Mob City S01E01-02 HDTV.x264-.txt

(51 KB) Pobierz
{1}{1}23.976
{554}{649}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{650}{748}.:: GrupaHatak.pl ::.
{750}{868}Tłumaczenie:|rarehare & Oin
{870}{959}Korekta:|józek
{971}{1062}MOB CITY [1x01-02]|A Guy Walks Into a Bar / Reason to Kill a Man
{1448}{1561}Stać!|Ruszcie się, a zginiecie!
{1561}{1616}- Nie strzelaj.|- Zamknij się.
{1666}{1719}Dajcie spokój.|Jestemy spłukani.
{1719}{1779}Nie mamy pracy.|Splšdrowali klub, w którym gralimy.
{1779}{1882}- Mylicie, że to napad?|- Mój błšd. Zmyliły mnie te spluwy.
{1940}{2014}- Problem?|- Damy sobie radę.
{2081}{2136}Pokażcie, co macie w walizkach.
{2182}{2208}Powoli.
{2249}{2376}Niedługo ludzie będš wychodzić z teatrów.|Chcemy załapać się na trochę grosza
{2378}{2522}- na co do jedzenia.|- To próbujcie.
{3220}{3280}Zachowujcie się naturalnie.|Grajcie.
{4172}{4265}Dobra. Odjedcie.|miało, miało.
{4872}{4958}Na ziemię!|Nie!
{5176}{5232}Uciekać!
{5378}{5457}/Ten kole z rozmarzonymi oczami|/i wyglšdem gwiazdy filmowej
{5457}{5543}/za 20 lat będzie człowiekiem,|/który założył Las Vegas.
{5783}{5862}/Jego partner to młokos|/z wielkimi pomysłami.
{5862}{5932}/Pewnego dnia stanie się|/szefem zorganizowanej przestępczoci.
{6049}{6164}/Ich kumpel to socjopata,|/który zdołał zrobić z tego zaletę.
{6164}{6260}/Jest w tym wietny.|/Zawsze na czas, godny zaufania.
{6320}{6387}/Bugsy Siegel.|/Meyer Lansky.
{6387}{6430}/Sid Rothman.
{6433}{6536}/Trzech gówniarzy zaznaczajšcych swojš obecnoć|/w czasach prohibicji.
{6536}{6651}/To tacy jak oni uczynili|/szalone lata 20. szalonymi.
{7049}{7090}Biegnij, małpo!
{7090}{7145}Powiedz swojemu szefowi,|że dzi pijemy na jego koszt
{7147}{7207}na jego irolskiej stypie.
{7327}{7387}Benny, nie, daj spokój.
{7387}{7481}/W cišgu kolejnych lat,|/Bugsy i Meyer stworzš historię.
{7481}{7533}/Sid będzie tylko sprawiał kłopoty.
{7682}{7766}Chwila.|Nie mogę znaleć swojej broni.
{8375}{8420}Zalało silnik.
{8619}{8708}Mamy zakosić wódę, Benny,|a nie wysadzić jš razem z nami.
{8710}{8768}Gaz do dechy.
{8838}{8912}- Za dużo się martwisz.|- A ty za mało.
{9411}{9473}/Czarne kapelusze,|/białe kapelusze...
{9473}{9552}/Zawsze nosili je w starych westernach,|/które oglšdalimy dorastajšc,
{9554}{9655}/bymy mogli odróżnić|/dobrych od złoczyńców.
{9658}{9794}/To dobre do westernów dla dzieciaków.|/W rzeczywistoci jest inaczej.
{9794}{9916}/W prawdziwym życiu,|/złoczyńcy często noszš lnišce buty.
{9919}{9967}/Krawaty też majš zacne.
{9969}{10034}/A z pewnociš drogie.|/Z jedwabiu.
{10856}{10964}/Białe i czarne kapelusze istniejš.
{11065}{11158}/Chcš ukształtować wiat|/na własny obraz.
{11161}{11271}/Tacy jak ja muszš znaleć|/sobie miejsce gdzie po rodku.
{11271}{11336}/Żyję w wiecie szarych kapeluszy.
{13331}{13465}Przyszedłe w końcu zabrać mnie stšd|i powalić na kolana.
{13465}{13554}Chciałem tylko ognia.
{13554}{13611}Czemu miałby mnie nie powalać?
{13614}{13681}Wielu goci by tego chciało.|Wybierz innego.
{13683}{13753}Jednego już mam.|Słodki, ale głupi.
{13755}{13817}Rzucam się w jego ramiona,|a on nie potrafi złapać.
{13817}{13853}Naiwniak z niego.
{13853}{13964}Boisz się,|że złamiesz mi serce?
{13966}{14062}- Że je zmiażdżę.|- Tylko jeli byłby na górze.
{14062}{14134}Ale to dobre.|Załatwia sprawę.
{14263}{14323}/BĽD W BARZE O 20|- Spotkanie.
{14354}{14402}Tutaj, Joe?
{14405}{14472}Anya, nie bšd zgorzkniała.
{14474}{14582}- Piękniejsza ode mnie?|- To niemożliwe.
{14582}{14633}Bardziej seksowna?
{14700}{14805}Zastanów się,|zanim odpowiesz.
{14810}{14894}Już prawie 20.|Zaraz oboje się dowiemy.
{14896}{15047}Kochany Joe|na randce w ciemno.
{15254}{15407}- Stać cię na więcej.|- Kopsnij mi piwko, kochana.
{15560}{15673}- To ty?|- Nie, goć już wyszedł.
{15673}{15822}- Ja jestem tym, który pije.|- Nie, to ty.
{15824}{15884}Starszy sierżant sztabowy Teague.
{15937}{16023}- Z marines, prawda?|- Ostatnio nie.
{16023}{16076}Ale wtedy.
{16078}{16136}Joe Teague.|Tak przekazał mi goć.
{16215}{16265}- Jaki goć?|- Ten, który powiedział, że tu będziesz.
{16265}{16301}Kazał mi cię znaleć.
{16301}{16371}I zwracać się do ciebie|starszy sierżant sztabowy Teague.
{16371}{16469}- Miało cię to rozbawić.|- Co jeszcze powiedział?
{16469}{16529}Że sam zabiłe wszystkich|Japońców w Guadalcanal.
{16531}{16649}- To prawda?|- Słuchaj. Nie znasz mnie.
{16666}{16757}- Czemu to psuć?|- Mógłby na tym zyskać.
{16757}{16807}Zaszkodzi ci posłuchać?
{16898}{16941}- Potrzebuję kumpla.|- Kup sobie psa.
{16944}{16999}Liniejš.|Trzeba łazić z nimi na spacer.
{17001}{17042}Potrzebuję prawdziwego kumpla.
{17042}{17112}Gocia z marines,|który sam potrafi o siebie zadbać.
{17114}{17193}Pokazujesz się z gronš minš.|Góra godzina roboty
{17193}{17277}- i wychodzisz o tysiaka bogatszy.|- Konkrety.
{17280}{17323}Goć, który powiedział mi|o tych Japońcach,
{17323}{17361}powiedział też,|że można ci ufać.
{17361}{17421}Popytałem|i to doć powszechna opinia.
{17421}{17474}- Mogę ci się zwierzyć?|- Nie, wyjd.
{17476}{17570}- Jest pewien goć.|- Ten, który powiedział ci Japońcach?
{17572}{17601}Nie, on był tylko porednikiem.
{17601}{17670}Czasami jest prawnikiem|tego drugiego gocia, o którym mówię.
{17678}{17749}Nie mogę powiedzieć, jak się nazywa,|ale na pewno go znasz.
{17752}{17805}- Skšd?|- Czytujesz gazety?
{17807}{17850}Komiksy.|Chodzi o Popeye'a?
{17857}{17944}Nie, ale na bank go znasz.
{17944}{18023}Ten goć, nie Popeye,|chce czego, co mam ja.
{18023}{18102}Z chęciš mu to dam,|ale za odpowiedniš opłatš.
{18104}{18138}To transakcja.
{18138}{18234}- To jš zróbcie. Gdzie tu haczyk?|- Goć jest haczykiem.
{18234}{18308}Nie jest znany ze swego rozsšdku|i nie podoba mu się,
{18308}{18356}że zaoferowałem mu ten interes.
{18358}{18414}- Czemu? Co to za przedmiot?|- Nie mogę powiedzieć.
{18414}{18505}- Miło było poznać.|- Spokojnie.
{18505}{18555}Nie da się tego nazwać, rozumiesz?
{18557}{18637}Powiedzmy, że mogłoby|znacznie utrudnić mu życie,
{18639}{18699}gdyby wpadło w niepowołane ręce.
{18699}{18788}Szantażujesz go.
{18790}{18845}- To nieco mocne.|- Ale pasuje.
{18845}{18910}Chcesz mnie tam na wypadek,|gdyby ten goć, który nie jest Popeyem,
{18910}{18977}postanowił zachować się nieracjonalnie.
{18979}{19032}Jedziesz i mnie ochraniasz,|to wszystko.
{19035}{19061}Bingo.
{19238}{19289}Wiesz, że jestem gliniarzem, prawda?
{19293}{19387}Nie dorabiasz na boku?|Wszyscy gliniarze to robiš.
{19387}{19454}To wasz fundusz wišteczny.|Za tysiaka kupisz mnóstwo ozdób.
{19459}{19488}No i choinkę.
{19488}{19588}- Czemu ja? Gliniarz?|- Włanie dlatego.
{19591}{19636}Ci ludzie nie zabijajš gliniarzy.
{19636}{19725}W grę wchodzi za duże ryzyko,|więc nie robiš tego nigdy.
{19725}{19826}Kiedy te bandziory cię tam zobaczš,|będš musieli być posłuszni.
{19828}{19914}Najlepiej powieć im odznakš.|Załóż jš na pasku.
{19914}{19962}Tuż nad pytongiem,|żeby jš widzieli.
{19965}{20061}- Pomylę o tym.|- Nie myl za długo.
{20061}{20152}To musi stać się wkrótce.|Jutro albo pojutrze w nocy.
{20154}{20197}To moja wizytówka.|Jest na niej moje nazwisko.
{20197}{20281}Wiem, kim jeste.|Hecky Nash.
{20281}{20341}Widziałem twój występ w Clover|kilka lat temu.
{20344}{20389}Clover Club, no tak.
{20392}{20461}Byłe z kobietš? miała się?|Byłem zabawny, nie?
{20461}{20495}Nie tak, jak dzisiaj.
{20535}{20583}A to siebie miałem za komika.
{20583}{20641}Słyszałe ten?|Goć wchodzi do baru
{20641}{20732}i pod koniec tygodnia|jest już o tysiaka bogatszy.
{20761}{20862}To nie żart.|Na razie.
{21456}{21569}Szukasz towarzystwa?
{22034}{22135}- Chwila.|- Czemu?
{22348}{22394}Byli dla siebie bardzo mili.
{23954}{24014}Ile minęło od twojej|ostatniej spowiedzi?
{24014}{24132}- Doć długo.|- Z czego chcesz się wyspowiadać?
{24134}{24211}- Trochę mi pieszno.|- Twoje grzechy.
{24213}{24307}Po to tu jeste, prawda?|Nie chcesz ulżyć swej duszy?
{24362}{24436}Wyznaj swe grzechy,|podły draniu.
{24475}{24556}le to zrozumiałe.|To nie ja, to ten Leslie.
{24559}{24619}To jego chcesz.|Prawdziwy wir.
{24621}{24669}- Pluskwa.|- Czyżby?
{24671}{24738}Nie rozumiem, czemu kto|zatrudniałby kogo takiego.
{24738}{24815}Samo przebywanie z nim w jednym aucie|przyprawiło mnie o dreszcze.
{24815}{24913}Byłem przerażony.|Naprawdę.
{24913}{24990}To, w co się wpakował,|to jego sprawa, rozumiesz?
{24990}{25057}To jego wybór.|Nie miałem z tym nic wspólnego.
{25057}{25177}Nawet o tym nie wiedziałem.|Musisz mi uwierzyć.
{25177}{25254}- Sid, proszę.|- Dobrze, wierzę ci.
{25285}{25371}Jestem oczyszczony?|Co jeszcze muszę zrobić?
{25417}{25551}- Co powiesz na skruchę?|- Jak odmówienie zdrowaki?
{25626}{25664}Nie zaboli.
{26642}{26702}/Uznaję takš mowę za uwłaczajšcš.
{26731}{26803}/Nazwijmy to gadanie po imieniu.
{26805}{26911}Ostatnie plotki o korupcji|to próba podważenia pewnoci
{26911}{26999}departamentu policji|i moich rzšdów.
{26999}{27107}Przypominam krytykom,|że moje biuro przodowało
{27107}{27215}w wykorzenianiu|i eliminacji istniejšcej korupcji.
{27215}{27280}Dzięki czujnoci|i powięceniu funkcjonariuszy
{27282}{27378}takich jak komendant Horall,
{27378}{27565}nasze wysiłki będš kontynuowane|z pełnym zapałem i zasobami do dyspozycji,
{27568}{27649}dopóki będę burmistrzem|tego wietnego miasta.
{27649}{27711}Komendancie.|Kilka słów?
{27805}{27886}Popieram słowa wygłoszone dzi|przez burmistrza Bowrona.
{27889}{27958}Mój wydział jest dumny i honorowy,
{27961}{28042}więc nie będę stał obojętnie,|kiedy malkontencka prasa
{28045}{28145}dršży temat kilku zepsutych jabłek|i godzi w nasze dobre imię.
{28265}{28352}Nie zapomnij,|gdzie to znalazłe.
{28354}{28383}Dzięki, Jimmy.
{28426}{28527}- Nie każ mi się szukać.|- Jasne.
{28527}{28596}Siedzę w jego biurze.
{28596}{286...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin