[HorribleSubs] Angel Beats - 12.txt

(14 KB) Pobierz
0:01:49:No to zaczynajmy.
0:01:50:Kwatera główna
0:01:52:Chwila!
0:01:53:Od kiedy jeste po naszej stronie?
0:01:56:Za póno na takie pytania.
0:01:57:Jestem tu, by zajšć twoje miejsce.
0:01:59:Zapomniałe?
0:02:00:Znikaj, jak nędzny papier toaletowy, którym jeste.
0:02:02:Co takiego?!
0:02:03:Może przestaniecie? |Kanade daje z siebie wszystko.
0:02:07:W czasie, który nam kupi, spotkamy się z każdym członkiem oddziału.
0:02:19:Dlaczego tu jestecie?
0:02:23:Nam już chyba wystarczy.
0:02:26:Chcemy zgodzić się na to, o czym mówiłe.
0:02:29:Pomogło nam to podjšć decyzję.
0:02:31:Taka z nas grupa.
0:02:33:Wiedziałymy to już wczeniej.
0:02:36:I tak nie mamy już nawet wokalistki.
0:02:39:Nie ma nikogo, kto zastšpiłby Iwasawę i Yui.
0:02:43:Chociaż piewała strasznie.
0:02:46:Każdy dzień był wesoły, niczym festiwal kulturowy.
0:02:51:Jednak będzie ciężko przekonać resztę.
0:02:54:Pewnie tak.
0:02:56:Jak już zaczšłe, to zrób to do końca.
0:02:58:W przeciwnym wypadku nasza decyzja nie będzie miała sensu.
0:03:03:Jeli oddział, który trwał tutaj tak długo, ma zniknšć,
0:03:08:chcę, żebycie, ty i ten wiat, spełnili swoje zadanie.
0:03:13:Wtedy będę mogła myleć, że wszystko dobrze się skończyło.
0:03:17:Tak sobie mylę,
0:03:19:skoro czas, który tu spędzilimy, |miał pokazać nam szczęliwš młodoć, której nigdy nie mielimy,
0:03:26:to w zupełnoci mi wystarczy.
0:03:29:Co ty wygadujesz?
0:03:30:Nic nie rozumiem.
0:03:32:Racja.
0:03:35:Reszta już mnie nie dotyczy.
0:03:38:Zbieramy się, to wszystko.
0:03:41:Trzymaj się, wieżaku.
0:03:45:Następnym razem też stworzymy zespół.
0:03:47:Na pewno będę waszym fanem.
0:03:51:Trzymaj się.
0:03:55:Dobra robota z odesłaniem wszystkich szaraków.
0:03:58:Co ci się charakter zmienił!
0:04:00:Wcale nie!
0:04:02:Ważysz się mówić tak do Boga?!
0:04:05:Koniec sprzeczek, idziemy.
0:04:14:Skšd ich aż tyle?
0:04:17:Co się dzieje?
0:04:18:Gdzie NPCe?
0:04:20:Nie widzę nikogo, oprócz nich.
0:04:23:Nie wiedzš, co chcemy zrobić, prawda?
0:04:38:Słabeusze.
0:04:39:Noda?
0:04:40:wietnie, Noda!
0:04:43:Chcesz nam pomóc w walce?
0:04:47:Nie gadaj głupot!
0:04:48:Przyszedłem tu tylko pomóc Yurippe!
0:04:52:Rozumiem.
0:04:54:Widzę, że ty też wierzysz do końca!
0:05:02:Oyama!
0:05:03:Może nie jestem wyjštkowy,
0:05:05:ale pomylałem, że może zaskoczę Boga, jeli wam pomogę!
0:05:11:Ta, pokaż mu!
0:05:17:Nie zapominajcie o mnie.
0:05:19:Chociaż i tak pewnie bycie nie zauważyli, gdybym zniknšł!
0:05:23:W końcu...
0:05:25:Dawaj, dawaj, dawaj, dawaj, dawaj!
0:05:30:Pukajšc do bram nieba.
0:05:33:To przecież Boba Dylana.
0:05:35:Ale pasuje do sytuacji.
0:05:38:Co chcesz powiedzieć?
0:05:40:Wszyscy powoli się pokazujš.
0:05:49:Co jest z tym wiatem?
0:05:50:Co tu się stało?
0:05:53:Ważniejsze, co się stało z tobš?
0:05:54:Kim jeste?
0:05:57:Przez jaki czas trenowałem w górach, ale nie miałem za dużo jedzenia.
0:06:01:Matsushita 5. dan?!
0:06:03:Ale ciacho!
0:06:06:Niele straciłe na wadze...
0:06:07:Nic ci nie jest?
0:06:10:Ta, nigdy nie czułem się lepiej.
0:06:12:Czuję, że mógłbym nawet zrobić test 100 kumite!
0:06:16:To nie karate?
0:06:18:W każdym razie, przydasz się nam.
0:06:20:W końcu musimy pokonać tylu przeciwników.
0:06:24:Opućmy to miejsce wszyscy razem.
0:06:28:Ta.
0:06:29:Żegnaj, dzikie niebo.
0:06:31:Dobra!
0:06:33:Przebijemy się!
0:06:36:Dlaczego Gildia?
0:06:37:Niby idealne miejsce, żeby się schować, ale to teren wroga.
0:06:38:Droga do Gildii  poziom B2
0:06:43:To nasza baza.
0:06:51:Oczywicie musiały się pojawić...
0:06:54:Całe mnóstwo.
0:06:56:Pierwszy most
0:06:57:Cholera, nie ma im końca!
0:06:58:Otonashi, spójrz na dół!
0:07:06:Cišgle się mnożš...
0:07:08:Z tyłu!
0:07:13:100 osób.
0:07:15:Co?
0:07:16:Pomyl, że masz siłę 100 ludzi.
0:07:21:Nie rozumiesz?
0:07:23:Zajmę się nimi.
0:07:25:Id!
0:07:26:Shiina...
0:07:28:Dobra, zajmij się nimi.
0:07:30:Hinata, za mnš!
0:07:33:Gdzie idziecie?
0:07:34:Otonashi!

0:07:38:Droga do Gildii  poziom B7
0:07:39:Jest ich coraz więcej. |To znaczy, że idę w dobrym kierunku?
0:07:44:Kończy się...
0:07:46:Nie przebiję się z samym pistoletem.
0:07:52:Co robić?
0:07:54:Yurippe.
0:07:56:Chaa!
0:07:58:Wszyscy w Gildii znajš sytuację.
0:08:01:Sš w drodze na powierzchnię.
0:08:06:Rozumiem.
0:08:08:We to.
0:08:11:Dzięki!
0:08:14:Więc nasza walka się kończy?
0:08:17:Tak, to koniec.
0:08:20:Rozumiem.
0:08:22:W takim razie to koniec Gildii.
0:08:25:Wytrzymalimy tak długo tylko dlatego, że wy się nie poddawalicie.
0:08:30:Dziękuję za wszystko.
0:08:32:Gdyby nie ty, nic bymy nie zdziałali.
0:08:35:Nie, jestem zwykłym głupcem, który był w pobliżu.
0:08:40:Trzymaj się.
0:08:47:Idę.
0:08:48:Główna stołówka  wnętrze
0:09:01:Poszłam za daleko?
0:09:03:Stara Gildia
0:09:08:Zrobię sobie małš przerwę.
0:09:16:Anioł...
0:09:18:Nie, zastanawiam się, czy Kanade dobrze sobie radzi?
0:09:22:Powinnam szybciej się w tym połapać.
0:09:26:Może zostałybymy przyjaciółkami, w końcu jestemy dziewczynami.
0:09:32:Może nawet w tym wiecie mogłabym znaleć jakie ubrania, |które by na niš pasowały...
0:09:39:Ale przecież to niemożliwe.
0:09:42:Nie mogę wybaczyć Bogu.
0:09:47:Dlatego...
0:09:53:Cholera!
0:09:55:Zdychajcie!
0:09:56:Zdychajcie!
0:09:58:Zdychajcie!
0:09:59:Zdychajcie!
0:10:00:Zdychajcie!
0:10:01:Zdychajcie!
0:10:15:Dlatego też
0:10:18:wzór ten jest bardzo ważny i...
0:10:19:Mylałam o czym?
0:10:22:Co to było?
0:10:23:cieram, dobrze?
0:10:27:Co się stało, Nakamura?
0:10:29:Mogę?
0:10:31:TTak, proszę!
0:10:36:Cholera!
0:10:39:Ale się zawstydziłam!
0:10:44:Hej, Yuri?
0:10:46:Co robiła podczas lekcji?
0:10:49:Nic takiego.
0:10:51:Tylko mylałam.
0:10:52:Mylała?
0:10:54:Tak bardzo, że odpłynęła?
0:10:56:Może to miłoć?
0:10:58:To miłoć?
0:10:59:Głupia, chciałabym mieć takie myli.
0:11:02:Mylę, że pasowalibycie do siebie z Fujiwarš...
0:11:09:Słuchasz mnie, Yuri?
0:11:11:Zobacz! | Fujiwara jest sam!
0:11:14:Fujiwara!
0:11:15:Przestań!
0:11:18:Kim jeste?
0:11:21:Hitomi.
0:11:24:A, Hitomi?
0:11:26:Tak. |Zapomniała?
0:11:29:Może...
0:11:31:To musi być...
0:11:33:Tylko nie mów, że to z miłoci.
0:11:35:Bingo!
0:11:36:Wracaj do ławki.
0:11:39:Dlatego zapamiętajcie tš częć.
0:11:44:Nakamura, gdzie się patrzysz?
0:11:47:Ej, Yuri!
0:11:50:Dobrze, Nakamura, może zaczniesz czytać od poczštku następnej strony?
0:11:59:Co się stało?
0:12:02:Jest prawie jak w raju.
0:12:05:O czym ty mówisz?
0:12:07:To naprawdę piękny widok.
0:12:10:Jak dla mnie, nawet za bardzo.
0:12:13:Więc wszyscy włanie tak spędzajš czas...
0:12:15:Musi być fajnie.
0:12:17:Jestem zazdrosna.
0:12:19:Jeli teraz zniknę, będę mogła zaczšć od nowa?
0:12:23:Będę mogła przyjšć takie naturalne szczęcie?
0:12:31:Nakamura...
0:12:32:Yuri?
0:12:34:Gdybym straciła pamięć i zmieniła osobowoć, z pewnociš tak.
0:12:41:Ale co to znaczy urodzić się na nowo?
0:12:44:To już nie byłoby moje życie.
0:12:47:Należałoby do kogo innego.
0:12:50:Każdy dostaje tylko jedno,
0:12:53:a moje jest włanie tutaj.
0:12:56:Mam tylko takie.
0:12:58:Oto moje życie.
0:13:00:Nie mogę go nikomu oddać.
0:13:02:Nie można go ukrać.
0:13:04:Nie mogę nikomu go narzucić, zapomnieć o nim, |sprawić, że zniknie, zdeptać, obrócić w żart, ani upiększyć.
0:13:12:Nie mogę zrobić nic, oprócz zaakceptowania tego jedynego, |okrutnego, bezsensownego życia!
0:13:20:Rozumie mnie pan?
0:13:24:Dlatego będę walczyć.
0:13:27:Będę kontynuować walkę.
0:13:29:Bo takie życie
0:13:33:jest nie do przyjęcia!
0:13:41:Chwyć mnie za rękę!
0:13:49:Yo!
0:13:51:Chyba zdšżylimy.
0:13:53:Otonashi? Hinata?
0:13:57:Też tu jestem...
0:14:00:cišgnęlicie mnie z powrotem?
0:14:03:Usłyszała twój głos,
0:14:04:a raczej twoje eksplodujšce myli, i nas tu przyprowadziła.
0:14:09:Kanade?
0:14:13:Rozumiem.
0:14:15:Ocalałam dzięki wam.
0:14:18:Ale dlaczego tu jestecie?
0:14:22:Zostawilimy górę pozostałym.
0:14:25:Przyszli tam dla nas.
0:14:27:A wy jestecie tu, żeby mnie uratować?
0:14:30:Raczej walczyć razem z tobš.
0:14:33:To nie to samo?
0:14:34:Może i tak.
0:14:36:Martwilimy się o ciebie.
0:14:39:Może najpierw poprawisz swoje ubranie?
0:14:47:Dobra, idziemy!
0:14:49:Dobra...
0:14:52:Rety.
0:14:53:Wróciła do swojego stylu.

0:14:58:Droga do Gildii  poziom B20
0:15:04:Też czujecie, że czego chroniš?
0:15:06:No popatrz, też o tym mylałam.
0:15:09:Ale żeby pozbyć się wszystkich potrzebowalibymy chyba bomby...
0:15:13:Idę.
0:15:16:Kanade!
0:15:20:Głupota.
0:15:22:To samobójstwo.
0:15:23:Nie, czekajcie.
0:15:31:Dobra!
0:15:33:Ma siłę rażenia bombowca?
0:15:38:Idziemy.
0:15:44:Już wróciły?!
0:15:47:Yuri, id przodem.
0:15:48:Zatrzymamy je tutaj.
0:15:52:Dobra, liczę na was.
0:15:54:Zajmiemy się tym.
0:16:05:Druga sala komputerowa
0:16:06:Jaja sobie robi.
0:16:08:Ale tym razem...
0:16:21:Ile on ich ukradł?
0:16:29:Nie ma wštpliwoci.
0:16:30:Gratuluję dotarcia aż tutaj.
0:16:34:Jaja sobie robisz?
0:16:36:Nie wiem, po co wieszałe tę głupiš tabliczkę.
0:16:39:W końcu to szkoła.
0:16:42:Wyglšda na to, że masz dziwny gust.
0:16:45:Nie, to tylko zasady.
0:16:49:Bóg... tego wiata...
0:16:52:Bóg... |To, czy istnieje, czy też nie, jest doprawdy wielkim pytaniem.
0:16:57:Zastanawia mnie ono.
0:16:59:Jednak nie mam rodków, aby odnaleć na nie odpowied.
0:17:03:Robię tylko to, co zostało postanowione.
0:17:05:Czyli zostałe w tym celu zaprogramowany.
0:17:08:Dokładnie tak.
0:17:10:Kto cię stworzył?
0:17:12:Jego imię nic ci nie powie.
0:17:14:To człowiek z odległej przeszłoci.
0:17:17:32% z 4GB w użyciu Skanowanie folderu
0:17:18:Anielski gracz...
0:17:20:Co to za program?
0:17:22:Jak już wiesz, umożliwia on tworzenie i zmianę materii tego wi...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin