00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:12:/Sam? 00:00:14:/Sam! 00:00:16:/Wracaj do nas. 00:00:29:/Co z nim? 00:00:30:/W porz�dku. 00:00:48:/Kim jeste�? 00:00:50:/Najgorszym z twoich nocnych koszmar�w. 00:00:52:/Co robisz? 00:00:54:/Co ty... 00:00:57:/Zabij� ci�, Tyler. 00:00:59:/Nie, przesta�! 00:01:00:/Nie! 00:01:05:A ty co, strajkujesz? 00:01:06:Zabierz r�ce od swojego dzwonka,|mamy kolejne wezwanie. 00:01:09:S�dz�c po wywa�onych drzwiach,|to co� wielkiego. 00:01:13:Jak zadek Shelley Winters. 00:01:20:/Tyler! 00:01:24:/Nazywam si� Sam Tyler. 00:01:26:/Mia�em wypadek i obudzi�em si�|/w roku 1973. 00:01:29:/Jestem szalony, w �pi�czce,|/a mo�e cofn��em si� w czasie? 00:01:33:/Cokolwiek si� sta�o czuj� si�,|/jakbym wyl�dowa� na innej planecie. 00:01:36:/Mo�e je�li poznam pow�d,|/uda mi si� wr�ci� do domu. 00:01:40:{C:$aaccff}.:: Grupa Hatak - Hatak.pl ::.|.:: Napisy24.pl ::. 00:01:44:{C:$aaccff}Life on Mars [2x01]|Episode 1 / Odcinek 1 00:01:47:{C:$aaccff}T�umaczenie: k-rol|Korekta: patoriku 00:02:25:To trzeci brutalny atak|w ci�gu dw�ch dni. 00:02:28:Wsz�dzie b�dzie cholerna prasa.|/Z drogi, gnojki! 00:02:35:Ray, je�li kt�ry� z tych wieprzy wsunie|cho� palec do autobusu, to go z�am. 00:02:40:Ruszaj si�, Gladys.|Mamy robot�. 00:02:44:Nadkomisarzu Hunt,|jaki� komentarz... 00:02:48:Trzymasz w piwnicy jakiego�|skutego dziennikarza, 00:02:50:- na kt�rym mo�esz si� wy�ywa�, szefie?|- Nie mam piwnicy. 00:02:53:Powinni trzyma� si� z dala ode mnie. 00:02:56:Pytaj� o wyniki,|a my nie jeste�my zbyt uprzejmi. 00:03:02:To wygl�da na w�ciek�y atak.|Co najmniej dwa uderzenia. 00:03:06:Najpierw wali nim w okno,|potem uderza w szcz�k�. 00:03:09:Najwyra�niej u�yto t�pego przedmiotu.|�om, mo�e m�otek. 00:03:13:Dziwne. 00:03:15:Zabrano pieni�dze,|ale zostawiono z�ote pier�cienie. 00:03:19:Nadkomisarzu!|Wiem, �e mnie pan s�yszy! 00:03:21:Szefie. 00:03:23:Sp�jrz na nich.|Cholerne paso�yty. 00:03:25:Ju� drug� noc ulice|sp�ywaj� krwi�, panie Hunt. 00:03:28:Brak wynik�w w sprawie|powa�nej zbrodni. Co si� dzieje. 00:03:31:Pr�buj� wykonywa� swoj� prac�,|a wy lingwistyczni sady�ci mi w tym przeszkadzacie. 00:03:36:Chris, Ray? 00:03:36:Niech nam pan pozwoli|wykonywa� nasz� prac�. 00:03:54:/To dopiero pocz�tek, Tyler. 00:04:00:/Boli, prawda? 00:04:03:/Cieszy mnie to. 00:04:05:/- Jeste� sk�r� i ko��mi...|- Sk�ra i ko�ci! 00:04:07:Strz�p i ko��! 00:04:10:Strz�p i ko��. 00:04:13:Pu�� moje rami�.|Ranisz mnie! 00:04:16:Wasz sier�ant chce mi da�|porz�dnego kopniaka! 00:04:20:Jest podkomisarzem.|Uznali�my, �e lepiej mu w garniturze. 00:04:24:Dobra, s�uchajcie. Te brutalne ataki|s� nie do zaakceptowania. 00:04:28:Ten wydzia� odpowiada za|doprowadzanie sprawc�w 00:04:31:przed oblicze sprawiedliwo�ci,|szybko i rzetelnie. 00:04:34:Co pan robi, by ograniczy�|t� fal� zbrodni, panie Hunt? 00:04:41:C�, my... 00:04:45:My... 00:04:47:- Robimy, co w naszej mocy.|- Tak, robimy, co w naszej mocy. 00:04:50:Znale�li�my to, szefie.|Pod �ukami. 00:04:53:Ray, co robimy,|gdy widzimy dow�d na ziemi? 00:04:57:Czekamy na technik�w. 00:04:59:Co za typ zachodzi go�cia|od ty�u w autobusie 00:05:02:i wali go po �bie?|Macie go szybko dorwa�. 00:05:06:Zabezpieczymy miejsce zbrodni,|zbierzemy odciski... 00:05:09:Widzia�e� to, Sam.|Ludzie s� przera�eni. 00:05:12:Wyci�gniemy kogo� z listy nielubianych, 00:05:14:pod�o�ymy odciski na m�otek,|oskar�ymy, zbiczujemy przed s�dem. 00:05:17:Wiele szumowin zas�uguje na kolejn� odsiadk�. 00:05:20:To kupi nam troch� czasu. 00:05:22:Chcesz nosi� odznak� szeryfa, szefie? 00:05:25:To si� wi��e z odpowiedzialno�ci�.|Robimy zgodnie z zasadami. 00:05:28:Coraz gorzej si� dzieje na �wiecie|i policja musi si� dopasowa�. 00:05:31:Ludzie chc�, �eby to by�o za�atwione|i nie obchodzi ich jak. 00:05:34:Racja. Nie chcesz|lustra u dentysty, co? 00:05:47:- Harry.|- Witaj, Gene. 00:05:50:Gnojek tygodnia, co? 00:05:52:Ja dzi�kuj�, sir. 00:05:54:Lubi tylko te ze sklepu ze s�odyczami. 00:05:56:- Nie przegapiasz herbatki z burmistrzem?|- Mniejsza o to, nadkomisarzu. 00:06:00:Ale pewnie przegapiam herbatk�|z jakim� skurwysynem. 00:06:03:- Wi�c ty jeste� tym cudownym ch�opcem.|- Komisarz Tyler, sir. 00:06:06:Nadinspektor s�u�by kryminalnej|Harry Woolf. 00:06:08:Szcz�ciarz z ciebie, Tyler.|Pracujesz z najlepszym. 00:06:11:Co rano p�acz� z rado�ci, sir. 00:06:15:Nic nie r�ni si� od ciebie,|gdy by�e� moim komisarzem, Gene. 00:06:18:Oczywi�cie opr�cz wygl�du.|No wi�c, mamy k�opoty? 00:06:22:Powtarzam to wszystkim wydzia�om. 00:06:23:Miasto potrzebuje|poczucia bezpiecze�stwa, Gene. 00:06:25:Wszystkie oczy s� skierowane na nas,|wi�c za�atw t� spraw� przepisowo. 00:06:30:Wi�c to by�oby zgodne z zasadami? 00:06:33:Zgadza si�. 00:06:34:Ze starymi, weso�ymi zasadami. 00:06:39:Zaczynamy imprez�. 00:06:45:Chc� tych odcisk�w w ci�gu dw�ch dni! 00:06:48:Dobry Panie.|Sp�jrz na to. 00:06:51:Dobra, szukajcie odcisk�w palc�w. 00:06:54:Tak, jak wam pokazywa�em, panowie. 00:06:57:Po linii prostej, powolutku. 00:06:59:Po prostej! 00:07:05:Odpieprzcie si�! 00:07:10:Ray, sprowad� Andy'ego Eddowsa. 00:07:13:To bandzior, ale nigdy nie u�y� broni. 00:07:15:Mo�e obi�o mu si� o uszy,|kto za tym stoi. 00:07:18:B�dziesz teraz wali� po �bach.|Bezgraniczna radocha. 00:07:22:Szukam dowod�w. 00:07:24:Sprawdzaj�c odciski|w Scotland Yardzie. 00:07:27:Przes�uchuj�c informator�w. 00:07:30:Gruntownie i wed�ug przepis�w. 00:07:44:- Kto odgrodzi� miejsce zbrodni?|- Powiedzia�am, �e to tw�j rozkaz. 00:07:50:Chod�, musimy z�apa� autobus. 00:07:59:Dobrze, powoli Annie.|Nie spiesz si�. 00:08:07:- Wszystko w porz�dku?|- Tak. 00:08:10:Co si� sta�o?|Jeste� blady jak �ciana. 00:08:14:Przez koszmary nie spa�em za dobrze. 00:08:19:�ni�em o... 00:08:21:Wiesz, o tym, sk�d jestem. 00:08:24:Masz na my�li "Hyde". 00:08:28:- By� tam kto�...|- Co to? 00:08:31:Nie dotykaj. 00:08:36:Widzia�am to w "Man in a suitcase". 00:08:39:Tyle, �e Richard Bradford nie u�ywa�|pesety do brwi. 00:08:56:B�d� m�wi�a powoli, �eby� zrozumia�. 00:08:59:To nie Wielka Karta Swob�d.|Postaw krzy�yk. 00:09:02:- No dalej, Askey!|- Co si� dzieje, Phyllis? 00:09:04:Staram si�, �eby to podpisa�. 00:09:06:- Podpisz to!|- Chris, gdzie szef? 00:09:10:Nie rozumiesz,|widz� r�ne rzeczy. 00:09:13:Puszczajcie! 00:09:15:Nikt mi nie wierzy, ale to prawda.|Widz� r�ne rzeczy, mam wizje. 00:09:20:Spokojnie. 00:09:22:To okropne, bo tylko ja wiem,|�e to prawda. 00:09:26:Wyluzuj, dobrze? 00:09:29:�wiat nie jest taki,|jak im si� wydaje. 00:09:32:Jak si� z tym wed�ug ciebie czuj�? 00:09:36:Samotny. 00:09:39:Jestem taki samotny! 00:09:41:- Dalej, ch�opcy.|- Pu��cie, dajcie mi z nim pogada�! 00:09:45:Zabierzcie go st�d. 00:09:48:- Chod�!|- Pom�! Wypu��cie mnie! 00:09:52:Nic nie pomo�e,|je�li b�d� kosmicznymi stra�nikami. 00:09:54:�adnych akt, zezna�,|�adnych nudziarstw. 00:09:58:Wzywamy znachora i tyle. 00:10:00:- Widzi r�ne rzeczy.|- Biedny, pomylony sukinsyn. 00:10:05:Znamy to�samo�� tego go�cia z autobusu. 00:10:07:George Rills, lat 51, nienotowany. 00:10:11:Musz� zobaczy� si� z Huntem. 00:10:13:Ucina sobie pogaw�dk� z tym bandziorem,|kt�rego sprowadzi�. 00:10:18:Czarny garniturek, Eddows.|Chcesz mie� oczko pod kolor? 00:10:21:By�em na pogrzebie ojca. 00:10:23:- Tw�j mo�e by� nast�pny, kole�.|- Szefie. 00:10:25:Kto napada ludzi,|u�ywaj�c m�otka? 00:10:27:Nie wiem. 00:10:29:Nie! To tata! 00:10:30:Gadaj prawd�,|albo wykopi� twojego starego. 00:10:33:Chcesz powiedzie� dziennikarzom,|jak zacz�li�my �ledztwo 00:10:36:od uszkodzenia urny|z prochami zmar�ego? 00:10:39:Potrzebujemy solidnych trop�w. 00:10:41:- Co z kasynem?|- Nie teraz, pracuj�. 00:10:49:Szefie, oto lista nale�no�ci|znaleziona przy ofierze. 00:10:52:S�uchajcie, ch�opcy.|Rills i ekipa zostali zapewne napadni�ci 00:10:55:po udanej nocy w kasynie. 00:10:58:Je�li to by� zwyk�y napad,|czemu nie zabrali mu bi�uterii? 00:11:01:Syn Rillsa powiedzia�, �e ojciec nosi�|z�oty zegarek kieszonkowy, kt�ry zabrano. 00:11:05:Mo�e nie dali rady zdj��|obr�czek z palc�w. 00:11:07:Albo dzwonk�w ze st�p. 00:11:09:Raport z kostnicy. 00:11:13:George Rills zmar� na atak serca|wywo�any stresem. 00:11:18:Zabawne, co mo�e zrobi�|uderzenie m�otkiem w czach�. 00:11:21:Mundurowy znalaz�|bilet autobusowy Rillsa. 00:11:23:Zap�aci� przy Cedar Road.| 00:11:26:To nieca�e 300 metr�w|od kasyna Dzika Karta. 00:11:28:Jedziemy tam, znam w�a�ciciela. 00:11:31:Dobra robota, Raymondo.|przywracam ci� na stanowisko sier�anta. 00:11:34:Tylko nie spieprz tego znowu. 00:11:37:Szefie. 00:11:40:Prasa ju� nazywa nas|niekompetentnymi. 00:11:42:Nie czas na rozdawanie awans�w. 00:11:46:Potrzebuj� nowego sier�anta. 00:11:47:�wietnie. 00:11:49:Ray, wygwi�d�|"She'll Be Coming Round The Mountain", 00:11:52:to zrobi z ciebie od razu komisarza. 00:11:53:Dobra, kochany. 00:11:55:Chcesz usprawni� zesp�?|Znajd� mi nowego podkomisarza. 00:12:06:- Nie prosi�em o mundurowych.|- Ale ja tak. 00:12:08:Trzeba zebra� zeznania.|To zaoszcz�dzi nam czasu. 00:12:12:- Dobry wiecz�r, panienki.|- Spieprzaj! 00:12:14:Czuj� motylki w brzuchu. 00:12:16:No to r�czna rob�tka, Chris. 00:12:32:To prywatny klub.|Nie mo�ecie wej��. 00:12:34:Mamy wyj�tkowe karty wst�pu. 00:12:51:Pan Hunt. Co u ciebie, Gene?|Nie przyszed�e� zagra� w ruletk�. 00:12:55:Tyler. 00:12:58:- Tyler, to jest pan...|- Crane. 00:13:02:Tony Crane. 00:13:04:Wybacz, wypi�em za du�o Cinzano.|Znamy si�? 00:13:06:Kiedy� si� poznamy. 00:13:14:To znaczy... nie. 00:13:16:To sprawa s�u�bowa. Domy�lam si�,|�e czyta�e� o tych napadach. 00:13:19:Zesz�ej nocy zgin�� jeden facet. 00:13:21:Przed �mierci� odwiedzi� tw�j klub. 00:13:24:Masz ksi�g� cz�onk�w? 00:13:27:Nie ma sprawy. 00:13:38:Nikt nie zachowywa� si�|wczoraj podejrzanie? 00:13:42:Dzia�amy zgodnie z prawem miasta.|48-godzinne oczekiwanie na cz�onkostwo. 00:13:46:George Rills nie ...
jakwiecien