Zdradzony przez ojca- Eichelberger Wojciech.pdf

(226 KB) Pobierz
Wojciech Eichelberger
Wojciech Eichelberger
Zdradzony
przez ojca
Spis treści
Od Autora - 3
Od Wydawcy - 3
Smutna historia Małego Chłopca - 3
O ojcu, który nie dał rady - 6
Spadek po ojcu - 8
„Zniszczę cię” - 8
„Matka jest ważniejsza od ciebie” - 9
„Podziwiaj mnie” - 9
„Nie chcę cię” - 10
Manowce inicjacji - 11
Strategie przetrwania - 13
Wieczne dziecko, czyli „zostaję z mamą” - 14
Don Juan, czyli „boję się tej jednej” - 14
Playboy, czyli „wolę się bawić niż się bać” - 15
Uzurpator, czyli „zęby się tylko nie wydało” - 16
Inkwizytor, czyli „to wszystko przez nią” - 16
Macho, czyli „im ona gorsza, tym ja lepszy” - 18
Gej, czyli „niech jakiś mężczyzna mnie pokocha” - 19
Wyznawca, czyli „to Bóg jest moim ojcem” - 20
Mnich, czyli „zostaję sam” - 21
Gniew matki - 22
Gniew wyparty - 23
Gniew nadopiekuńczości - 23
Gniew wprost - 24
Odchodzenie od matki - 24
Jak pomóc synowi - 26
2
Od Autora
Motywacją do napisania tej książki jest chęć przyjścia z pomocą mężczyznom, mnie samego nie
wyłączając.
Losom mężczyzn przyglądam się od lat z perspektywy gabinetu psychoterapeuty, ale jestem pe-
wien, ze dzięki temu dostrzegam lepiej to, co dzieje się dziś z mężczyznami w ogóle.
W wyniku gwałtownych zmian w naszej kulturze i obyczajowości, mężczyźni są nie mniej zagu-
bieni i przeciążeni niż kobiety. W książce mówię o niektórych przyczynach tego zagubienia, z których
najważniejszą jest załamanie procesu przekazu pozytywnego wzorca męskości pomiędzy ojcem a sy-
nem.
Nie jest to książka napisana przeciwko kobietom. Coraz częstsza nieobecność ojców w rodzinach to
fakt dokonany, przed którym matki są stawiane i muszą jakoś sobie z tym po radzie. Z pewnością ra-
dzą sobie najlepiej, jak mogą Należy im się hołd i wdzięczność za to, ze biorą na siebie odpowiedzial-
ność za porzuconych synów, ratując im życie i umożliwiając psychiczne przetrwanie. Niestety, mimo
największych starań i najlepszych chęci, nie są w stanie zastąpić synom ojców.
Ta książka nie została napisana przeciwko komukolwiek. Jej celem jest ostrzeżenie przed negatyw-
nymi psychologicznymi i obyczajowymi konsekwencjami nieobecności ojca w rodzi nie Mam nadzie-
ję, ze okaże się ona pomocna zarówno mężczyznom, którzy chcą lepiej zrozumieć siebie, jak i kobie-
tom, które chcą lepiej zrozumieć mężczyzn.
Wojciech Eichelbcrger
Od Wydawcy
We wrześniu 1997r, wkrótce po ukazaniu się „Kobiety bez winy i wstydu", Autor zaczął pisać
książkę o mężczyznach i męskości Jestem pełen podziwu dla Jego umiejętności ujęcia w zwięzłej i
uporządkowanej formie tak szerokiej wiedzy na ten temat.
Dzięki tej książce poznałem wiele doniosłych i głębokich prawd. Nie, które z nich przeczuwałem
wcześniej w głębi duszy, ale wiele było dla mnie istotnym i nowym odkryciem Pewne przedstawione
tu stwierdzenia dopiero po dłuższym czasie zacząłem odnosić do siebie.
Odkrywanie prawdy na swój temat może być bolesne - choćby, dlatego, ze nie pozwala pozostać
bezczynnie w wygrzanym miejscu w życiu Autor udziela wyraźnych rad pozwalających wyruszyć w
drogę ku zmianom I daje nadzieję, że warto.
Czytanie tej książki jest jakby słuchaniem intymnej rozmowy mężczyzn o sobie i swoich proble-
mach Tym łatwiej wczuć się w jej atmosferę, ze Autor, pisząc o mężczyznach, używa zaskakująco
głęboko wnikającej w serce formy „my".
Zapraszam do lektury drugiego tomu trylogii: Kobieta, Mężczyzna … Czekamy na tom trzeci
Marek Rycko
3
Smutna historia Małego Chłopca
Poniższy scenariusz przedstawia uproszczony przebieg wydarzeń w życiu chłopca, opuszczonego
przez ojca i w konsekwencji uzależnionego od matki Wielu mężczyznom obraz, który kreślę, wyda się
jednostronny i negatywny, ale obawiam się, ze większość uzna go za niewinny i łagodny Nie wszyscy
opuszczeni przez ojca chłopcy uzależniają się od matki - inne wersje zakończenia tej historii znajdują
się w dalszych częściach książki.
Trudno powiedzieć, jak wielu synów jest zdradzonych przez ojców, ale gdy przyjrzymy się temu,
co jest udziałem chłopców w ich dorosłym życiu, dojdziemy do wniosku, ze doświadczenie bycia
zdradzonym przez ojca staje się, niestety, coraz bardziej powszechne.
Ojcowie chcą mieć synów, więc gdy brzuch przyszłej matki, choć trochę urośnie, niecierpliwie do-
magają się badania USG, zęby na ekranie monitora zobaczyć, co tez ich dziecko ma między nogami
Wybucha wielka radość, gdy okazuje się, ze narodzi się chłopiec Prawdę mówiąc, nie wiadomo, dla-
czego ta radość wybucha Ojcowie powinni przecież wiedzieć, ze życie mężczyzny me jest sielanką
Mimo to cieszą się - z przyzwyczajenia czy z nawyku.
Chłopiec przychodzi na świat Ojciec idzie się upić, zęby podkreślić fakt, ze stała się rzecz nadzwy-
czajna, a mama jest zachwycona i dumna, bo ma poczucie, ze spełniła swój obowiązek
Ojciec Chłopca sam był kiedyś chłopcem zdradzonym przez ojca, wychowywanym głównie przez
kobiety, i nie wie, jak zajmować się synem. Pamiętajmy, więc, czytając dalej tę opowieść, że wszyst-
ko, co zostanie powiedziane o Chłopcu, dotyczy też jego ojca - a zapewne też ojca jego ojca.
Skoro ojciec Chłopca został zdradzony przez swego ojca, to nie wystarcza mu na długo zapału, że-
by troszczyć się o syna. Ma poczucie, że spełnił swoją rolę, płodząc go i ewentualnie dopilnowując, by
mógł w miarę bezpiecznie się urodzić.
Wkrótce zaczyna być zniecierpliwiony tym, że Chłopiec jest malutki, bezradny, że tak bardzo po-
trzebuje matki i w niczym nie przypomina chłopca oprócz tego, że ma siusiaka. Je, robi w pieluchy i
nie daje spać po nocach. Ojciec Chłopca nie widzi w tym wszystkim dla siebie miejsca i zaczyna się
odsuwać, uznając, że kiedyś przyjdzie czas, by nawiązać kontakt z synem. I tutaj popełnia pierwszy
błąd - nie pamięta, jak sam, będąc małym chłopcem, pragnął kontaktu z ojcem. Nie pamięta, jak bar-
dzo potrzebował obecności ojca - jako symbolicznej obietnicy, że kiedyś ktoś pomoże mu odejść od
matki.
W efekcie Mały Chłopiec, patrząc z perspektywy kołyski, na tle sufitu widzi jedynie zachwycone
twarze kobiet.
Potem różnie się dzieje. W smutnym scenariuszu bywa tak, że ojciec znika po paru tygodniach, a w
jeszcze smutniejszym, że nie było go już wtedy, gdy Chłopiec pojawił się na świecie. Nawet w rado-
snych wersjach wydarzeń ojciec jest prawie nieobecny przez pierwszy rok. Pojawia się on w polu wi-
dzenia Małego Chłopca mniej więcej wtedy, gdy ten stawia pierwsze samodzielne kroki i zaczyna
mówić pierwsze słowa.
Kiedy życie Chłopca wkracza w bardzo ważną fazę, pierwszych prób rozluźnienia symbiotycznego
związku z matką, ojciec przydałby się bardzo, bo odłączenie się od matki jest przedsięwzięciem trud-
nym.
Jeśli Chłopiec ma w tym okresie ojca pod bokiem, może przeżyć coś niepowtarzalnego. Mama sta-
wia go na ziemi, a ojciec, stojąc kilka kroków dalej, mówi: „No, chodź do mnie, chodź do mnie, chodź
do mnie!" Wtedy Mały Chłopiec po raz pierwszy odrywa się od mamy, by wyruszyć zupełnie samo-
dzielnie w tę niezmierzoną przestrzeń między matką a ojcem. W końcu, po długich jak wieczność se-
kundach, dociera do kresu tej niebezpiecznej podróży - do ojca. Zalicza swój pierwszy sukces, robi
pierwszy krok ku męskości. W tym innym, męskim świecie czeka na niego ojciec, który radośnie
chwyta go w ramiona i unosi w górę jak bohatera!
Jeśli ojca nie ma, w doświadczeniu Chłopca powstaje kolejna, bardzo poważna luka. Na domiar
złego brak ojca w tym okresie sprawia, że Chłopiec zaczyna być bardziej niż dotąd nadopiekuńczo
traktowany przez matkę. Uczy się chodzić, przewraca się, zbiera siniaki, obija sobie głowę. Gdyby oj-
ciec był w pobliżu, lepiej by to rozumiał. Pozwoliłby mu doświadczyć ryzyka i bólu, uczył odporności,
wytrzymałości, by w przyszłości nie ulegał matczynej panice, gdy się przewróci lub uderzy. Mama,
która nigdy nie była chłopcem, nie zawsze rozumie, jakie to dla syna ważne. Często niepotrzebnie bie-
gnie z krzykiem na pomoc i za bardzo przeżywa każdy jego upadek. Nieświadomie uczy Chłopca, że
4
świat jest niebezpieczny, a on sam bardzo kruchy. Wyjście z domu może mu się kiedyś wydać zbyt ry-
zykowne. Uzna, że najbezpieczniej będzie pozostać w pobliżu mamy.
Jeśli ojciec jeszcze nie odszedł, to z pewnością jest bardzo zapracowany. Zapewne sens swego ży-
cia widzi przede wszystkim w zabieganiu o reputację i sukces, bowiem nie jest mu znane głębokie
uczucie satysfakcji, płynące z kontaktu z ludźmi. Sam wychowywany przez matkę, ciotki i babki, teraz
w głębi duszy obawia się kobiet. Przeczuwa, że nie potrafi się od nich skutecznie odgraniczać i pod-
świadomie boi się, że go pochłoną, że utknie w kobiecej atmosferze ciepła i bezpieczeństwa i nie bę-
dzie miał już siły wyruszyć w świat. Trzyma się, więc z daleka od kobiet, unikając bliskich, intymnych
i trwałych związków. Nie zdaje sobie sprawy, że taki sam los szykuje swojemu synowi.
Tymczasem matka, opuszczona przez partnera, jest coraz bardziej przemęczona, zniecierpliwiona i
rozżalona. Robi, co może, zęby jak najsilniej związać ze sobą syna i przy okazji odebrać go ojcu. Nosi
w sobie pokłady gniewu, który dotyczy ojca, ale który pod jego nieobecność łatwo przelewa się na
dziecko.
Matka nieświadomie kastruje psychicznie Małego Chłopca, pozbawiając go okazji do kształtowania
w sobie podstawowych atrybutów męskości zaufania do siebie, odwagi, odporności, sprawności, umie-
jętności odnajdywania się w grupie rówieśników i walczenia o swoją pozycję. W trosce o bezpieczeń-
stwo synka, który jest przecież „jej skarbem", nie pozwala mu wychodzić na podwórko, bo się pobru-
dzi, spoci lub przeziębi, nie pozwala bawić się z kolegami, bo nauczy się brzydkich słów albo coś so-
bie zrobi.
Brak kontaktu z grupą rówieśników to w doświadczeniu Małego Chłopca kolejna ogromna luka,
która będzie hamować proces oddzielania się od matki i ograniczy jego kontakt ze światem. Z pomocą
ojca Chłopiec mógłby zdobywać i poznawać ten świat, aby kiedyś poczuć się w nim jak w domu.
Nadchodzi moment, gdy synek powinien pójść do przedszkola. Ale Mały Chłopiec ma ogromne
trudności w zaakceptowaniu tego miejsca, bo matka stała się dla niego zbyt ważna Pozostawanie na
kilka godzin w obcym otoczeniu, bez możliwości kontaktowania się z nią, budzi lęk nie do przeżycia
Przedszkole jest wyzwaniem ponad siły Pozbawiony oparcia w ojcu i po raz pierwszy w życiu opusz-
czony przez matkę, musi stawić czoło grupie rozwrzeszczanych dzieci i obcym dorosłym.
Można powiedzieć, ze najgorsze juz się stało. Przez pierwsze 3-4 lata powstaje wewnętrzna matry-
ca, która spełnia ważną funkcję w późniejszym życiu dziecka. Porządkuje ona jego doświadczenia i
tworzy gotowość do określonej ich interpretacji Zaczyna się proces dojrzewania, tworzy się osobo-
wość i związane z nią poczucie „ja”, Jeśli zostanie ono zbudowane na chybotliwym fundamencie, to
ten brak stabilności będzie musiał być kompensowany w dalszym procesie budowy.
Chłopiec przechodzi kryzys przedszkolny, bo mama, pomimo jego protestów i rozpaczy, nie może
zabrać go do domu.
Chłopiec dorasta. Pozbawiony możliwości przebywania z dwojgiem rodziców na raz, niewiele wie
o tym, kim dla mężczyzny jest kobieta, kim dla kobiety jest mężczyzna i jak współistnieją ze sobą.
Podstawowym doświadczeniem. Chłopca jest pełen sprzecznych namiętności związek z matką. Ich re-
lacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy matka, świadoma przemijania, nie licząc juz na spotkanie
nowego partnera, zaczyna pokładać w synu nadzieję, ze stanie się on w jej życiu zastępczym mężczy-
zną, opiekunem i oparciem. Chłopiec często słyszy „Ty, synku, nigdy nie zrobisz mamie tego, co twój
tata." Słyszy tez wiele negatywnych opinii na temat ojca Postanawia, więc w głębi duszy, ze me będzie
taki jak tata, ze będzie grzecznym synkiem i nigdy mamie nie zrobi przykrości. W ten sposób, nie wie-
dząc o tym, bierze na siebie ciężar nie do uniesienia - ciężar odpowiedzialności za szczęście i samopo-
czucie matki. Co gorsza, zaczyna kształtować siebie, jako mężczyznę, wedle jej oczekiwań.
Życie jakoś się toczy. Zaczyna się szkoła, bezbarwny i nudny okres w życiu Chłopca, zanurzonego
nadmiernie, w codzienność swojej zapracowanej matki. Nie ma okazji nawet posiłować się z ojcem, a
co dopiero pójść z nim gdzieś, oglądać z nim świat i uczyć się od niego, na czym polega bycie męż-
czyzną.
Kiedy ma 14-15 lat, hormony dają o sobie znać i Chłopiec zmienia się fizycznie. Jego genitalia po-
tężnieją, pojawia się zarost, zmienia się głos, ciało zaczyna mężnieć. Wtedy odkrywa - a jest to dla
niego odkrycie zarówno trudne, jak i budzące nadzieję - ze zasadniczo różni się od mamy Pojawiają
się sny erotyczne, nocne polucje. Chłopiec przechodzi delikatny i trudny okres dojrzewania seksualne-
go. Skazany wyłącznie na matkę, staje wobec zagrożenia, ze nawet ta intymna sfera jego przeżyć może
zostać przez nią zawłaszczona. Matka rzeczywiście ingeruje w to, co się dzieje w jego rodzącym się
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin