Boardwalk.Empire.S04E07.HDTV.XviD-AFG.txt

(32 KB) Pobierz
[1][30]www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
[2][20]/Nie powiesz mi,|/gdzie pracujesz?
[21][56]- W biurze.|- Brzmi tajemniczo.
[57][80]Usiłuję robić to dalej.|Rozumiesz?
[81][112]Przynajmniej zrób mi przysługę i nie udawaj,|/że kiedykolwiek za tym byłe.
[113][142]Ogólnokrajowa siatka zorganizowanej|przestępczoci...
[144][179]- To prawda, Edgarze.|- Polityczni agitatorzy sš prawdziwi.
[180][190]Agent Knox...
[191][222]Listonosz, potem wstšpił|do Biura ds. Prohibicji.
[222][266]/Agent Knox to prostak|/w każdym rodzaju.
[269][304]Aresztowali Claytona.|/Powiedzieli, że otruł Henry'ego.
[304][327]/Dlaczego kto miałby|/zrobić co takiego?
[327][348]/Obiecuję, że będziesz mógł|z tym żyć.
[348][378]Przeniesiemy cię do innej szkoły,|jeli będzie taka potrzeba.
[379][393]Skończysz studia.
[398][437]Panie Pierce, to moi wspólnicy.|Panowie Lansky i Luciano.
[437][472]Salvatore, cieszę się, że Joe|pozwolił ci przyjechać.
[474][502]- Robisz własne interesy.|/- To dla mnie niedobrze.
[503][518]/Rób, co chcesz,|ale ja w to wchodzę.
[518][552]- Jestemy wspólnikami, Meyer.|- Już nie.
[552][612]/Widziałam, jak mnie pan wczoraj obserwuje.|I wiem, kim pan jest.
[638][658]Frank!
[673][745]- Podobno byli to detektywi z Chicago.|- Każdy pierdolony pełzacz za to zapłaci.
[1609][1697]Boardwalk Empire 4x7 William Wilson|Tłumaczenie: Mausner
[1735][1790]LEOPOLD i LOEB POSZUKIWANI|ZA MORDERSTWO DZIECKA
[1950][1976]Gazu!
[2033][2084]/- To może nic nie znaczyć, Eli.|- Nie twierdzę, że co znaczy.
[2084][2114]- To po prostu dziwne.|- JMT.
[2114][2164]Jest w nim co nieczystego.|Kto nosi chusteczkę innego faceta?
[2164][2198]- Ty nosiłe.|- Dał mi jš, żebym wytarł nos.
[2198][2222]Może kto mu jš dał.
[2246][2279]- Skontaktujmy się z jego szefem.|- Po co?
[2279][2311]Nie wiem.|Dla więtego spokoju.
[2318][2353]Sid.
[2398][2439]- Potrzebujesz czego?|- Po chuj inaczej miałbym cię wołać?
[2439][2478]Fred Elliot, Frederick.|Jest inspektorem w Dep. Skarbu.
[2478][2501]- Jest w mojej ksišżce.|- Chcesz jego numer?
[2501][2544]- Chcę, żeby się z nim połšczył.|- W porzšsiu.
[2571][2599]Jakie wieci z Tampy?
[2610][2639]Pierwsza dostawa za parę dni.
[2649][2704]- Zrobiło się ostro?|- Co?
[2704][2754]- Słyszałem, że wróciłe z podbitym okiem.|- Walnšłem w drzwi.
[2754][2793]- Doprawdy?|- Co, Eli?
[2793][2819]Na Florydzie majš telefony.
[2819][2853]- Rozmawiałem z McCoyem.|- No i?
[2853][2913]Nic.|Mówił tylko, że Sally umie wypalić.
[2913][2949]McCoy to pierdolony kretyn.|Walnšłem w drzwi.
[2949][2975]Jak już walnšłe jš.
[2986][3026]Wieci, Nuck.|Elliota nie ma.
[3027][3050]- Zostawiłe wiadomoć?|- W tym rzecz.
[3050][3105]Rozmawiałem z gociem, który mówił,|że Elliot już tam nie pracuje.
[3190][3233]- Na zdrowie.|- Sezon na kwitnšce winie.
[3327][3373]- Co nie tak?|- Remus prosił o naleniki.
[3373][3405]Mam ci przypomnieć,|że jeste więniem federalnym?
[3405][3468]- Remus jest również współpracujšcym wiadkiem.|- Wpadniemy póniej do Mayflower.
[3490][3512]Więc Enoch Thompson...
[3513][3544]Kiedy rozmawialimy w styczniu,|mówiłe, że był podporš
[3545][3580]- ogólnonarodowej konspiracji przestępczej.|- Ty tak mówiłe.
[3581][3600]Remus mówił, że jest|kupš psiego gówna.
[3600][3640]Prowadzšcš nielegalne działania|z osobami z różnych miast.
[3640][3681]Chciałbym, aby to potwierdził|przed panem Hooverem.
[3695][3710]Remus potwierdza.
[3710][3737]A pan Thompson prowadził|z tobš interesy w Cincinnati?
[3737][3773]- Remus żałuje dnia...|- Przestań to robić.
[3773][3804]- Co?|- Mówić o sobie w trzeciej osobie.
[3804][3855]- Remus powie, co tylko zechce.|- A ja przeniosę cię do Leavenworth.
[3874][3894]Co wiesz o Tampie?
[3894][3921]- Jest wilgotno.|- Odnonie Nucky'ego Thompsona.
[3921][3946]Nic.|Co Remus miałby...
[3975][3999]Co miałbym wiedzieć?
[4027][4054]Id po swoje naleniki.
[4166][4186]Zadowolony?
[4186][4225]Za każdym razem, kiedy mówi,|wychodzi na noc z aresztu,
[4225][4269]- je za darmo i ma wygodny pokój w hotelu.|- To nie znaczy, że mówi nieprawdę.
[4269][4298]- Dał nam Harry'ego Daugherty'ego.|- Daugherty to jeden człowiek.
[4299][4321]Nawet mnie jeszcze nie zaprzysiężono,|a wy prosicie,
[4321][4358]bym wydał dziesištki tysięcy więcej|na sprawę o spisek.
[4358][4397]Tuzin aresztowań za jednym zamachem.|Pomyl o nagłówkach, Edgarze.
[4397][4459]A ty o nich pomyl, jeli zawiodę.|"Nowy szef Biura daje plamę".
[4467][4498]Obiecałe mi słabe ogniwo|w organizacji Thompsona.
[4499][4517]Pracuję nad tym.
[4527][4572]- Agencie Tolliver, telefon do pana.|- Proszę wybaczyć.
[4646][4685]Wiem, że to nie moja sprawa, ale należałoby,|żeby zgodził się na ten plan.
[4686][4697]A to dlaczego?
[4697][4739]Bo nowy prokurator generalny|uważa to za wietny pomysł.
[4819][4842]Johnny, Jak się masz?|Dobrze u ciebie?
[4843][4884]Musimy pogadać. Jeste głodny?|Przyniecie mu krwistego steka.
[4884][4912]- Włanie jadłem lunch.|- Chciałe się ze mnš widzieć.
[4913][4947]Owszem.|To ty?
[4969][5008]Jeju, kolejny?|Szkoda dla jego rodziny, co?
[5008][5057]Z tego co wiemy, kole miał dwóch braci.|Stara matka co noc wypłakuje oczy.
[5057][5073]- To dla ciebie zabawne?|- Nie.
[5073][5117]Dorwę tego chuja, O'Baniona.|Osobicie go nafaszeruję. Upublicznię.
[5117][5139]Przypomnę ludziom, że się krwawi,|nim się umrze.
[5139][5177]- Czemu chcesz ruszyć na Deaniego O'Baniona?|- Za Franka, John.
[5177][5195]Nic z tym nie wišże O'Baniona.
[5195][5223]Grupa irlandzkich glin nawet|nie kazała mu podnieć ršk.
[5223][5249]- To nie wskazuje na O'Baniona.|- Walili tylko do Franka.
[5250][5296]Z całego tłumu ludzi?|Nie, pewnie chodziło im o mnie.
[5311][5364]- Nic z tego.|- To mój brat, John.
[5364][5415]- Widziałe, co zrobili.|- Widziałem. Buon'anima.
[5427][5467]- Ale gliny z Chicago, nie Dean O'Banion.|- Bzdura! Opłacił ich.
[5467][5523]Chcesz się wzišć za chicagowskš policję?|Przylš tu pierdolonš armię.
[5523][5559]- Nie rozpoczniemy wojny.|- Zgnietlibymy ich, John.
[5560][5625]Prowadzę interes z Deanem O'Banionem,|którego ty nie będziesz utrudniał.
[5675][5696]Nie prosiłem o to.
[5814][5836]Słyszałem wielkie rzeczy o RCA.
[5837][5887]Nie możesz tknšć zasobów grubych ryb,|ale możesz zakupić Trust.
[5888][5925]A poole? Mój teć mówił,|że sš dużo korzystniejsze.
[5925][5941]Oraz dużo droższe.
[5942][5985]Ostatni znany mi pool|chodził za minimum 75.000.
[5989][6022]Anaconda Realty Trust to co,|czemu musisz się przyjrzeć.
[6022][6075]Gdyby tylko to były moje pienišdze,|ale Dottie ma własne pomysły.
[6085][6113]Ma pan spotkanie w Cunard Line.
[6114][6149]Proszę zamówić mi taksówkę.|Pani Rohan.
[6149][6187]- Tak, panie Bennett?|- Nie chcę stawiać pani w niezręcznej sytuacji.
[6187][6222]Czy nie umieciłem w zeszłym roku|pani męża w Anaconda Realty?
[6222][6259]- Próbował pan, owszem.|- Próbowałem?
[6259][6300]Przepraszam, nie powiedziałam panu,|bo byłam zbyt zawstydzona.
[6300][6330]Umieciłem pani męża w Anaconda Realty.|Jestem pewny.
[6330][6393]Doradził mu pan to, zgadza się.|Ale mamy czworo dzieci, a to było ryzykowne.
[6399][6424]Zniechęciłam go do inwestycji.
[6424][6468]- Niemożliwe.|- Możliwe. Przepraszam.
[6471][6523]- Co się stało?|- Majštek poszedł w błoto, oto co.
[6527][6575]Zadaniem kobiety jest troszczyć się o dom.|Mężczyzny troszczyć się przyszłoć.
[6575][6613]To byłoby wszystko, pani Rohan.|Dziękuję pani.
[6645][6697]- Za ile masz spotkanie?|- Za 15 minut.
[6705][6738]Opowiedz mi o tej Anacondzie.
[6738][6773]- Czekam 40 minut.|- Przyjdzie.
[6779][6810]- We sobie ciasto.|- A co ja mam 6 lat?
[6810][6868]- Tort migdałowy od Veniero.|- To samo mamy na Coney Island. Od Gargiulo.
[6897][6930]Frankie Yale.|W końcu wygonili cię z Brooklynu?
[6930][6955]Nie, Charlie, wpadłem na ciasto.
[6961][6990]Salvatore, usišd.
[7075][7105]Dobrze wyglšdasz.|Ten sam kolor skóry.
[7105][7131]- Byłe na słońcu.|- Skończ pieprzyć.
[7131][7176]- Byłem w Tampie i wiecie o tym.|- Ty i twój kumpel, Meyer.
[7176][7209]Co z tego?|Mamy wspólne interesy.
[7209][7253]- Ty, on i Nucky Thompson.|- Zakopałe topór z Nuckym.
[7253][7290]- Byłem tam, pamiętasz?|- Tak łatwo wybaczasz? Dobrze wiedzieć.
[7290][7309]Możesz chcesz się przekonać?
[7309][7344]A dla cisłoci,|nie robię interesów z Thompsonem.
[7344][7425]- Vincenzo Petrucelli do mnie zatelefonował.|- Odrzuciłem ofertę, Joe.
[7425][7438]Wiem.
[7459][7497]- Więc co tu robię?|- Mamy innš umowę. Bardzo lukratywnš.
[7498][7541]Petrucelli jest największym importerem|heroiny na całym płn.-wsch.
[7541][7572]- Od kiedy?|- Odkšd zabił Joe Raguto w Nowym Orleanie.
[7572][7607]Poderżnšł mu gardło podczas|zeszłorocznego Mardi Gras.
[7607][7648]Wracaj do Tampy.|Pogadaj z Petrucellim.
[7648][7695]Te ciężarówki, które wyle|tu z rumem...
[7697][7736]może będš miały też co dla nas.
[7789][7823]Piszš tu, że czytali Nietzschego.
[7830][7869]- Kto?|- Chłopcy, którzy zabili to dziecko w Chicago.
[7869][7920]Uważali się za nadludzi,|którzy wywinš się z morderstwa.
[7960][7999]- Nie wychylaj głowy.|- Wyluzuj.
[7999][8029]Ty wyluzuj.|Teraz ja.
[8128][8199]W liceum czytałam "Zaratustrę".|Cały ten bełkot "Bóg jest martwy".
[8273][8327]- Wierzysz w Boga, prawda?|- Oczywicie.
[8339][8397]- Dlaczego mnie o to pytasz?|- Nie miałam nic złego na myli.
[8494][8538]- Wychodzisz?|- Mam zostać? Po prostu powiedz.
[8544][8588]- Zrobiłam co złego?|- Nie bšd głupia.
[8637][8668]Następnym razem powinnimy skorzystać|z twojego pokoju.
[8668][8709]- Umiecili już tam kogo?|- Nie.
[8710][8759]Słyszałam, że rodzice Claytona|oddali wszystko Armii Zbawienia.
[8766][8784]Pisał do ciebie czy co?
[8784][8809]- Jezu Chryste, Doris.|- Co?
[8810][8866]Najpierw ci chłopcy z Chicago, teraz Clayton.|Kie...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin