* Czy Twilight przypomina Ci Twoje prawdziwe życie i czasy liceum –czasy, gdy dwoje ludzi może być sobą zauroczonych z taką energią?
* R: Tak,chociaż nie miałem szczęścia z dziewczynami – te, które mi się podobałynienawidziły mnie, za to te, którym ja się podobałem były zupełnie niew moim typie. I to jest coś, przez co w dalszym ciągu muszę przechodzić– lubię dziewczyny, których nie powinienem. Ale uczę się i teraz jestembardziej powściągliwy.
* Czy wierzysz w obsesyjną miłość?
* R:Tak, ale tylko z punktu widzenia kobiety. Nie sądzę żeby mężczyźni bylizdolni do czegoś takiego. W każdym razie – niewielu facetów czytaksiążki Stephenie Meyer :P
* Masz rację i o to chciałem Cię teraz zapytać. Czy myślisz, że ta historia powstała z myślą o młodych dziewczynach?
* R: Tak,to dziwne i zabawne zarazem. Po przeczytaniu tej książki pytałem samsiebie dlaczego kobiety tak się zachowują, zwłaszcza te młode.Zachowują się jak wariatki gdy chodzi o chłopaków. Ja lubię dziewczyny,które nikogo nie udają.
* Chciałbyś żyć wiecznie?
* R: Nie, chociaż ma to swoje zalety.
* Czy rozumiesz magnetyzm i tajemniczość wokół tematyki wampirów?
* R: Nigdy nie interesowałem się wampirami, chociaż rozumiem dlaczego tak bardzo przyciągają niektórych ludzi.
* Jak sobie radzisz z byciem na topie, z oglądaniem swojej twarzy na okładkach światowych magazynów?
* R:Nie mam nic przeciwko, moja postać jest taka dobra, że zasługuje napodziw. Od momentu podpisania kontraktu, wiedziałem w co się pakuję.Edward jest wampirem, nie jest bohaterem jak Superman, jest wampirem,który się zakochał I chce żyć normalnie.
* Zajęło mu 90 lat aby znaleźć miłość. Czy wierzysz w prawdziwą miłość od pierwszego wejrzenia?
* R:To takie nudne! Myślę, że wszyscy mamy prawo zakochać się kilka razy.Konwencjonalna idea miłości, idea bycia z kimś przez resztę twojego życia i wiecznej miłości do tej osoby brzmi dla mnie zabawnie,nie realistycznie. Uważam, że możesz się kochać w 10 osobach naraz(śmiech).
* Jakie są Twoje największe pasje?
* R: Jestem nudziarzem. Lubię czytać, oglądać filmy I grać na pianinie.
* Ludzie mówią, że już niedługo Orlando Bloom straci przez Ciebie pracę…
* R: Nie sądzę, żeby się to zdarzyło. Nie chcę stracić kontroli nad swoim życiem, nie dbam o to jak wysoką gażę mi oferują. Żartuję. Gdybym nawet zarabiał mnóstwo pieniędzy I osiągnął sukces, wciąż próbowałbym osiągnąć te same cele. (odpowiedź brzmi dziwnie, Rob chyba źle zinterpretował pytanie :P )
* Do czego byłbyś zdolny z miłości?
* R: Sam nie wiem, wspiąłbym się na szczyt góry? (oj, Rob, mało kreatywnie :P)
* Czy przeraża Cię, że mógłbyś się zakochać tak jak bohaterowie „Twilight”?
* R: Tak, ponieważ to obsesyjna I chora miłość. Zakochujesz się i jednocześnie zatracasz siebie. Wyobrażasz to sobie?
* Czy podobają Ci się „trudne” kobiety?
* R: Szaleję na punkcie niezależnych kobiet, które nie wymagają zbyt dużej uwagi.
* Czy kiedykolwiek użyłeś stwierdzenia “jestem aktorem” jako wabika na dziewczyny?
* R: Nie, to nie działa w Los Angeles – tutaj wszyscy są aktorami.
* Czy planujesz iść do collage’u?
* R:Tak, ale mam zamiar zabrać się za to powoli, pewnie trafię tam gdy będę miał jakieś 28 lat. Jako aktor musisz wykorzystać możliwości, jakie ten zawód ze sobą niesie i nie pozwolić im umknąć.
* Jak się czułeś mając 17 lat?
* R:Czułem się niesamowicie niezręcznie, niezdarnie przez cały czas. Zawsze byłem łatwo irytującą się osobą, szczególnie w tych latach, kiedy nie mogłem znaleźć sobie miejsca wszystko mnie przerażało. Właśnie zacząłem czytać swoje dzienniki, które pisałem mając 17 lat….
* Czy piszesz w nich na temat miłości?
* R: Prawdę mówiąc, nie. Do tej pory byłem zakochany jedynie w dwóch kobietach.
* Czy pamiętasz kiedy pierwszy raz się w kimś zakochałeś?
* R:Tak. To niespotykane cieszyć się pierwszą miłością, zwłaszcza jeśli związek trwa przez długi czas. Nasz związek był piękny, ale nie cierpieliśmy na obsesyjną, filmową miłość. Jej obecność w moim życiu uszczęśliwiła mnie na trzy lata. Teraz trochę trudno mi o tym mówić.
* Opowiedz mi o swojej fryzurze …
* R: Zawsze miałem dziwne włosy: najpierw w Harrym Potterze, teraz to i Dali.
gwiazda99