Władysław Broniewsk - Ballady i romanse.pdf

(20 KB) Pobierz
Ballady i romanse
Ballady i romanse
"Słuchaj dzieweczko! Ona nie słucha...
To dzień biały, to miasteczko..."
Nie ma miasteczka, nie ma żywego ducha,
po gruzach biega naga, ruda Ryfka,
trzynastoletnie dziecko.
Przejeżdżali grubi Niemcy w grubym tanku.
(Uciekaj, uciekaj Rafka !)
"Mama pod gruzami, tata w Majdanku..."
Roześmiała się, zakręciła i znikła.
I przejeżdżał znajomy, dobry łyk z Lubartowa:
"Masz, Rafka, bułkę, żebyś była zdrowa..."
Wzięła, ugryzła, zaświeciła zębami:
"Ja zaniosę tacie i mamie".
Przejeżdżał chłop, rzucił grosik,
przejeżdżała baba, też dała cosik,
przejeżdżało dużo, dużo luda,
każdy się dziwił, że goła i ruda.
I przejeżdżał bolejący Pan Jezus,
Ssani go wiedli na męki,
postawili ich oboje pod miedzą,
potem wzięli karabiny do ręki.
"Słuchaj, Jezu, słuchaj, Rafka, sie Juden,
za koronę cierniową, za te włosy rude,
za to, żeście nadzy, za to, żeśmy winni,
obojeście umrzeć powinni".
I ozwało się Alleluja w Galilei
i oboje anieleli po kolei,
potem salwa rozległa się głucha...
"Słuchaj dzieweczko! Ona nie słucha..."
Ten utwór przysłał nam Sharry - dziękujemy
Zgłoś jeśli naruszono regulamin