00:00:01:Gainos. 00:00:02:Stolica królowej sprawujšca władzę nad kontynentem. 00:00:05:Wiele wojowniczek przybywa w to miejsce z zamiarem stania się nowš Królowš. 00:00:10:W swych mieczach pokładajš uczucie ambicji, którš skrywajš w sobie. 00:00:13:Tak oto trwa zażarty turniej Queen Blade. 00:00:58:Tani mieczyk jak twój ... 00:01:06:...jest niczym w porównaniu do broni ze Stalowej Góry! 00:01:17:Blasku, który zamieszkujesz me wnętrze, proszę, owietl cień mego zwštpienia 00:01:23:Kiedy nastanie wit, otwórz drzwi mego serca, szeroko, bez lęku! 00:01:42:Gdyby pewnego dnia obdarzył mnie umiechem 00:01:48:W mym życiu byłby to przełom 00:01:54:Chcesz być silniejszy? To dla ciebie co więcej niż marzenie 00:02:01:Czy posišdziesz siłę, której jedynie ja zdolna będę się oprzeć? 00:02:07:Chcę usłyszeć twš odpowied 00:02:13:Blasku, który zamieszkujesz me wnętrze, proszę, owietl cień mego zwštpienia 00:02:20:Żadnych więcej głupich rozterek miłosnych 00:02:26:Mogę teraz powrócić i raz jeszcze zmierzać ku przyszłoci 00:02:32:Kiedy nastanie wit, otwórz drzwi mego serca, szeroko, bez lęku! 00:02:47:Odcinek 9 00:02:49:Szczeroć ~ Zbrojmistrzyni i Stalowa Księżniczka 00:02:59:Nasza broń nie sprzedaje się za dobrze. 00:03:02:Tanie metale od alchemików zdobywajš rynek, a ceny oręża spadajš. 00:03:07:Nasza broń, mimo że wysokiej jakoci nie ma szans na rynku. 00:03:12:Wyglšda na to, że oręż ze sklepu Cattleyi w Vosk sprzedaje się całkiem dobrze. 00:03:17:W takim razie jest naszym wrogiem, ródłem taniego rynsztunku. 00:03:22:Jeszcze chwilka, Cattleyo! 00:03:24:Ja, Stalowa Księżniczka, Ymir, nie pozwolę ci sprzedawać tej tandety! 00:03:42:Mamusia musi dostarczyć broń, więc pozostawiam sklep tobie. 00:03:48:Dobrze. 00:03:53:Mam nadzieję, że mama wkrótce wróci. 00:03:57:Ojej. 00:03:58:Jakie przygnębione dziecko. 00:04:06:Dziewczyna o imieniu Reina... 00:04:08:...była tu? 00:04:09:Re-Reina? 00:04:13:Nanael, popiesz się. 00:04:14:Mam już doć. 00:04:16:Padam już przez to wzgórze. 00:04:18:Przecież ty latasz, więc jakie to ma znaczenie? 00:04:20:Chcę się dostać do Vosk jak najprędzej. 00:04:23:Jest tam znana zbrojmistrzyni Cattleya, a mój miecz wymaga naprawy. 00:04:28:Taa? 00:04:29:Nie jest aż tak le. 00:04:34:E-e-ej! 00:04:35:Co ty wyprawiasz? 00:04:36:Podróżujesz ze mnš, więc nie marud. 00:04:38:To nie tak, że chce kręcić się wokół ciebie! 00:04:42:Prawie nic nie zostało. 00:04:45:Nie wybaczę ci tego! 00:04:46:Taa? 00:04:47:Nie jest aż tak le. 00:04:54:Po pierwsze, to twoja wina. 00:04:56:Dlatego cię włanie nie lubię małpo! 00:04:57:Rusz się! 00:04:58:To... 00:04:59:Ruszaj Nanael! 00:05:00:Um... 00:05:01:Przepraszam. 00:05:03:Jestem Cattleya, zbrojmistrzyni. 00:05:06:Czy mogłabym się przyjrzeć twojemu mieczowi? 00:05:10:Cattleya-san? 00:05:11:Tak. 00:05:14:Sš ogromne! 00:05:18:Hej. 00:05:19:Wiec nie było tu jeszcze Rainy? 00:05:23:Tak. 00:05:26:W porzšdku. W takim razie poczekam sobie. 00:05:31:Czy to jest sklep zbrojmistrza Cattleyi? 00:05:33:Tak, jest. 00:05:35:Więc ty jeste Cattleya?! 00:05:38:Wyglšda na to, że utrzymujesz porzšdek, ale cały oręż jest z tandetnej stali! 00:05:43:Można powiedzieć, że się nie przykładasz do tego. 00:05:45:Gdziekolwiek nie spojrzę, widzę zwyczajnš broń 00:05:48:Brak tu krzty oryginalnoci! 00:05:51:A ty! 00:05:52:Wyglšdasz zbyt mizernie jak na zbrojmistrza. 00:05:55:Jeli jeste zbrojmistrzem, powiniene popracować trochę nad ciałem- 00:06:01:A ty, to kto?! 00:06:02:Co cię tak bawi? 00:06:04:Jeste mała i słodka, w porzšdku, 00:06:06:ale jeszcze głupia, a to już zabawne. 00:06:10:Co to miało znaczyć? 00:06:12:Jak ten dzieciak mógłby być Cattleyš? 00:06:15:Ciężko uwierzyć, że taki inteligent jak ty, jest krasnoludzkš księżniczkš ze Stalowej Góry. 00:06:22:Więc ty jeste Cattleyš?! 00:06:25:Naprawdę jeste zabawna. 00:06:27:Zarówno twój wyglšd i reakcje sš nieco pokręcone. 00:06:29:Zamknij się! 00:06:31:Więc kto jest Cattleyš? 00:06:32:Jeli mi nie powiesz, poczujesz gniew mego topora! 00:06:37:Ej. 00:06:38:Co tam masz owiniętego wokół bioder? 00:06:41:Masz jaki problem z mojš bieliznš? 00:06:46:T-to wšż! 00:06:49:Boisz się węży? 00:06:50:W-wcale się ich nie boję. 00:06:54:Tylko... lepkich i krętych rzeczy... 00:06:58:...sš takie nie przyjemne. 00:07:01:Chciałam powiedzieć paskudne... 00:07:04:albo może, obrzydliwe... 00:07:13:Nie nawiedzę węży! 00:07:15:Nie cierpię ich!! 00:07:19:Po co ona tu właciwie przyszła? 00:07:23:Wróciłam. 00:07:25:Co się działo? 00:07:26:Mamusia! 00:07:29:Długo się nie widziałymy, księżniczko Reino. 00:07:33:Ty jeste... 00:07:39:Więc ty jeste córkš hrabiego Bansu. 00:07:42:Teraz już rozumiem z skšd masz ten miecz. 00:07:45:Wykuwałam go wraz z Odem Owenem. 00:07:48:Wykulimy go dla Lady Maria na żšdanie hrabiego Bansu. 00:07:53:Żšdanie ojca? 00:07:55:Wiedziałam, że to ulubiony miecz matki, 00:07:58:ale tego już nie. 00:07:59:Zadziwiajšce. 00:08:01:Mistrzowie wykonujš wspaniały miecz, 00:08:04:by ty przerobiła go na złom. 00:08:08:Żartuję. 00:08:09:Jak masz czas to naucz się postępowania z broniš, 00:08:21:Oh. 00:08:22:No tak. 00:08:23:Jest le. 00:08:24:Muszę z tym co zrobić. 00:08:26:Kozie mleko! 00:08:27:Tanie mleko kozie! 00:08:29:Bardzo smaczne! 00:08:31:To jest to! 00:08:33:Witam. 00:08:34:Można, prze pani? 00:08:36:Tutaj proszę! 00:08:37:Wypełnić po brzegi. 00:08:38:Już się robi. 00:08:40:Teraz będę mieć cała butelkę więtego mleczka. 00:08:42:Ależ jestem sprytna! 00:08:45:Proszę. 00:08:46:Dziękuję! 00:08:48:C-co to jest? 00:08:50:To jest nasza specjalnoć, 00:08:52:Tutejszy specjał, kozie mleko o smaku winogron. 00:08:56:Polecam jeszcze o smaku pomarańczy. 00:08:59:Po kiego przyrzšdzacie takie dziwadła !? 00:09:07:Proszę. 00:09:10:Słyszałam pogłoski, ale dalej nie mogę uwierzyć. 00:09:13:Cattleya, Pogromczyni Olbrzymów jest teraz zbrojmistrzyniš i wychowuje dziecko. 00:09:19:Tak mnie kiedy nazwali. 00:09:22:Pogromczyni Olbrzymów? 00:09:24:Zwali jš Cattleya Pogromczyni Olbrzymów , ponieważ z łatwociš władała potężnym mieczem. 00:09:31:Pogromczyni Olbrzymów i Smoczy Strzelec Owen, to wcišż niedopowiedziana historia. 00:09:36:Zapewne to przez przeznaczenie zakończyło się miłociš . 00:09:40:Może i przeznaczenie. 00:09:42:Osiedlimy tu i otworzylimy sklep z broniš, 00:09:45:doczekalimy się nawet dziecka. 00:09:49:Dzięki życzliwoci ludzi, powodziło nam się w sklepie. 00:09:52:Nie jestem w stanie się im odwdzięczyć. 00:09:54:Wspaniała historia. 00:09:56:Dwoje ludzi, którzy walczyli razem, ramię w ramie, połšczyła miłoć. 00:10:02:Jestem pewna, że i ciebie to czeka pewnego dnia. 00:10:05:Naprawdę? 00:10:16:Nie! 00:10:17:Nienawidzę węży! 00:10:22:P-pomóżcie chłopaki. 00:10:24:Węże! 00:10:25:Wę- 00:10:38:Chyba zasnšłem? 00:10:41:Ależ to był starszny koszmar. 00:10:43:Jeste za głono. 00:10:44:Ludzie w tym kraju sš stanowczo za głoni, nie lubię tego. 00:10:47:Hej! 00:10:49:Jeste aniołem? 00:10:50:Czego chcesz? 00:10:51:Nic od ciebie. 00:10:53:Szukam tylko koziego mleka. 00:10:54:Mleka, tylko nie takiego pomarańczowego czy z winogron. 00:10:57:Aha. 00:10:58:Zostało mi jeszcze trochę, jeli chcesz to możesz wzišć. 00:11:02:Serio?! 00:11:03:Może i nie jeste taka zła. 00:11:06:To nowoć, mleko o smaku truskawkowym! 00:11:09:Głupa, głupia głupia! 00:11:11:Dlatego nie cierpię takich małpiszonów. 00:11:14:Też jeste głona. 00:11:24:Wyglšda na to, że sš tu jakie dziwne zwierzęta. 00:11:26:Ta dobrze, ale Tomoe-sama, 00:11:28:nie wydaje mi się bymy trafiły do stolicy Królowej bez aktualnej mapy. 00:11:33:Tak, masz rację... 00:11:37:Poszukujecie mapy? 00:11:39:Mogę wam jednš odsprzedać. 00:11:42:Jednak to będzie trochę kosztować. 00:11:49:Co mylisz o Cattley? 00:11:53:Jest wspaniałš osobš. 00:11:55:wietna wojowniczka, ma bardzo popularny sklep, i wychowuje dziecko. 00:12:01:Wyglšda na szczęliwš. 00:12:03:Nic nie rozumiesz. 00:12:05:Czego konkretnie? 00:12:07:Cattleya cierpi, nie jest w stanie pozbierać myli. 00:12:14:Kochanie, proszę wróć jak najprędzej. 00:12:18:Oboje, dziecko... i ja... czujemy się tacy samotni. 00:12:23:Dwa lata temu, Owen opucił ich i zaginšł. 00:12:28:Zaginšł? 00:12:29:Zupełnie zniknšł. 00:12:31:Mógł zostać zabity przez bestie, 00:12:33:albo znalazł sobie inna kobietę. 00:12:36:To ... 00:12:38:Gdyby zdecydowała sie go szukać, dzieciak byłby narażony na niebezpieczeństwo. 00:12:43:Nie może o nim zapomnieć, przez co nie ożeni się ponownie, nawet dla swojego syna. 00:12:50:W porównaniu do niej, masz łatwo. 00:12:52:Możesz robić co tylko zapragniesz każdego dnia. 00:12:54:Cokolwiek zapragnę? 00:12:56:Żyję na krawędzi- 00:12:58:Na krawędzi? 00:12:59:Masz na myli życia w szczęciu. 00:13:01:Jestem w podróży! 00:13:03:Pełnej niebezpieczeństw! 00:13:05:Poważnie? 00:13:07:Niebezpieczeństwa sš na każdej wyprawie. 00:13:12:Gdy już tak mówisz... 00:13:15:Nie mam pojęcia co teraz mam robić. 00:13:19:Dlatego też usiłuję znaleć Listy, i wtedy... 00:13:24:Wtedy co? 00:13:26:Nie wiem, dopóki jej nie zobaczę. 00:13:30:Lecz gdy spotkam Listy, wtedy na pewno... 00:13:35:Jeste takš bezradnš dziewczynkš. 00:13:37:Po prostu kieruj się na Gainos, stolicy królowej. 00:13:41:Listy także tam zmierza. 00:13:46:Koza... 00:13:47:Nadchodzi fioletowa koza! 00:13:52:A teraz różowa! 00:13:54:Wreszcie znów sie zjednoczymy... 00:14:05:Nie mogę teraz zasnšć. 00:14:06:Bo nadejdzie wšż. 00:14:07:A nienawidzę ich. 00:14:09:Nienawi... 00:14:12:Nie mog... O! 00:14:14:To jest... 00:14:15:...ta od węży! 00:14:19:Muszę wytrzymać z zabawš, aż do następnego razu. 00:14:23:Poczekam cierpliwie na twojš reakcje. 00:14:30:Wyglšda na to, że obawia się moich ukrytych mocy. 00:14:41:Jeste mo...
Radunko