do diabła. 0:18:07:Zrobię, co będę chciała. 0:18:18:Przepraszam za to. 0:18:20:Proszę się tym nie martwić. 0:18:27:Wyłšcz to! 0:19:03:Poczekalnia|Yu Mi Yeon 0:20:14:Przepraszam. Wyszedłem w popiechu. 0:20:17:Nie martw się. To ja zbyt póno cię prosiłem, by przyszedł. 0:20:30:Kocham pana. 0:20:35:Kto go zatrudnił? 0:20:37:Pan Gwon. 0:20:53:Ten chłopak, 0:20:54:który czycił szyby. 0:20:57:Nie my go zatrudnilimy? 0:20:59:Pracował przy sprawie Gonga. 0:21:03:Potrzebujemy niezawodnych kandydatów 0:21:05:z wojskowych rodowisk lub z dobrymi koneksjami społecznymi. 0:21:08:Bioršc ludzi z ambicjami gangsterskimi,|staniemy się bandš zbirów. 0:21:14:Pomóż Gwonowi. 0:21:16:On nie ma o tym bladego pojęcia,|bo nigdy nie upucił choćby kropli krwi. 0:21:19:Zrozumiałem. 0:21:23:Wiesz, że zawsze cię lubiłem. 0:21:25:Dziękuję. 0:21:28:I uprzejmy. 0:21:30:- Kocham pana.|- Ach, dobrze. 0:21:34:Twój szef kiedy był żółtodziobem w zespole handlowym. 0:21:40:Genialny dzieciak z bystrymi oczyma. 0:21:46:Wróćmy do czasów naszej fabryki. 0:21:52:Do czasów, gdy Ban uciekł. 0:21:56:To nie musi przejć przez zespół strategiczny. 0:22:00:Słucham? 0:22:01:Jin nie jest w podróży służbowej. 0:22:05:Jego 7-letniego syna potršciła taksówka. 0:22:09:Chłopak nie przeżył. 0:22:12:On jest małym geniuszem. 0:22:17:Niezwykły dzieciak. 0:22:19:Musi mieć mózg po swojej matce. 0:22:22:Prawda, nie? 0:22:24:Co ty powiedział? 0:22:29:Poza tym kierowca taksówki zaginšł. 0:22:34:Po prostu miej na niego oko. 0:22:48:Ahjussi! 0:22:51:Spadaj, jeli nie grasz. 0:22:56:Ahjussi! 0:23:36:Yu Mi Yeon 0:24:27:Mylisz, że możesz się mnie pozbyć? 0:24:31:Nie po to tu jestem. Po prostu do niego zadzwoń. 0:24:36:Wszyscy się o ciebie martwiš. Firma⌠0:24:38:Firma się wszystkim zajmie? 0:24:41:Zawsze. 0:24:43:Praca była dla mnie wszystkim. Robiłem to dla żony i syna. 0:24:47:Proszę... 0:24:48:Mam po prostu o tym zapomnieć i wrócić do pracy? 0:24:57:Wracaj i powiedz im, 0:25:01:że ja odchodzę. 0:25:06:Twój przełożny⌠on zniknšł, tak? 0:25:12:Nie oszalał? 0:25:19:W takim razie musi być dziwny. 0:25:26:Uderzył cię uchwytem? 0:25:30:Sied spokojnie. 0:25:34:Jeste następny w kolejce do awansu. 0:25:49:Zabawne, że popełniłe taki błšd, prawda? 0:25:57:Pierwszy raz, tak? 0:26:01:Przepraszam. 0:26:10:Wynocha stšd. 0:26:11:Mówiłe, że masz spotkanie? 0:26:39:Halo? 0:27:10:Zrobiłem co złego? 0:27:17:Spieprzyłem co? 0:27:21:Nie podobała ci się moja praca? 0:27:25:Nie. 0:27:26:Chciałem go polecić jako stałego pracownika. 0:27:33:Co z tobš? Kto w takim razie go zastšpi? 0:27:36:Także słyszałem dobre rzeczy o tym chłopaku. 0:27:42:Więc chcesz zarzucić plan? 0:27:45:Nie. 0:27:47:Mogę ci ufać, że się do tego przekonasz? 0:27:54:On ma matkę i siostrę, o które nie musimy się martwić. 0:28:03:Zmieniłe zdanie, bo polubiłe chłopaka? 0:28:10:Byłe po prostu tymczasowy. 0:28:21:Precyzyjnie uderzaj. Tu, tu i tu. 0:28:24:Jeszcze raz. 0:28:28:Cel to Kevin Lee. Lat 35. 0:28:31:Zleceniodawca to VIP. 0:28:33:Menadżer Ji Hyeong Do będzie dowodził operacjš, 0:28:34:asystenci menadżera Seo i Jeon będš pomocnikami. 0:28:38:Załoga będzie zabezpieczać miejsce docelowe 0:28:41:na poziomie 5 podziemi, by zminimalizować ryzyko zakłóceń. 0:28:44:Poziom 3 i 4 zostanš zablokowane. 0:28:46:Posłuchaj Steve, dam ci jeszcze jeden tydzień. 0:28:50:Lepiej do mnie zadzowoń, gdy będziesz miał już pienišdze. OK? 0:28:56:Co do cholery? 0:29:22:Pieprzony skšpiec przyprawia mnie o ból głowy. 0:30:54:Dobrze. Pogadamy póniej. 0:30:59:Spotkamy się w biurze. 0:31:00:Jaki problem? 0:31:03:Zadbaj o raport za mnie. 0:31:16:Przepraszam za ostatni raz. Martwiłam się o niego.. 0:31:21:Wszystko dobrze. 0:31:30:Czy ty w ogóle mylisz? 0:31:32:Co? 0:31:35:Firmie jest niezmiernie przykro z powodu wypadku. 0:31:39:Zostanie to objęte ubezpieczeniem? 0:31:41:Zamknij s...
Wanderers