106 - Death.txt

(19 KB) Pobierz
00:02:01:Korekta napis�w: Pablo|aligator44@interia.pl
00:02:05: Synchro do bie��cej wersji:|yazz_aka_maish
00:02:09:Wszystkiego najlepszego...
00:02:12:...Wszystkiego najlepszego...
00:02:15:...drogi dziadku!
00:02:21:Zdmuchnij �wieczki, dziadku.
00:02:26:HURA!|Jak to jest|mie� 102 lata, dziadku?
00:02:29:Zastrzel mnie.|Pomy�l sobie �yczenie, dziadku.
00:02:32:�ycz� sobie nie �y�.|To jest nasz niem�dry dziadek.
00:02:36:Nie jestem niem�dry.|Zabij mnie!
00:02:38:Zrobi�bym to sam,|ale jestem, cholera, za stary.
00:02:40:Och, kto chce lody z tortem?|Ja chc�.
00:02:43:Jest 8-ma. M�j ulubiony program|w�a�nie si� zaczyna w telewizji.
00:02:46:Ten program dla dzieci?|On jest taki g�upi.
00:02:49:Mog� zje�� moje ciastko w pokoju? Mog�?
00:02:52:Dobrze, ale we� swojego dziadka ze sob�.
00:02:55:A niech to...!|Wyra�aj si�!
00:02:58:A teraz powracamy do Terrance'a i Phillipa.
00:03:00:Cze�� Phillip. My�l�, �e zaraz pierdn�.
00:03:02:Czekaj, zanim to zrobisz poci�gnij m�j kciuk!
00:03:11:Cholera!|Chcia�by� zarobi� dolara, Billy?
00:03:15:Nie nazywam si� Billy, dziadku, tylko Stan.
00:03:17:Cholera, Billy, chcesz dolara, czy nie?
00:03:20:Jasne!|OK, musisz zrobi� tylko jedn� rzecz dla mnie.
00:03:24:Nie zabij� ci�, dziadku.|Dlaczego nie?|Poniewa� b�d� mie� k�opoty.
00:03:27:Ja zabi�em mojego dziadka, kiedy by�em w twoim wieku.
00:03:30:Zostaw mnie w spokoju, dziadku.
00:03:33:Co si� porobi�o z t� ameryka�sk� m�odzie��?
00:03:35:Dzieciaki nie chc� nawet zabi� swoich w�asnych dziadk�w.
00:03:39:Hej, Terrance!|Ty pierd�e�, i my�l�, �e teraz ja pierdn�!
00:03:45:Ty pierdzielcu!
00:03:48:Kyle, skarbie, co ogl�dasz?
00:03:50:Hej, Phillip, lubisz kwiatki?
00:03:52:Jasne, �e tak, Terrance.
00:03:54:W porz�dku, tu masz tulipana.
00:03:58:Co to jest? To jest okropne!
00:04:00:To jest Terrance i Phillip.
00:04:02:A masz ty g�upi kutasie!|Co on powiedzia�?
00:04:04:Jeste� dupkiem Phillip.
00:04:06:Co? Co? Co?
00:04:08:M�ody cz�owieku, nie b�dziesz ogl�da� wi�cej tego programu.
00:04:12:To jest niedojrza�y toaletowy humor.
00:04:14:Ale wszyscy ogl�daj� Terrance'a i Phillipa.
00:04:16:Doprawdy?
00:04:19:O nie, Phillip, wygl�da na to, �e zaraz pierdniesz.
00:04:22:Masz ca�kowit� racj�, Terrance.
00:04:24:O nie!
00:04:26:Ha, ha, ha, to jest s�odkie.
00:04:28:Eryk, kochanie, w�a�nie dosta�am telefon od matki twojego przyjaciela Kyle'a.
00:04:33:M�wi, �e ten program jest niegrzeczny i m�g�by sprawi�, �e b�dziesz brzydko m�wi�.
00:04:37:To stek bzdur! Mama Kyle'a to brudna �yd�wa!
00:04:41:OK, kochanie.
00:04:44:[Obowi�zki Stana: Wyrzuci� �mieci, nakarmi� Sparky'ego, posprz�ta� pok�j, ZABI� DZIADKA]
00:04:49:Nie zamierzam ci� zabi�, dziadku.
00:04:51:Niewdzi�cznik!|Dobranoc, dziadku.
00:04:53:Syn dziwki!
00:04:59:AAA!!! Za co to by�o?|To za twoj� g�upi� matk�!
00:05:02:Sprawi�a, �e przegapi�em ostatniego Terrance'a i Phillipa.
00:05:05:Co twoja matka mia�a za pomys�y,|�e zadzwoni�a do mam nas wszystkich?
00:05:08:Nie kaza�em jej tego robi�, sama to zrobi�a.
00:05:10:Dlaczego to si� zdarza ka�dego miesi�ca?
00:05:12:To wygl�da dok�adnie tak samo ka�dego miesi�ca.
00:05:15:Mam� Kyle'a sw�dzi dupa na punkcie czego�...
00:05:17:...i zawsze si� ko�czy na spieprzeniu tego.|Dzieci! Dzieci!
00:05:20:Matka pewnego ucznia dzwoni�a wczoraj do mnie.
00:05:23:O jejku, jestem ciekaw czyja to by�a matka?
00:05:26:Poinformowa�a mnie, �e niekt�re z was mog� ogl�da�
00:05:29:niegrzeczny program nazywany Terrance i Phillip.
00:05:32:Ogl�danie tego programu jest z�e, panie Garrison.
00:05:35:Ma pan racj�, panie Wtyczko.|Programy takie jak Terrance i Phillip nazywamy|"humorem toaletowym".
00:05:39:Nie rozszerzaj� waszych umys��w.
00:05:43:Widzicie, dzieci, programy tego typu s� bezsensowne, to nikczemne �mieci.
00:05:47:Kenny, czemu sp�ni�e� si� do klasy?
00:05:50:[Prosz� mnie usprawiedliwi� z powodu wybuchu biegunki]
00:05:53:OK, Kenny, usi�d�.
00:05:55:Jak m�wi�em powodem, �e rodzice w mie�cie s� zdenerwowani...
00:05:59:Tak, Kenny, o co chodzi?|{Musz� siku}
00:06:02:My�la�em, �e dopiero wr�ci�e� z �azienki.|{To prawda, ale musz� znowu}
00:06:05:Okey, okey, id�.|Tak jak m�wi�em, wydaje wam si�, �e przyjemnie si� ogl�da ten program.
00:06:09:Nawet my�licie, �e nie jest pod�y. W rzeczywisto�ci...
00:06:11:...na �wiecie jest du�o wi�cej ni� dw�ch m�odych ludzi pierdz�cych na siebie.
00:06:15:W ca�ej historii zawsze by�y programy,
00:06:17:kt�re przychodzi�y i odchodzi�y.|Tak to jest w rozrywce, zazwyczaj ulatniaj� si� razem z powietrzem.
00:06:22:Widzicie, powinni�cie sp�dza� sw�j czas...
00:06:24:...rozja�niaj�c wasze umys�y bardziej inteligentnymi rozrywkami.
00:06:28:Oooohh, �mierdzi jak w rze�ni!
00:06:30:Prosz� o uwag�, dzieci.
00:06:32:Poprosz� waszych rodzic�w, aby zabronili wam ogl�da� Terrance'a i Phillipa.
00:06:37:CO? Nie ogl�da� Terrance'a i Phillipa nigdy wi�cej?
00:06:40:Zgadza si�, dzieci. Macie jakie� pytania?
00:06:43:Tak, Stanley?|Czy mo�na kogo� zabi� je�li kto� tego chce?
00:06:48:Co masz na my�li?|M�j dziadek pyta ci�gle, czy go nie zabij�.
00:06:51:I czasami zastanawiam si�, czy nie powinienem tego zrobi�.
00:06:53:Powiniene�. My�l�, �e je�li kto� chce to ma prawo do �mierci.
00:06:55:Naprawd�?|Jasne. Jest facet nazwiskiem JACK LEBARKIAN.
00:06:58:Zabija ludzi, bo go o to prosz� i nie ma �adnych k�opot�w za to.
00:07:01:WOW!|Hej, mo�e damy go do matki Kyle'a?
00:07:06:Wi�c mo�na komu� pomaga� w zabiciu si�, Mr. Garrison?
00:07:09:Hmm, Stan, nie zabior� si� za to z 20 stopow� tyczk�.
00:07:14:{O Bo�e!!!!}
00:07:21:Nie mog� uwierzy�, �e przegapi� dzi� Terrance'a i Phillipa.
00:07:24:My�l�, �e ju� mam stany l�kowe.
00:07:29:Mo�emy zobaczy� u mnie w domu, rodzice wr�c� p�no.
00:07:32:Ale czy nie b�dzie twojego dziadka?
00:07:34:Po prostu zabij go, mo�e da ci jakie� pieni�dze.
00:07:37:Hej, dzieciaki!|Cze��, Szefie!
00:07:39:Jak leci?|�le.|Dlaczego �le?
00:07:42:Szefie, czy to w porz�dku zabi� twojego dziadka?|Nie mo�esz zabi� mojego dziadka, Stan. On ju� nie �yje.
00:07:47:Mam na my�li zabi� mojego dziadka.
00:07:49:Nie s�dz� �eby to by�o w porz�dku, s�dz� �e to nielegalne.
00:07:53:Widzisz, m�wi�em ci.|Tak, ale co jak tw�j dziadek chce umrze�, jest stary i prosi o pomoc?
00:07:59:W�a�nie, jak asystowanie. Co z tym?
00:08:03:Nie chc� si� za to zabiera� z 40 stopow� tyczk�.
00:08:07:Co jest? Dlaczego nikt nie chce o tym rozmawia�?
00:08:10:Sama niedawno by�am nie�wiadoma jaki to okropny program.
00:08:14:I zaraz wam zademonstruj� co mam dok�adnie na my�li.
00:08:17:Hej, Phillip, zgadnij�|Co?
00:08:19:Pierd.
00:08:21:Prawdopodobnie to mia�o by� �mieszne.
00:08:26:He he he! Pierdn�� prosto na jego g�ow�.
00:08:29:Zabronienie ogl�dania tego naszym dzieciom nie wystarczy.
00:08:33:Musimy zbojkotowa� ca�� telewizj�.
00:08:37:Kto jest za?
00:08:43:My�l�, �e si� zarazi�em od ma�ego Kenny�ego dzi� rano.
00:08:47:Powinienem op�uka� moje niedojrzale jab�ko przed zjedzeniem.
00:08:50:Hehe hehe! Op�uka� zielone jab�ko.
00:08:55:Cze��, dziadku.|Zaprosi�em koleg�w na telewizj�, ok?
00:08:58:Billy! Pom� dziadkowi wsadzi� widelec do kontaktu.
00:09:01:Nie, dziadku. B�d� mia� k�opoty.
00:09:04:Zabij mnie, do jasnej cholery!|Nie, nawet nie umia�em zabi� sarny.
00:09:06:W takim razie mo�e zrobi to jeden z twoich przyjaci�?
00:09:08:Ty mnie potrafisz zabi�, prawda?
00:09:10:Nigdy bym nikogo nie zabi�. Chyba, �e by mnie wkurza�.
00:09:13:Naprawd�?
00:09:15:Co� ci powiem wieprzku.
00:09:17:Twoja mama by�a tu wcze�niej.
00:09:19:I zgarbi�em j� jak ma�a suk�.
00:09:21:CO??|Tak by�o.
00:09:23:A potem wsadzi�em dziadkowy "szkielet".
00:09:26:I mia�em jazd� razem z ni�.
00:09:28:Wybieraj dupku, jestem tu.
00:09:30:Kupo z�omu, zabije ci�!!!|To rozumiem, grubasku.
00:09:33:Chod�, Cartman. On ci� tylko podpuszcza.
00:09:35:Nie m�w tak o mojej mamie.|Mo�emy zobaczy� Terrance'a i Phillipa w kuchni.
00:09:38:Jeszcze ci nie powiedzia�em o twoim ojcu, grubasie.
00:09:42:Nie mog� w to uwierzy�. A to sukinsyn!
00:09:44:Masz, Cartman, kawa�ek ciastka.
00:09:46:Ciasteczko? Dobry pomys�.
00:09:48:Nie wiem co robi�. M�j dziadek naprawd� chce umrze�.
00:09:51:M�wi�em ci.|Mo�e powiniene� zapyta� Boga o rad�.
00:09:53:Masz racj�.|[A teraz Jezus i przyjaciele]
00:09:58:Wierzcie we mnie, a znajdziecie pok�j.
00:10:00:Pierwszy telefon. Jeste� w "Jezus i przyjaciele".
00:10:03:Jezus?|Tak, ale najpierw �cisz telewizor, �eby by� lepszy g�os.
00:10:07:Przepraszam. Tu m�wi Martin...
00:10:09:Martin z Aspen Park, tak wiem.|Sk�d, do diab�a, to wiesz?
00:10:12:Mo�e dlatego, �e jestem synem Boga, a teraz twoje pytanie.
00:10:16:A tak, mam kuzyna, kt�ry oszukuje na satelicie i�
00:10:20:Powiedz ma�emu Gregoremu, �e oszukiwanie to k�amstwo,
00:10:22:a k�amstwo jest b��dem, niewa�ne w jakiej okoliczno�ci.
00:10:25:Och, dzi�ki za rad�.
00:10:27:Nast�pny rozm�wca, jeste� na antenie.
00:10:29:Jezus?|Tak m�j synu?
00:10:31:Czy to w porz�dku zabi� kogo� je�li on o to prosi�
00:10:33:�poniewa� du�o cierpi. No wiesz, pom�c komu� pope�ni� samob�jstwo.
00:10:38:M�j synu�|Tak?
00:10:40:Nie wezm� si� za to z 60-stopow� tyczk�. Nast�pny.
00:10:43:Jasna cholera!|S�ysza�em to.|Co jest nie tak ze wszystkimi?
00:10:46:Hej, ch�opaki! Terrance i Phillip si� zaczyna!
00:10:49:My�licie, �e b�dziemy mie� k�opoty, �e to ogl�damy?
00:10:51:Kyle, nie b�d� taki dziecinny.
00:10:53:Tak! To, �e twoja mama to suka, nie znaczy,|�e ca�y �wiat musi cierpie�.
00:10:56:Nie nazywaj mojej mamy suk�, Cartman.
00:10:59:Suka, suka, mama Kyle'a to suka!
00:11:03:A teraz wracamy do Terrance�a i Phillipa.
00:11:05:Hej, Phillip, chcesz zje�� troch� fasoli?
00:11:07:O tak! Kocham fasol�!
00:11:10:Ooo, za�o�� si�, �e wiem co si� stanie.
00:11:12:Billy, m�g�by� potrzyma� to dla dziadka?
00:11:15:Dobrze dziadku, tylko nie zas�aniaj telewizora.
00:11:18:Hej, Phillip, wygl�da na to, �e zaraz pierdn� po tej fasoli.
00:11:21:Tylko nie pierdnij na mnie, Terranc...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin