pocałunek archanioła_22.pdf

(342 KB) Pobierz
318144828 UNPDF
22
Elenazobaczyła,żewargiRaphaeladrgnęływnajlżejszymcieniujegouśmiechu
wodpowiedzinajejsłowa,alenieskomentowałichZamiasttego,podszedłdoszafkiw
rogu,mięśniejegoplecówprężyłysię,zmuszająckażdyżeńskihormonwjejcieledo
poświęceniamupełnejuwagi
TamującwspomnienierozkoszyoglądaniajejArchanioławruchu,podeszłado
niego by stanąć obok, gdy otwierał szafkę i ujawnił małe czarne pudełko, o
odpowiednimkształcieiwielkościdoprzechowywaniabiżuteriiCofnęłasię,robiąc
fizycznykrokwstecz,jejsłowabyłytwarde- Wrzućtąrzeczdonajgłębszejdziuryjaką
możeszznaleźć
Raphaelspojrzałnanią- Co czujesz?
318144828.001.png
- Towywołujewemniedreszcze- Obejmowałasięrękoma,przesuwaładłońmiw
dółigóręramion,jejniemalpustyżołądekskułlód- Niechcętegonigdziewpobliżu
mnie.
- Interesujące- Archaniołsięgnąłipodniósłpudełeczko- Ja nic nie czuję,ajednak
to, nawet nie otworzone, przemawia do ciebie.
- Nie dotykaj tego- Rozkazałaspomiędzyzaciśniętychzębów- Mówiłamcibyśto
wyrzucił
- Niemożemy,ElenoWieszotym
Niechciałategowiedzieć- GierkimocyCoztego?Powiemyjejdziękujęi
wyślemyjejbombonierkęczycośMusiszmiećkilkależącychgdzieśwokolicy
- To nic nie da- Jego oczy przybrały barwę, którą można spotkać w
najciemniejszej,najgłębszejchwiliświtu,zanimsłońcewzejdzienahoryzoncie- To jest
bardzo specyficzny dar. To jest test.
- I co z tego?- Spytałaponownie- ArchaniołowiegrająwtakiegierkimocyKtodo
kurwymówi,żejateżmuszę?
Raphaelumieściłpudełeczkowrogubiurka,jegoskrzydłaprzesunęłysiępojej-
Podobacisięto czynie,stającsięmojąkochanką,zaakceptowałaśzaproszeniedotych
gierek.
Poczuła jakby jej skórę musnęło tysiąc pajęczych nóżek- Czy możemy to
wyrzucić,potymjaktootworzymy?
- Tak.
- Toniebędziezłezpunktuwidzeniapolityki?
- Tobędzieoświadczenie- Wyciągnąłdłoń- Chodź,ŁowczyniPotrzebujękroplę
twojej krwi.
318144828.002.png
- Widzisz?Przerażające?- Drżąc,wzięłajedenzeswoichnożyiprzesunęłanimpo
opuszcelewegowskazującegopalca- Każdyktodajeciprezentzapieczętowanykrwią,
nigdy nie podaruje ci zestawu soli dokąpieli
Biorącjązarękę,Raphaelustawiłjąnadpudełkiem,ściskającpalectylkonatyle
mocno,bywydobywaćpojedynczą,lśniącąwświetlekroplękrwiPatrzyłajakna
moment tazamarła nakońcujej palca,jakbyteżchciałaodwlecmomentwylądowania
naaksamitnympudełeczku,apochwiliopadazmiękkim,powolnym plaśnięciem
Prezentwydawał siępochłonąćkroplę,nienasyconaczerńwchłonęłaszybkosmakżycia
DłońŁowczynizacisnęłasięwokółnoża- Naprawdęniechcęiśćnatenbal
Archanioł ucałował jej palce, zanim oswobodził jej dłoń- Chcesz abym to
otworzył?
- Tak- Niemiałazamiarudotknąćtejrzeczy,jeśliniemusiała
OtworzyłpokrywkęNiemogławpierwszejchwilizobaczyćcobyłowśrodku,
jegorękablokowałajejwidok,alegdysięporuszył
Poczułasięchora. Upuszczającnóż, obróciłasię ipobiegładodrzwi,znadziejąże
prowadząonedołazienkiJejruchyspowalniałymdłościpodchodzącejejdogardła,a
nadopanowaniemktórychprzestałapróbowaćgdypadłanakafelki Trzymającgłowę
nadWCpozbyłasięzżołądkacałegolunchuByłotobolesneiczułajakbywszystko
wewnątrzwywróciłojejsięnadrugąstronę
Gdzieśwtrakcie,zorientowała siężejest na kolanach, Raphael jest obok niej, jego
dłoniezabieraływłosyzjejtwarzy,jegoskrzydłarozpostarłysięby zamknąćjąwbielii
złocie Drążąc, gdy w końcu spazmy targające żołądkiem ustały, nacisnęła guzik
spuszczającywodęiusiadładotyłu
Raphael podniósł się, przynosząc jej wilgotną szmatkę Otarłatwarz, będąc
bardzoświadoma jegoobecnościobokniej,jegogniewlśniłjasnympłomieniem
- Co- Spytałlodowatymtonem,którydotejporyusłyszała raz w trakcie starcia z
Micheal’ą- Znaczy ten naszyjnik?
318144828.003.png
- Tomusibyćkopia- wykrztusiła- PrawdziwyspaliliśmyWidziałam- Zamykające
sięwiekotrumny,ostatniespojrzenienatwarzBelli
Dłonieotaczającejejpoliczki,piękneskrzydłaszerokorozpostarte- Niepozwól
jejwygraćNiepozwóljejwykorzystaćtwychwspomnieńprzeciwkotobie
- Boże, dziwka- Gniew rósł w oślepiającej fali- Ona to zrobiła specjalnie,
prawda?- Toniebyłoprawdziwepytanie,boświetnieznałaodpowiedź- Nie jestem dla
niejzagrożeniem,onarobitotylkodlategożetojestzabawneOnachcemniezłamać-
Bezżadnegopowoduuznała,żetodajejkilkachwilrozrywki
- Ona cięzupełnieniezna- Poderwałją narównenogi
Podchodzącdoumywalki,położyłaobokniejwilgotnątkaninęiniemalpoparzyła
usta,przepłukującjewodą
- Bella- Kontynuowała,gdywreszciepoczułasięczysto- Rozerwałaby Lijuan
gardłozato,żetamtaśmiaławykorzystaćtoprzeciwkomnie- Pamięćosłodkiej,dzikiej
naturze jej siostryspowodowałażewyprostowałasię - Chodźmy
Tym razem, mimo że nadal odmawiała dotknięcia „daru”, obejrzała bardzo
uważnienaszyjnik,któryprzysłałajejLijuan- To kopia- Przepłynęłaprzezniąulga,i
musiałaprzezchwilę przytrzymaćsięblatubiurka,bynogiutrzymałyjąwpionie
Chińska Archanielica nie zbezcześciła miejsca ostatecznego spoczynku Belli.-
Uznałyśmy,żewygrawerujemyimięBellinatylewisiorkazapomocąpodgrzanego
drutuUdałonamsięwyżłobićtylko„B”, zanimmamanasnakryła- Wspomnienie
wywołałouśmiechnajejustach,odpędzającbrzydotę- Onabyła taka zła- ten naszyjnik
byłwykonany zdziewięciokaratowegozłota
Odłożywszy biżuterię do pudełka, Raphael zamknął je-Upewnię się, że to
zostanieusunięte
- Zróbtoalenajpierwwykonajkopię- Wyszczerzyłazębywdzikimuśmiechu-
Dziwka chce uprawiaćgierki,więczniązagram
- JejszpiedzypoinformująjąotymTodobryruch,aleniemogęnaniego
pozwolić
Szarpnęłagłową- Co?
- To miało cię zranić Noszenie naszyjnika będzie ci tylko przypominać o
przeszłości
- Tak- Zgodziłasię- BędziemiprzypominałjakBellapobiłałobuzazsąsiedztwa
mimożebyłodniejtrzylatastarszyipięćdziesiątfuntówcięższyPrzypomnimiojej
sile, jej woli.
Raphaelprzypatrywałsięjejdłuższąchwilę- Aletewspomnieniabędąowinięte
wciemność
Nie mogła się z nim nie zgodzić- Może nadszedł czas bym stawiła czoło
ciemności,zamiastprzedniąuciekać
- Nie- SzczękaRaphaelazacisnęłasięsurowo- NiepozwolęLijuanwciągnąćcięw
koszmar na jawie.
- Wtensposóbpozwoliszjejwygrać
Twardy,nieoczekiwanypocałunek.- Nie,pozwolimyjejwierzyć,żezwyciężyła
*
RaphaelpozbyłsiędaruLijuaniwróciłdoSanktuariumspowitywczarnecienie
nocyTocoodpowiedziałEleniebyłoprawdą- alejednocześnieukrywałainną,głębszą
prawdę
Zrobiłto,byjąchronić
I ona otymwiedziałaAlepozwoliłamusięprzekonaćCopowiedziałomuwięcej
niżcokolwiekinnegoogłębokościjejbliznRaz,gdyUrambyłjeszczenormalny,i
pamiętałjeszczetrochęmłodzieńca,którymbył,oniRaphaelmieliniewielkądyskusję
Zgłoś jeśli naruszono regulamin