00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:03: Dorastaj�c na przedmie�ciach, w latach 60-ych, 00:00:05: by�e� ca�kiem dobrze chroniony przed | si�ami zmian "atakuj�cymi" �wiat zewn�trzny. 00:00:14: Ale co z wewn�trznymi si�ami zmian? 00:00:20:Cudowne Lata | Seria 3 Odcinek 8 - The Pimple 00:00:25:t�umaczenie: TheKid|do wersji 3x08 - The Pimple (tv eng)(136MB)(640x478) 00:00:34: Zmiana. Nie zawsze �adny widok. 00:00:52: W�a�ciwie, to m�g� by� straszny widok. 00:00:56: Ale tak by�o tylko w filmach. 00:00:59: To nie by� prawdziwy �wiat. 00:01:06: A mo�e by�? 00:01:08: O m�j Bo�e!| Oni nas odwiedz�! 00:01:12: Kto? 00:01:13: Pruitt'owie. Phil i Claire. 00:01:15: B�d� w mie�cie w nast�pnym tygodniu! 00:01:18: Min�o... osiem... lat. 00:01:20: W�a�ciwie, min�o dziewi�� lat. 00:01:22: Pami�ta�em ostatnie spotkanie ca�kiem wyra�nie. 00:01:25: To by�o co�... o czym chcia�o | by si� poprostu... zapomnie�. 00:01:28: Kevin, pami�tasz ma�� Gin�, prawda? 00:01:30: Nie �eby kto� mi pozwoli� zapomnie�. 00:01:32: Gina... Gina... 00:01:35: Wy dwoje wygl�dali�cie razem tak s�odko. 00:01:37: Byli�cie jak bli�niacy. 00:01:39: Troch� wi�cej ni� bli�niacy. 00:01:40: Prawda, Kev? 00:01:42: Daj spok�j - mieli�my po cztery lata... 00:01:44: Jedna ma�a niewinna zabawa w Ben'a Casey'a 00:01:48: i zosta�em napi�tnowany na ca�e �ycie. 00:01:50:- Dajcie dzieciakowi spok�j, co? | - Phil wygl�da jakby przyty�. 00:01:53: I sp�jrz - Gina naprawd� wyros�a. 00:01:57: Trudno by�o sobie to wyobrazi�. | Ma�a Gina Pruitt. 00:02:00: Zawsze strup na kolanie, brudna twarz... 00:02:03: Uwielbia�a robi� placki z b�ota... 00:02:08: Jaka z niej teraz pi�kna m�oda dziewczyna. 00:02:10: Wzywam doktora Arnolda, wzywam doktora Arnolda. 00:02:13: Mo�e umilisz jej czas kiedy tu przyjad�. 00:02:16: Tej dziewczynie? 00:02:17: Dla niej przep�yn��bym najg��bszy ocean,| wszed� na najwy�sz� g�r�. 00:02:22: C�... je�li - je�li naprawd� my�lisz, �e powinienem. 00:02:26: Taa - a jesli chodzi o zmian�... 00:02:28: to by�a ca�kowita metamorfoza. 00:02:34: Jack? 00:02:36: Oh... 00:02:41: Natura zdecydowanie si� do mnie u�miechn�a. 00:02:49:"Natura - surowa pani." 00:02:52:"Planeta, kt�ra wydaje si� ton�� w niebiesko-zielonej sukni spokoju..." 00:02:56:"jest w rzeczywisto�ci wiruj�c� mas� materii..." 00:02:59:"w nieustannym trakcie przemian." 00:03:03: Ta dziewczyna by�a w tobie zakochana? 00:03:05: Jak byli�my w przedszkolu. 00:03:07: I ona do ciebie przyje�d�a? 00:03:09: Mo�e si� przechwala�em, 00:03:11: ale wiedzia�em, �e Paul doceni m�j szcz�liwy traf. 00:03:14: Cz�owieku. Na twoim miejsu bym si� martwi�. 00:03:16: Martwi�? 00:03:17: A je�li cos p�jdzie nie tak? 00:03:19: Nie tak? Paul, co mog�oby p�j�� nie tak? 00:03:23:"Od wiek�w, cz�owiek usi�uje przewidzie�" 00:03:26:"kiedy i gdzie natura sia� b�dzie spustoszenie." 00:03:31:"Bez sukcesu." 00:03:33: Nie wiem, to brzmi zbyt pi�knie, | by mog�o by� prawdziwe. 00:03:36: Takie rzeczy... po prostu si� nie zdarzaj�. 00:03:40: Najwidoczniej Cantwell... i Paul mieli ten sam �wiatopogl�d. 00:03:45:"Wszystko si� rozpada." 00:03:48: Dobra, wi�c, ostatecznie, Paul... | Cieszysz si�, �e mi si� poszcz�ci�o? 00:03:51:- Pewnie, �e si� ciesz�. | - To dobrze! 00:03:53:- Tylko �e...|- Co? 00:03:57: Nigdy nic nie wiadomo, Kevin. 00:03:59: To jest w tym wszystkim najgorsze | - po prostu nigdy nic nie wiadomo. 00:04:04: No dobra - �wiat jest pe�en pesymist�w. 00:04:11: Ja? 00:04:11: Ja by�em optymist� je�li chodzi o zmian�. 00:04:13: To znaczy, sp�jrzcie! 00:04:15: Stary Kevin Arnold nie wygl�da tak �le. 00:04:19: Troch� wy�szy, troszeczk� zaokr�glony... 00:04:23: Prawdopodobnie ju� nied�ugo | nie m�g�by si� oby� bez golenia... 00:04:26: Ju� by�o czu� zarost...| kt�ry zaczyna� kie�kowa� na... 00:04:30: Zaraz, zaraz. 00:04:33: To nie by� �aden zarost! 00:04:36: To by�... S�d Ostateczny. 00:04:38: To by�a katastrofa. To by�... 00:04:41: pryszcz. 00:04:42: I to nie byle jaki pryszcz. 00:04:44: Pryszcz! 00:04:45: M�j pierwszy pryszcz. 00:04:52: Zdradzony przez moje w�asne gruczo�y, | przeszed�em przez cztery klasyczne etapy. 00:04:56: Zaprzeczenie... 00:04:57: Nie. Nie, nie! Nie teraz. Nie ja! 00:05:03: Z�o��. 00:05:07: Poczucie winy. 00:05:13: I w ko�cu... 00:05:17: depresja. 00:05:20: Kevin, kochanie - �niadanie. 00:05:23: Mo�e jednak przesadza�em. 00:05:28: Mo�e robi�em z ig�y wid�y. 00:05:31: Kevin... kochanie... 00:05:34: To znaczy, mo�e nawet nikt nie zauwa�y. 00:05:37: Kochanie? M�g�by� przemiesza� lekko owsiank� | i przygotowa� misk� dla siebie? 00:05:42: No dobra. Wszystko czego potrzebowali�my, to wybada� sytuacj�. 00:05:47: Mamo. 00:05:48: Jak wygl�da ta koszulka? 00:05:52: Jest wygnieciona ko�o ko�nierza... 00:05:54: Jak dotychczas w porz�dku. 00:05:56: Mama potrafi�aby zauwa�y� brudne paznokcie przy | stole... z odleg�o�ci trzydziestu jard�w. 00:06:00: Je�li z ni� mi si� uda�o... 00:06:01: Oh - wygl�da jakby� dosta� ma�y pryszcz. 00:06:05: Mamo... 00:06:06: Daj spok�j... 00:06:07: Ledwo mo�na go zauwa�y�. 00:06:10: Naprawd�? 00:06:11: Oh, nie b�d� taki skr�powany. 00:06:14: Mia�em trzyna�cie lat - bycie skr�powanym | by�o moim pe�noetatowym zaj�ciem. 00:06:21: Co z tob�? 00:06:23: Nic. 00:06:28: Nie mog�em uwierzy� - Wayne nie zauwa�y�! 00:06:30: By�em czysty! 00:06:31: Zobaczcie ten pryszcz. 00:06:36: Pryszcz? 00:06:40: C�... 00:06:41: Powinni�my to zobaczy�, prawda? 00:06:43: Jak zwykle, mog�em liczy� na to, �e moja rodzina | ze wsp�czuciem potraktuje m�j prywatny b�l m�odo�ci. 00:06:49: Powa�na sprawa, Kev. 00:06:51: Mo�e b�dziemy musieli... operowa�! 00:06:54: To od tego ca�ego niezdrowego jedzenia kt�rym si� opychasz. | Przerzu� si� na "naturaln�" �ywno��. 00:06:58: Wsp�czucie. Wra�liwo��. 00:07:01: I parskanie �miechem. 00:07:05: Moja jedyna nadzieja w tym, �e moi | przyjaciele b�d� bardziej wyrozumiali. 00:07:08: Obrzydlistwo... 00:07:09: Paul... 00:07:10: Jad�e� co� sma�onego? 00:07:12:- Paul...|- Czekolad�? 00:07:13: Paul... 00:07:15: Wiem... 00:07:16: Co? 00:07:17: Stres. 00:07:18: Dozna�e� ostatnio jakiego� stresu? 00:07:20: Taa - w czasie tej rozmowy. 00:07:23: Mo�emy ju� o tym nie gada�? 00:07:24: Taa, pewnie - nie martw si� tym. | Chodzi o to, �e to nic takiego... 00:07:26:- W�a�nie. Wi�c mo�emy ju� o tym nie gada�... | - O m�j Bo�e... 00:07:30: Czy ta dziewczyna nie przyje�d�a w tym tygodniu? 00:07:32: Panie i panowie - m�j najlepszy przyjaciel. 00:07:34: "Krakatoa." 00:07:36: "Przez lata nieszkodliwy, �pi�cy olbrzymi wulkan..." 00:07:40: "wznosz�cy si� sze�� tysi�cy st�p ponad spokojnymi wodami Indonezji." 00:07:52: "Bum! Nieopisane tony ska�y i | py�u wyplute w atmosfer�." 00:07:57: "Cz�owiek, nieszcz�liwa ofiara katastrofalnej zmiany." 00:08:02: Tak! To by�em ja. 00:08:05: "Bum!" 00:08:07: Chyba, �e... zaraz, zaraz -| Gina b�dzie tu dopiero za tydzie�. 00:08:11: Ta rzecz z pewno�ci� do tego czasu zniknie. 00:08:14: Za dwa dni?! 00:08:15: Pruitt'owie zmienili plany, kochanie. 00:08:17: Przyje�d�aj� za dwa dni?! 00:08:19: Mamo, oni nie mog� tego zrobi�! 00:08:21: Kochanie - co w ciebie wst�pi�o? 00:08:23: My�la�am, �e z niecierpliwo�ci� oczekujesz Giny. 00:08:27: Za dwa dni? Ojej - to doskonale. | B�dzie tu w sam� por�. 00:08:32: W sam� por� na co? 00:08:34: Niewa�ne. 00:08:35: Oh, Kev. 00:08:37: Nie b�dzie tak �le. 00:08:39: Po kilku godzinach przestaniesz zwraca� na to uwag�. 00:08:45: Oh, Gina! 00:08:47: Oh, Gina! 00:08:49: No dobra - czas nie dzia�a� na moj� korzy��. 00:08:51: Ale niezamierza�em sta� si� jedn� | z nieszcz�liwych ofiar pana Cantwell'a. 00:08:55: To by� pojedynek cz�owieka z natur�. | Obstawi�em, �e ja wygram. 00:08:58: B�d� panem moich w�asnych... 00:09:02: por�w. 00:09:08: Wi�c wyszorowa�em si�. 00:09:12: Wypucowa�em. 00:09:15: Wypolerowa�em. 00:09:20: Pr�bowa�em wszystkiego. 00:09:27: I kiedy by�o ju� po wszystkim... 00:09:29: mia�em zadbany pryszcz pod toporem. 00:09:55: "...ci�nienia narastaj�ce w podziemnych g��binach..." 00:10:00: "...magmowe erupcje pod kruch� powierzchni� Ziemi..." 00:10:04: Nazajutrz nie by�o ju� �adnych | w�tpliwo�ci czy ten pryszcz zniknie... 00:10:09: Istnia�o tylko pytanie: "Jak du�y si� stanie?". 00:10:13: "Tytaniczne wybuchy." 00:10:15: "Ostatecznie, krwi�cie �ywa..." 00:10:18: "bogata w minera�y lawa... | daje pocz�tek wielkiej wegetacji." 00:10:24: C�, �adnych oznak wegetacji. 00:10:27: Jeszcze. 00:10:29: Pr�bowa�e� podda� twarz dzia�aniu pary z wody cytrynowej? 00:10:33: Co? 00:10:34: Nie, naprawd�! 00:10:34: Mama m�wi, �e jedyny spos�b | na pozbycie si� wyprysk�w na twarzy... 00:10:37: to gor�ce ok�ady i poddawanie | dzia�aniu pary z wody cytrynowej. 00:10:40: Woda cytrynowa? 00:10:41: Taa. To zawsze pomaga. 00:10:43: Naprawd�? 00:10:46: Tobie pomog�o? 00:10:47: C�... ja tak naprawd� nigdy... no... 00:10:52: nie mia�em pryszcza. 00:10:55: Wi�c jak mo�esz cokolwiek | wiedzie� o pozbywaniu si� ich, co? 00:10:58: Hej, pr�bowa�em tylko pom�c, OK? 00:10:59: Taa, no to jest to najg�upsza rzecz, | jak� kiedykolwiek s�ysza�em. 00:11:01: Bum! 00:11:03: G�upia? By� mo�e. 00:11:04: Ale nic innego nie przysz�o mi do g�owy. 00:11:10: To tyle je�li chodzi o korzystanie | z rad kompletnego amatora. 00:11:14: Przyszed� czas, �eby pozyska� pomoc... profesjonalisty. 00:11:18: �mia�o! 00:11:19: Tak my�lisz? 00:11:20: Ja bym to zrobi�. 00:11:23: Zastan�w si�. 00:11:24: Wayne by� zaprawionym weteranem w tej dziedzinie. 00:11:27: Wyci�nij to! 00:11:29: No nie wiem... 00:11:31: To jedyny spos�b, �eby si� tego pozby�. 00:11:33: Chyba, �e... 00:11:35: chcesz �eby zrobi� si� dziesi�� razy wi�kszy. 00:11:41: A tak ju� jutro mog�oby go nie by�. 00:11:45: Albo... 00:11:46: Nie - to naprawd� ma�o prawdopodobne, | �e si� to stanie. 00:11:50: Albo co? 00:11:52: Mog�aby si� wda� infekcja kt�...
moone