Blade of the Immortal 04.txt

(10 KB) Pobierz
00:00:01:zeroSUBS|http://zerosubs.boo.pl
00:00:05:Korekta: Saint.Goku
00:00:05:T�umaczenie i Timing: Silvana89
00:00:15:Nigdy nie by�am dobra w mi�o�ci.
00:00:23:Jestem bezu�yteczna, bezwarto�ciowa.
00:00:30:Wspomnienia powracaj�.
00:00:38:Tamta dziewczyna by�a lepsza, prawda?
00:00:44:Jestem okropna, prawda? Ale mimo to...
00:00:48:Czerwonooki kr�lik
00:00:52:prawie umkn�� i zn�w powr�ci�.
00:00:55:Tak bardzo cie wykorzysta�am, kochanie.
00:00:59:Ci�gle cie kocham.
00:01:03:Jestem teraz taka smutna...
00:01:06:Mo�e powinnam umrze�?
00:01:11:Ten ukochany kr�lik...
00:01:18:To nie ksi�yc, to tylko kr�lik.
00:01:42:Co za wspania�a technika.
00:01:44:Delikatne poci�gni�cia p�dzlem, ten naturalizm...
00:01:47:S�ysza�em pog�oski, ale nie spodziewa�em si�, �e zagraniczna sztuka stoi na takim poziomie.
00:01:53:Nadchodzi!
00:01:55:Uciekajcie!
00:02:06:Oddajcie to zakazane dzie�o.
00:02:09:Ten... ten g�os... {Ten... Ten g�os...}
00:02:18:Co z ciebie za przyjaciel? Ty psie Bakufu.
00:02:35:Ach, wspania�e.
00:02:39:Geniusz
00:02:48:Co?
00:02:49:Chcesz jeszcze kogo� poprosi� o pomoc?
00:02:52:Podczas walki z Kuroi Sabato, co� sobie u�wiadomi�am.
00:02:56:Szermierze z Itto-ryu nie s� normalnymi lud�mi.
00:03:08:Pomimo tego, �e jeste� silny, nie mo�esz umrze� i mog� na tobie polega�...
00:03:14:...my�l�, �e przyda�by si� nam jeszcze jeden towarzysz.
00:03:19:Hej, jeszcze raz to samo.
00:03:27:No dobra... A masz ju� kogo� na oku?
00:03:30:W ko�cu znalaz�am kogo�, kogo od dawna szuka�am.
00:04:16:Ojcze.
00:04:22:Masz go�ci.
00:04:28:Sztuka jest w porz�dku...
00:04:30:...ale to ja musz� p�niej sprz�ta� i przeprasza� gospodarzy.
00:04:35:Przepraszam.
00:04:39:Sori-sensei!
00:04:45:Czy�by to Rin-chan?
00:04:47:Tak, min�o sporo czasu...
00:04:50:Jak leci, Tatsu-chan?
00:04:51:Po staremu.
00:04:53:Jej! Zmieni�a� si�!
00:04:55:Hej!
00:04:57:Nie przyszli�my tutaj, aby sobie pogada�.
00:05:00:To tylko jaki� malarz.
00:05:02:Jakim cudem mo�e by� znakomitym szermierzem?
00:05:06:C�, a ty? Wygl�dasz na kogo�, kto zosta� porzucony przez matk� tu� po narodzinach...
00:05:10:...a p�niej zosta� wychowany przez ma�py w g�rach.
00:05:14:Na �ono spo�ecze�stwa musia�e� wr�ci� niedawno.
00:05:20:To jest m�j ochroniarz, to znaczy pomaga mi.
00:05:23:Jest troch� nieokrzesany.
00:05:26:Czego oczekujesz?
00:05:47:Rozumiem.
00:05:50:Asano...
00:05:54:Byli�my przyjaci�mi od dzieci�stwa.
00:05:58:Przepraszam, powinnam ci o tym powiedzie� wcze�niej.
00:06:02:Nie, to ja powinienem przeprosi�.
00:06:05:Wybacz, �e nie przyszed�em na pogrzeb.
00:06:08:To jest...
00:06:11:...dopiero pocz�tek.
00:06:15:Zemsta?
00:06:21:Powinna� si� nad tym zastanowi�.
00:06:24:Nie chc�, �eby� zgin�a.
00:06:27:Rozumiem, co czujesz, ale to tylko g�upie marzenie.
00:06:31:To nie marzenie.
00:06:35:S�ysza�em plotki na temat Anotsu.
00:06:39:Ma dopiero 22 lata, a ju� jest genialnym szermierzem.
00:06:44:Nie obchodzi mnie czy jeste� ochroniarzem, czy jej tylko pomagasz. Hmm, nazywasz si� Hanji-kun?
00:06:50:Manji!
00:06:52:Co mo�esz zdzia�a� maj�c tylko jego do pomocy?
00:06:57:Mo�e i masz racj�,
00:07:01:ale gdybym mia�a jeszcze kogo� opr�cz Manjiego-san...
00:07:06:Co chcesz przez to powiedzie�?
00:07:09:Tato, przyjecha� Nakasakiya-san.
00:07:11:Och, masz go�ci?
00:07:14:Nie, nie.
00:07:16:Na tym zako�czymy nasz� rozmow�.
00:07:21:Przepraszam, �e musia�e� jecha� taki kawa� drogi.
00:07:28:Co� si� sta�o?
00:07:31:Nie, nic.
00:07:44:To oni?
00:07:58:Prawie sko�czy�em.
00:08:01:Musz� jeszcze znale�� odpowiedni kolor, by uko�czy� dzie�o.
00:08:07:Ten obraz...
00:08:09:Tak?
00:08:11:M�g�by� namalowa� mi nowy?
00:08:21:Naprawd� chcesz to zrobi�, Rin?
00:08:24:Tak.
00:08:28:Nied�ugo wr�c�.
00:08:45:Prosz�.
00:09:02:Sensei.
00:09:04:Prawie sko�czy�em. Nie ruszaj si�.
00:09:08:U�yczysz mi swojej si�y?
00:09:11:Si�y?
00:09:13:Jak widzisz, jestem artyst�.
00:09:17:Nie prosz� o pomoc mistrza p�dzla.
00:09:22:Tylko mistrza miecza o niespotykanej m�dro�ci.
00:09:31:S�ysza�a� o tym?
00:09:34:Tak, od mojego ojca.
00:09:39:Przekl�ty Asano, sprawia tylko k�opoty.
00:09:44:S�ysza�am, �e zosta�e� najemnikiem rz�du ze wzgl�du na swoje koneksje i zdolno�ci szermiercze.
00:09:51:A tak�e, �e jeste� nawet zdolniejszy od mojego ojca.
00:09:55:B�agam, sensei.
00:09:58:U�ycz mi swego miecza.
00:10:08:Kiedy jeste� artyst� i nie do�wiadczasz nowych rzeczy...
00:10:13:...twoje serce i umiej�tno�ci zanikaj�.
00:10:17:Dla mnie, tymi nowymi doznaniami s�...
00:10:26:...zagraniczne techniki.
00:10:29:Ale w dzisiejszych czasach, za zajmowanie si� takimi rzeczami, mo�na zosta� aresztowanym.
00:10:35:Zrozumia�em, �e je�eli zostan� najemnikiem z w�asnej woli...
00:10:44:�eby do��czy� do Bakufu, udoskonali�em swoje zdolno�ci szermiercze.
00:10:48:Podr�owa�em po ca�ym kraju zbieraj�c informacje.
00:10:51:By�em cz�onkiem wielu organizacji, nawet tych buntowniczych.
00:10:58:Zabija�em innych artyst�w, przyjaci�.
00:11:03:Okropno��.
00:11:08:Dusza, kt�ra pod��a �cie�k� sztuki, musi zerwa� ograniczaj�ce j� �a�cuchy,
00:11:13:i ci�gle poszukiwa� nowych �rodk�w wyrazu.
00:11:16:Bez wzgl�du na to, co musi po�wi�ci�.
00:11:25:Dlatego m�j miecz jest do tego nieodpowiedni. Naprawd� nie mog� ci pom�c.
00:11:36:Z czego si� �miejesz?
00:11:38:B�d� szczery, sensei.
00:11:41:Mimo �e ci�gle si� usprawiedliwiasz...
00:11:44:...to ca�y czas lubisz swoje �ycie.
00:11:49:M�wi� to, co widz�.
00:11:51:Usprawiedliwiasz si�, wymy�lasz jakie� wym�wki dla w�asnej wygody.
00:11:57:Skupiasz si� tylko na sztuce.
00:12:00:Jeste� jak zwierz�.
00:12:03:�mia� mi si� chce, jak na ciebie patrz�.
00:12:06:Manji-san.
00:12:08:Nie po�wi�ci�by� �ycia dla nikogo, prawda?
00:12:12:Nie zaprzecz�.
00:12:16:Jeszcze nie mog� umrze�.
00:12:18:Jest mn�stwo rzeczy, kt�re musz� namalowa�.
00:12:21:Nie wstydz� si� tego.
00:12:24:Taka jest droga artysty.
00:12:28:Ach, tak? Rozumiem.
00:12:30:R�b, co chcesz!
00:12:32:Stary pryku!
00:12:35:Manji-san!
00:12:43:Przenocuj dzisiaj w pokoju Tatsui.
00:12:45:Ale...
00:12:47:Spokojnie.
00:12:48:Nie m�g�by ci� tak po prostu zostawi�.
00:12:53:Przynajmniej tak mi si� wydaje.
00:13:37:Rin-chan...
00:13:38:Rin-chan, obud� si�.
00:13:46:Mama.
00:13:48:Ju� wr�ci�em.
00:13:52:Wybacz, �e nie zd��y�em na urodziny.
00:13:57:P�aczesz, Rin-chan?
00:14:00:Mia�am straszny sen.
00:14:05:Ale tak si� ciesz�, �e...
00:14:10:...to tylko sen.
00:14:22:Hej.
00:14:32:Prosz�, nie przerywaj sobie.
00:14:34:Za�nij snem...
00:14:37:...wiecznym!
00:14:46:Nie s�dzi�em, �e jeste� taka szybka, dziewczynko.
00:14:53:Ale ja z�api� nawet najszybszego ptaszka.
00:14:58:Zabawmy si�...
00:15:06:Manji-san.
00:15:10:Teraz rozumiem.
00:15:11:Szef Sabato nie m�g� przegra� z tak� dziewczynk� jak ty.
00:15:16:A to oznacza...
00:15:20:S�uchajcie, zabieramy ich g�owy.
00:15:23:Je�eli dokonamy zemsty, podw�adni Sabato b�d� nam s�u�y�.
00:15:28:Atakujemy razem?
00:15:29:Oczywi�cie.
00:15:30:Ale to wbrew regu�om Itto-ryu.
00:15:32:Regu�y? A kogo one obchodz�?
00:15:35:Co ty tam pieprzysz?
00:15:38:Je�eli chcecie to zrobi�, po�pieszcie si�.
00:15:42:"A je�eli nie, to wracajcie do domu!"
00:15:45:Du�o gadasz.
00:15:46:My�lisz, �e pokonasz nas w pojedynk�?
00:15:50:W�a�nie tak.
00:15:58:Co? To chyba z domu.
00:16:08:To te� nie ten kolor.
00:16:13:Nie my�la�em, �e bycie artyst� mo�e by�...
00:16:19:...takie trudne.
00:16:22:Katana? Czy jest tu jaka� katana?
00:16:24:St�j, suko!
00:16:25:Nie uciekniesz!
00:16:26:Ja si� z wami zabawi�!
00:16:29:Czerwie�.
00:16:30:Racja, potrzebuj� czerwieni.
00:16:34:Widzia�em ten kolor kilka razy w przesz�o�ci.
00:16:38:Czerwie�.
00:16:42:Ale gdzie? Kwiat? Zach�d s�o�ca?
00:16:46:Nie, to nie to.
00:16:48:Potrzebuj� dostojniejszej i dumniejszej czerwieni.
00:16:55:�atwo powiedzie�...
00:16:58:Jaki to by� odcie�?
00:17:01:Och, Bo�e, prosz�, ze�lij mi odpowied�.
00:17:08:Bezsensu!
00:17:27:WIEM!
00:17:33:Tak, to jest to! W�a�nie tego szuka�em!
00:17:38:Najpi�kniejsza czerwie�!
00:17:40:Je�eli u�yj� jej...
00:17:46:Mam ci�.
00:17:55:Co to jest?
00:17:57:Z�apa�em ci�, ��todziobie.
00:18:01:Kolce s� odwr�cone.
00:18:04:Pr�dzej czy p�niej ka�dy podekscytowany idiota da si� z�apa�.
00:18:08:Manji-san!
00:18:11:Nie podchod�, Rin!
00:18:12:Wpad�em na �wietny pomys�.
00:18:15:Rozbior� j� na twoich oczach, co ty na to?
00:18:20:Je�eli dasz rad�, to zr�b to.
00:18:22:Idiotka.
00:18:25:Nie s�dzi�em, �e otrzymam pozwolenie.
00:18:28:Czekaj, �ysolu!
00:18:33:Nie�adnie jest wtr�ca� si� w czyje� sprawy.
00:18:37:Manji-san.
00:18:43:Ca�kiem nie�le.
00:18:59:Rin!
00:19:16:Kto... Kto �mia�?
00:19:21:Ten, kto poniewiera sztuk�, umrze.
00:19:38:Silny.
00:19:46:Jedyna zasad Itto-ryu: walka jeden na jednego.
00:19:51:Jeste�cie gotowi?
00:19:53:Prosz�, zaczekaj!
00:19:54:Nie chcieli�my...
00:20:11:Kto� tu jest?
00:20:12:Wr�ci�em!
00:20:16:Nigdy ci� nie widzia�em.
00:20:18:Mog�em tu przyj�� dzi�ki pozwoleniu Abayamy-sama .
00:20:22:Jestem Makoto.
00:20:24:Dlatego nie widzia�e� mnie wcze�niej.
00:20:26:Ach, tak? Wi�c reszt� zostawiam tobie.
00:20:29:Tak!
00:20:37:Prosisz si� o k�opoty.
00:20:39:Nic ci� nie ��czy z rodzin� Asano. Dlaczego anga�ujesz si�?
00:20:44:Odnios�e� tyle ran.
00:20:49:�mia�e� si� wczoraj ze mnie.
00:20:52:Mo�e bawi ci� po�wi�cenie innych?
00:20:58:Nic z tych rzeczy.
00:21:00:Wi�c dlaczego?
00:21:08:Tak po prostu. W gruncie rzeczy jeste�my tacy sami.
00:21:15:Mordowanie ludzi te� jest sztuk�.
00:21:20:Nie mierz mnie swoj� miar�, stary pryku.
00:21:26:Nie martw si�.
00:21:28:Sko�cz� przed terminem.
00:21:31:Jednak... musisz dop�aci� 30 z�otych monet za tusz.
00:21:40:Nawet je�eli nie mog� u�yczy� ci mojej si�y, to mog� pom�c ci w inny spos�b.
00:21:44:Sensei.
00:21:50:W gruncie rzeczy jeste�my tacy sami.
00:21:53:Ty tak�e nie jeste� szczery.
00:21:59:Uwa�aj na siebie, Rin-chan!
00:22:02:D...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin