{2472}{2596}1 listopada 1959 roku,|populacja Nowego Jorku liczyła 8.042.783. {2642}{2754}Gdyby ustawić tych ludzi jeden na drugim,|to przy średnim wzroście 165 cm {2755}{2854}rozciągnęliby się od Times Square|do Karaczi w Pakistanie. {2857}{2956}Znam takie fakty, bo pracuję|dla firmy ubezpieczeniowej, Consolidated Life. {2928}{3002}Jesteśmy w czołowej piątce w kraju. {3003}{3112}Nasze biuro zatrudnia 31.259 pracowników, {3120}{3219}czyli więcej|niż cała populacja... Natchez, w Mississippi. {3228}{3302}Pracuję na 19-tym piętrze.|Departament Polis, {3303}{3402}dział księgowości,|sekcja W, biurko numer 861. {3403}{3527}Nazywam się CC Baxter: C jak Calvin, C jak Clifford.|Ale większość woła na mnie „stary”. {3528}{3699}Pracuję tu od 3 lat i 10-ciu miesięcy,|i zarabiam 94,70 tygodniowo. {3878}{3952}Nasz departament|pracuje od 8:50 do 17:20. {4078}{4202}Godziny są zróżnicowane piętrami,|żeby 16 wind mogło przewieźć 31.259 pracowników {4203}{4277}bez specjalnych korków. {4278}{4402}Jeśli o mnie chodzi,|bardzo często zostaję po godzinach, {4403}{4452}zwłaszcza przy kiepskiej pogodzie. {4453}{4552}Nie żebym był zbyt ambitny.|To tylko kwestia zabicia czasu, {4553}{4602}do chwili,|gdy będzie można pójść do domu. {4604}{4702}Bo widzicie,|mam drobny kłopot z mieszkaniem. {4737}{4836}Mieszkam na West 60,|niedaleko Central Parku. {4803}{4877}Czynsz 85 dolarów miesięcznie.|Aż do lipca było 80, {4878}{4977}ale pani Lieberman, właścicielka,|zainstalowała używany klimatyzator. {4978}{5102}To naprawdę ładne mieszkanie.|Nic fantazyjnego, ale przytulne. W sam raz dla kawalera. {5103}{5227}Kłopot w tym, że nie zawsze|mogłem wejść tam, kiedy chciałem. {5549}{5623}Przestań, Sylvia.|Musimy już wychodzić. {5628}{5701}Po co ten pośpiech?|Napiję się jeszcze martini. {5707}{5751}Sylvia, proszę.|Za kwadrans dziewiąta. {5764}{5863}Najpierw nie możesz doczekać się, żebym przyszła,|a potem tylko pospiesz się i pospiesz. {5828}{5902}- Przez to czuję się nic nie warta.|- Kochanie, to nie tak. {5903}{5977}Obiecałem temu gościowi,|że wyjdziemy do 20:00. {5978}{6144}- Jakiemu gościowi? Czyje to mieszkanie?|- Co za różnica. Jakiegoś głupka z biura. {6453}{6502}- Dobry wieczór panie Baxter.|- Dobry wieczór, pani Lieberman. {6503}{6652}Co za pogoda.|Pewnie przez tych szaleńców z Cape Canaveral. {6653}{6751}- Zatrzasnął sobie pan drzwi do mieszkania?|- Nie, nie. Czekam na przyjaciela. {6753}{6882}- Dobranoc, pani Lieberman.|- Dobranoc, panie Baxter. {7303}{7352}- Gdzie mieszkasz?|- Mówiłam ci. Z matką. {7353}{7452}- A ona gdzie mieszka?|- Na 179-tej, w Bronx'ie. {7453}{7577}- Dobra. Odprowadzę cię do metra.|- Jeszcze czego! Postawisz mi taksówkę. {7578}{7652}- Dlaczego wy wszystkie mieszkacie w Bronx'ie?|- Przyprowadzasz tu inne dziewczyny? {7653}{7765}Oczywiście, że nie.|Jestem szczęśliwym małżonkiem. {8678}{8752}- Witam, pani Dreyfuss.|- Coś się stało? {8753}{8852}Chyba... upuściłem klucz.|A... tutaj jest. {8853}{8922}W pańskim mieszkaniu|słychać było taką wrzawę. {8925}{8974}Może to włamywacze? {8984}{9157}Proszę się nie martwić.|U mnie nie ma czego ukraść. Dobranoc. {10017}{10135}Przepraszam za najście, stary,|ale młoda dama zostawiła kalosze. {10136}{10220}Panie Kirkeby,|miał pan się wynieść do 20:00. {10221}{10345}Wiem, ale te rzeczy|nie zawsze można ustawić jak w zegarku. {10332}{10406}Latem mi to nie przeszkadza,|ale w deszczową noc... {10378}{10452}- Jeszcze nie jadłem kolacji.|- Jasne, jasne. {10528}{10602}Szepnąłem za tobą słówko|Sheldrake'owi z Kadr. {10603}{10627}Panu Sheldrake'owi? {10628}{10727}Dyskutowaliśmy o awansach.|Powiedziałem mu, że bystry z ciebie chłopak. {10728}{10827}Oni zawsze szukają młodych kierowników.|Pniesz się do góry. {10828}{10927}- Skończyły ci się trunki.|- Pan Eichelberger, z działu Hipotek, {10928}{11067}- urządzał zeszłej nocy Halloween.|- Odłóż dla mnie trochę wódki i wermutu. {11068}{11169}- Ciągle jest mi pan winien za dwie butelki.|- Zapłacę ci w piątek. {11177}{11339}Co się stało z tymi serowymi krakersami,|które zawsze miałeś? {11303}{11377}Serowe krakersy? {12278}{12338}Zdrówko. {12728}{12802}- Dobry wieczór, Baxter.|- Witam, doktorze. Późna wizyta? {12803}{12969}Jakiś błazen w Schrafft zjadł kanapkę|razem z wykałaczką. {12970}{13001}- Dobranoc, doktorze.|- Baxter. {13003}{13132}Sądząc z ilości,|musi pan mieć żelazne nerki. {13134}{13233}To nie ja.|Niedawno miałem parę osób na drinku. {13242}{13311}Prawdę mówiąc,|cały musi być pan z żelaza. {13312}{13411}Z tego, co słychać przez ścianę,|robi to pan co noc. {13397}{13521}- Przepraszam za hałasy.|- A czasem nawet kilka razy. {13543}{13633}- I to taka chudzina.|- Cóż, do zobaczenia doktorze. {13634}{13733}Prowadzę pewne badania|dla Centrum Medycznego Columbia. {13703}{13752}- Mógłby zrobić nam pan przysługę?|- Ja? {13753}{13852}Jak będzie pan sporządzał testament,|a sądząc ze sposobu życia, powinien pan, {13853}{13952}mógłby pan|ofiarować swoje ciało uniwersytetowi? {13953}{14061}Moje ciało? Obawiam się,|że byłby pan rozczarowany. {14090}{14163}Zwolnij, dzieciaku. {15289}{15413}/Ze światowej filmoteki klasyki,|/mamy zaszczyt przedstawić: {15378}{15427}/Greta Garbo, John Barrymore, {15428}{15557}/Joan Crawford, Wallace Beery|/i Lionel Barrymore... {15562}{15640}/w filmie "Grand Hotel". {15653}{15702}/Ale najpierw słówko od naszego sponsora. {15703}{15856}/Jeśli jesteście nowoczesnymi palaczami,|/nie dajcie się nabrać na fałszywe filtry... {16528}{16602}/A teraz, "Grand Hotel", {16603}{16702}/występują Greta Garbo, John Barrymore, {16703}{16802}/Joan Crawford, Wallace Beery|/i Lionel Barrymore. {16803}{16902}/Ale wpierw,|/słówko od naszego kolejnego sponsora. {16903}{17009}/Przyjaciele,|/czy wasza sztuczna szczęka jest stabilna? {17612}{17661}- Halo.|- Sie masz, stary. {17661}{17785}Jestem w tym barze na 61-szej|i wykombinowałem, że zadryndam do ciebie. {17756}{17822}To bardzo miło z pana strony,|ale... z kim mówię? {17823}{17872}Dobisch.|Joe Dobisch z Administracji. {17887}{17977}- Ach tak. Nie poznałem pana po głosie.|- Nie szkodzi, stary. {17978}{18102}Jak powiedziałem, jestem na 61-szej|i chyba mi się poszczęściło. {18114}{18212}Przykro mi, panie Dobisch.|Chciałbym panu pomóc, ale jest raczej późno. {18218}{18317}- Może innym razem?|- Posłuchaj, mały. Nie mogę przepuścić okazji. {18303}{18352}Ona wygląda jak Marilyn Monroe. {18388}{18512}Już jestem w łóżku. I wziąłem proszek nasenny.|Obawiam się, że moja odpowiedź brzmi - nie. {18532}{18631}Robimy miesięczną ocenę wydajności pracy.|Umieszczam cię w czołowej dziesiątce. {18618}{18667}Chyba nie chcesz tego spaprać, prawda? {18667}{18816}Nie. Ale jak mam być wydajny w pracy,|skoro nie śpię w nocy? {18778}{18917}Jest dopiero 23:00,|potrzebuję mieszkania tylko na 45 minut. {18928}{19002}Czuję się samotna.|Z kim rozmawiasz? {19003}{19102}- Z matką.|- To takie słodkie. Naprawdę słodkie. {19179}{19251}Niech będzie 30 minut.|Co ty na to, stary? {19253}{19327}Skończył się alkohol,|nie ma czystego szkła... {19328}{19427}- Nie ma krakersów serowych. Nic nie ma.|- Już ja się tym zajmę. {19428}{19477}Tylko zostaw klucz pod wycieraczką|i zmyj się. {19518}{19592}Tak, panie Dobisch. {19553}{19650}Cokolwiek pan sobie życzy, panie Dobisch! {19653}{19752}Żaden kłopot, panie Dobisch!|Proszę się nie krępować! {19786}{19881}Mamy otwarte na okrągło. {19928}{20023}"Wygląda jak Marilyn Monroe" {20436}{20486}/NIE ZA GŁOŚNO.|/SĄSIEDZI NARZEKAJĄ {21028}{21102}- To tutaj?|- Tak. {21103}{21152}- Ile?|- 70 centów. {21153}{21239}Wyjmiesz pieniądze? {21244}{21317}Uważaj z tymi szponami! {21328}{21402}- Daj mu dolca.|- Dzięki, paniusiu. {21403}{21481}Odłóż z powrotem, skarbie! {21553}{21627}- To na pewno dobry pomysł?|- Nie znam lepszego. {21648}{21697}Pakować się do twojej matki|w środku nocy. {21706}{21869}Nie przejmuj się staruszką.|Jeden jęk i wylatuje z roboty. {22203}{22252}Wyjmiesz klucz, dobrze? {22253}{22326}Nie stąd! Spod wycieraczki. {22327}{22376}- Spod wycieraczki?|- Tak. No dalej. {22406}{22507}Otwieraj.|Nie mamy całej nocy. {22555}{22680}- To mieszkanie twojej matki?|- Zgadza się. {22953}{23042}Mildred!|Znowu to robi! {24228}{24277}- Dzień dobry, panie Kirkeby.|- Jak się masz, Baxter? {24278}{24377}- Ostatnio duży ruch w interesie?|- Tak, proszę pana. Rzeczywiście. {24378}{24477}Dzień dobry, panie Kessel, panno Robinson,|panie Williams, panno Livingston. {24478}{24527}Dzień dobry, panie McKellway,|pani Schubert, panie Davis. {24528}{24577}Dzień dobry, panie Kirkeby.|Dzień dobry, panie Baxter. {24578}{24652}- Dzień dobry, panno Kubelik.|- Wystarczy. Odjeżdżaj. {24688}{24793}Uwaga na drzwi.|Startujemy. {24829}{24913}- Co pani zrobiła z włosami?|- Denerwowały mnie, obcięłam. {24914}{25038}- Duży błąd, co?|- Nie. Chyba mi się podoba. {25003}{25052}- Ma pan katar.|- Tak. Proszę nie podchodzić za blisko. {25053}{25102}- Nigdy nie łapię przeziębień.|- Poważnie? {25103}{25177}Czytałem dane statystyczne|o chorobach i wypadkach. {25178}{25302}Przeciętny nowojorczyk między 20 a 50 rokiem życia|łapie 2,5 przeziębienia rocznie. {25303}{25352}- To mi pogarsza samopoczucie.|- Dlaczego? {25353}{25451}Jeśli ja nie choruję, to jakiś nieszczęśnik|musi mieć 5 przeziębień rocznie. {25452}{25547}- Tak. Właśnie ja.|- Powinien był pan zostać rano w łóżku. {25552}{25629}Powinienem był zostać w łóżku zeszłej nocy. {25633}{25687}19-te! {25728}{25752}Uwaga na stopień. {25753}{25857}- I na ręce, panie Kirkeby!|- Słucham? {25859}{25995}Pewnego dnia przytrzasnę pana drzwiami i... {25978}{26040}Jedziemy na 20-te! {26053}{26152}Ta Kubelik...|Rany, pojechałbym z nią windą do Chin! {26153}{26227}- Najlepsza windziarka w firmie.|- Sam jestem niezłym windziarzem. {26228}{26302}- Ale nie chce się ze mną umówić.|- Może ma pan niewłaściwe podejście. {26303}{26402}...
Film_Polski_1111