wędzarka 1.doc

(5025 KB) Pobierz

Popełniłem coś takiego jak na zdjęciu poniżej (fot.W01). Mało tego, że popełniłem, teraz chciałbym podzielić się z Wami opisem przebiegu budowy oraz przekazać różne przydatne informacje, które mogą być użyteczne dla każdego, kto planuje podobne przedsięwzięcie.

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W01.jpg
A zatem do dzieła.
Na imię mam Wojtek i mieszkam we Wrocławiu. Amatorem wędzenia jestem od kilku lat.
Parę miesięcy temu odkryłem tą stronę i od tamtego czasu z przyjemnością ją odwiedzam jako gość.
Wędzarnia a właściwie wędzarnio-grill została wybudowana w przydomowym ogrodzie. Jako, że była to już moja druga wędzarnia, mniej więcej wiedziałem, czego chcę i jakich błędów należy uniknąć.
Założenia były następujące:

 

·         ma to być estetyczne i oprócz podstawowej funkcji ma stanowić element małej architektury ogrodowej

·         podstawowym materiałem będzie cegła klinkierowa + drewno

·         podstawowa funkcja to wędzarnia, dodatkowa - grill

·         ma być trwała, żadnej lub minimum konserwacji

·         nie kłopotliwa w obsłudze

·         pojemność 25-30 kg wyrobów


Poniższy szkic (Rys.01) pozwala na zorientowanie się, co do idei oraz co do ogólnych wymiarów budowli.

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/R01.jpg
Inne istotne dane:

 

·         wymiary komory wędzarniczej 660x660x1100 mm, co umożliwia załadowanie na jednym poziomie około 25-30 kg wyrobów ( np. 20 szt. polędwicy czy szynek). Wysokość komory pozwala na ładowanie "od biedy" na dwóch poziomach, co daje razem 50-60 kg.

·         wymiary komory paleniskowej 330 (szer.) x 330 (wys.) x 470 (dług.) mm

·         średnica wew. przewodu dymowego i komina 200 mm

·         długość przewodu dymowego około 1500 mm

·         regulacja procesu dymienia poprzez przymykanie lub uchylanie drzwiczek paleniska oraz obrotowy szyber w kominie (sprawdzone! - działa)


Uwaga:
Wszystkie wymiary podane są w milimetrach.
W dalszym ciągu opisu bardzo często nie będę podawał wymiarów gdyż wynikają one z wielokrotności wymiarów jednej cegły (plus grubość spoiny)i łatwo je policzyć (choć nie jest to raczej potrzebne) patrząc na załączone zdjęcia. Czasami też, oprócz zestawienia końcowego, w tekście podam ceny, co ułatwi orientację.
Tych, którym murowanie i w ogóle majsterkowanie nie jest obce, proszę o wybaczenie. Miejscami opisy są może zbyt szczegółowe, ale to z kolei dla tych, którzy takiej smykałki nie mają.


ETAP I - Przygotowanie płyty fundamentowej

Wymiary płyty to: 2650 x 790 x 150 mm

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W02.jpg
Po wybraniu miejsca, w którym miała stanąć wędzarnia i zdecydowaniu się, na jakiej wysokości w stosunku do poziomu gruntu (w moim przypadku było to na tym poziomie) wykonałem wykop o głębokości ok. 20 cm. Dno wykopu zostało wysypane warstwą tłucznia (może być żwir) o grubości ok.5 cm. i ubite. Szerokość i długość wykopu około 20 cm większa od wymiarów płyty (fot. W02)
Następnie z czterech desek o grubości ok. 20 mm i wysokości 150 mm zbiłem, a właściwie skręciłem szalunek w formie czworokąta o wymiarach wewnętrznych równych wymiarowi płyty fundamentowej. Taką konstrukcję umieściłem na warstwie ubitego tłucznia, unieruchomiłem przy pomocy wbitych w ziemię metalowych rurek i klinów oraz wypoziomowałem używając poziomicy. Uwaga: dla prawidłowości przyszłych prac bardzo ważne jest na tym etapie ustawienie poziomu i kątów prostych(te ostatnie najlepiej sprawdzić mierząc przekątne prostokąta - muszą być równe.)

Mając tak przygotowany szalunek zabrałem się za wykonanie zbrojenia (fot.W03)

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W03.jpg
Jako stół montażowy posłużył wcześniej wykonany szalunek oraz trzy tyczki od pomidorów. Do wykonania zbrojenia użyłem żebrowanych prętów zbrojeniowych o średnicy 10 mm. Ilość prętów: 7 długich, 10 krótkich.
Pręty wiązane miękkim drutem stalowym.

Gotowe zbrojenie zostało odstawione na bok i mogłem przystąpić do zrobienia betonu i zalania. Przed tym, ponowne sprawdzenie wypoziomowania szalunku i kątów.
Do wylania użyłem gotowej, kupowanej w 25 lub 30 kg workach mieszanki o nazwie jastrych betonowy o uziarnieniu 8 mm. Mieszając z wodą w podanych proporcjach, do każdego worka dodawałem jeszcze jedną łopatę cementu w celu poprawienia wytrzymałości. Oczywiście można przygotować samemu odpowiednią mieszankę z piasku, żwiru i cementu, ale potrzebne ilości składników są stosunkowo niewielkie a kosztowny jest transport. Dodatkowo dochodzi kłopot z miejscem na składowanie. Na płytę fundamentową potrzebne jest około 0,32 m3 betonu.
Do mieszania używałem betoniarki, ale sądzę, że przy tych ilościach można spokojnie mieszać w taczce lub jakimś innym pojemniku. W trakcie zalewania szalunku należy cały czas pamiętać o zagęszczaniu betonu poprzez "sztychowanie" łopatą i ostukiwanie desek. W chwili, gdy do górnej krawędzi szalunku pozostało 3-4 cm ułożyłem wcześniej przygotowaną kratownicę zbrojenia (fot.W04). Uwaga: ze względu na przyszłe obciążenia istotne jest, aby zbrojenie znalazło się w górnej warstwie betonu.

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W04.jpg
Po zalaniu do końca (cały czas pamiętamy o zagęszczaniu), z lekkim nadmiarem, całość ściągamy i wygładzamy drewnianą łatą. Pozostawiamy do związania. Jako, że w dniach, kiedy ja przeprowadzałem te prace panowały wysokie temperatury zatem wymagało to polewania wodą, co kilka godzin przez pierwsze 2 dni. Po 2-3 dniach można zdjąć szalunek a po około tygodniu, 10 dniach przystąpić do dalszych prac. A następną czynnością będzie trzykrotne pomalowanie całości asfaltową masą izolacyjną na zimno (z wyjątkiem miejsca gdzie będzie palenisko, bo chociaż przykryte później cegłą szamotową, może jednak pod wpływem temperatury wydzielać szkodliwe opary). Ten obszar na zdjęciu (W06) widoczny jest, po prawej stronie, jako szary kolor.

ETAP II- Murowanie

Ja zacząłem od zdobycia drzwiczek, gdyż od tego zależy wielkość otworu paleniska a w skrajnym przypadku, to znaczy przy bardzo dużych drzwiczkach, być może także wielkość samego paleniska.
Drzwiczki zawsze chciałem mieć oryginalne, żeliwne, najlepiej stare - niech w moją wędzarnię będzie wmurowany kawałek historii.
Drzwiczki, których zresztą wielkość uważam za optymalną, kupiłem na Allegro za 50 zł. Były w stanie opłakanym, jedna wielka korozja byle jak pokryta farbą srebrzanką. Po wypiaskowaniu (taka operacja czyszczenia metalu)-koszt 10 zł i własnoręcznym pomalowaniu - czarna, odporna na wysokie temperatury farba do kominków, około 30 zł - zrobiły się naprawdę piękne (fot.W05).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W05.jpg
Znając już wymiary ramki drzwiczek (w tym przypadku 29 x 22 cm) mogłem przystąpić do rozplanowania całości na gotowej płycie fundamentowej (fot. W06).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W06.jpg
Ten jasny element, to w oryginale jeden moduł ceramicznego przewodu kominowego, a w moim przypadku przewodu dymowego. Nota bene, długo się zastanawiałem, z czego zrobić ten przewód i doszedłem do wniosku, że najlepiej z materiału, który został do tego celu wyprodukowany, co pozwoli mi uniknąć problemów z wysoką temperaturą, pękaniem, szczelnością, korozją itd..
Na tym etapie trzeba też zdecydować się na szerokość spoin. Producenci cegły klinkierowej zalecają 8 do 15 mm. Ja zdecydowałem się na 12 mm. Po wykończeniu efekt wizualny jest taki, ze wyglądają na szersze.
Wędzarnia w większości wykonana jest z cegły dziurawki (lepsza izolacja, niższa cena 2,2 zł/szt). Niektóre fragmenty z cegły pełnej (4,5 zł sztuka)
Do murowania używałem specjalnej zaprawy do murowania i fugowania klinkieru.
Murowałem na tzw. puste spoiny (co widać na zdjęciach) i spoinowałem (fugowałem) dopiero po wymurowaniu całości.

Wiedziałem już, co i jak, można było zaczynać kładzenie pierwszej warstwy.

Uwaga: pierwsza warstwa jest bardzo ważna gdyż na niej będzie wznoszona cała pozostała konstrukcja. Dlatego należy dokładnie sprawdzić wymiary, kąty proste i jej poziom. Dopóki zaprawa jeszcze nie związała, możliwe jest przeprowadzenie korekt. Z każdą kolejną warstwą trudniej jest naprawiać błędy.
W ogóle, cały czas należy posługiwać się sznurem murarskim, poziomicą, łatą (ja używałem metalowego profilu, takiego, jaki stosowany jest jako szkielet przy budowie ścianek z płyt gipsowo kartonowych).

Poszła pierwsza warstwa, poszły i następne.

Acha, jako że nie jestem murarzem, celem ułatwienia sobie pracy i celem uzyskania równych spoin, posiłkowałem się 12 mm, kwadratową rurką aluminiową, która służyła jako dystans a jednocześnie pozwalała na uzyskanie pustych na zewnątrz spoin, co z kolei umożliwiało późniejsze fugowanie (fot.W07).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W07.jpg
Do właściwego dobijania cegieł używałem młotka gumowego.

Kolejne zdjęcie (W08) pokazuje dosyć istotne szczegóły:

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W08.jpg
I tak:

 

·         ścianka osłaniająca przewód dymowy wykonywana jest z 1/2 cegły

·         przewód dymowy składa się z czterech 33 cm modułów. Idzie pod skosem w stronę komory wędzarniczej. Różnica wysokości wynosi 1 cegła+spoina. Dół rury oparty jest w komorze paleniska na jednej warstwie cegieł a góra rury w ściance komory schowka na dwóch warstwach. Cała rura została położona na jeszcze plastycznej (celem wzajemnego dopasowania) wylewce betonowej, która została wylana w szalunek zrobiony z płyty styropianowej grubości 5 cm.
Szalunek już pozostanie w środku.

·         moduły przewodu dymowego łączone są zduńską zaprawą szamotową

·         dolny pierwszy rząd cegieł otworu na drzwi schowka wykonany jest z cegły pełnej. Dotyczy to także komory wędzarniczej. Dlaczego? Ze względów estetycznych. Bo będą one później, po otwarciu drzwi, widoczne. Palenisko niekoniecznie, bo i tak będzie przykryte cegłą szamotową.


Nadproża - 3 szt, nad schowkiem, nad komorą wędzarniczą, nad drzwiczkami paleniska(fot.W09,W10 i W11) wykonałem skręcając ze sobą cegły.

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W09.jpg
nadproże nad drzwiczkami paleniska przed ostatecznym skręceniem

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W10.jpg
gotowe nadproże nad drzwiczkami paleniska po ostatecznym skręceniu

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W11.jpg
Gotowe, skręcone nadproże nad komorę wędzarniczą.

Aby przygotować takie nadproża musiałem kupić długie, około 1 metrowe, gwintowane pręty M10, garść nakrętek M10 i po garści podkładek "10"- tych normalnych i tych o większej średnicy. Awaryjnie przydało się też parę sztuk "12".
Po rozplanowaniu nadproża (pamiętać o prawidłowym wiązaniu cegieł w murze) należy cegły przewiercić wzdłuż osi wiertłem widiowym fi 12mm, po czym skręcić razem, stosując nakrętki i podkładki ażeby uzyskać dystanse pomiędzy cegłami o wielkości 11-13 mm.
Skutkuje tylko metoda kolejnych prób, ponieważ nadproża muszą być dosyć precyzyjnie wmurowane w boczne ścianki - nie mogą ani wystawać ani być za krótkie. Myślę, że tolerancja +/- 1 mm jest OK.
Cienka ścianka wzdłuż przewodu dymowego kotwiona była dodatkowo w ściankach bocznych przy pomocy kawałków pręta zbrojeniowego.

Otwór na drzwiczki paleniska powinien być około 1 cm na szerokości i 4 cm ( 3,2 cm cegła szamotowa + 1 cm luzu) na wysokości większy od wymiarów ramki drzwiczek. Zresztą najlepiej wstawić prowizorycznie ramkę drzwiczek, do niej dociąć cegły i murować (fot. W12).
Uwaga:

 

·         nadproże nad drzwiczkami paleniska stanowi piątą warstwę cegieł

·         nadproże nad schowkiem stanowi szóstą warstwę cegieł


Widać to dalej na zdjęciu W14.

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W12.jpg
Przed położeniem nadproża nad schowkiem (dopóki jest łatwy dostęp) położyłem w nim jakieś kafle, które zostały mi z kolejnego remontu domu.
Z tego samego względu, już teraz, z kolana stalowego fi 200, kupionego za 20 zł w sklepie metalowym, wykonałem pionowe zakończenie przewodu dymowego od strony komory wędzarniczej (fot W13):

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W13.jpg
Kolano jest osadzona "na wcisk" i uszczelniona uszczelniaczem do kominków.
Wytrzymuje 1400 st.C.
Kolano już teraz albo później należy zaizolować wełną mineralną o grubości min. 5 cm.
Teraz pora przystąpić do wymurowania komory paleniska cegłą szamotową (fot.W14),chociaż ja rozpocząłem wcześniej, równolegle z innymi robotami,

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W14.jpg
Wymurówkę wykonałem z cegły szamotowej połówkowej o wymiarach 230x115x32 mm. Jako zaprawy użyłem wymienionej wcześniej, gotowej, zduńskiej zaprawy szamotowej. Wymurówka powinna być szczelna (podobno doświadczony zdun nie używa kielni tylko ręki, do murowania oczywiście!) i być na równo z piątą warstwą cegieł.
Wymurowana już jest także cienka ścianka wzdłuż przewodu dymowego, należy teraz przewód dymowy na całej długości zaizolować wełną mineralną lub zasypać keramzytem, który sam w sobie stanowi doskonałą izolację.

Uporawszy się z dwoma nadprożami i wymurówką paleniska położyłem szóstą warstwę, tym razem z cegły połówkowej ( z wyjątkiem nadproża nad schowkiem, które już jest wmurowane). Po wykonaniu wyglądało to jak na zdjęciu W15.

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W15.jpg
Ta szósta warstwa stanowi swojego rodzaju szalunek, w który następnego dnia, po związaniu, zostanie wylany strop nad całością, tj. schowkiem, przewodem dymowym i paleniskiem.

ETAP III - wykonanie stropu nad całością

A. Szalunek nad schowkiem

Wykonałem go z meblowej płyty wiórowej, taką miałem pod ręką.
Płytę należy przyciąć na wewnętrzny wymiar schowka + 10cm z przodu (te 10 cm to na podparcie nadproża), zaznaczyć otwór w płycie na kolano fi 200, wyrzynarką wyciąć otwór fi 205, przeciąć płytę na dwie części wzdłuż osi otworu, skręcić to znowu w całość przy pomocy nakładek z kawałków płyty, włożyć od góry do komory schowka, wypoziomować i podeprzeć od spodu w czterech punktach. Górna płaszczyzna płyty powinna przylegać do dolnej płaszczyzny nadproża schowka. Zaprawą do murowania wypełnić spoiny nadproża. Nakładki skręcające płytę powinny być od spodu. Wszystko to po to, aby można było rozkręcić i wyjąć płytę po zalaniu i stężeniu betonu.

B. Szalunek nad paleniskiem

Analogicznie jak w punkcie A- także przeciąć płytę na dwie części, bo inaczej nie wyjmiemy jej przez mały otwór po zalaniu betonu. Oczywiście w tej płycie nie wycinamy otworu. Płytę podpieramy na takiej samej wysokości jak płyta nad schowkiem (płyta wystaje na grubość spoiny nad piątą warstwą cegieł).

C. Szalunek nad przewodem dymowym

Tu sprawa jest prosta. Kanał, w którym leży przewód zasypałem piaskiem do wysokości dwóch sąsiednich płyt.

Powstałe szczeliny między płytami a ściankami, wynikające z niedokładności murowania przykryłem kawałeczkami tektury.

Teraz już miałem mniej więcej jedną płaszczyznę nad całością i mogłem przystąpić do zbrojenia. Widać je wyżej, na zdjęciu W15.
Po trzy pręty fi 10, pozostałość po zbrojeniu płyty fundamentowej, (mogą być 8), nad komorą schowka i komorą paleniska, sześć prętów nad przewodem dymowym, na to przycięta na wymiar siatka zbrojeniowa do posadzek fi 3mm i wielkości oczka 10x10 cm. Pręty podparte na kawałkach cegły o wysokości 2-3 cm.

I finał tego etapu, czyli zalanie betonem. Materiał i technologia takie same jak w przypadku płyty fundamentowej (fot.W16).
Po dwóch dniach, przez otwory drzwiowe w obu komorach, odkręciłem nakładki łączące połówki płyt i wyjąłem szalunki.
Po następnych kilku dniach, nieźle się gimnastykując, poprzez otwór na drzwiczki paleniska wymurowałem strop paleniska cegłą szamotową.

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W16.jpg
ETAP IV- Wykonanie komory wędzarniczej i zadaszenia

Minęło kilka dni, beton związał, mogłem wymurować komorę wg wcześniej zaplanowanych wymiarów. Komora została zwieńczona stropem z otworem na komin. Proces murowania, szalowania, zbrojenia i wylewania jak poprzednio (fotW17).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W17.jpg 

 

Aby przygotować takie nadproża musiałem kupić długie, około 1 metrowe, gwintowane pręty M10, garść nakrętek M10 i po garści podkładek "10"- tych normalnych i tych o większej średnicy. Awaryjnie przydało się też parę sztuk "12".
Po rozplanowaniu nadproża (pamiętać o prawidłowym wiązaniu cegieł w murze) należy cegły przewiercić wzdłuż osi wiertłem widiowym fi 12mm, po czym skręcić razem, stosując nakrętki i podkładki ażeby uzyskać dystanse pomiędzy cegłami o wielkości 11-13 mm.
Skutkuje tylko metoda kolejnych prób, ponieważ nadproża muszą być dosyć precyzyjnie wmurowane w boczne ścianki - nie mogą ani wystawać ani być za krótkie. Myślę, że tolerancja +/- 1 mm jest OK.
Cienka ścianka wzdłuż przewodu dymowego kotwiona była dodatkowo w ściankach bocznych przy pomocy kawałków pręta zbrojeniowego.

Otwór na drzwiczki paleniska powinien być około 1 cm na szerokości i 4 cm ( 3,2 cm cegła szamotowa + 1 cm luzu) na wysokości większy od wymiarów ramki drzwiczek. Zresztą najlepiej wstawić prowizorycznie ramkę drzwiczek, do niej dociąć cegły i murować (fot. W12).
Uwaga:

 

·         nadproże nad drzwiczkami paleniska stanowi piątą warstwę cegieł

·         nadproże nad schowkiem stanowi szóstą warstwę cegieł


Widać to dalej na zdjęciu W14.

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W12.jpg
Przed położeniem nadproża nad schowkiem (dopóki jest łatwy dostęp) położyłem w nim jakieś kafle, które zostały mi z kolejnego remontu domu.
Z tego samego względu, już teraz, z kolana stalowego fi 200, kupionego za 20 zł w sklepie metalowym, wykonałem pionowe zakończenie przewodu dymowego od strony komory wędzarniczej (fot W13):

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W13.jpg
Kolano jest osadzona "na wcisk" i uszczelniona uszczelniaczem do kominków.
Wytrzymuje 1400 st.C.
Kolano już teraz albo później należy zaizolować wełną mineralną o grubości min. 5 cm.
Teraz pora przystąpić do wymurowania komory paleniska cegłą szamotową (fot.W14),chociaż ja rozpocząłem wcześniej, równolegle z innymi robotami,

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W14.jpg
Wymurówkę wykonałem z cegły szamotowej połówkowej o wymiarach 230x115x32 mm. Jako zaprawy użyłem wymienionej wcześniej, gotowej, zduńskiej zaprawy szamotowej. Wymurówka powinna być szczelna (podobno doświadczony zdun nie używa kielni tylko ręki, do murowania oczywiście!) i być na równo z piątą warstwą cegieł.
Wymurowana już jest także cienka ścianka wzdłuż przewodu dymowego, należy teraz przewód dymowy na całej długości zaizolować wełną mineralną lub zasypać keramzytem, który sam w sobie stanowi doskonałą izolację.

Uporawszy się z dwoma nadprożami i wymurówką paleniska położyłem szóstą warstwę, tym razem z cegły połówkowej ( z wyjątkiem nadproża nad schowkiem, które już jest wmurowane). Po wykonaniu wyglądało to jak na zdjęciu W15.

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W15.jpg
Ta szósta warstwa stanowi swojego rodzaju szalunek, w który następnego dnia, po związaniu, zostanie wylany strop nad całością, tj. schowkiem, przewodem dymowym i paleniskiem.

ETAP III - wykonanie stropu nad całością

A. Szalunek nad schowkiem

Wykonałem go z meblowej płyty wiórowej, taką miałem pod ręką.
Płytę należy przyciąć na wewnętrzny wymiar schowka + 10cm z przodu (te 10 cm to na podparcie nadproża), zaznaczyć otwór w płycie na kolano fi 200, wyrzynarką wyciąć otwór fi 205, przeciąć płytę na dwie części wzdłuż osi otworu, skręcić to znowu w całość przy pomocy nakładek z kawałków płyty, włożyć od góry do komory schowka, wypoziomować i podeprzeć od spodu w czterech punktach. Górna płaszczyzna płyty powinna przylegać do dolnej płaszczyzny nadproża schowka. Zaprawą do murowania wypełnić spoiny nadproża. Nakładki skręcające płytę powinny być od spodu. Wszystko to po to, aby można było rozkręcić i wyjąć płytę po zalaniu i stężeniu betonu.

B. Szalunek nad paleniskiem

Analogicznie jak w punkcie A- także przeciąć płytę na dwie części, bo inaczej nie wyjmiemy jej przez mały otwór po zalaniu betonu. Oczywiście w tej płycie nie wycinamy otworu. Płytę podpieramy na takiej samej wysokości jak płyta nad schowkiem (płyta wystaje na grubość spoiny nad piątą warstwą cegieł).

C. Szalunek nad przewodem dymowym

Tu sprawa jest prosta. Kanał, w którym leży przewód zasypałem piaskiem do wysokości dwóch sąsiednich płyt.

Powstałe szczeliny między płytami a ściankami, wynikające z niedokładności murowania przykryłem kawałeczkami tektury.

Teraz już miałem mniej więcej jedną płaszczyznę nad całością i mogłem przystąpić do zbrojenia. Widać je wyżej, na zdjęciu W15.
Po trzy pręty fi 10, pozostałość po zbrojeniu płyty fundamentowej, (mogą być 8), nad komorą schowka i komorą paleniska, sześć prętów nad przewodem dymowym, na to przycięta na wymiar siatka zbrojeniowa do posadzek fi 3mm i wielkości oczka 10x10 cm. Pręty podparte na kawałkach cegły o wysokości 2-3 cm.

I finał tego etapu, czyli zalanie betonem. Materiał i technologia takie same jak w przypadku płyty fundamentowej (fot.W16).
Po dwóch dniach, przez otwory drzwiowe w obu komorach, odkręciłem nakładki łączące połówki płyt i wyjąłem szalunki.
Po następnych kilku dniach, nieźle się gimnastykując, poprzez otwór na drzwiczki paleniska wymurowałem strop paleniska cegłą szamotową.

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W16.jpg
ETAP IV- Wykonanie komory wędzarniczej i zadaszenia

Minęło kilka dni, beton związał, mogłem wymurować komorę wg wcześniej zaplanowanych wymiarów. Komora została zwieńczona stropem z otworem na komin. Proces murowania, szalowania, zbrojenia i wylewania jak poprzednio (fotW17).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W17.jpg 

Murując komorę, pozostawiałem od razu, od wewnątrz puste fugi, w które później swobodnie można wsunąć ruszty na czas grillowania lub wędzenia (fot.W18).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W18.jpg
Blat nad paleniskiem i kanałem dymowym wykonałem z cegły pełnej, murowanej na płasko (fotW19).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W19.jpg
Więźba dachowa wykonana została w całości z krawędziaków 6x6 cm (fotW20).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W20.jpg
Od strony paleniska krokwie podparte są na ramie przykręconej do blatu nad paleniskiem (fot W21).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W21.jpg
Z drugiej zaś strony, połączone na szczycie łącznikami metalowymi krokwie opierają się o dwie belki przykręcone do stropu komory wędzarniczej. (fotW22).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W22.jpg
Teraz wymurowanie ścian szczytowych:
Ścianka tylna, wykonana z cegły połówkowej, jest dodatkowo kotwiona do krokwi przez śruby wkręcone na wysokości spoin (fotW23).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W23.jpg
W ścianie przedniej, w odpowiednim miejscu, należy wmurować kawałek rurki, przez którą będzie przechodziła oś szybra kominowego ( fot W24).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W24.jpg
I teraz konstrukcja samego szybra (fot W25, fotW26, Fot W27):

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W25.jpg
przygotowane elementy



http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W26.jpg
elementy po zamontowaniu w rurze przewodu kominowego

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W27.jpg
rura z szybrem ustawiona i zamurowana na stropie komory wędzarniczej

Uwaga: najpierw trzeba ustawić rurę, przełożyć oś szybra przez rurkę w ścianie szczytowej, przełożyć oś szybra przez otwory w rurze i dopiero teraz montować resztę.
Strop i komin zostały zaizolowane wełną mineralną.

Całość pokryłem płytą wiórową OSB (fot W28),

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W28.jpg
a krawędzie płyty usztywniłem listwami drewnianymi 20x80 mm (fot W29)

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W29.jpg
Wszystkie elementy drewniane a także płyta OSB zostały pomalowane trzy razy impregnatem do drewna, który je zabezpiecza przed wilgocią i grzybami.

Czas na pokrycie gontami Orła (fotW30)

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W30.jpg
Zaczynamy oczywiście od strony okapu. Pierwszy rząd kładziemy odwrotnie i wysuwamy około 8-9 cm, drugi rząd też odwrotnie, na równo z okapem, i dopiero trzeci rząd idzie normalnie.

ETAP V- Prace wykończeniowe

W komorze przykręcamy wsporniki pod drążki z hakami na wędliny. W moim przypadku wykonane zostały one z listwy dębowej (fot W31).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W31.jpg
Wykombinowałem też taki układ zbierający skropliny i kapiący tłuszcz (fotW32).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W32.jpg 

 

I tak: - dno komory wyłożone blachą mosiężną, która tworzy coś w rodzaju koryta. W najniższym punkcie będzie rurka odprowadzająca skropliny na zewnątrz ( jak w domowej lodówce). Nad wylotem przewodu dymowego daszek z blachy miedzianej, który zapobiega kapaniu do środka, ale także pełni funkcję zawirowania i rozpraszania dymu. Przy wylocie do komina blacha miedziana wklęśnięta do środka, z odprowadzeniem skroplin rurką miedzianą do dolnego koryta.
Uwaga: do mocowania czegokolwiek w komorze należy używać tylko kołków rozporowych metalowych. Plastikowe wytopią się.

Haki wygięte z drutu ze stali nierdzewnej fi 3mm. Drążki bukowe, wykonane z trzonków do narzędzi ogrodniczych (metalowe parzą !)

Teraz na zewnątrz.
Po wyspoinowaniu całości (straszna robota - cały dzień), zamocowałem drzwiczki - na wkręty i kołki oraz na uszczelniacz kominkowy. Wcześniej jednak całość, na zewnątrz, wymyłem środkiem do czyszczenia klinkieru. Niestety nie mam wprawy i przy murowaniu a szczególnie spoinowaniu wypaćkałem wszystko zaprawą (fotW33).

http://www.wedlinydomowe.pl/roboczy/nasze/wojtek_minor/W33.jpg
...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin