Buffy - 4x07 - The Initiative - pl.txt

(26 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: DIVX  640x464 23.976fps 393.6 MB|/SubEdit b.3946 (http://subedit.prv.pl)/
00:00:03:Kobiety. M�ode, wolne, ekscytuj�ce.
00:00:08:Ka�da, jak tajemnica|oczekuj�ca na rozwi�zanie.
00:00:11:My�lisz, �e jakie� przyjd�? Bo przyj�cie|bez gor�cych panienek by�oby kiepskie.
00:00:16:Profesorze? Jest pan tutaj ze mn�?
00:00:19:Nie. Jestem ze stosem niepoprawionych|prac, kt�re musz� by� gotowe na trzeci�.
00:00:24:Jak zamierzasz si� uczy�, skoro|ci�gle poprawiasz prace domowe?
00:00:28:Zobacz na ni�. Jest gor�ca,|czy jest gor�ca?
00:00:35:Jest Buffy.|[gra s��w "buff"="mocna"]
00:00:38:Buffy? Podoba mi si�.
00:00:41:Dziewczyna jest tak gor�ca,|�e a� jest buffy.
00:00:45:-To jej imi�, Forrest.|-Nawi�za�e� ju� pierwszy kontakt?
00:00:49:-Doskonale! Co o niej my�lisz?|-Nie zastanawia�em si� nad tym.
00:00:54:Dziewczyna o tak s�odkiej buzi,|a ty nie masz o niej zdania?
00:00:57:Nie, to znaczy... Jest w porz�dku, jak|s�dz�. Jest troch�... Sam nie wiem.
00:01:04:-Osobliwa.|-Osobliwa?
00:01:06:Tak.
00:01:11:Graham, co s�dzisz o tej blondynce?|Przytulna, n'est-ce pas?
00:01:16:A Riley si� nie zgadza.|Nie lubi jej.
00:01:20:To nie prawda. Ona tylko... Gdy si�|z ni� rozmawia, jest jakby nieobecna.
00:01:26:-Lubi� bardziej uchwytne dziewczyny.|-Jasne, �e lubisz.
00:01:29:Nie w tym sensie. Po prostu mniej skore|do bujania w ob�okach przez ca�y czas.
00:01:33:-Naprawd� jest w niej co� dziwnego.|-Mo�e jest z Kanady?
00:01:37:Zdaje si�, �e chodzi�a z Parkerem|Abramsem przez jakie� 30 sekund?
00:01:41:Tak, to rzeczywi�cie|przejaw dobrego smaku.
00:01:44:OK, ale musisz przyzna�, �e|laska z niej pierwsza klasa.
00:01:47:C�, nie zaprzeczam, �e wpada|w oko. M�wi� tylko...
00:01:53:Naprawd� chcia�by� si�|z ni� um�wi�?
00:01:55:Jasne. Za�o�� si�, �e nie jeden|facet chcia�by po�o�y� na niej r�k�.
00:02:00:Pogromczyni.
00:02:03:Zabij� ci�.
00:02:07:Nie tak mocno. Ja...
00:02:10:Zabi� pogromczyni�.
00:03:08:Buffy - Postrach Wampir�w|Sezon 4 Epizod 7|Inicjatywa
00:03:56:Opieraj�c si� na opisie Buffy...
00:03:58:...s�dz�, �e m�czy�ni, kt�rych|szukamy wygl�daj� co� jak...
00:04:03:...jak to.
00:04:06:Ostatni krzyk mody schy�ku faszyzmu. Podoba mi si�.|Troszk� za szerokie w biodrach, jak na m�j gust, ale...
00:04:12:My�l�, �e bezpiecznie mo�emy za�o�y�, �e to ludzie.|Nie ma wi�c potrzeby, �eby prowadzi� badania.
00:04:18:Nie b�dzie bada�? Do diaska! Mo�e mi jeszcze|powiesz, �e b�d� musia� zje�� wszystkie p�czki...
00:04:23:...albo przespa� si� z supermodelk�,|�eby rozwi�za� t� spraw�? Co jeszcze?
00:04:27:Obawiam si�, �e niezbyt wiele. Mog� tylko powt�rzy�, �e|ani ty i ani ja nie b�dziemy potrzebni, �eby pom�c Buffy.
00:04:35:-Naprawd�?|-Naprawd�.
00:04:38:A co ty na to? Wyci�gamy tabliczki|Ouija, zapalamy par� �wiec...
00:04:41:...przyzywamy jakie� prastare, nieopanowane z�o: chaos,|chaos, chaos. Wtedy wyskoczymy i skopiemy mu ty�ek.
00:04:52:-Troszk� nieetyczne.|-Cze��, ludzie.
00:04:55:Cze��.
00:04:58:-To m�j nocny przyjaciel-szturmowiec.|-To dla ustalenia uwagi.
00:05:02:-Ale przyznasz, �e ca�kiem dok�adny?|-To tw�j cz�owiek.
00:05:05:Tw�j cz�owiek, �ci�le rzecz bior�c.|Idziesz dzi� na patrol?
00:05:09:Nie. Dzi� id� na przyj�cie.
00:05:11:I mam nadziej�, �e ob�dzie si�|bez b�jki i gryzienia.
00:05:14:Kto� musi si� dowiedzie�,|kim s� ci ludzie.
00:05:17:Giles, mieszkam w akademiku.
00:05:20:Dziewczyny z mojego pi�tra chc� si� bawi�, Willow|potrzebuje pocieszenia i mam zamiar j� zabra�.
00:05:25:-Jak sobie radzi z...|-Z czarn� dziur� rozpaczy od kiedy odszed� Oz?
00:05:30:Radzi sobie. Ja pomagam.
00:05:32:Jest ci�ko, ergo: przyj�cie.
00:05:35:Wy dwaj mo�ecie i�� na patrol.|A teraz wybaczcie...
00:05:38:...musz� znale�� co� wyzywaj�cego|na dzisiejsze przyj�cie.
00:06:11:Nie pij tego. Jest zatrute.
00:06:21:-Kim jeste�, kolego?|-Jestem szczurem.
00:06:26:Jestem laboratoryjnym szczurem, tak|jak pozostali. Chc� nas zabi�, wiesz...
00:06:32:-Jak zamierzaj� to zrobi�?|-C�, b�d� ci� g�odzi�.
00:06:35:A gdy ju� b�dziesz gotowy ugry�� sam|siebie, wrzuc� jedn� z tych torebek.
00:06:40:Wypijesz i przepad�e�.
00:06:48:-A wtedy oni b�d� robi� eksperymenty.|-"Oni", czyli kto?
00:06:52:Rz�d? Nazi�ci?|Du�a wytw�rnia kosmetyk�w?
00:06:57:Kogo to obchodzi? Wiem tylko, �e w jednej|chwili ucieka�em przed pogromczyni�...
00:07:02:...a w drugiej by�em tutaj.
00:07:05:Pogromczyni!
00:07:06:Wiedzia�em! Wiedzia�em!
00:07:08:Rozwali�a moj� grup� i nap�dzi�a|mnie prosto na tych kolesi.
00:07:11:Mnie te� wystawi�a.
00:07:15:Zawsze si� martwi�em, co to b�dzie, gdy|ta dziwka zdob�dzie jakie� fundusze.
00:07:19:Wycwani�a si�. �wietnie!|
00:07:23:Rozerw� j� na strz�py.
00:07:27:Nie wa�ne jak jest bystra.
00:07:29:G�upie pi�ro!
00:07:34:-Moje notatki!|-Kulkowe pi�ra bywaj� skomplikowane.
00:07:38:To wszystko na dzi�. Na jutro przeczytajcie|rozdzia�y od �smego do jedenastego.
00:07:42:Riley!
00:07:44:Zauwa�y�am, �e opu�ci�e� dzi�|nazwisko na li�cie obecno�ci.
00:07:47:Osbourne. Daniel Osbourne. Oz.
00:07:50:Nie chodzi ju� na te zaj�cia.|S�ysza�em, �e si� wycofa�.
00:07:53:C�, kto� ci� wprowadzi� w b��d.|To znaczy, on nie odszed�.
00:07:57:Wyjecha� tymczasowo, �eby|uporz�dkowa� par� spraw.
00:08:01:Wiem, �e to brzmi kiepsko i niejasno,|ale zapewniam ci�, �e Oz wr�ci.
00:08:07:Nie na moje zaj�cia.
00:08:11:Znasz zasady, wiesz, �e|nie znosz� wyj�tk�w...
00:08:16:...ale jako� nadal uwa�asz, �e|tw�j wyj�tek jest wyj�tkowy.
00:08:20:-Ale...|-Ale� jest. Dla ciebie.
00:08:22:Lecz ja nie jestem ani pierwszorocznym ani|narcyzem, musz� bra� pod uwag� dobro ca�ej klasy.
00:08:27:Je�li tw�j przyjaciel nie mo�e si� dostosowa� do mojego|rozk�adu zaj��, najlepiej b�dzie je�li nie poka�e si� tu w og�le.
00:08:39:Wie pani, b�d�c kim�, kto naucza o ludzkich odruchach,|mog�aby pani spr�bowa� sama je okazywa�.
00:08:45:Nia�czenie student�w|nie nale�y do moich obowi�zk�w.
00:08:49:Racja. Cierpi�ca istota ludzka nie ma|nic wsp�lnego z pani prac�.
00:09:03:-Lubi� j�.|-Naprawd�?
00:09:08:Nie uwa�a pani, �e|jest troch� osobliwa?
00:09:13:Oto i on. Sprz�t na dzisiejszy wiecz�r. Je�li|ci komandosi tam b�d�, w pe�ni uzbrojeni...
00:09:19:...te male�stwa mog� nam|zapewni� niezb�dny margines.
00:09:22:Imponuj�cy zestaw.|Sk�d to wszystko masz?
00:09:27:Zarekwirowa�em. W czasie,|gdy by�em tym "wojskowym".
00:09:32:To by�o dwa lata temu.|Wci�� wszystko pami�tasz?
00:09:35:�artujesz sobie? Jestem jak|"semper" w "semper fidelis".
00:09:39:By� mo�e nie zdo�a�bym z�o�y� M-16|z zawi�zanymi oczami, tak jak dawniej...
00:09:43:...albo poprowadzi� musztry z broni�|dla jednostek zmotoryzowanych...
00:09:49:Ok, przyznaj�. W tej chwili nie mam wystarczaj�cych|umiej�tno�ci, �eby wst�pi� do Armii Szwajcarskiej.
00:09:54:A ich przecie� pytaj� tylko jak,|odkorkowa� butelk� Caberneta.
00:09:58:Na pewno dasz sobie|rad�, gdy b�dzie trzeba.
00:10:01:Nie b�j nic. W ko�cu nadal jestem facetem.|Ktokolwiek by nie trenowa� tych facet�w...
00:10:06:-Jestem pewien, �e nie s� gotowi na spotkanie z...|-Xander!
00:10:09:Tak, mamo?
00:10:11:Zrobi�am owocowy poncz dla ciebie i twojego|przyjaciela. Chcieliby�cie ch�opcy?
00:10:18:Czy to malinowy poncz?
00:10:21:I powiedzia�a jej "Uczysz o ludzkich odruchach.|Mo�e powinna� sama jakie� okazywa�."
00:10:26:-K�amiesz. Powiedzia�a tak do Walsh?|-Niech skonam.
00:10:30:-Nie brak jej ikry, trzeba przyna�.|-Tak, ale jest szalona.
00:10:34:Daj spok�j, tak jakby� sam nie chcia�|czasami wygarn�� profesor. Cze��, Parker!
00:10:38:Forrest. Co jest?
00:10:39:Co powiesz o Buffy Summers?|Fajna jest?
00:10:42:Buffy? Tak, chyba jest w porz�dku.|To znaczy, kapk� marudna.
00:10:46:-Jak to?|-No wiesz, nie chce si� odczepi�.
00:10:49:To znaczy, zbli�yli�my si�|troch� do siebie...
00:10:52:A w�a�ciwie to ca�kiem si� zbli�yli�my, a jej si� od razu wydaje, �e|nale�� do niej, rozumiesz, jakby�my byli zar�czeni, albo co� takiego.
00:10:58:Ale zabawa by�a, tak?
00:11:01:O tak. Jednym zdaniem:|kwiatek zerwany.
00:11:04:To znaczy, niez�y z niej kr�liczek,|ale ju� po wszystkim, c�...
00:11:09:Wiecie jaka jest r�nica pomi�dzy|studentk� z pierwszego roku a sedesem?
00:11:13:Sedes nie chodzi za tob�|jak ju� go u�yjesz.
00:11:19:-Nie mog� uwierzy�, �e to zrobi�em.|-Witaj w klubie.
00:11:22:Wiesz ile k�opot�w mog�e� sobie narobi�?|Je�li Parker na ciebie doniesie...
00:11:26:-Nie zrobi tego. B�dzie si� wstydzi�.|-Uderzy�em go.
00:11:29:-Ale po jak� choler�?|-Bo to taki prymityw.
00:11:32:Daj spok�j! Ode mnie s�ysza�e�|znacznie bardziej obrzydliwe rzeczy.
00:11:35:Tak, a wi�kszo�� z nich|o twojej w�asnej matce.
00:11:38:O co zatem chodzi�o?
00:11:43:Nie podoba�o mi si�, jak|m�wi o Buffy. My�l�, �e...
00:11:50:C�, my�l�, �e j� lubi�.
00:11:53:Ale z ciebie g�upek.
00:11:55:Wi�c... wiedzieli�cie,|�e co� do niej czuj�?
00:11:59:-Wszyscy wiedz�, cz�owieku.|-"Jest osobliwa"?
00:12:03:Umar� w butach.
00:12:06:-Zawsze si� ostatni dowiaduj�.|-Co teraz zamierzasz?
00:12:10:C�, chyba si� z ni� um�wi�.
00:12:41:Przepraszam, nie mog� zosta�. Musz� si�|zobaczy� z jedn� dziewczyn�.
00:13:04:-Dawaj serum!|-Wypu�� mnie!
00:13:06:-Jestem troch� zaj�ty w tej chwili.|-Wiem gdzie jest wyj�cie.
00:13:09:Uwolnisz mnie, sam b�dziesz wolny.|Nie uwolnisz - zginiesz.
00:13:25:Szybko! Szybko!
00:13:34:T�dy!
00:13:46:Nowy plan - rozdzielamy si�.|Ty idziesz t�dy.
00:14:03:Prosz�.
00:14:07:-Riley. Cze��.|-Cze��.
00:14:11:Rany, mam nadziej�, �e nie przerwa�em|niczego naprawd� przygn�biaj�cego.
00:14:18:Chcia�e� co�?
00:14:21:Prosto do rzeczy. OK.
00:14:27:Zastanawia�em si� nad|zaproszeniem gdzie� Buffy.
00:14:31:-Nie mam jej tutaj.|-Wiem.
00:14:34:Widzisz, nie wiem zbyt du�o o Buffy, ale chcia�bym si�|dowiedzie� co lubi i jak na razie wiem tylko...
00:14:40:...�e lubi ciebie.
00:14:45:Czego w takim razie|chcesz ode mnie?
00:14:48:Powiedz mi co�. Cokolwiek.
00:14:51:Cho� najmniejsz� wskaz�wk�, jak...|Pozw�l, �e ci pomog�.
00:14:56:Co�, �ebym m�g� zacz�� rozmow�.
00:14:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin