Rozsypały sie korale po błekitnym niebie Rubiny, diamenty , szlachectwo kamienne Perlistymi oczu pieknie skrzš dla Ciebie W sercach swoich tulš mysli potajemne Złocistym porankiem i srebrnym wieczorem Czekajš umiechu wietlici mocarze Mieniš sie w Twych oczach co innym kolorem Ukrywajš w chmurach zawstydzone twarze Zaplštani w Twoich włosach mali kochankowie Szepcš cichuteńko w kolorze jesieni Nieprzespane noce skryte wród mych powiek Marzš by z gwiazdami miejscem się zamienić Rozsypały się marzenia w szalonym rozpędzie Latarenki czasu płonš w sercu mojem Strach zawładnšł duszš, co i kiedy bedzie? Czy Twe serce piekne kiedy bedzie moje?
Wiola-Andrzej