RATUNEK DLA DUSZ (Wizja Kapłana w służbie Bogu).pdf

(401 KB) Pobierz
425600152 UNPDF
WIZJA KAPŁANA W SŁUŻBIE BOGU
RATUNEK DLA DUSZ
1
425600152.013.png 425600152.014.png 425600152.015.png 425600152.016.png
CZY I TY PÓJDZIESZ ZA JEZUSEM?
2
425600152.001.png 425600152.002.png 425600152.003.png 425600152.004.png 425600152.005.png 425600152.006.png
Podcajednejmoichotatnichpodróżyotałempoprowadony,
byroważydduchowąkondycjtłumówmnieotacających,ludi
żyjącychnieależnieodwegowiecnegopowołaniawjaknajbardiej
otwartym, bezwstydnym buncie przeciwko WIECZNEMU BOGU.
Mylałemotychmilionachludiwokółmnie,poddanychpijaotwui
pryjemnociom,intereomimartwieniom,polityceiproblemom,w
wielu przypadkach trwającychwbluniertwieiagniewaniuPodca
tychroważaomiałemwij
Widiałemciemny,burliwyoceanWiiałynadnimciżkie,ciemne
chmury,aodcaudocauprecinałyjewyranebłykawicei
pretacałyigromyGdywiaływyjącewiatry,alepodnoiłyii
pieniłyWtymoceaniewidiałemogromne mnótwoitotludkich
wciągnitychwstraszne wiry; pływających,krycących,picących,
preklinającychimagającychi,akażdanichapadałaicora
bardziej. Gdy tak przeklinali i krzyczeli wynoszeni byli nów na
powierchni,krycelinowu,awtedytonli, abyjużwicejnie
wypłynąd
Widiałem też wynurającą i tego ciemnego, łego oceanu
potżnąkał,którejwierchołekigałwyżejniżciemnechmury
wiające nad burliwym morem Wokół podtawy tej kały
obacyłempłakąplatormiachwytemoglądałemcdtych
biednych,magającychi,tonącychbiedakówwydotającychi
oceanuiwpinającychnaplatormWidiałem,żecdtych,
któryjużbylibepiecnipomagałatymbiednymtworeniom,które
ciąglebyływwodie,wpiądinabepiecnemiejce
Pryjrawyilepiejobacyłemgruptych,któryuratowalii,
używającdrabin,liniłodi,bywyciągnądmagającychijece
wodyBylitakżetacy,którywkakiwalidowodyniewracającuwagi
nakonekwencje,pragnącuratowadtonącychNiebyłempewien,co
wywołało we mnie najwicej radoci – widok biednych ludzi
wpinającychinakałinajdującychbepiecnemiejcecyteż
3
425600152.007.png 425600152.008.png 425600152.009.png 425600152.010.png
powicenietych,którybyliwpełnioddaniwyiłkom,bywywolid
swych towarzyszy.
Zadiwiłamniejednakjednarec,pomimoiżkażdyenajdujących
inakaleotałwceniejwyratowanyoceanu,prawiewycy
dawali i apominad o jego ogromnej grozie; tej ciemnoci i
niebepieceotwie,którejużichniedotycyłyTym,cowydałoimi
iarównodiwne,jakiokującebyłakt,żeludiecinieobjawili
abolutnieżadnejtroki (taliiignorantami) o te biedne, zgubione
itoty,któremagałyiitonłypredichocami,chodwielenich
byłocłonkamirodinuratowanychTenbraktrokinapewnoniebył
wynikiemichniewiadomoci,ponieważżylikiedywtejytuacji,
regularnie uccając na wykłady, gdie opiywano tan tych
biednych,tonącychtworeo
PrebywającynaplatormieajcibyliróżnymdiałaniemNiektóry
dnie i noce ajmowali i wymi intereami, kładając we
ocdnociwbankachiejachWielupdałocapodiwiając
kwiaty,malują,grającnaintrumentachlubnakładającładneubrania
wnadiei,żebdąpodiwiani
Na platformie byliitacy,któryajmowaliigłówniejedeniemi
piciemInnipdalicaprecającinatemattonącychludi,
dykutując,cotanieinimiwpryłoci,podcagdyinnicieyli
i,iżdobrze wypełniliwójobowiąekwobecgubionychpopre
organiacjciekawychceremoniireligijnych
Niektórytłumu,którynalałmiejcechronienia,odkrylidrog
wiodącą w gór kały, na wyżą platorm najdującą i nad
wartwąchmurwiającychnaoceanemMielitamtąddobrywidok
nacentralnącdlądu,gdiemielinadiejikiedynaledNatej
wyżejplatormiepdalicanamyleniuopryjemnychrecach,
gratulującobiewajemnietegoccia,iżąuratowaniburliwej
głbiipiewającpieniotejradoci,którejdotąpią,gdyotaną
abraninatałylądWytkotodiałoi,podcagdy rzesze
magającychi,wrecącychluditonływciemnej,wburonej
wodienaocachtych,któryadowoleniiedieliicekalinadieo,
wktórymopucąkał
4
425600152.011.png
Jakżeja bardopragnąłem obacydreludiaangażowanychw
ratowanie innych ludzi, amiat tamtej małej gartki! Tych kilku
robotników, których widiałem, dawało i robid niewiele poa
płakaniemipomaganiemludiomOddawaliiberetyiuporem
błagalinajdującychiwokółludiopomocByłotojednakunane
anonenowneprewieluprawidłowychireligijnychludiMimo
wytkokontynuowalioniprac,oddającwytko,comielina
kupnołodi,liniinnegowypoażeniapomocnegodoratowania
biednych,tonącychludi
IwtedyobacyłemcocudownegoCierpienie,agrożenieiżaletych
biednych,magającychiwciemnymmoruitotwywołałymutek
Boga w niebie – poruyłyGotakbardo,żeełałwpaniałąItot,
byichuwolnidTenktoprybyłprotoJegopałacupoprzez ciemne
chmury,wprotdoroalałegomorapomidytonącychludi
ZacąłOnichratowadwródpłacuiłe,ażpotJegobólupływał
wrakrwiąGdybrałwramionatonących,próbującpotawidichna
kale,ciąglepłakałiwołałdouratowanych– tych,którym jużpomógł
swymi pokrwawionymi rkami,– aby pomogli mu w tym trudnym,
wymagającymadaniu,jakimbyłoratowanieichtowaryy
Najbardiejprerażającewydawałoito,żecinajdującyina
platormie, do których wołał, byli tak ajci wymi sprawami i
problemami,ocdaniempienidyipryjemnociami,rodinamii
obowiąkamireligijnymilubprygotowaniemdopodróżydocentrum
lądu,żeniewracaliuwagiawołanietejItoty,którąuwielbiali–
Tego,któryamedłdomoraGdyłyeliwołanieignorowalije
upełnielubpoprotuniewracalinanieuwagiIwtenpoób
kolejnereemagałyi,wołałyitonływciemnociach
Iwtedyobacyłemco,cobyłodlamniew istocie jeszcze bardziej
prerażająceniżwytko,codotądwidiałemNiektóryludina
platormie,wceniejproenipretwpaniałąItot,bypryli
pomócwtymtrudnymadaniu,precałycamodliliidotego
kogo,byprybyłNiektórychcieli, abypryedłiotałnimi
oddająccaiił,byucynidichcliwymiNiektórychcieli,
abypryedłipomógłimpocudibardiejbepiecnienakale,
5
425600152.012.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin