Historia Rosji- Ludwik Bazylow.txt

(1256 KB) Pobierz
LUDWIK BAZYLOW




HISTORIA ROSJI




WYDANIE DRUGIE UZUPE�NIONE
































I
  WROC�.AW. WARSZAWA. KRAK�lW � GDA�SK
' ZAK�AD NARODOWY lMIENIA OSSOLI�SKICH
  WYDAWNICTWO
, 1975



Ok�adk�, obwolut� i wyklejk� projcktowa�

  JACEK SIKORSK1








          ; L I � � �
          : !,.
                              \
� :.i �   �.                  .
�,rj
                              ��1�
�'ar
          �'�on���;ego �...
                              3,










  Redaktorzy Wydawnictwa

EWA RACZKOWIAKOWA I STEf�ANIA S�OWIKOWA


Redaktor techniczny

  HELENA�REPA



Printed tn Polarul

OD AUTORA











  Ksi��ka niniejsza, kolejna w wy-
dawanym przez Ossolineum cyklu historii narodowych, stawia sobie
analogiczne cele jak i opublikowane ju� dot�d opracowania. Chod�i
wi�c przede wszystkim o przed�tawienie najwa�niejszych element�w
tego procesu dziejowego, kt�ry od czas�w bardzo dawnych rozwija�
si� nieprzerwanie na terytorium Europy Wschodniej i kt�rego � nosi-
cielami byli g��wnie - cho� mo�e nie ca�kiem wy��cznie - przed-
stawiciele wschodnios�owia�skiego pnia j�zykowego i etnicznego.
W ten spos�b kszta�towa�y si� stosunki w starej Rusi Kijowskiej
i potem, w okresie rozdrobnienia feudalnego; ju� od XIV w.
zacz�y dochodzi� do g�osu tendencje zjednoczeniowe,. pocz�tkowo
s�abe, p�niej coraz bardziej intensywne i na prze�omie XV i XVI
stulecia dosz�o rzeczywi�cie do zjednoczenia ziem Rusi p�nocno-
-wschodniej - kolebki narodu rosyjskiego. Dalsze dzieje s� zatem
dziejami Rosji i w kszta�towaniu si� ich nar�d rosyjski odegra�
oczywi�cie rol� najwi�ksz�. Jego te��rozwojowi politycznemu i kul-
turalnemu, jego instytucjom gospodarczym i stosunkom spo�ecznym
po�wi�cona jest �wiadomie ta praca. Mimo �e Rosja rozwija�a si�
jako pa�stwo wielonarodowo�ciowe, ca�y szereg czynnik�w, m. in.
tak�e wzgl�d na rozmiary pracy, uprawnia� autora do ze�rodko-
wania uwagi na narodzie rosyjskim. Kompendia historyczne wyda-
wane w Zwi�zku Radzieckim s�usznie nosz� nazw� "Historia ZSRR",
poniewa� dotycz� ca�okszta�tu zjawisk historycznych poprzedzaj�cych
powstanie ZSRR i zajmuj� si� dziejami wszystkich (w sensie do-
s�ownym nie jest to oczywi�cie mo�liwe) narod�w ZSRR, co zreszt�
jest spraw� bardzo skomplikowan�, cho�by ze w�gl�du na trudno�ci
konstrukcyjne. Opracowanie tak szeroko poj�tej historii ZSRR nie
wydaje si� u nas chyba jeszcze mo�liwe.


S



  W gr� wchodzi ponadto jeden bardzo istotny aspekt - sto-
  sunki pols�o-rosyjskie. Zajmuj�c si� histori� Rosji mamy do czy-
  nienia z dziejami naszego odwiecznego s�siada, z kt�rym ��czy�y nas
  w toku stuleci bardzo r�ne stosunki. Znajd� si� w�r�d nich za-
  snajd�z� � r�w� e�nw� as k estwowe i d�ugotrwa�e konflikty polityczne,
  y rudno�ci wynikaj�ce ze stosunku caratu
  z
  do narodu polskiego, kt�ry po rozbiorach utraci� sw� niezawis�o��.
  Ale nie tylko konfliktami charakteryzowa�y si� procesy rozwojowe
  obu narod�w, nie brakowa�o bowiem te� ani kontakt�w handlo-
  wych, ani wzajemnego przenikania wp�yw�w kulturalnych, ani nawct
  pr�b zawarcia jakiego� trwalszego sojuszu. W XIX w.,
  wtedy gdy Polska utraci�a niepodleg�o��, pojawi�a si� ideawnowae
  zrodzona z najistotniejszych potrzeb narodowych i spo�ecznych-
  idea sojuszu rewolucyjnego, i wsp�lnej walki przeciw caratowi
  jusz ten przeby� d�ug� drog� historyczn�, . So-
  racyjnych kontakt�w mi�dzy pocz�wszy od pierwszych
  konspi rewolucjonistami polskimi i ro-
  syjskimi w okresie dekabryst�w a� do masowego udzia�u Polak�w
  w walce p utrwalenie zdobyczy rewolucji socjali�tycznej w Rosji.
  Niekt�re s o�r�d wyszczeg�lnion c
  � y h tu problem�w musia�y znale��
  w ksi �ce jakie� odbicie, chocia� w ramach nie nazbyt szerokich;
  mamy w literaturze p j � j p
  sunkach p olskie coraz wi ce rac traktuj�cych o sto-
  olsko-rosyjskich i ch�tny czytelnik nie b�d�;e mia� k�o-
  potu z dotarciem do bardziej szczeg�owych informacji.
  Rosj� je b ba d �kni wi lkiesie opracowa� dotycz�cych ca�ej historii
  , a niekt�re publikacje pochodz� sprzed
kilkudziesi ciu lat i ani nie s� dost�pne, ani nie nadaj� si� dzi� do
rozpowszechniania. W tym rozumieniu praca niniejsza est edn
z pierwszych w og�le. Oparto
p j� na wynikach najnowszych bada�
  rowadzonych oczywi�cie przede wszystkim w Zwi�zku Radzieckim
chocia� starano si� nie pomija�
za�y si� trwa� r�wnie� tych osi�gni��, kt�re oka-
  e, mimo �e zawdzi�czamy je dawniejszym generacjom
historyk�w. Praca traktuje o dziejach Rusi i Rosji od czas�w
  mo�li-
wie najdawniejszych do zwyci�stwa Rewoluc i Pa�dziernikowe
nie. Najwa�niejsze wydarzeni � j w��cz-
nym zestawieniu chron 1 a okresu radzieckiego uj�to w odr�b-
  o ogicznym, si�gaj�cym do czas�w nam wsp�-
czesnych.
  Trudno�ci nomenklaturowe starano si� rozwi�za� na podstawie
istniej�cych u nas tradycji, przynajmniej tarn, gdzie to by�o mo�liwe.
Podaje si� wi�c w brzmieniu polskim - zgodnie zreszt�
  z naszym
nazewnictwem geograficznym - wi�kszo�� nazw miejscowych (nie

  zawsze dysponujemy odpowiednikami polskimi) oraz imion poszcze-
  nielk �rhmi ulsto�ci. Trzeba przy�tym zaznaczy�, �e granice m
  y j�ciami bywaj� p�ynne i n i�dzy
  z tym rad iejednokrotnie trudno sobie
  przynamniz��. Tak wi�c nie polszczy si� nigdy imienia "Iwa "
  j ej je�li chodzi o imiona w�adc�w. n,
  imio� w polskim brzmieniu ch , tak�e nie u�ywa si�
  , o� istniej�, gdy zasto�owanie ich mo�e
  ju� stwarza� wra�enie pewnej sztuczno�ci, np. gdyby�my pisali kon-
  sekwentnie "Eliasz zamiast "Ilja ', czy "Hermolaus" zam.
  W ksi��ce nie u�ywa si� ob "Jermo�aj".
  zykowemu form patronimicznych auWe�nie polskiemu poczuciu j�-
  �owicz", lecz , � i�c nie "car
  ' czy o ro "Aleksy Michaj-
  "car Aleksy p p stu "Aleksy
  giusz Juliewicz Witte" , nie np. "Ser-
  , lecz "Sergiusz Witte" itd. Bez wzgl�du na
  � � z e�wa� zde s�d� ��c�u ca�kowitej precyzji na tym polu s
  tarano
  P y
  y apolskim pod lw�yWe �o�ciami, kt�re znalaz�y
  si� w gi�miennictwie m niedba�ego lub nieu-
  miej�tne a�chczy � �zym nie u�wzor�w rosyjskich. Nie stosuje si�
  zatem s
  gaczew", "Murawiew" lec prawiedliwionych form typu "
  " , z zgodnie ze stanem faktyczn m:
  czow, "Murawiow" y "Puga-
  , i wcale nie przeszkadza tu fakt, �e Pola
  sy abie ; p�wnieydobrzea akcentowa� te formy na drugiej
  od ko�ca
  mo�na wym�wi� po polsku
  "Mrawiew. Odrzucone musia�y zo ,.Murawiow" jak
u�ywane form k, E sta� takie dziwaczne, lecz czasem
  "y, ja , katerynos�aw ' cz p
katerynos�aw i,P d" (ros y,� etrograd ', zarniast "Je-
  , iotrogr� . Pietrograd). Osi�gn
dalej id�cej jednolito�ci w i�cie jak naj-
  - powinno perce c tnazewnictwie - cho� nie za wszelk�
cen� p j� ekstu powa�nie u�atwi�.
  Daty dzienne p y
zaznaczano rodza �dlu ano zasadniczo zawsze w obu st lach b�d�
  j y - z wyj�tkiem wypadk�w, gdy kwestia ta
nie mo�e budzi� �adnych w�tpliwo�ci na tle kontekstu.
g , gdy p j y W szcze-
�lno�ci
zawsze stary styldW �est t lko edna data dzienna, oznacza ona
w odniesieniu do w dar �esieniu do wydarze� w Rosji, a nowy-
  - y z�� w Kr�lestwie Polskim i na Zachodzie.









6



I. OKRES PRZEDHISTORYCZNY
I PIERWSZE ZWI�ZKI
PLEMIENNE










TERYTORIUM
CzEOGR AFICZNE
  ISTORIA Rosji w sensie etnicz-
nym, kulturotw�rczym i politycznym to przede wszystkim historia
narod�w wywodz�cych si� z dawnych plemion wschodnios�owia�skich.
Nie znamy i nie mo�emy zna� dok�adnie ca�ego procesu kszta�-
towania si�� tych plemion, kt�re pojawiaj� si� na widowni dziejo-
wej w I tysi�cleciu p.n.e., wiadomo nam jednak, �e reprezentowa�y
one wzgl�dnie wysoki poziom rozwoju kultury materialnej i �e ��cz-
nie z szeregiem innych jeszcze czynnik�w �wiadczy� to mo�e nie-
mal ponad wszelk� w�tpliwo�� o ich autochtoniczno�ci W gr�
wchodzi� tu musi jednocze�nie problem terytorium, szczeg��nie w da-
nym wypadku charakterystyczny i szczeg�lnie wa�ny.
  Terytorium, na kt�rym w drugiej po�owie IX w. powsta� mia�o
pa�stwo staroruskie, a w par� stuleci potem rosyjskie, obejmuje
w sensie mo�liwie najdok�adniejszym ca�� Europ� Wschodni�, a wi�c
r�wninne g��wnie obszary ograniczone p�nocnym wybrze�em Morza
l:zarnego �rodkiein dorzecza Dniestru i Prutu, lini� Bugu i cz�-
�ciowo Niemna, nast�pnie pionow� niemal lini� dziel�c� S�owian
Wschodnich od plemion ba�tyckich i Est�w a� do Zatoki Fi�-
skiej i wielkich jezior p�nocnych - �adogi i Onegi. Granica
wsohoiinia jest raczej znacznie trudniejsza do schematycznego okre�le-
nia; bieg�a ona od dolnego Dniepru na p�nocny wsch�d, mniej
wi�cej,do uj�cia Oki do Wo�gi, a potem na p�nocny zach�d
znowu ku jezioru Onega. Na tych bardzo rozleg�ych terenach mia�y
te� od niepami�tnych czas�w swoje siedziby niekt�re plemiona nie-
s�owia�skie, g��w�ie ugrofi�skie. Jeszcze dalej na wsch�d, w dorzeczu
�rodkowej i dolnej Wo�gi, na zach�d od G�r Uralskich i na p�-
nocy, w dorzeczu Dwiny i Peczory, dominowa�y ju� tylko r�ne
plemiona tura�skie, ugrofi�skie i inne. Wszystkie te obszary znale��
si� mia�y w XVI w. w obr�bie pa�stwa rosyjskiego, a od ko�ca

tego stulecia zwierzchnictwo polityczne Rosji zacz�o si� rozci�ga�
tak�e na tereny azjatyckie. Nie ma to jednak znaczenia, gdy chodzi
o rozpatrywanie spraw zwi�zanych z genez� pocz�tk�w pa�stwowo�ci
w Europie Wschodniej.
  Zanim dosz�o d� takiego stadium, mieszka�cy wielkiej Niziny
Wschodnioeuropejskiej przebyli bardzo d�ug� drog� rozwojow�, g��w-
nie w ramach wielu kolejnych etap�w wsp�lnoty pierwotnej, od pierw-
szych form najprymitywniejszego bytowania a� do wysoko zorgani-
zowanych si� wytw�rczych, do pierwszych powa�niejszych r�nic ma-
j�tkowych i spo�ecznych - do pocz�tk�w feudalizmu. Niewolnictwo
odegra� mia�o w historii rozwoju tych spo�ecze�stw tylko rol� mar-
ginaln�, chocia� na pewnych terenach rozwin�o si� te� przej�ciowo
do ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin