[2][26]/Poprzednio... [30][45]/Miłoć przywiodła mnie|do Mystic Falls. [45][63]Kocham cię, Damon. [64][77]/Miłoć mnie przepędziła. [78][110]- Silas.|- Witaj, mój cieniu. [110][137]/I kiedy wydawało nam się,|/że jestemy bezpieczni... [161][188]/Nasz wróg wszystko nam odebrał. [188][209]Nie jestem gotowa,|by uznano mnie za zmarłš. [210][228]Powiem wszystkim,|że spędzasz czas z rodzinš, [228][256]Może nie jestem w stanie cię dotknšć,|czy przytulić, ale jestem. [257][267]/Nasze życie. [267][310]- Co robisz mojemu bratu?|- Smażę mózg Silasa. [310][327]Tęsknilimy za tobš. [327][344]Nie mam pojęcia,|kim jestecie. [346][364]/Nawet nasze wspomnienia. [422][451]"12 marzec 1922 r.|Nie pamiętam kilku dni. [451][483]Obudziłem się obryzgany krwiš|w miejscu, którego nie rozpoznaję. [483][534]Z kobietami, których nie pamiętam.|Znów czuję się sobš." [536][568]Dobra.|Chyba mam już doć. [569][593]- Nada?|- "Nada" znaczyło "nic". [595][623]Znam dzisiejszš datę.|I typ silnika tego samochodu. [624][658]Przeczytałem też dwa zeszyty|i nie posiadam żadnego wspomnienia, [659][690]- kim ja właciwie jestem.|- No cóż. [693][723]- I mam się tym najeć?|- I tak, i nie. [724][752]- Tak, ponieważ jeste wampirem.|- Dziwne. [753][778]Ale w praktyce nie,|bo jeste... sobš. [778][825]Jasne. Nienasyconym, złaknionym krwi|Rozpruwaczem z Monterrey. [825][851]A to dopiero lata 20. [852][882]Wybacz, ale to sporo|do przetrawienia. [882][925]Jeste wampirem,|ale nie jakim jaskiniowcem. [925][968]Zaczekaj no chwilkę.|Pomogłem ci ukrać samochód. [968][1002]Dowiedziałem się, że jestem|wampirem i ojcobójcš. [1003][1021]I jakim cudem|ja nie miecę? [1021][1064]Jeste osobš z zasadami, której pamięć|wymazała starożytna czarownica. [1065][1101]Założę się, że starożytna czarownica|jedzi szybciej od ciebie. [1102][1159]Niech zgadnę. Ja jestem tym rozrywkowym,|a ty tym ostrożnym bratem. [1206][1227]- Co robisz?|- Ufasz mi? [1228][1254]- A mam wybór?|- Nie bardzo. [1481][1521]Już rozumiem.|To ty jeste rozrywkowy. [1550][1565].:: GrupaHatak.pl ::. [1565][1580]{y:u}{c:$aaeeff}Pamiętniki wampirów 5x04|Komu bije dzwon [1580][1595]{y:u}{c:$aaeeff}Tłumaczenie:|kat & SioNia [1595][1610]{y:u}{c:$aaeeff}Korekta: Juri24 [1612][1658]Powiedz mi, że nie zgłupiałam|oddajšc Damonowi pacjenta z amnezjš. [1659][1677]A co dokładnie powiedział? [1678][1714]Wysłał SMS-a o treci "idzie niele",|co po damonowemu oznacza... [1714][1745]Że pewnie zdšżyli już|pożreć grupę harcerek. [1746][1781]- Caroline!|- Żartuję sobie. Tak jakby. [1782][1823]Chociaż to nic niespotykanego|u pacjentów z amnezjš wstecznš [1823][1851]czy uszkodzeniami mózgu,|że wstępujš na drogę przemocy. [1851][1886]Dobra, dr Forbes.|Od kiedy tyle wiesz o amnezji? [1887][1930]Trochę podszkoliłam się z chemii,|biochemii, mikrobiologii stosowanej, [1930][1953]/biologii molekularnej|i oglšdania "Chirurgów". [1954][1973]Tych prawdziwych|i tych serialowych. [1973][2007]- I to wszystko dla Stefana?|/- Pewnie. [2007][2032]Chcę też zaimponować drowi Maxfieldowi. [2033][2075]Jeli uda mi się do niego zbliżyć,|na przykład na zajęciach z biologii, [2076][2119]może odkryję, dlaczego zatuszował|morderstwo naszej współlokatorki. [2122][2155]/Być może mam także|kompana do wspólnej nauki. [2181][2230]Dzień dobry, doktorze Maxfield!|Gotowy na naukę, Jesse? [2232][2293]/Jesse? Ten przystojny, zabawny|i jakim cudem wcišż wolny laborant? [2298][2331]Zabieram go do naszego miasteczka|na dzień cmentarnych dzwonków. [2332][2377]- Na dziwacznš pierwszš randkę?|- Na wspólnš naukę. [2377][2404]/Będę mogła zadzwonić|ku pamięci mojego zwišzku z Tylerem, [2405][2428]skoro znajduje się on|na łożu mierci. [2429][2453]- Do zobaczenia w poniedziałek.|- Uważaj na siebie. [2453][2476]Zobaczymy się tam?|Możesz zabrać Stefana. [2476][2505]To w końcu, jakże ironicznie,|Dzień Pamięci. [2507][2523]Naprawdę mam takš nadzieję. [2523][2565]Zależy, jak przyjmie wiedzę|/o swojej mrocznej i burzliwej przeszłoci. [2566][2587]Dobrze.|Pogadamy potem. [2608][2650]- Na czeć wuja Steve'a!|- Na czeć! [2696][2718]Zawsze panował tu taki|entuzjazm na rzecz zmarłych? [2718][2754]Ta ponura tradycja|sięga lat 20. XIX w., [2755][2781]gdy wszyscy tak bali się|epidemii cholery, [2781][2817]że zdarzało im się grzebać zmarłych|ociupinkę przed czasem. [2819][2852]Więc zrobili z tego więto|grzebania ludzi żywcem? [2852][2874]Paranoja była tak wielka,|że ludzie prosili, [2874][2908]aby pochowano ich ze sznurem|przymocowanym do dzwonka nad grobem. [2908][2932]Rodzina siedziała przy grobie|przez całš następnš dobę [2932][2966]modlšc się, że usłyszš dzwonek|i że nieboszczyk jednak powróci. [2967][3003]Ale teraz to po prostu|zajebista wymówka, żeby się nawalić. [3025][3051]- Witam.|- Hej. [3080][3111]Kochana, skocz po|następnš kolejkę. [3112][3128]Pewnie. [3165][3198]- Co się stało?|- To, mój braciszku, [3198][3232]była przemożna potrzeba napicia się|czego mocniejszego niż krew z worka. [3233][3262]W czym problem? Cały dzień|przekonywałe mnie, że jestem wampirem. [3262][3283]Czuję się przekonany.|Pozwól mi to wykorzystać. [3283][3312]Niestety, Stefanie, po tym wiecie|kroczš dwa rodzaje wampirów. [3312][3354]Wszystkie te, które zachowujš umiar...|i ty. [3355][3390]- Nie jestem psychiatrš, prawda?|- Nie jeste. [3391][3429]Może zabicie naszego ojca|i przemienienie cię w wampira, [3430][3469]i cała trauma z tym zwišzana,|uczyniły mnie wampirem, który [3470][3492]pożywia się ludmi|i potem urywa im głowy. [3493][3532]Teraz jednak nie mam|wspomnień i tego poczucia winy, [3533][3552]więc może przeszła mi|faza Rozpruwacza. [3553][3577]Nie będziemy tego sprawdzać, jasne? [3595][3638]Mylałam, że nadrabianie|prawie dwustu lat będzie mordęgš. [3642][3676]Przypomnisz mi swoje imię? [3681][3691]Elena. [3692][3712]Elena.|Jasne. [3728][3775]- Nie opowiedziałe mu o mnie?|- Dwiecie lat to kupa czasu. [3785][3814]Cóż, zatem... [3930][3959]Nie przerywaj przeze mnie. [3983][4025]Przepraszam, byłem włanie biegać.|Co tu robisz? [4027][4041]Nie mam tu kablówki. [4043][4082]Twoje ćwiczenia sš|głównym ródłem mojej rozrywki. [4086][4106]Pozbywałem się nadmiaru adrenaliny. [4112][4151]Każda dziewczyna z drugiej strony|jest ci za to wdzięczna. [4155][4192]Więc teraz jestemy na etapie,|w którym ty żartujesz ze mierci, [4192][4214]a ja unikam naszych przyjaciół|z twojego powodu? [4215][4242]Nie mogę nic zrobić,|by przywrócić wspomnienia Stefana. [4249][4289]Ale oni tego nie wiedzš.|Bo nie wiedzš, że nie żyjesz. [4293][4329]Czekajš na twojš pomoc.|Zawsze to robiła. [4333][4342]Pomagała. [4343][4366]Gdzie się podziało|wsparcie dla moich decyzji? [4367][4420]Chcę cię wspierać,|ale nie w ten sposób. [4471][4481]Siema. [4481][4504]/Czeć, Jer.|Masz chwilę? [4504][4533]Jestem trochę roztrzęsiony. [4541][4566]Pewnie, co jest? [4582][4622]Obudziłem się w nocy|cały w błocie i z tym czym. [4626][4650]- Dobra, to dziwne.|- Wiem. [4651][4684]Nie wiem, skšd to mam.|Nic nie pamiętam. [4684][4715]I mam wrażenie,|że to nie pierwszy raz. [4716][4737]Ile razy umarłe|noszšc piercień Gilbertów? [4738][4759]Wydaje mi się,|że to nie piercień. [4760][4793]To ma co wspólnego z tym,|że Silas nie mógł mnie kontrolować. [4799][4852]Zobaczył kogo lub co,|cokolwiek ta walnięta Czeszka mi zrobiła. [4856][4874]To wcišż tam jest. [4937][4962]- Po co te kamery?|- Rozmieciłem je w domu. [4963][4984]Chcę się dowiedzieć,|co wtedy robię. [4988][5004]Rozmawiałe z Bonnie? [5004][5029]Chyba tylko ona|może co o tym wiedzieć. [5030][5063]Jest w Waszyngtonie z mamš.|Co takiego. [5063][5077]I nie odbiera telefonów? [5079][5117]Wysłałem jej z trzysta maili przez lato,|a odpisała mi tylko dwa razy. [5120][5141]Jest na mnie za co zła? [5142][5170]Nie wiem.|Nic mi o tym nie mówiła. [5171][5206]Słuchaj, musisz mi pomóc|się z niš skontaktować. [5206][5229]Ja nie pię, wiesz? [5233][5277]Boję się, że mi odwala.|Potrzebuję jej pomocy. [5280][5317]- Muszę spadać.|- Co? Gdzie? [5329][5372]Panie Idzie-Mi-Niele,|Poradzę-Sobie-z-Bratem, [5373][5390]Wiem-Co-Robię... [5396][5430]Nie powiedziałem,|że wiem, co robię. [5456][5477]- Do kogo dzwonisz?|- Do Bonnie. [5481][5507]To robota czarownicy. [5507][5534]Już to zrobiłem.|Dzwoniłem chyba z dziesięć razy. [5534][5545]Nie oddzwoniła. [5545][5589]Dopóki tego nie zrobi,|pozwólmy Stefanowi być sobš. [5589][5612]Zabawnym, beztroskim,|pijanym Stefanem, [5612][5640]który nie zmaga się|ze stuletnim poczuciem winy. [5641][5682]Wina wzięła się z uzależnienia od krwi,|na które może cierpieć mimo amnezji. [5683][5726]Po jednych zajęciach z filozofii jeste|królowš problemu "kultura czy natura"? [5746][5761]Gdzie on jest? [5778][5815]Nie widzisz nigdzie|tej licznej kelnereczki? [5915][5959]Nie krzycz.|Nie ruszaj się. [5986][6043]Nie chcę cię skrzywdzić.|Wyglšdasz na sympatycznš osobę. [6046][6073]Wcale nie chcę oderwać ci|głowy od tułowia, [6078][6128]ale wcišż mi powtarzajš,|że po jednym łyku [6134][6157]już się nie powstrzymam. [6191][6255]I chociaż myl o zabiciu cię|przeraża mnie wprost niemożliwie, [6258][6315]ten głód, który w sobie noszę,|jest o wiele potężniejszy. [6367][6393]Dzi będę ostrożnym bratem. [6491][6532]- Jak można się nazywać Honoria Fell?|- Ciszej. To ty jš zabiłe. [6556][6599]Będziemy mšdrzy po szkodzie.|W barze otaczało się zbyt wiele pokus. [6602][6647]Jeli tak po prostu jeste Rozpruwaczem,|to ograniczymy twoje kontakty z ludmi [6649][6676]do czasu, aż kto|wyczaruje ci nowy mózg. [6679][6702]Proszę bardzo. [6702][6764]To rodzinny grobowiec?|Kogo stšd nie zabiłem? [6766][6811]Zajęlimy się już ojcem naszym,|któryż jest w Piekle. [6813][6839]Tu leży wujek Zach.|Moja wina. [6843][6887]- Ale nasza matka zmarła na suchoty.|- Jak miło. [6906][6923...
Asfaloth