Szaszkiewicz Maciej _ Tajemnice Grypserki.pdf

(588 KB) Pobierz
SPIS TREZŃI
SPIS TREZŃI
Od Wydawnictwa 7
Cz
SPIS TREŚCI
Od Wydawnictwa 7
Część pierwsza: OBRAZ PODKULTURY WIĘZIENNEJ
WPROWADZENIE DO CZĘŚCI 1 11
ROZDZIAŁ PIERWSZY – SYSTEM KOMUNIKACJI GRUPOWEJ, GWARA WIĘZIENNA
17
I. FORMY POROZUMIEWANIA SIĘ (KOMUNIKACJI) 19
II. GWARA WIĘZIENNA. GRYPS 22
1. Znaczenie gwary więziennej w podkulturze 23
A. Szkoleniowa funkcja grypsu 23
B. Różnicująco-integracyjna funkcja grypsu31
C. Konspiracyjna funkcja grypsu 34
2. Niektóre zjawiska językowe gwary więziennej 35
A. Słowa i zwroty zabronione. Bluzgi 35
B. Ubliżanie. Wiącha 39
C. Zastawka 40
D. Okrzyki 41
ROZDZIAŁ DRUGI – SYSTEM WARTOŚCI I NORM GRUPOWYCH. KODEKS
GRYPSERSKI 43
I. System wartości w podkulturze więziennej 45
II. System norm grupowych. Kodeks grypserski 48
1. Normy służące „potępieniu potępiających” 49
2. Normy chroniące solidarność grupową 51
3. Normy chroniące godność człowieka i grypserski honor57
III. Środki zabezpieczające normy grypserskie 61
1. Wydalenie z grupy grypserskiej 63
2. Degradacja. Przecwelenie 64
3. Nagrody grupowe 68
IV. Zwyczaje grypserskie 72
ROZDZIAŁ TRZECI – HIERARCHIA GRUPOWA 75
ROZDZIAŁ CZWARTY – POCZUCIE ODRĘBNOŚCI GRUPOWEJ 95
ROZDZIAŁ PIĄTY – ZJAWISKO SAMOAGRESJI I SYMULOWANIA 101
I. Rodzaje aktów samoagresji 105
1. Pocięcia 105
2. Połknięcia ciał obcych 106
3. Wprowadzenie ciał obcych pod skórę i do narządów ciała 110
4. Uszkodzenia gałek ocznych 112
5. Samozatrucia 112
6. Upusty krwi 113
7. Samozakażenia 113
8. Urazy głowy 114
9. Głodówki 114
10. Inne samouszkodzenia 115
II. Psychologiczna analiza zjawiska samoagresji 116
1. Tło samoagresji 116
2. Osobowość więźniów samoagresywnych 116
III. Samoagresja a podkultura więzienna 120
ROZDZIAŁ SZÓSTY – TATUAŻE 123
I. Tatuaże i ich funkcje 125
II. Podstawowe właściwości tatuażu 126
III. Rodzaje tatuaży, ich treść i symbolika 127
IV. Wykonywanie tatuażu, usuwanie, konsekwencja 142
ROZDZIAŁ SIÓDMY – WYTWORY UCZESTNIKÓW PODKULTURY WIĘZIENNEJ
147
I. Ballady i piosenki 149
1. Utwory „męczeńskie” 150
2. Utwory „buntownicze” 153
3. Utwory „miłosne” 153
4. Utwory „sentymentalne” 156
5. Utwory „mentorskie” 158
6. Utwory „zawadiackie” 160
II. Artystyczne wytwory materialne. Fajans 163
III. Wyroby użytkowe163
IV. Listy ozdobne 166
V. Akcesoria do samoagresji 168
ROZDZIAŁ ÓSMY – PRZEJAWY PODKULTURY WIĘZIENNEJ NA TLE PRZEMIAN
OSTATNICH LAT 171
Część druga: SŁOWNIK GWARY WIĘZIENNEJ
WPROWADZENIE DO CZĘŚCI 2 181
SŁOWNIK 183
POSŁOWIE 299
WYKAZ ILUSTRACJI 301
PIŚMIENNICTWO 304
Od wydawnictwa
Oddajemy do rąk Czytelnika książkę szczególną. Jest to pierwsza na rynku wydawniczym
pozycja ukazująca w tak znacznym stopniu zjawisko podkultury więziennej – wciąż jeszcze mało
znane i tajemnicze – wokół którego narosło wiele mitów i nieporozumień. Książka obrazuje
podkulturę więzienną we wszystkich ważniejszych jej przejawach, co w połączeniu z bogatym
materiałem ilustracyjnym oraz słownikiem gwary więziennej (zamieszczonym w II części
niniejszego wydania) stanowi kompleksowe, a zarazem atrakcyjne ujęcie zagadnienia. Książka
ta, napisana w przystępnej formie, może zainteresować zarówno profesjonalistów zajmujących
się podkulturą różnych środowisk, przestępczością, prawem, psychologią, socjologią i
pedagogiką, jak również szerokie kręgi Czytelników kierujących się jedynie ciekawością. Autor
jest psychologiem sądowym. Pracuje w Zakładzie Psychologii Sądowej Instytutu Ekspertyz
Sądowych jako specjalista i biegły sądowy. Ma za sobą doświadczenie uzyskane podczas 8 lat
pracy w krakowskim Areszcie Śledczym jako psycholog penitencjarny. Niniejsza książka jest
efektem wieloletnich zainteresowań, badań i doświadczeń zawodowych autora, gromadzonych
także po okresie pracy w areszcie. Autorem zdjęć jest Jerzy Szot – fotograf Instytutu Ekspertyz
Sądowych, współpracownik „Gazety Wyborczej”. Wydawnictwo z wdzięcznością przyjmie
wszelkie uwagi Czytelników na temat niniejszej pozycji. Szczególnie cenne będą uwagi
krytyczne oraz informacje uzupełniające, pozwolą bowiem poszerzyć wiedzę o podkulturze
więziennej i przybliżyć się do poznania prawdy o niej.
CZĘŚĆ I OBRAZ PODKULTURY WIĘZIENNEJ
Członkowie grup podkultury więziennej mają dobrze rozwinięty system komunikacji. Składa się
on z dwóch uzupełniających się elementów: sposobów przenoszenia informacji, czyli środków
komunikacji i gwary więziennej.
ROZDZIAŁ PIERWSZY – SYSTEM KOMUNIKACJI GRUPOWEJ, GWARA WIĘZIENNA
I. FORMY POROZUMIEWANIA SIĘ (KOMUNIKACJI)
W podkulturze więziennej stosowane są różne środki porozumiewania się, które pozwalają na
nawiązanie kontaktu nawet w bardzo trudnych warunkach. Jednym z takich środków jest mowa
migowa – tzw. miganka. Więźniowie dość często znajdują się w sytuacji, w której zachowany jest
jedynie kontakt wzrokowy z inną osobą, natomiast kontakt werbalny jest niemożliwy albo
niebezpieczny ze względu na konsekwencje (podsłuchiwanie przez kogoś, groźba kary
dyscyplinarnej itp. ). Takie sytuacje występują na przykład wówczas, gdy więzień znajduje się w
pomieszczeniu, z którego widać rozmówcę przez zamknięte okno – a także wtedy, gdy istnieje
wprawdzie duża odległość pomiędzy rozmówcami, ale widzą się oni dobrze (np. kontakt
pomiędzy rozmówcami znajdującymi się w dwóch różnych pawilonach więzienia). Potrzeba
kontaktu wzrokowego może wystąpić również wtedy, gdy rozmówcy chcą się porozumieć poza
plecami kogoś będącego w pobliżu. W takich okolicznościach uczestnicy podkultury więziennej
stosują komunikację migową. Jest to wprawdzie powolny sposób porozumiewania się, ale często
niezastąpiony. Polega na figuratywnym układaniu palców, dłoni i rąk w taki sposób, że tworzą
one kształty pojedynczych liter alfabetu. Oprócz tego zaznaczane są inne znaki umowne: koniec
słowa, koniec zdania, skreślenie, potwierdzenie przyjęcia komunikatu. Odmiana migowej
komunikacji polega na budowaniu liter za pomocą jednej ręki i twarzy (tzw. minka). W takim
przypadku policzek zastępuje kreskę w literze, zaś policzek nadęty – brzuszek litery lub
kółeczko. Tę odmianę miganki stosuje się wtedy, gdy jedna ręka jest zajęta, np. przykuta
kajdankami do ręki konwojującego policjanta, albo też użyta została do podtrzymania się np.
przy wspięciu do wysoko umieszczonego okna (zob. fot. 1).
Inną formą komunikacji jest mowa stukana – tzw. stukanka. Częstszą od poprzednio opisanych
jest taka sytuacja ograniczonego kontaktu, w której rozmówcy nie mogą się wzajemnie zobaczyć,
ale mogą sobie przekazać sygnały dźwiękowe. Najbardziej typowym przykładem jest kontakt
pomiędzy sąsiednimi celami. Stukanka jest uniwersalnym narzędziem komunikacji, gdyż
nadawany komunikat dociera właściwie wszędzie, do każdego zakamarka budynku więziennego.
Jest to możliwe dzięki takim nośnikom dźwięku, jak system centralnego ogrzewania, rurki
wodociągowe i rury kanalizacyjne, a nawet same ściany. Jest to sposób porozumiewania się
szybki, skuteczny i z tego powodu najpowszechniejszy. Z punktu widzenia uczestników
podkultury wadą tej formy komunikacji jest ograniczenie do jednego budynku więziennego, nie
da się bowiem przekazać w ten sposób informacji do innych pawilonów więzienia. Podstawą
stukanki jest alfabet Morse'a, przy czym dwa bezpośrednio po sobie następujące stuknięcia
oznaczają kropkę, zaś stuknięcia przedzielone przerwą oznaczają kreskę. Skuteczność stukanki
uwarunkowana jest normą podkulturową, która nakazuje członkom organizacji przekazać dalej
informację, jeśli nie mogłaby ona dotrzeć do odbiorcy bez ich pomocy. Odgłos stukania w rurki
rozchodzi się bowiem w pionie i w poziomie kondygnacji budynku, a zatem gdy informacja jest
nadawana do celi położonej np. na linii ukośnej w stosunku do położenia celi nadawcy, to ktoś w
celi położonej powyżej musi powtórzyć komunikat, aby dotarł on do adresata na wyższym
piętrze. Podobnie jest, gdy odgłos stukania słabnie na skutek nadmiernej odległości.
Ze względu na możliwość łatwego podsłuchiwania stukanki, której dźwięk rozchodzi się przecież
wszędzie (a więc także do biur personelu, a nawet do gabinetu naczelnika), członkowie
organizacji stosują kamuflaż przy wywoływaniu adresata komunikatu. Polega on na podawaniu
takiej informacji wywoławczej, którą znać mogą jedynie dwie osoby: nadawca i odbiorca, np.
„do tego, którego szwagier rozbił dymion z winem”. W każdej celi ktoś, kto odebrał taki
komunikat, zwraca się do osób pozostałych podając zawartą w nim informację wywoławczą.
Jeśli nikt nie identyfikuje się jako adresat, osoby w celi przestają się interesować treścią tej
korespondencji. Norma grypserska nakazuje to nawet pod groźbą kary organizacyjnej. Jeśli
jednak ktoś rozpozna siebie jako adresata, przysiada się do grzejnika i nasłuchuje, a pozostali nie
przedzkadzają mu. Po chwili role mogą się zmienić i odpowiedź popłynie w przeciwnym
kierunku, oczywiście też z kamuflażem. Kolejną formą komunikacji są grypsy. Jest to forma
najbardziej znana poza więzieniem, od tego terminu pochodzi też nazwa podkultury więziennej –
„grypsera”, „grypserka” a także pojęć pochodnych: „grypsujący” – to członkowie organizacji
grypserskiej, „gryps”, „grypserka” – gwara więzienna, „grypsowanie” – udział w podkulturze
więziennej, tj. członkostwo w grupie grypserskiej; „grypser” to pogardliwa nazwa członków
podkultury, najczęściej stosowana przez funkcjonariuszy. Grypsy jako forma komunikacji to po
prostu małe kawałki papieru z napisaną na nich treścią, zrolowane bądź złożone w celu ukrycia w
razie przeszukania. Przenoszą je ukryte przy sobie różni ludzie, czasem osoby z personelu (za
odpowiednim wynagrodzeniem). Szczególnym sposobem przekazywania grypsów jest tzw. koń,
kobyła, chabeta. Polega on na tym, że przez okno celi wysuwa się drążek od szczotki, na końcu
którego zaczepiony jest sznurek. Drugi koniec sznurka jest obciążony, a na nim uwiązany jest
gryps. Sznurek wysuwa się za okno tak, aby zwisał swobodnie. Wykonuje się to wtedy, gdy w
sąsiedniej celi ktoś uprzedzony (np. stukanką) wysunął drążek bez sznurka. Nadawca wprawia
sznurek z obciążeniem w ruch wahadłowy o coraz większym zasięgu tak długo, aż zaczepi on o
wysunięty drążek odbiorcy. Wówczas odbiorca wciąga gryps do celi i uwalnia sznurek.
Czynności te mogą być powtarzane aż do chwili, gdy gryps dotrze w końcu do adresata.
Oczywiście z kamuflażem. W niektórych ugrupowaniach grypserskich stosuje się rozróżnienie
określające kierunek, w jakim jest wysyłany gryps: chabeta – w dół, poniżej okna nadawcy,
kobyła – w bok, do sąsiedniego okna, koń – w górę, powyżej nadającego. Rozróżnienie to
ułatwia komunikację, wystarczy bowiem tylko krzyknąć przez okno stosowną nazwę, aby
przygotował się do odbioru właściwy adresat; nie trzeba wówczas wywoływać numeru celi, co
niekiedy może być niebezpieczne (zob. fot. 2 i 3).
Wadą tej formy komunikacji – według oceny grypsujących – jest materialny dowód w razie
przejęcia grypsu przez funkcjonariuszy oraz możliwość identyfikacji piszącego na podstawie
analizy pisma ręcznego. Zaletą grypsu jest jednak możliwość przekazania go na dowolną
odległość, także poza więzienie. Jednym ze sposobów bezpośredniego przekazywania grypsów
poza więzienie jest tzw. dmuchawka albo dmuchanka. Polega ona na wydmuchiwaniu grypsu
przez długą, stożkowato zrolowaną tutkę papierową (np. z gazety). Wprawni więźniowie potrafią
wydmuchnąć gryps na odległość 25–30 metrów. Czasem w grypsach bywa stosowany
niewidoczny atrament, tzw. sympatyczny, jako dodatkowa metoda utajnienia korespondencji.
Najczęściej stosowana jest woda z rozpuszczonym cukrem. Po odpowiednim podgrzaniu kartki
nad płomieniem adresat (a czasem funkcjonariusz, który gryps przechwycił) uzyskuje pismo
barwy brązowej pochodzącej od przepalonego cukru. Na zakończenie należy wspomnieć o
lustrzance – formie porozumienia się za pomocą lusterka. Używane są dwa sposoby zastosowania
lustrzanki: jako narzędzia odbijającego błyski świetlne, co umożliwia przekazywanie liter
alfabetem Morse'a oraz jako „lusterka wstecznego” na drążku, umożliwiającego obserwowanie z
okna celi osoby nadającej informację za pomocą miganki (stosuje się to wtedy, gdy rozmówcy
nie można dostrzec bezpośrednio z okna, ale jest on w pobliżu). Ograniczeniem tej formy jest
jednokierunkowość przekazu, wymiana informacji jest niemal niemożliwa.
II. GWARA WIĘZIENNA. GRYPS
Opisane powyżej różne środki porozumiewania się są nośnikami treści, która przez członków
grup grypserskich jest wyrażana w odrębnym języku – gwarze więziennej. Nie jest to pełny
system wyrazów, zwrotów i form – jaki charakteryzuje język narodowy – zawiera jednak tyle
swoistych elementów mowy, że stanowi odrębną odmianę języka. Podobnie jak inne gwary – np.
regionalne, zawodowe, przestępcze – opiera się ona na języku ogólnonarodowym, potocznym.
Zachowuje więc te same zasady odmiany wyrazów, tj. deklinację i koniugację, zawiera na ogół te
same nieodmienne części mowy: przyimki, partykuły i przysłówki oraz wiele tych samych
rzeczowników, przymiotników, czasowników. Do tego podstawowego zasobu słów dochodzi
jednak słownictwo szczególne, znane i zrozumiałe tylko dla reprezentantów podkultury
więziennej. Gwara więzienna jest przez nich nazywana grypsem albo grypserką.
1. Znaczenie gwary więziennej w podkulturze
Gryps, jako jeden z podstawowych elementów podkultury więziennej, spełnia w niej niezwykle
istotną rolę nośnika celów i norm, a także środka integracji grupowej i odrębności od innych
grup. Tak więc można wyodrębnić trzy zasadnicze funkcje gwary więziennej: szkoleniową,
różnicująco-integracyjną i konspiracyjną.
A. Szkoleniowa funkcja grypsu.
Język grypserski wpływa na osobowość jego użytkowników, przyczynia się bowiem do
tworzenia podkulturowego, grypserskiego sposobu formułowania myśli i wypowiedzi, do
przyjmowania określeń gwarowych za własne, do tworzenia poglądów i postaw zgodnych z
ideologią podkultury więziennej. Charakterystyczną cechą tej podkultury jest jej ścisłe
powiązanie z podkulturami przestępczymi. Jest to oczywiste, gdyż grypsujący są więźniami, a
więźniowie są przestępcami. Spędzają oni ze sobą ogromną ilość czasu, który wypełniają przede
wszystkim opowieściami o własnych albo zasłyszanych (prawdziwych albo zmyślonych)
dokonaniach przestępczych, a także o planach – mniej lub bardziej realnych – dokonania
wielkich przestępstw. Atmosfera przestępczości przenika większość ich rozmów i rozmyślań. Dla
mniej doświadczonych więźniów rozmowy te są źródłem nieustannej edukacji przestępczej, dla
bardziej doświadczonych – źródłem doskonalenia w przestępczym fachu. Nowy i
niedoświadczony więzień nazywany jest w grypsie amerykanem, a niekiedy noworodkiem albo
cycem. Poznając członków grupygrypsujących i ucząc się grypsu uczy się on zarówno języka
przestępczego, jak i roboty. Na początku poznaje on różne rodzaje przestępstw, np: robić na
farmazon – dokonywać oszustw; walić, rąbać, golić – kraść. Stopniowo poszerza zakres wiedzy o
specjalnościach wchodzących w zakres tych rodzajów, np. : włamy – kradzieże z włamaniami,
następnie odmiany włamów: repecić pudło, pruć zamek; na pasówkę – za pomocą dopasowanego
klucza; na szprink – błyskawicznie, np. w czasie, gdy domownicy są w mieszkaniu, ale chwilowo
opuścili jedno pomieszczenie; na szlam – w nocy, podczas snu domowników; na siemano – przed
południem, gdy mieszkańcy domu są w pracy.
Kolejną specjalnością złodziejską jest doliniarstwo zwane też krawiectwem; są to dwie nazwy tej
samej specjalności – kradzieży kieszonkowej. Krawiec kroi frajerowi katanę – złodziej okrada
ofiarę z przedmiotów, które ten miał w marynarce na sobie. Doliniarz przewiskuje doliny bucowi
– złodziej kieszonkowy przeszukuje kieszenie ofierze. Metody doliniarskie są odpowiednie do
Zgłoś jeśli naruszono regulamin