NAJAZD KSERKSESA NA GRECJĘ.docx

(21 KB) Pobierz

NAJAZD KSERKSESA NA GRECJ Ę

1. ATENY PRZYGOTOWUJĄ SIĘ DO WOJNY

Prawdopodobnie już w r. 489 Miltiades otrzymał dowództwo nad flotą ateńską liczącą siedemdziesiąt okrętów i prowadził operacje na Cykladach. Wśród wysp tych wiodła od Samos droga Datisa i Artafernesa; większość z nich poddała się Persji i chcąc nie chcąc brała udział w atak na Karystos, Eretrię i Ateny. Zgromadzenie ateńskie zamierzało niewątpliwie ukarać wyspy medyzujące, być może przez ściągnięcie grzywn, a także pozbawić Persję morskich baz w środkowej części basenu Morza Egejskiego. Paros, która po zniszczeniu sąsiedniej Naksos była teraz najbogatszą i najpotężniejszą z Cyklad, stawiła opór flocie ateńskiej i została oblężona. Miltiades zaofiarował pokój pod warunkiem zapłacenia 100

talentów, ale mieszkańcy wyspy odmówili. W dwudziestym szóstym dniu oblężenia odstąpił więc od niego i powrócił do Aten. Tam wytoczono mu proces i uznano winnym. Wkrótce potem umarł na skutek rany odniesionej na Paros. Wydaje się, że właśnie Miltiadesowi można przypisy tę śmiałą politykę dążącą do pełnego wykorzystania zwycięstwa pod Maratonem, pomimo tego, że flota perska pozostawała nietknięta i panowała nadal na Morzu Egejskim. W każdym bądź razie polityka ta umarła z nim razem. Potem Ateny pozwoliły Persji przejąć z powrotem inicjatywę.

 

Proces Miltiadesa miał charakter polityczny. W Atenach wewnętrzna walka o władzę była prowadzona nie przez polityczne odpowiednio zorganizowane partie, jak to się dzieje w państwie nowoczesnym, lecz przez kierownicze osobistości, których wzajemny stosunek zmieniał się nie w zależności od sprawy, o jaką w danej chwili chodziło. Osobistości należały do bogatych i arystokratycznych rodów kształtujących politykę ateńską w ciągu VI stulecia, co tylko w przypadku tak wybitnych jednostek jak Temistokles mogło nie odgrywać większej roli. Jakkolwiek reformy wyborcze Klejstenesa wyjęły spod wpływu rodów wiele dziedzin

administracji państwowej, archontów i strategów wyznaczano jednak nadal drogą bezpośrednich wyborów: archontów -przez ogólne głosowanie całego ludu, każdego zaś z dziesięciu strategów -przez głosowanie jednej fyli. Tam, gdzie wyborców było bardzo wielu, nacisk rodu łatwo stawał się skuteczny, tak że urzędnikami często zostawali przywódcy tych właśnie rodów. Samo w sobie nie przynosiło to szkody, bo arystokraci ateńscy mieli odpowiednie zdolności i doświadczenie. Ich przywództwo w polityce i wojnie wzbudzało szacunek, odpowiedzialni zaś byli nie tylko przed równymi sobie - Radą Areopagu, lecz również i przed ludem. Szkodliwe skutki wynikały jednak z faktu, że przywódcy arystokratyczni walczyli między sobą o władzę. Rywalizujące grupy, w które się skupiali, były nietrwałe, a polityka jednostek zmienna. Znakomitym tego przykładem jest sam Klejstenes. Alkmeonidzi, ród do którego należał, związani przez małżeństwo z Pizystratem, poparli go w r. 556. Potem jednak wystąpili przeciw niemu, po czym wygnano ich w r. 546. Klejstenes następnie przyłączył się do Pizystratydów i został archontem w r. 525. Gdy go wygnali, zapewnił sobie pomoc Sparty. Wyrugowany przez Isagorasa przeciwstawił się Sparcie i rozpoczął rokowania z Persją. W roku 510 starał się zdobyć wpływy w arystokratycznych heteriach, a porażka, którą tam poniósł, kazała mu w r. 508 zwrócić się do ludu. Tego rodzaju wahania nie były korzystne dla państwa, stale też groziło niebezpieczeństwo zamachu stanu ze strony jakiegoś ambitnego arystokraty. Po reformach Klejstenesa walka o władzę trwała nadal. Ale zasady gry uległy zmianie. Chociaż bowiem gracze o najwyższą stawkę pozostawali ci sami, sędzią silnym i decydującym, zdolnym

do nakładania najsroższych kar; był teraz lud zasiadający na Zgromadzeniu lub w heliai.

 

Kariera Miltiadesa była prawie równie urozmaicona jak Klejstenesowa. Miltiades sprawował urząd archonta w r. 524 za Pizystratydów, wystąpił jednak przeciw nim później, gdy opinia publiczna obarczyła ich odpowiedzialnością za śmierć jego ojca, Kimona. Sam był dwukrotnie tyranem na Chersonezie; służył Persji i walczył przeciw Persji. Teraz, gdy mu się nie powiodło na Paros, rywale zaatakowali go na Zgromadzeniu Ludowym. Zarzucono mu wprowadzenie w błąd ludu, jedną z form zdrady. Oskarżenie domagało się kary śmierci, a lud sądził i wydawał wyrok. Głównym oskarżycielem był Ksanthippos z arystokratycznego rodu Buzygów, ożeniony z Agariste pochodzącą z Alkmeonidów. Buzygowie i Alkmeonidzi przeciwstawiali się prawdopodobnie rodowi Miltiadesa, Filaidom, zarówno przed, jak i w czasie trwania kampanii maratońskiej. Proces wytoczony Miltiadesowi w r. 491/492 o tyranię był pewno sprowokowany przez rodzinę Klejstenesa, wroga tyranów. Kiedy głosy strategów pod Maratonem podzieliły się równo, Miltiades usiłując przeprowadzić swoje zdanie dowodził, że zwłoka może wywołać zamieszki w Atenach. Ten jego argument znalazł później potwierdzenie w powszechnym przekonaniu, że znaki tarczą dawali jego rywale Alkmeonidzi.

Oskarżony leżał na noszach, niezdolny do prowadzenia własnej obrony. Bronili go przyjaciele, prawdopodobnie przywódcy jego własnego, a także innych rodów arystokratycznych. Miltiades bowiem był znany jako "przywódca możnych" w przeciwieństwie do Ksanthipposa -"przywódcy stronnictwa ludowego". Obrona podkreślała zasługi Miltiadesa, zdobywcy Lemnos i zwycięzcy spod Maratonu. Zapewne w uznaniu tych właśnie zasług skazano go nie na śmierć, lecz na grzywnę pięćdziesięciu talentów, ogromnąsumę, którą uiścił później jego syn Kimon. Miltiades był pierwszym z wielu wielkich mężów stanu skazanych wyrokiem ludu ateńskiego na hańbę, śmierć lub wygnanie.Teraz, kiedy zabrakło władczej postaci Miltiadesa, politycy ateńscy mieli przed sobą otwarte pole do walki. Groźba najazdu, najpierw Dariusza, potem Kserksesa, postawiła jednak lud przed koniecznością zdecydowanego wyboru. W roku 488 posłużono się procedurą selektywną -ostracyzmem. Lud głosował przeciw dowolnemu politykowi, którego chciał skazać na wygnanie, wypisując jego imię na skorupce glinianej (ostrakon), a człowiek, którego imię pojawiło się na większości ostraków, musiał udać się na wygnanie na lat dziesięć. Czy ostracyzm wynalazł Klejstenes już około r. 509, czy też jakiś nieznany mąż stanu dopiero w r. 488 -nie wiadomo. Za drugim przypuszczeniem przemawiają poważniejsze świadectwa i odpowiada ono lepiej okolicznościom, w których system ten został zastosowany. W każdym razie cele i znaczenie ostracyzmu w latach 488--481 są zupełnie wyraźne. Ktokolwiek był inicjatorem tej procedury, dążył niewątpliwie do wygnania przywódców stronnictwa Pizystratydów i rodów spokrewnionych lub spowinowaconych przez małżeństwo z Pizystratydami. Pierwszymi bowiem ofiarami ostracyzmu w latach 488 i 486 byli: Hipparchos, syn Charmosa, stojący na czele ateńskich Pizystratydów, a także Me-

gakles, syn Hippokratesa, oraz prawdopodobnie Kalliksenos, syn Aristonymosa, przywódcy rodu Alkmeonidów. Potem zasięg ostracyzmu ulegał rozszerzeniu. Ksanthippos, prześladowca Miltiadesa, został nim dotknięty w r. 485, a Arystydes, towarzysz Miltiadesa spod Maratonu -w r. 483 lub 482.

 

W czasie prac wykopaliskowych w Atenach znaleziono setki ostraków pochodzących tego właśnie dziesięciolecia. Pojawiają się na nich wszystkie wymienione przez nas imiona, a prócz tego niektóre ostraka godzą w Hippokratesa, syna Anaksilaosa, i Kalliksenosa, syna Klejstenesa, a także w Butaliona z Maratonu i Temistoklesa z Frearroj. Drogą takiej eliminacji lud ateński wybrał wreszcie swoim wodzem na wojnę z Persami Temistoklesa z Frearroj. Skoro wybór ten stał się już oczywisty a nadciągała inwazja, ogłoszono amnestię, odwołując z wygnania wszystkie ofiary ostracyzmu. W roku 480 Ateny były bardziej zwarte niż dziesięć lat wcześniej, a ich wódz, Temistokles, miał się okazać nie mniej zdolny od Miltiadesa.

W roku 487 zreformowano metodę wyboru dziewięciu archontów. Dotychczas wybierał ich lud. Teraz zaczęto wyznaczać ich drogą losowania spośród 500 kandydatów przedstawionych przez demy, przy czym liczba  kandydatów z każdego demu odpowiadała jego wielkości. Warunki kandydowania nie uległy zmianie, kandydaci musieli w dalszym ciągu należeć do jednej z dwóch najwyższych klas majątkowych, a dziewięciu wskazanych losem badała następnie Rada Pięciuset. Reforma ta miała szereg skutków. Podważała ona wpływy wielkich rodów, gdyż losy decydujące o wyborze były bezstronne; obniżała polityczne znaczenie urzędu archonta, za którym dawniej stało publicznie mu udzielone poparcie poważnej części całego ludu, a który teraz miał za sobą tylko głosy jednego demu; zwiększała wreszcie polityczną wagę strategii, gdyż urząd ten pozostał elekcyjny. Ludzie ambitni, pragnący zyskać sobie publiczne poparcie, które zapewniało wpływy polityczne, zgłaszali teraz swe kandydatury nie na archontów, lecz na strategów. W rezultacie strategowie stali się również politycznymi, nie tylko wojskowymi przywódcami. Z biegiem czasu nowy sposób wyboru archontów wpłynął także na skład i autorytet Rady Areopagu, jako że rekrutowała się ona właśnie z eks-archontów. Archonci pozostali wprawdzie nadal kompetentnymi i doświadczonymi przedstawicielami dwóch najbogatszych klas. Nie byli oni już jednak, jak to przeważnie bywało w przeszłości, przywódcami wielkich rodów, zajmującymi czołową pozycję nie tylko w politycznym, lecz również religijnym życiu państwa. W roku 487 bezpośredni cel, dla którego wprowadzono reformę, przypominał cele ostracyzmu. Tu także chodziło o ograniczenie rywalizacji wielkich rodów i o podkreślenie dodatkowo prawdy, że jeśli Ateny mają przetrwać inwazję perską, muszą się skoncentrować na wyborze naczelnego wodza.

 

W roku 483 Persowie zaczęli kopać kanał przez przesmyk przylądka Athos. Było to dowodem, że armii inwazyjnej towarzyszyć ma wielka flota perska. Przy końcu 483 lub na początku 482 r. w państwowych kopalniach w Laurion natrafiono na bogatą żyłę srebra, tak że Ateny rozporządzały teraz sumą 100 talentów. W Zgromadzeniu naradzano się nad

zużytkowaniem tego bogactwa. Podczas gdy niektórzy proponowali podział między obywateli, Temistokles nalegał, by pieniądze te obrócić na zwiększenie floty do 200 okrętów wojennych. Ateńczyków poruszył głównie ten argument, że ze swą przestarzałą i niewielką flotą nie zdołają pokonać Eginy. Chociaż bowiem Egina nie podejmowała kroków nieprzyjaznych podczas wyprawy Datisa i Artafernesa, oba państwa pozostawały w stanie wojny i niewątpliwie starały się szkodzić sobie wzajemnie na morzu. Nienawiść Aten do sąsiedniej Eginy była silniejsza od strachu przed inwazją perską, która, uległszy już raz zwłoce przy śmierć Dariusza, mogła odwlec się jeszcze i teraz. Jednocześnie jednak niebezpieczeństwo najazdu perskiego musieli uświadamiać sobie zarówno mówcy, jak

Sparta i Związek Hellenów i cały lud na Zgromadzeniu. Czy Ateny będą odpierać atak od strony lądu, czy od strony morza, czy też przyjdzie im i tu, i tam walczyć, tego nie można było przewidzieć. Ale, gdyby najeźdźca przybył od południa, Egina zaś sprzyjała Persom, Ateny byłyby bezsilne na morzu, mając flotę słabszą od egineckiej.

W tej sytuacji Ateńczycy uchwalili wniosek Temistoklesa. Stępki 100 trier położono w r. 482/481. Być może drewna dostarczył król Macedonii, Aleksander, który łączył nominalne poddanie się Persom z przyjaźnią dla Aten. Dostawom bowiem drewna z Tracji lub z Tazos przeszkodziłaby flota perska, operująca między przylądkiem Athos a Chersonezem. Zapewne w tychże latach zaczęło się również szkolenie załóg dla floty większej od tej, którą Ateny dotychczas rozporządzały. Wniosek Temistoklesa wypływał z analogicznych pobudek jak prace nad umacnianiem Pireusu prowadzone przez niego w owym roku 493/492, w którym był archontem. W swej polityce dążył on konsekwentnie do przekształcenia Aten w potęgę tak morską, jak i lądową. Spotkał się tu z opozycją kierowaną, być może, przez Arystydesa. Ale mniej więcej właśnie w tym czasie Arystydes padł ofiarą ostracyzmu, co utwierdziło jeszcze przewagę Temistoklesa. Okazała się ona tym razem zbawienna dla Grecji.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin