Evanovich Janet - Wielki finał.pdf

(467 KB) Pobierz
Janet Evanovich
Wielki finał
1
1049726737.001.png
ROZDZIAŁ 1
- Zrobiłaś to specjalnie, prawda? - powiedział głęboki
męski głos. Julia Post odwróciła się szybko i stanęła twarzą w
twarz z Cainem Saxonem, bratem jedynego prawdziwego
wroga, jakiego posiadała. Zadecydowała, że wrogiem czyniło
go pokrewieństwo.
- Ty! - rzuciła mu groźne spojrzenie. - Co ty tutaj
robisz?
Los nigdy nie był na tyle niełaskawy, żeby zetknąć ich
ze sobą towarzysko... aż do lej pory, jak się zdawało. Oto byli
tutaj, na przyjęciu Wilmontów i dzieliły ich tylko centymetry
w hucznym, zatłoczonym salonie. Wtem Julii przyszła do
głowy inna, bardziej niepokojąca myśl.
- Czy twój brat też tu jest?
Rzuciła niespokojne spojrzenie w kierunku kuchni,
gdzie jej siostry przygotowywały do podania półmiski z
przystawkami. John i Laura Wilmontowie wynajęli na ten
wieczór Obsługę Przyjęć Sióstr Post.
A jeśli Grant Saxon tu jest? Z inną kobietą? Jak
zareaguje Randi? Julia obawiała się, że nie najlepiej. Jej
siostra przeżyła ciężkie chwile z powodu tego kłamliwego i
podstępnego Saxona. A on a stała tu, twarzą w twarz z jego
nienawistnym bratem. Caine również nie wyglądał na
zachwyconego spotkaniem.
- Nie, Granta tu nie ma - spojrzał na nią gniewnie. -
Więc którą z was jesteś? Julią, Mirandą czy Oliwią?
Julia odwzajemniła jego spojrzenie. Życie identycznej
trojaczki nauczyło ją wyrozumiałości dla tych, którzy nie
mogli odróżnić jej i jej sióstr, nie zamierzała jednak pobłażać
2
teraz Grantowi.
- To nie twoja sprawa - powiedziała sucho.
- Julia, Miranda i Oliwia - powtórzył, potrząsając
głową. - Prosto z Szekspira, co?
- Nasi rodzice byli profesorami angielskiego na
tutejszym uniwersytecie - tak często opowiadała historię ich
imion, że teraz zaczęła automatycznie. I wtedy przypomniała
sobie, że rozmawia przecież z wrogiem. Zmarszczyła brwi.
- Dziwi mnie, że w ogóle słyszałeś o Szekspirze. W
końcu nie miał nic wspólnego z piłką nożną.
- Ba, gdybym ja miał trojaczki nazwałbym je O.J,
Bradshaw i Bart Starr - Caine uśmiechnął się szeroko. I wtedy
przypomniał sobie, że rozmawia z wrogiem.
- Więc powiesz mi którą jesteś?
- Nie - odparła Julia zwięźle.
- No cóż, po prostu będę to musiał odkryć sam,
prawda?
Ogarnął wzrokiem jej szczupłe metr sześćdziesiąt
wzrostu; krótkie ciemne włosy, otaczające małą twarzyczkę
lśniącą i gładką falą; duże, szeroko rozstawione oczy w
intensywnym niebieskim kolorze. Mały, prosty nosek z
kilkoma piegami nadawał jej zdrowy wygląd dziewczyny z
sąsiedztwa. Miała też energiczną małą bródkę i słodkie,
szczodre usta. Była szczupła, drobna i śliczna - i miała dwie
siostry, które wyglądały dokładnie tak samo. Zmieszanie
odmalowało się na jego twarzy. Nie umiał odróżnić jednej
siostry od drugiej. Nigdy tego nie potrafił.
- Czy to cię nią przeraża? - zapytał raz brata podczas
jego burzliwych zalotów do Mirandy Post. - Są do siebie tak
podobne. Czy to nie dziwne być z kobietą, która ma jeszcze
dwie odbitki? Caine nie mógł tego pojąć. On zawsze
zastanawiałby się, która jest oryginałem. A przypuśćmy, że
zechcą zrobić dowcip z podstawieniem?
3
- Istnieją sposoby na odróżnienie trojaczek - Grant
tylko się roześmiał. - Ich charaktery są zupełnie różne. To
najpewniejsza metoda.
Caine postanowił wykorzystać tę wskazówkę teraz.
Zmarszczył brwi.
- Jeśli nie powiesz mi kim jesteś, odgadnę drogą
eliminacji. Oliwia nie rusza się nigdy bez swego cienia,
Bobby'ego Lee Taggerta. Nie ma go przy tobie, więc nie
możesz być Oliwią. Miranda jest tak cicha, że nigdy nie
odzywa się pierwsza. Ty z pewnością nie jesteś cicha i
nieśmiała, więc nie jesteś też Mirandą. To zostaje Julia,
ogólnie uznana przywódczyni klanu. Jesteś Julią, tak?
- Ty za to urodzonym detektywem, Sherlocku.
- Lubię wiedzieć, z kim rozmawiam - triumfalny
uśmiech zastąpiła sroga mina. - Zrobiłaś to umyślnie, prawda
Julio?
- O czym ty mówisz? - zapytała z nieskrywaną
irytacją.
- Przedstawiłaś mojej towarzyszce tego uczenie
wyglądającego faceta.
Julia podążyła za jego spojrzeniem do miejsca, gdzie
jej przyjaciel i sąsiad, Mark Walsh - który był błyskotliwym
profesorem matematyki na uniwersytecie - rozmawiał ze
śliczną blondynką.
- To Sherry Carson, „Chmurka” z 42 kanału -
powiedziała Julia.
Sherry była wymarzoną dziewczyną Marka. Prawie
zemdlał, kiedy ją zobaczył na tym przyjęciu. Był zbyt
nieśmiały, żeby nawiązać znajomość, więc Julia przedstawiła
się Sherry, a potem poznała ich ze sobą.
- Wiem, że to Sherry Carson - powiedział Caine
niecierpliwie. - To ze mną przyszła na to przyjęcie.
- Stała samotnie, kiedy się przedstawiłam i wydawała
4
się być zadowolona z towarzystwa Marka.
- Była na mnie zła, bo zostawiłem ją samą, żeby
pogadać o piłce. Patrzyli jak ożywiona Sherry rozmawia z
wniebowziętym Markiem.
- Zdaje się, że przypadli sobie do gustu - powiedziała
Julia. - Jaka szkoda, panie Saxon. Chyba stracił pan
towarzyszkę.
Była zachwycona rozwojem wypadków. Cieszyła się,
że Caine został na lodzie i to dzięki jej wysiłkom.
- Jesteś z siebie bardzo zadowolona, prawda? Zdradza
cię wyraz twarzy. Wyglądasz jak kot uśmiechający się do
kanarka, z którym za chwilę zostanie sam na sam.
- Nie mogę całej zasługi przypisywać sobie - Julia
wzruszyła ramionami. - Mark jest tak miły i szczery, a wy,
Saxonowie, zimni, próżni i kłamliwi. Sherry szybko się o tym
przekona.
- Sherry nie jest miłym i szczerym typem. I ubliżasz
mi swoimi uwagami na temat charakteru Saxonów, moja pani.
- To nie obelga, to stwierdzenie faktu.
- Masz szczęście, że jesteś kobietą - oczy Caine'a
zabłysły. - Gdybyś nie była...
- To co byś zrobił? Wyszedł ze mną na zewnątrz i
rozerwał na strzępy? - szyderczo zapytała Julia. - Twoja
głupia męska duma jest przestarzała, Saxon. Prawdziwy
mężczyzna nie musi dzisiaj walczyć, żeby dowieść swej
wartości. Nie musi też biegać za kobietami. Ale nie
spodziewam się, że ty czy też twój brat wiecie cokolwiek o
zasadach i moralności.
Caine był wyraźnie zły. Jego ciało było napięte, a oczy
rzucały błyskawice. Musiała uderzyć w czułą strunę i mogła
pogratulować sobie.
- Grant mówił mi, jakie jesteście niemożliwe. Nie
można z wami rozsądnie rozmawiać. Widzę, że miał rację -
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin