Sprzedawanie duszy.II.doc

(29 KB) Pobierz

Sprzedawanie duszy

Autorem tekstu jest Małgorzata Stawarz

 

 

Jak uniknąć zdrady?

Wielu ludzi chciałoby spotykać na swojej drodze samym dobrych i porządnych ludzi, którzy będą pomagać i rozumieć, zwłaszcza w złej chwili życia, ale sami za swoją miłość, serdeczność, życzliwość wymagają zbyt szybko rozmaitych pożytków.

Ledwie powiedzą kilka ciepłych i uprzejmych słów, a już by chcieli od świata przysług, usług, prezentów, wprowadzenia do interesów lub ułatwienia innych przydatnych kontaktów.

Brak korzyści z miłości jest jej pierwszym twardym testem. Nie widać też gołym okiem, że ktoś kieruje się w życiu szlachetnymi celami i rozwija pozytywnie. Pozytywny rozwój często jest mylony z nieustannym optymizmem.

Gdy ktoś zapłacze, to pewnie nie jest pozytywnie rozwijającym się człowiekiem? Natychmiast dostaje rady, żeby się nie rozczulał, bo powinien być „twardy”. Tymczasem, jego wrażliwość na wszelkie krzywdy, jest prawdziwym obrazem pozytywnego myślenia.

Łatwo można sobie wyobrazić, co by było, gdyby nikogo nie obchodziło cierpienie, krzywda i podłość?

W tym miejscu przypomina mi się pewien człowiek, który twierdził, że zakochał się w dziewczynie, kiedy zobaczył, jak przejęta losem małego chłopczyka, który o późnej porze sprzedawał rzodkiewkę na ulicy - kupiła od niego wszystko, aby mógł wreszcie iść do domu. I chociaż...to nie była na pozór udana randka, to jednak przełomowa dla jego uczuć wobec tej dziewczyny.

Zobaczył, że ona kierowała się wyższymi celami, niż własnym interesem przypodobania się chłopakowi pustymi uśmiechami, kokieterią i nie zwracaniem na nic więcej uwagi. Wracała do domu smutna i oburzona bezdusznością rodziców tego chłopca, psując romatyczny nastrój owej randki, ale... zyskując serce tego chłopaka. Zakochał się w jej duszy i pięknym sercu, które uczyniło ją najpiękniejszą kobietą, jaką spotkał.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin