KAZIUK.pdf

(264 KB) Pobierz
KAZIUK
KAZIUK
ZBIGNIEW SIEMIENOWICZ
W roku 1484 umarł w Wilnie u aurze świętości
młodzieńczy królewicz Kazimierz, syn Kazimierza
Jagiellończyka. W 100 lat później legat papieski
Zachariasz wniósł do papieża prośbę o kanonizację
śp. królewicza Kazimierza. W odpowiedzi na
zabiegi króla Zygmunta III, papież Klemens VIII
wydał w roku 1604 bullę kanonizacyjną. Na
doroczne święto 4 marca, w dzień (imieniny) Św.
Kazimierza, zezwolił w roku 1636 papież Urban
VIII. Odtąd, w dniu świętego patrona Litwy odbywa
się w Wilnie jarmark - kiermasz, przez wilniaków
nazywany "Kaziukiem."
W roku 1999 Kaziuk rozpoczął się jednocześnie w
kilku miejscach: na placu Ratuszowym, na Rynku
Kalwaryjskim i Pod Halą, a także w dzielnicy
Fabianiszki, pod górą Gedymina.
Wbrew zakazowi, odbył się również na ulicach
Zamkowej, tuż przy placu kalwaryjskim, pod górą
Gedymina, i Wielkiej. Huczne, jak zawsze, święto
ściągnęło tłumy ludzi.
Kiedyś bywało inaczej: przez długie lata Kaziuk
panował na Placu Katedralnym, zanim Rosjanie
wyrugowali go na Plac Łukiski (gdzie również
odbywał się przed wojną), w obawie przed
propagowaniem w pobliżu katedry wolnościowej
idei.
38035010.001.png
W Niemenczyznie święto nosi nazwę Kaziuczka Niemenczynskiego.
Najpiękniejsze, kwiecące się wprost palmy wileńskie nadal robią kobiety z polskiej wsi
Krawczuny. Dla Litwinów z Litwy Koweńskiej palmy były przez długi czas nowością. Od
niedawna niektórzy usiłują je naśladować, ale nie zawsze im się to udaje,
Przytoczę niektóre szczegóły, o których opowiadał mój dziadek. Na Plac Łukiski przyjeżdżała
"Akademia Smorgońska," czyli tresowane, tańczące niedźwiedzie. Był też wielki popyt na
słynne smorgońskie obwarzanki, wiele było o nich śpiewania:
"Smorgońskich obarzanków kupią
tobie penki,
Tylko ty Józiuku nie oddawaj renki."
Każdy kupował najrozmaitsze, w kształcie wielkiego serca, dekorowane pierniki z
porywającymi napisami:
Serce Kaziukowe dają,
Bo na złotnią mnie nie stają,
Zapamiętaj sobie dzień,
Gdy ja mówił "Kocham Cię."
albo:
Serca moja - skik na twoja!
Powiedz, Ci chcesz zostac moja?
czy też:
Weronicia, moja życia,
Daj mnie igła, daj mnie nicia,
A ja wezmą serca swoją
I przyszyją tam, gdzie twoją!
Sprzedawano w wielkich ilościach zioła z puszcz litewskich:
Chcesz paniusia gładkie,rumiane mieć liczka?
Kup u mnie penczuszek ziółek przetaczniczka.
Sprzedawano najrozmaitsze wyroby z drewna, blachy itp, bydło, czyli "zywiołą wszelaką,"
"parsiuczki" pieczone. Dźwięki piszczałek, gwizdków i harmonij, tworzyły symfonię
jarmarczną. Chłopi częstowali się machorką. Konie żuły owies w workach. Dym dziegcia i
smród od koni mieszały się z zapachem siana i świeżo pieczonego chleba. Po jarmarku
chodziło kilku dziadów z wiadrami i przenośnym parawanem. Po zapłaceniu kilku groszy
każdy, nie tracąc czasu i zabawy, mógł prosto załatwić co musiał.
Copyright © 1997-1999 Zwoje
38035010.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin