Andrzej Ż.(ten co dokonał samospalenia).txt

(50 KB) Pobierz
Szanowni Państwo

Mam nadzieję na zainteresuje Państwa to w jaki sposób urzędnicy kancelarii Premiera RP oraz Ministerstwa Finansów, poprzez niedopełnienie obowišzków, doprowadzili mojš rodzinę do skrajnej zapaci finansowej. Mam nadzieję, że pomożecie mi Państwo w ukazaniu społeczeństwu polskiemu prawdziwego oblicza obecnej ekipy rzšdzšcej oraz podległych im urzędników, którzy zamiast chronić praworzšdnoć wręcz chroniš osoby łamišce prawo, a tych którzy majš odwagę sprzeciwiać się takim praktykom spychajš na margines społeczny, a wręcz niszczš im życie. Tak było w moim przypadku co chcę Państwu przedstawić.

Przedstawione poniżej fakty oparte sš tylko i wyłšcznie na autentycznych zdarzeniach oraz bardzo łatwe do sprawdzenia w oparciu o istniejšcš dokumentację.

Jestem emerytowanym podinspektorem Policji, ostatnie stanowisko: ekspert Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczoci Ekonomicznej i Korupcji Centralnego Biura ledczego KGP w Warszawie, zajmujšcym się od 1991 do końca 2005 roku zwalczaniem szeroko rozumianej przestępczoci gospodarczej. Z wykształcenia jestem prawnikiem, absolwentem Wydziału Prawa, Ekonomii i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego. Ostatnio zajmowane przeze mnie, w Policji, stanowisko to ekspert Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczoci Ekonomicznej i Korupcji Centralnego Biura ledczego KGP w Warszawie, gdzie zajmowałem się osobicie prowadzeniem ledztw w sprawach o największym ciężarze gatunkowym, a przez to wymagajšcych nie tylko doskonałej znajomoci prawa karnego materialnego, kodeksu postępowania karnego ale również wielu innych ustaw np. Kodeksu Spółek Handlowych, ustawy o rachunkowoci, ustawy o zamówieniach publicznych, ustawy kodeks cywilny i wielu innych pokrewnych dziedzin prawa.

Chronologia zdarzeń, które odprowadziły do takiej sytuacji jest następujšca:

W dniu 18 wrzenia 2007 roku podjšłem pracę na stanowisku inspektora w Samodzielnym Referacie Karnym Skarbowym (zwanym dalej Referatem) Urzędu Skarbowego Warszawa Praga (zwanego dalej US), na umowę na czas okrelony tj. do 30 wrzenia 2008 roku (załšcznik nr 1). Wraz ze mnš zatrudniony został również Pan XX, który był wieżo upieczonym absolwentem prawa, bez żadnego dowiadczenia w prowadzeniu jakichkolwiek postępowań karnych.

Podejmujšc tš pracę chciałem nadal kontynuować to co robiłem do tej pory czyli zajmować się zwalczaniem przestępczoci ekonomicznej godzšcej w interesy finansowe Skarbu Państwa co wynika jednoznacznie z mojego listu motywacyjnego, z dnia 21.08.2007 r. (załšcznik nr 2). Jednym z warunków zatrudnienia na tym stanowisku było złożenie owiadczenia, że nikt z mojej najbliższej rodziny nie prowadzi na terenie objętym działaniem US działalnoci gospodarczej. Mogłem z czystym sumieniem podpisać takie owiadczenie. Zastanawiajšcym jest natomiast fakt zatrudnienia wraz ze mnš XX, który (jak się potem okazało) mieszkał z osobš (jak twierdził swojš ciotkš), która prowadziła samodzielnš działalnoć gospodarczš przy Uniwersamie na Grochowie, a więc na obszarze działania tego US. Ma to o tyle istotne znaczenie, że kilka razy przy mnie ostrzegał jš telefonicznie o kontrolach przeprowadzanych w terenie przez Pierwszy Dział Kontroli Podatkowej(zwany dalej PK 1) kierowanego przez Paniš ZZ. Fakt ten można było bardzo prosto potwierdzić analizujšc billingi rozmów z jego telefonu w powišzaniu z kontrolami prowadzonymi w tym czasie przez PK 1.


Zgodnie z obowišzujšcym wówczas Regulaminem US, zatwierdzonym przez Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie, Referat podlegał bezporednio pod Naczelnika US, a więc pod Paniš YY. Ale jedynie na papierze, gdyż Pani Naczelnik US, bez stosownej delegacji prawnej, przekazała nadzór nad Referatem Pani ZZ. Doszło tu, moim zdaniem, nie tylko do złamania Regulaminu US, ale chyba również do ujawnienia przez funkcjonariusza publicznego (Naczelnik US) osobie nieuprawnionej (Kierownik PK 1) informacji stanowišcych tajemnicę służbowš lub informacji, którš uzyskał w trakcie wykonywania czynnoci służbowych co mogło narazić na szkodę prawnie chroniony interes (w tym przypadku były to np. dane osób fizycznych, prawnych oraz jednostek organizacyjnych nie majšcych osobowoci prawnej w stosunku do których toczyły się postępowania podatkowe i zachodziło uzasadnione podejrzenie popełnienia przez nich przestępstw lub wykroczeń skarbowych) a więc naruszenia dyspozycji art. 266 par. 2 kk (należy zwrócić uwagę, iż przepis art. 266 § 2 k.k. chroni nie tylko tajemnicę służbowš - w rozumieniu ustawy o ochronie tajemnicy służbowej ale również informację, którš funkcjonariusz publiczny uzyskał w zwišzku z wykonywaniem czynnoci służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę prawnie chroniony interes) lub/i art. 231 par. 2 kk w zw. z art. 115 par.13 kk, gdyż Naczelnik US, jako funkcjonariusz publiczny, łamišc Regulamin US, przekroczyła należne jej kompetencje działajšc tym samym zarówno na szkodę interesu publicznego (o czym poniżej) jak i prywatnego. Takie działania spowodowały, że Pani ZZ, bezprawnie, weszła w posiadanie ogromnej wiedzy na temat toczšcych się postępowań podatkowych i karnych, a ponadto (o czym poniżej) samodzielnie  lub wspólnie i w porozumieniu z innymi nieznanymi mi osobami  decydowała w jakich sprawach majš zostać wszczęte postępowania karne, a co za tym idzie kto ma zostać pocišgnięty do odpowiedzialnoci karnej, a o kim należy zapomnieć na czas niezbędny do przedawnienia się karalnoci czynu.


Jest to niezmiernie istotne, gdyż zgodnie z Regulaminem US do zadań Działów Kontroli Podatkowej (a w strukturze US funkcjonowały dwa takie Działy) należało dokonywanie kontroli u osób fizycznych i podmiotów gospodarczych, sporzšdzanie protokołów pokontrolnych i w uzasadnionych przypadkach kierowanie ich do właciwych działów US celem przeprowadzenia postępowania podatkowego. Na tym rola Działów Kontroli powinna się kończyć, gdyż to postępowanie podatkowe prowadzone przez właciwe Działy US miały na celu wykazanie czy doszło do naruszeń prawa podatkowego i wydania stosownych decyzji podatkowych, które stanowiły podstawę do wszczęcia (lub nie) postępowań karnych w sprawach o wykroczenia lub przestępstwa karne skarbowe.

Biorę przy tym pełnš odpowiedzialnoć za swoje słowa, gdyż mogę to poprzeć konkretnymi przykładami, a zdarzenia który miały miejsce pod koniec 2007 r. tylko potwierdzajš prawdziwoć moich stwierdzeń.

W tym czasie nikt nie prowadził w Referacie rejestru zawiadomień przekazywanych z innych Działów US co dawało nieograniczonš możliwoć manipulowania takimi dokumentami. Przykładowo w Policji każdy dokument przychodzšcy lub wychodzšcy jest szczegółowo rejestrowany w dziennikach korespondencji, co daje pełnš możliwoć ustalenia kto i w jakim celu dysponował tym dokumentem, a w razie jego zaginięcia od razu ustala się osobę nim dysponujšcš, gdyż potwierdza ona własnoręcznym podpisem datę jego otrzymania.

W tym czasie tj. od wrzenia 2007 r. w Referacie zatrudnionych było pięć osób, w tym czterech pracowników merytorycznych czyli prowadzšcych postępowania karne oraz jednej osoby, która zajmowała się wsparciem logistycznym.

Poczštkowo tj. do grudnia 2007 r. nieetatowym Kierownikiem Referatu był Pan WW, posiadajšcy jedynie rednie wykształcenie (w trakcie studiów), co już na poczštku wydawało się co najmniej dziwne, gdyż w warunkach koniecznych i niezbędnych, okrelanych w ogłoszeniach o naborze na stanowiska w Referacie, widniało kryterium posiadania wyższego wykształcenia prawniczego lub ekonomicznego. Pomimo braku wymaganego wykształcenia WW zatrudniony był na najwyższym z możliwych etatów roboczych tj. na stanowisku oskarżyciela skarbowego (inspektor, starszy inspektor, oskarżyciel skarbowy). Zgodnie z poleceniem wydanym nam na samym poczštku pracy przez ZZto on wydawał nam w jej imieniu (???) polecenia i przekazywał do prowadzenia konkretne sprawy.

Pomimo wieloletniego dowiadczenia w prowadzeniu ledztw i dochodzeń, o największym ciężarze gatunkowym, przez ponad miesišc od zatrudnienia nie otrzymałem do prowadzenia ani jednego postępowania o wykroczenie skarbowe. Wielokrotnie zwracałem się do WW czy też ZZ z probš o umożliwienie samodzielnego prowadzenia postępowań karnych, ale zawsze otrzymywałem odpowied, że jest to niemożliwe, gdyż nie posiadam jeszcze odpowiednich przeszkoleń i uprawnień nadanych przez Naczelnika US, a bez tego nie jest możliwe samodzielne prowadzenia spraw (była to oczywista bzdura co okazało się niebawem), a ponadto nie ma tak wielu spraw do prowadzenia więc nie ma się po co spieszyć (co okazało się kolejnš bzdurš). Dopiero w dniu 19.10.2007 r. otrzymałem upoważnienie Naczelnika US do prowadzenia spraw o wykroczenia skarbowe (załšcznik nr 3), nie majšc jednak nadal uprawnień do samodzielnego prowadzenia postępowań o przestępstwa karne skarbowe czy też rejestrowania nałożonych mandatów w systemie Poltax  podsystem Mandaty. W dniu 24.10.2007 r. otrzymałem arkusz zakresu czynnoci (załšcznik nr 4 i 5) upoważniajšcy mnie m.in. do analizy zawiadomień o naruszeniu przepisów podatkowych i dewizowych zgodnie z Kodeksem Karnym Skarbowym i innymi przepisami prawa karnego materialnego oraz zakładaniem akt sprawy (szczegóły w pkt. I.1  6). Zwracam przy tym uwagę na fakt, że w pkt 6 nałożono na mnie obowišzek wykonywania innych czynnoci zleconych przez bezporedniego przełożonego, a więc zgodnie z Regulaminem, przez Naczelnika US, a nie np. osobę przez niego wskazanš czy też wyznaczonš. W pkt. III.6. uczyniono mnie odpowiedzialnym za cyt. właciwe wykorzystanie informacji zawartych w programach komputerowych: POLTAX i MANDATY oraz ich obsługę zgodnie z nadanymi kompetencjami. Jest to zapis o tyle dziwny, że upoważnienie do obsługi w/w i innych systemów komputerowych otrzymałem dopiero w dniu 23.01.2008 r. (załšcznik nr 6,7 i Cool. Tak więc nie prz...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin