Żywot Briana - scenariusz(przetłumaczony).doc

(266 KB) Pobierz

 

 

 

NIEOFICJALNY SCENARIUSZ FILMU

 

"ŻYWOT BRIAN`A"

 

OSOBY:

MĘDRZEC #1 John Cleese

MĘDRZEC #2 Graham Chapman

MĘDRZEC #3 Michael Palin

MANDY COHEN Terry Jones  

JESUS CHRIST Ken Colley

BRIAN COHEN Graham Chapman

PAN DUŻY NOS Michael Palin

ŻONA DUŻEGO NOSA Gwen Taylor

GRZEGORZ Terence Bayler

ŻONA GRZEGORZA Carol Cleveland

PAN CHEEKY Eric Idle

FACET #1 Charles McKeown

FACET #2 Terry Gilliam

JUDYTA Sue Jones-Davis

REG John Cleese

STAN/LORETTA Eric Idle

FRANCISZEK Michael Palin

HARRY Eric Idle

WŁAŚCICIELAK OSŁA- Gwen Taylor

MATEUSZ John Young

STRAŻNIK POMAGAJĄCY PRZY KAMIENOWANIU #1 Bernard McKenna

STRAŻNIK POMAGAJĄCY PRZY KAMIENOWANIU #2 Andrew MacLachlan

PRZEWODNICZĄCY RADY STARSZYCH John Cleese

KOBITA #1 Carol Cleveland

NIECIERPLIWA KOBIETA Eric Idle

PANI A. Michael Palin

EX-INWALIDA Michael Palin

ZAPOWIADAJĄCY Michael Palin

BORIS FEINBURG Neil Innes

CENTURION John Cleese

RZYMSKI ŻOŁNIERZ STIG Charles McKeown

FRANCISZEK Michael Palin

DEADLY DIRK John Cleese

WARRIS Eric Idle

STRAŻNIK WIĘZIENNY Terry Gilliam

BEN Michael Palin

PONCJUSZ PIŁAT Michael Palin

STRAŻNIK #1 Bernard McKenna

STRAŻNIK #2 Andrew MacLachlan

STRAŻNIK #3 Chris Langham

STRAŻNIK #4 Charles McKeown

PRZECHODZĄCY Charles Knode

PARSZYWY PROROK Terry Gilliam

FAŁSZYWY PROROK Charles McKeown

NUDNY PROROK Michael Palin

BURT John Case

SIERŻANT Bernard McKenna

COLIN Terry Jones

DENNIS Terence Bayler

ELSIE Carol Cleveland

EDDIE Michael Palin

ARTHUR John Cleese

FRANK Terry Gilliam

DZIEWCZYNA Gwen Taylor

MŁODZIENIEC Eric Idle

ZNALAZCA BUTA Michael Palin

SPIKE Spike Milligan

ŚLEPIEC Charles McKeown

ŚWIĘTY SZYMON Terry Jones

PAN PAPADOPOULOS George Harrison

WIELGAS FIUTAS Graham Chapman

NISUS WETTUS Michael Palin

BOB HOSKINS Terry Jones

POMOCNIK STRAŻNIKA Eric Idle

PARVUS Bernard McKenna

 ALFONSO Chris Langham

MILOSIERNY PRZECHODZĄCY Terry Jones

OTTO Eric Idle

 PAN FRISBEE III Eric Idle

 

 

 

S C E N A 1

 

(Scena w stajni.)

 

MĘDRZEC#1: Ehem

MANDY: (wystraszona) Aaaaaaaaaaah! kim jesteście ?

MĘDRZEC #1: Trzema mędrcami

MANDY :Co?

MĘDRZEC #1: Jesteśmy trzema mędrcami!

MANDY: No...to czemu wkradacie się do stajni o drugiej nad ranem? To nie zbyt mądre!

MĘDRZEC #3: Jesteśmy astrologami. Przybywamy ze wschodu.

MANDY: Bez jaj dobra!

MĘDRZEC #2: Chcemy oddać pokłon dzieciątku!

MĘDRZEC #1: Musimy złożyć mu hołd.

MANDY: Hołd? Jesteście pijani- obrzydliwość! Won! Wynocha! Mamy nadmiar orientalnych wróżbitów! Zjeżdżajcie stad!

MĘDRZEC #2: Nie! Musimy go zobaczyć!

MANDY: Idzie sobie wychwalać innego gówniarza!

MĘDRZEC #1: Przyprowadziła nas gwiazda!

MANDY: Raczej butelka! wynoście się !

MĘDRZEC #1: Przynieśliśmy prezenty

MĘDRZEC #2: Złoto, kadzidło, mirrę.

 MANDY: No to czemu nie mówicie? On jest tam... przepraszam za bałagan...Co to takiego ta mirra?

MĘDRZEC #3: Bombowy balsam

MANDY: Bombowy? Chcecie mi dać bombę- może go zabić!

MĘDRZEC #3: Co?

MANDY: To bardzo niebezpieczna rzecz. szybko, wyrzućcie to!

MĘDRZEC #1: Wcale nie!

MANDY: Ależ tak! Może wybuchnąć i...

MĘDRZEC #3: To jest maść!

MANDY: Myślałam, że chodzi o bombę! A może mi się przyśniło. Jesteście mędrcami ze wschodu? Kim on zatem jest? Spod jakiego jest znaku?

MĘDRZEC #2: Koziorożca!

MANDY: ... a wiec koziorożec...jakie one są?

MĘDRZEC #2: To syn Boży, mesjasz...

MĘDRZEC #1: Żydowski król!

MANDY: Ten koziorożec?

MĘDRZEC #2: Nie! on.

MANDY: Myślałam, że każdy koziorożec, wtedy byłoby ich sporo!

MĘDRZEC #1: Jak go nazwałaś?

MANDY: Brian!

MĘDRCY#1,2,3: Bądź pochwalony o Brian`ie- panie nasz! chwała ci Brian`ie i Bogu ojcu amen!

MANDY: Często to robicie?

 MĘDRZEC #2: Co?

MANDY: Wychwalacie?

MĘDRZEC #2: Nie.

MANDY: ...gdy znowu będziecie w pobliżu- wpadnijcie! ...dzięki za złoto i kadzidło, ale mirrę możecie sobie następnym razem darować...zgoda? Do widzenia.

(mędrcy wychodzą)

MANDY: Sympatyczni faceci- choć całkiem stuknięci!

(wchodzą mędrcy i zabierają prezenty!)

Chwileczkę- to moje!!!

(Brian zaczyna płakać)

MANDY: Zamknij się!

 

 

C A R T O O N

 

 

S C E N A 2

(napis: Judea A.D. 33- sobotnie popołudnie - about tea time)

JEZUS: Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni... i błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiada ziemie. błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni...

MANDY: Głośniej!

BRIAN: Bądź cicho mamo!

MANDY: Ale ja nic nie słyszę! Chodźmy popatrzeć na kamienowanie

BRIAN: Kamienowanie mamy codziennie...

MANDY: Ależ Brian`ie...

PAN DUŻY NOS: Cicho tam

(dłubie w nosie)

ŻONA DUŻEGO NOSA: Nie dłub w nosie!

PAN DUŻY NOS: Wcale nie dłubałem, podrapałem się tylko!

ŻONA DUŻEGO NOSA: Dłubałeś kiedy rozmawiałeś z ta panią!

 PAN DUŻY NOS: Wcale nie

(znów dłubie!)

ŻONA DUŻEGO NOSA: Zostaw ten nos w spokoju!

PAN CHEEKY: Przepraszam panią, ale nic nie słyszę!

ŻONA DUŻEGO NOSA: Żadnego: "przepraszam panią"! Rozmawiam z moim mężem!

PAN CHEEKY: Proszę z nim pogadać gdzie indziej- nic nie słyszę, do cholery!!!

PAN DUŻY NOS: Nie przeklinaj pan przy mojej żonie

PAN CHEEKY: Prosiłem, żeby się zamknęła, bo nic nie słyszę. "Wielki nochalu"!

ŻONA DUŻEGO NOSA: Nie nazywaj pan mego męża: "Wielkim Nochalem"!

PAN CHEEKY: Ale on ma wielki nochal!

GRZEGOŻ: Możecie się uciszyć?

PAN GRZEGORZ: O czym on gada?

PAN CHEEKY: Nie słyszałem, bo gadałem z wielkim nochalem!

FACET#1:Chyba błogosławił urządzających pokuj.

ŻONA GRZEGORZA: Dlaczego ich właśnie?

GRZEGOŻ: Nie należy tego rozumieć dosłownie, jemu chodzi o wszystkich dekoratorów

wnętrz!

PAN CHEEKY: Gdybyś nie ględził, wszystko byłoby jasne, "Wielki nochalu"!!!

PAN DUŻY NOS: Powtórz to raz jeszcze, to rozwalę ci te cholerna mordę!

PAN CHEEKY: Lepiej słuchaj, za chwile pobłogosławi wielkie nosy!

BRIAN: Odwal się od niego!

PAN CHEEKY: Z ciebie tez niezły oryginał! skąd wy obaj pochodzicie? z miasta nosów?

PAN DUŻY NOS: Jeszcze chwila i ci przypierdolę!!!

(ciągle dłubie!)

ŻONA DUŻEGO NOSA: Jak ty się wyrażasz?!... i nie dłub w nosie!!!

PAN DUŻY NOS: Nie dłubałem, chciałem mu przylutować!

FACET#2: Słyszeliście, błogosławił Greków.

GRZEGORZ: Greków?

FACET#2: Jeden z nich odziedziczy ziemie.

GRZEGORZ: Podpał nazwisko?

ŻONA DUŻEGO NOSA: Nikogo nie będziesz lutował!

PAN DUŻY NOS: Przylutuje mu jeśli mnie znowu nazwie wielkim nochalem.

PAN CHEEKY: Zamknij się: "Wielki Nochalu"!

PAN DUŻY NOS: Co? Dobra, ostrzegałem! Tak cię rąbnę, że...

FACET#2: Chodzi o biedaków... Błogosławił biedaków.

ŻONA PANA GRZEGORZA : To miło z jego strony, fajnie ze coś wreszcie dostaną.

PAN CHEEKY: Mowie prawdę masz bardzo wielki nos

PAN DUŻY NOS: Twój nos będzie rozmazany po całym twoim pysku, kiedy z tobą skończę!

PAN CHEEKY: A kim ty jesteś- starszym bratem goliata?

PAN DUŻY NOS: Dobra, to było ostatnie ostrzeżenie.

FACET#1: Uciszcie się.

(Zaczyna się niezły kocioł!)

MANDY: Chodźmy na kamienowanie.

BRIAN: Dobra

JUDYTA: Błogosławiony jest prawie każdy, kto chce zachować "status quo". Nie uważasz, Reg?

REG: Owszem, Jezus wyraźnie nie widzi, że to właśnie pokorni biedacy stanowią problem.

FRANCISZEK: Otóż to masz racje.

MANDY: Szybciej Brian`ie, bo go ukamienują zanim przyjdziemy.

ŻOŁNIERZ: Co tu się dzieje. dość tego przestańcie.

 

S C E N A 3

 

(Mandy ma przyklejoną brodę)

MANDY: Nie cierpię nosić tej brody!

BRIAN: Czemu kobietom nie wolno przychodzić na kamienowanie?

MANDY: Bo tak jest napisane!

HARRY: Brodę proszę pani?

(kobieta niesie osła na plecach)

WŁAŚCICIELKA OSŁA: Nie pójdę na kamienowanie, on znowu źle się poczuł!

HARRY: Może kamień proszę pana?

MANDY: Po co? Wszędzie leży ich pełno!

HARRY: Ale nie takich! Proszę spojrzeć pomacać! Najwyższa jakość.

MANDY: Proszę 2 ostre i jeden duży płaski.

BRIAN: Mogę dostać płaski mamo?

MANDY: Ciiiiiiii!

BRIAN: ... znaczy tato!

MANDY: No dobra 2 ostre 2 płaskie i trochę żwiru.

HARRY: Dziś może być nieźle. ktoś tutejszy

MANDY: Pysznie.

HARRY: Miłej zabawy:)

 

S C E N A 4

 

(Tłum kobiet w brodach z kamieniami w rękach. Mateusz jest skuty łańcuchem, trzyma go dwóch strażników)

PRZEWODNICZĄCY RADY STARSZYCH: Mateuszu synu Deuteronomiusza V!

MATEUSZ: Czy mam powiedzieć tak?

STRAŻNIK: Tak.

MATEUSZ: Tak.

PRZEWODNICZĄCY: Przez rade starszych zostałeś uznany za winnego wymawiania imienia naszego pana i jako bluźnierca będziesz ukamienowany na śmierć!

MATEUSZ: Zjadłem pyszną kolacje i powiedziałem tylko do swojej żony: ten kawałek halibuta był godny Jehowy.

 PRZEWODNICZĄCY: Bluźnierstwo! Znów to powiedział! Słyszeliście?

KOBIETY: Tak!

KOBIETA#1: Zabić go!

PRZEWODNICZĄCY: Czy są tu dziś jakieś kobiety?

(cisza)

W porządku. Na mocy władzy nadanej mi...

(Niecierpliwa kobieta rzuciła kamieniem w Mateusza)

MATEUSZ: Odwalcie się!!!! ...chwileczkę, jeszcze nie zaczęliśmy...

PRZEWODNICZĄCY RADY STARSZYCH: Kto rzucił ten kamień?

KOBITY: Ona, ona, ona, ona, ona... on, on, on!

NIECIERPLIWA KOBIETA: Przepraszam myślałem, że już wolno.

PRZEWODNICZĄCY: Do tylu! Zawsze znajdzie się nadgorliwiec. Na czym to stanęliśmy...

MATEUSZ: Posłuchaj, to nie bluźnierstwo mówić: Jehowa!

PRZEWODNICZĄCY: Nie pogarszaj swojej sytuacji!

MATEUSZ: A może być gorzej? Jehowa! Jehowa! Jehowa!

KOBITY: Znowu to powiedział!

PRZEWODNICZĄCY: Ostrzegam cię, jeszcze raz powiesz: "Jehowa"...

(PANI#1 RZUCIŁA KAMIENIEM W PRZEWODNICZĄCY RADY STARSZYCH )

PRZEWODNICZĄCY: Kto to rzucił? Kto rzucił ten kamień?

KOBIETY: Ona, ona, ona, ona...

(Męskim głosem)

On, on!

PRZEWODNICZĄCY: Ty?

PANI A.: Tak, ale pan powiedział Jehowa!

(zostaje obrzucona kamieniami)

PRZEWODNICZĄCY: Dość przestańcie! A teraz słuchajcie .

Nikt nikogo nie będzie kamienował, póki nie dam sygnału tym gwizdkiem!

Chcę, żeby to było całkowicie jasne, nawet jak ktoś powie Jehowa!

(zostaje obrzucony kamieniami... na koniec spada na niego ogromny głaz)

KOBIETA#1: Dobry strzał

(oklaski)

 

 

S C E N A 5

(Brian i Mandy wracają do domu) 

 

BRIAN: Czy ja mam wielki nos mamo?

MANDY: Przestań myśleć o seksie!

BRIAN: Wcale nie myślałem!

MANDY: Ciągle zadajesz durne pytania! Czy się dziewczynom spodoba, czy jest za

duży a może za mały?

TRĘDOWATY#1: Rzuć szekla.

TRĘDOWATY#2: Bóg zapłać.

TRĘDOWATY#3: Jałmużnę dla trędowatego

TRĘDOWATY#4: Jałmużnę dla trędowatego!

EX-TRĘDOWATY: Jałmużnę dla byłego trędowatego. cholerni jeźdźcy, nigdy nie maja drobnych. złapie jakiegoś piechura.

EX-TRĘDOWATY: Talenta dla byłego trędowatego!

MANDY: Spływaj

EX-TRĘDOWATY: Jednego talenta.

MANDY: On zarabia talenta na miesiąc.

EX-TRĘDOWATY: No to pół talenta.

MANDY: Odejdź.

EX-TRĘDOWATY: Potargujmy się wielki nosie: zaproponuj: 1000 ja powiem: 2000, zgodzimy się na 1800.

BRIAN: Nie

EX-TRĘDOWATY: 1750

MANDY: Idź sobie!

EX-TRĘDOWATY: 1740?

MANDY: Zostawisz go w spokoju

EX-TRĘDOWATY: Dobra wystarcza 2 szekle.

MANDY: Słuchaj on ci nie da żadnych pieniędzy, wiec się odwal!!!

EX-TRĘDOWATY: Ostatnia propozycja: pół szekla dla byłego trędowatego

BRIAN: Powiedziałeś byłego trędowatego?

EX-TRĘDOWATY: Właśnie, byłem chory przez 16 lat!

BRIAN: ...i co się stało?

EX-TRĘDOWATY: Zostałem uzdrowiony.

BRIAN: Uzdrowiony?

EX-TRĘDOWATY: Właśnie, stal się przeklęty cud.

BRIAN: Kto cię uzdrowił?

EX-TRĘDOWATY: Jezus, panie. Włóczyłem się nikomu nie wadząc, aż tu nagle on się zjawia i mnie uzdrawia. Byłem dobrze zarabiającym trędowatym a stałem się bankrutem, bez środków do życia. cholerny dobroczyńca.

BRIAN: No to idź do niego i powiedz mu, ze chcesz być z powrotem trędowatym.

EX-TRĘDOWATY: Racja. A może by tak poprosić go, żeby uczynił mnie lekko kulejącym, na jedna nogę w środku tygodnia. to przyjemniejsze od trądu, który jest raczej uciążliwy.

MANDY: Brian idź posprzątać pokój!

(Brian daje mu pieniądze)

BRIAN: Masz.

EX-TRĘDOWATY: Dziękuje ci panie. pól denara za opowieść mojego życia?

BRIAN: Niektórych trudno zadowolić!

EX-TRĘDOWATY: Jezus tak właśnie powiedział.

 

S C E N A 6

 (Scena w domu Brian`a)

OFICER: Dzień dobry

MANDY: Witam pana oficerze, za chwile przyjdę.

BRIAN: Co on tutaj robi?

MANDY: Nie zaczynaj znowu. idź posprzątać pokuj!

BRIAN: Cholerni Rzymianie.

MANDY: Posłuchaj, gdyby nie oni, nie mielibyśmy tego wszystkiego. nie zapominaj o tym.

BRIAN: Niczego Rzymianom nie zawdzięczamy mamo!

MANDY: Nie zupełnie.

BRIAN: Co to ma znaczyć

MANDY: Pytałeś mnie o ten swój nos?

BRIAN: Tak

MANDY: Jest taki nie bez przyczyny.

BRIAN: Jaka to przyczyna?

MANDY: Już dawno powinnam ci powiedzieć, ale... wiec Brianie twoim ojcem nie

był pan Kohen.

BRIAN: Tak nie myślałem...

MANDY: Nie podskakuj! twoim ojcem był Rzymianin, centurion rzymskich legionów.

BRIAN: Zostałaś zgwałcona?

MANDY: Na początku tak...

BRIAN: Przez kogo?

MANDY: Nazywał się Jebus Maximus. obiecał mi nowe życie. miałam pojechać do Rzymu i mieć dużo niewolników, służebne i tyle złota ile bym zdołała połknąć, ale gdy mnie wykorzystał, prysnął niczym szczur z akweduktu!

BRIAN: Bydlak!

MANDY: Właśnie, wiec gdy znów powiesz cos o cholernych Rzymianach- pamiętaj, że jesteś jednym z nich.

BRIAN: Nie jestem i nigdy nie będę. jestem Żydem, “żydkiem”, hewrajem, krzywym nosem, koszernym, piechurem morza czerwonego i jestem z tego dumny!!!

MANDY: Sex- to jedno mu w głowie! jak tam panie oficerze?

 

S C E A N A 7

 

KOLOSEUM, JEROZOLIMA

( Pojawia się napis: "poranek dla dzieci")

ZAPOWIADAJĄCY: Panie i panowie w następnym pojedynku wystąpi "Macedoński Rozrywacz Niemowląt"- Boris Mineburg.

BRIAN: Języki jaszczurek, ptasie wątróbki, móżdżek zięby, uszka jaguara, wilcze sutki z frytkami! kupujcie póki gorące! są wyśmienite! precelki za pól denara, smażone toskańskie nietoperze!

JUDYTA: Uważam Reg, że w każdym antyimperialistycznym ugrupowaniu, takim jak nasze, baza musi odzwierciedlać różnorodność kół społecznych.

REG: Zgoda Franciszku.

FRANCIS: Judyta ma racje, jeśli nie zapomnimy ze niezaprzeczalnym prawem każdego mężczyzny.

STAN: Lub kobiety.

FRANCISZEK: Jest wyzbycie się jego...

(Stan- przerywa Franciszkowi)

STAN: Lub jej.

REG: słusznie.

FRANCIS: dziękuje bracie.

(Stan- przerywa Franciszkowi)

STAN: ...lub siostro.

FRANCIS: Lub siostro, o czym to ja mówiłem?

REG: chyba skończyłeś...

FRANCISZEK: No tak.

REG: Ponadto podstawowym prawem każdego mężczyzny

STAN: ...i kobiety

REG: Przestań gadać o kobietach stan, bo wszystko nam się myli!

STAN: Kobiety maja prawo brać udział w naszym ruchu

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin