poradnik.doc

(103 KB) Pobierz
Poradnik Prawdziwego Mężczyzny

Poradnik Prawdziwego Mężczyzny

 

 

1.   Jak bez słów zaprosić partnera do łóżka?

2.   Bez pośpiechu

3.   Piersi

4.   Zdejmowanie majtek

5.   Dotykanie łechtaczki

6.   Podniecające zwroty

7.   Jak poderwać kobietę ?

8.   Jak dobrze prowadzić romans ?

9.   Dlaczego mężatka?

10.                Dlaczego żonaty ?

11.                Jak przedłużyć stosunek?

12.                Niepłodne dni, czyli przyjemność do woli?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

1.Jak bez słów zaprosić partnera do łóżka?

 


Czasami wystarczy gest, wymowne spojrzenie lub subtelna pieszczota. Znaki te tworzą miłosny rytuał zrozumiały wyłącznie dla nich obojga.

Chciałaś spędzić spokojny wieczór przed telewizorem, ale na widok partnera znajomy rozkoszny dreszcz pożądania przebiega twoje ciało. Myślisz o seksie, chciałabyś się kochać, najlepiej natychmiast. Nie wiesz jednak, czy możesz podejść do niego i tak po prostu powiedzieć "Mam ochotę na seks". Wiele kobiet niesłusznie, uważa, że kobiecie nie wypada okazywać pożądania. Tymczasem panowie lubią, gdy partnerka spontanicznie sygnalizuje, że ma apetyt na miłość.

Kuszące spojrzenie, czuły dotyk. Najłatwiej "powiedzieć", że chcesz się kochać, używając erotycznej mowy ciała.

Nie potrzeba wcale słów, żeby wyrazić pożądanie, wystarczy czasami przelotne spojrzenie, aby zasugerować mężczyźnie gotowość do miłości. Podniecenie sprawia, bowiem, że źrenice rozszerzają się uwodzicielsko, a oczy nabierają blasku. Jeśli wiec chcesz zachęcić partnera do seksu, możesz rzucić mu powłóczyste spojrzenie, a potem uwodzicielsko się przeciągnąć. Dotykać piersi powolnym ruchem gładzić biodra i brzuch. Rozchylać lekko usta i przeciągać zmysłowo końcem języka po wargach. Kiedy cos jesz, rób to w sposób budzący erotyczne skojarzenia.

Sygnałem gotowości do miłosnego aktu są również pocałunki. Całując partnera możesz mu okazać swoje pożądanie. Istnieje przecież wiele odmian pocałunków - te delikatne jak muśnięcia piórkiem i te namiętne, głębokie. Zmysłowe, którymi leniwie się rozkoszujemy, czasem więcej powiedzą o temperaturze naszych uczuć niż słowa.

Jednak najprostszym i jednocześnie najbardziej bezpośrednim sposobem okazania partnerowi pożądania jest przytulenie się do niego. Spróbuj wiec go objąć, gładzić ramiona, drażnić ustami płatki uszu, czule przeciągnąć dłońmi po plecach. Możesz też położyć rękę na jego biodrach, zsunąć ja potem niżej na pośladki i delikatnie je poklepać.

Zaproponuj partnerowi relaksujący masaż karku, głowy, stop czy całego ciała. Zwilżonymi balsamem dłońmi wykonuj powolne, delikatne, koliste ruchy, ugniataj i głaszcz. Bliski kontakt waszych ciał podsyci jego wyobraźnie. Pamiętaj, ze zmysłowy dotyk stanowi nie tylko wspaniały sposób nawiązania miłosnego porozumienia, ale wzmacnia również poczucie wzajemnej bliskości.
 

 


Seksowny strój, blask świec. Każda para kochanków ma własny repertuar miłosnych znaków.

Niektórzy partnerzy mogą komunikować siebie nawzajem "pożądam ciebie", "szaleje za tobą", "chcę się teraz kochać" bez wypowiadania tych słów. Stworzyli oni bowiem z upływem czasu własny intymny szyfr. Informują partnera o swojej gotowości do seksu, wysyłając do siebie różne sygnały. Są to znaki bardzo osobiste, intymne, charakterystyczne tylko dla tego związku.

Istnieje wiele sposobów, jakimi można wyraźnie, choć niebezpośrednio przekazać partnerowi, ze ma się ochotę na miłosne zbliżenie. Najbardziej czytelnym sygnałem erotycznego pragnienia jest strój, w którym kobieta kładzie się do łóżka. Jeżeli chce zachęcić partnera do uprawiania miłości, ubiera się w koronkową bieliznę, jedwabną piżamę, krótką koszulkę bez majtek. Skrapla się zmysłowymi perfumami lub zapala świece. Mężczyzna czuje się wówczas atrakcyjny, pożądany i uwodzony. Wie, ze partnerka prowadzi zmysłową grę i świadomie go prowokuje. I to go podnieca. Właśnie seksowny strój może być umówionym znakiem kochanków. Kiedy wiec mężczyzna proponuje, aby partnerka założyła "tę krótką niebieską koszulkę", sygnalizuje jej swoje pożądanie. Niekiedy takim pośrednim erotycznym sygnałem są również czekoladki, które partner przynosi do domu, propozycja masażu stop (bo stanowi on zazwyczaj element gry wstępnej) czy przygotowanie wybranych dań na kolację. Niektórzy mężczyźni przed pójściem do łóżka pytają natomiast partnerkę, czy powinni się ogolić. Jest to chyba najbardziej wyraźny znak jego miłosnej gotowości.

Sekretny język miłosny. Musi minąć sporo czasu, nim uda nam się opanować tajemny szyfr miłosny.

U niektórych par funkcje erotycznego sygnału pełnią nawet dosadne wyrażenia. W stałych związkach najczęstszym jednak sygnałem erotycznym bywa odwoływanie się do wspólnych przeżyć. Jeżeli partnerzy spędzali na przykład namiętne wakacje we Francji, oznaka na seks może być propozycja wspólnego wypicia lampki francuskiego wina. Inne pary posługują się np. różnymi wersjami zdania "jedziemy w Bieszczady", bo właśnie z Bieszczadami wiążą się ich najbardziej podniecające wspomnienia. Jeszcze inne myśląc o seksie, mówią np. o żeglowaniu, łażeniu, lataniu. Wtedy niezrozumiałe dla innych zdanie "Połazisz ze mną troszkę?" nabiera erotycznego wydźwięku. Taki tajemny znak możemy sobie przekazać, nawet gdy jesteśmy w licznym towarzystwie.

 

 

 

 

 

2.Bez pośpiechu


Kobieta uwielbia mężczyznę, jeśli on bez pośpiechu dąży do sedna sprawy. Dopóki jej pożądanie i pobudzenie nie są intensywne, kobieta lubi być dotykana stopniowo. Mężczyzna może drażnić kobietę, dając trochę, a następnie wycofując się i zaczynając od nowa. Powtarzanie tego aktu wywołuje u niej większe pożądanie. Zwiększona tęsknota daje większą rozkosz.

Drażnienie i wstępna gra miłosna dają kobiecie czas na odprężenie i stopniowe wyzbycie się zahamowań. Wolne, rytmiczne i nieprzewidywalne dotykanie, pocieranie i masowanie sfer nieerogennych stopniowo rozbudza w kobiecie intensywną tęsknotę do dotykania jej sfer erogennych. Zanim mężczyzna może dać kobiecie spełnienie, ona najpierw musi mieć czas, by się odprężyć i poczuć w sobie tę cząstkę, która potrzebuje spełnienia.

 

 

 

 

3.Piersi


Kiedy mężczyzna zacznie dotykać piersi kobiety, może łagodnie przesuwać rękę tam i z powrotem, nakrywając pierś pełną dłonią, tak jak obejmuje ją miseczka stanika. Może poruszać ręką tam i z powrotem, delikatnym, kołyszącym ruchem. Wreszcie może wodzić dłonią po całej piersi. Następnie może ją ścisnąć, puścić i znowu ścisnąć.

 

 

 

 

4.Zdejmowanie majtek
 

Mężczyzna powinien dotykać partnerki między nogami dopiero wtedy, gdy uzna, że jest już wilgotna. Czasami dobrze jest najpierw dotknąć tkaniny majtek i stopniowo drażnić srom.
Kobieta się roznamiętnia, jeśli partner od razu nie ściąga jej majtek. Mężczyzna może dotykać partnerki przez materiał, z tyłu, potem z przodu. Potem może wsunąć palec do środka, między jej nogi, i dotykać włosków i sromu.
Kiedy mężczyzna delikatnie sprawdzi palcem, że partnerka jest wilgotna, może to jeszcze odwlec, aby dać znać partnerce, że panuje nad własną namiętnością.

 

5.Dotykanie łechtaczki


Mężczyzna powinien dotykać i pieścić łechtaczkę nie mniej niż 15 minut, by kobieta mogła osiągnąć orgazm. Większości kobiet orgazm przynosi bezpośrednia stymulacja łechtaczki. Mężczyzna powinien pieścić łechtaczkę i srom kobiety tak jak ona tego potrzebuje.

 

 

 

 

 

 

 

 

6.Podniecające zwroty


Użyj podniecających słów, głośno powiedzianych lub wyszeptanych do ucha kobiety, sprawią, że poczuje się kochana, a to otworzy ją na bardziej intensywne pożądanie seksualne.

·         Jesteś taka piękna.

·         Jesteś cudowna.

·         Jesteś spełnieniem moich marzeń.

·         Tak bardzo cię kocham.

·         Jak to dobrze, że razem idziemy przez życie.

·         Tak bardzo mnie podniecasz.

·         Twoje piersi mnie podniecają.

·         Uwielbiam dotykać twojej miękkiej skóry.

·         Uwielbiam trzymać cię w objęciach.

·         Uwielbiam twoje piersi.

·         Uwielbiam twoje nogi.

·         Masz doskonałe piersi.

·         Masz doskonałe usta.

·         Tak miło cię dotykać.

·         Tak bardzo mnie podniecasz.

·         Taka jesteś cieplutka.

·         Uwielbiam być w tobie.

·         Jesteś wyborna.

·         Twoja muszelka pachnie cudownie.

·         Uwielbiam twoje bioderka.

·         Jesteś taka wilgotna.

·         Cudowne uczucie poruszać się w tobie.

·         Jestem cały twój.

·         Czujesz jak mój grzybek powiększa się w tobie

·         Kocham cię bezgranicznie.

·         Czujesz jak wypływają ze mnie soczki rozkoszy?

·         Nie wytrzymam dłużej, najdroższa jak cudownie.

·         Uwielbiam seks z tobą.

·         Tak mnie podniecasz, dajesz mi tyle radości

·         Tęsknię do ciebie.

·         Kochajmy się jeszcze raz.

·         Chcesz bym cię wziął w innej pozycji?

 

 


7. Jak poderwać kobietę?


Czy poderwanie i zdobycie kobiety jest sztuką?. Po przeczytaniu tego artykułu nie będziesz miał już żadnych wątpliwości.
Jeśli do tej pory nigdy jeszcze nie poderwałeś kobiety, to masz przed sobą niepowtarzalną szansę zmiany twojego życia. Jeżeli natomiast uważasz, że temat kobiet nie ma już przed tobą żadnych tajemnic - sam zobaczysz, jak bardzo będziesz zaskoczony.


Poradnik ten przybliży ci zawiłości i problemy podrywania kobiet oraz powie jak sprawić, by żadna kobieta nie mogła ci się oprzeć. 95% kobiet w twoim wieku chce być przez ciebie podrywana - nie pozwól im czekać. Nie ma znaczenia, że nie wyglądasz jak L. Di Caprio, lub że nie czujesz się swobodnie podczas rozmowy z nimi. Jeśli tylko uwierzysz w siebie i będziesz postępował zgodnie z moimi zaleceniami, nie będziesz miał żadnych trudności ze znalezieniem sobie twojej wymarzonej kobiety. Na pewno wiele razy wyobrażałeś sobie, jak powinien wyglądać twój ideał kobiety. Oczywiście, wygląd zewnętrzny jest bardzo ważny, ale nie to decyduje o osiągnięciu końcowego sukcesu jakim niewątpliwie jest długi i szczęśliwy związek między tobą a twoją przyszłą wybranką. Tak jak między facetami, tak i wśród kobiet występuje kilka podstawowych typów. Prezentuję je specjalnie dla ciebie poniżej...
Cechy charakterystyczne: ubiera się wygodnie, niekoniecznie efektownie, często można ją spotkać z książką w ręku. Jeśli stosuje makijaż, to bardzo delikatny. Jest raczej cicha i nie chce zwracać na siebie zbyt dużej uwagi.
Taka kobieta ma swój własny, wewnętrzny świat, w związku z czym czasem trudno do niej trafić. Potrafi mieć niecodzienne zainteresowania (może warto, abyś i ty był czasem oryginałem), lubi sobie pomarzyć częściej niż zwykły śmiertelnik. Z reguły spędza czas wolny na łonie przyrody, ponieważ jest ona jednym z najważniejszych elementów jej życia (stąd łatwo wyciągnąć ją w góry czy na łajby). Ceni sobie spokój, niezależność, wolność.
Zupełnie nie interesują ja rzeczy na poziomie Rambo 3, więc szybciej kupisz ją np. koncertem hinduskiej muzyki religijnej, czy jakąś wystawą malarstwa lub fotografii. Niestety, chwilami na zbyt długo odrywa się od realiów, co może troszkę irytować otaczających ją ludzi. Ma także pewne swoje romantyczne wyobrażenia o tobie i waszym związku - czasami zrozumienie, o co jej chodzi będzie wymagało pewnej cierpliwości. Jeśli jednak będziecie umieli się w tym wszystkim odnaleźć, na pewno spędzicie ze sobą wiele niezapomnianych momentów.
 

 

 

 


Cechy charakterystyczne: zawsze doskonale ubrana i umalowana, wyglądem przypomina bohaterki, Berverly Hills. Na pewno nie spotkasz jej przy budce z hamburgerami, na polu namiotowym czy koncercie hard-rockowym. Zwykle nosi przy sobie torebkę wypełnioną do połowy kosmetykami.
Kobiety jej pokroju są przykładem determinacji i konsekwencji. Niestety, ten bardzo schematyczny sposób patrzenia na życie przekłada się na uczucia, więc zdarza się, że mężczyzna związany z taką kobietą czuje się zdominowany i traktowany jest raczej w charakterze atrakcyjnego dodatku niż równorzędnego partnera. Jej dewizą jest bierz z życia ile się da, czasem kosztem innych. Nie lubi, kiedy ktoś próbuje nią kierować. Jest wyjątkowo pracowita (w tych dziedzinach, na których jej zależy), nieustannie czegoś się uczy - dlatego uwielbia podróże, podczas których zawsze dowie się czegoś ciekawego. Jest przykładem wyrafinowanej elegancji i dbałości o siebie. Bardzo często kosztem bycia z nią jest przyjęcie jej reguł.

Cechy charakterystyczne: jej wygląd determinowany jest przez jej zmienność - ubiera się różnie, zależnie od aktualnego nastroju. Uwielbia próbować nowych rzeczy, nie oszczędzi nawet swoich włosów. Możesz ją spotkać gdziekolwiek - zaczynając od klubu bilardowego, aż na muzeum etnograficznym kończąc.
Jest to ostatni z wymienionych tu typów, jaki najczęściej można spotkać. Mix - czyli wszystko w jednym - chyba zresztą najpopularniejszy rodzaj. Zafascynowanie tą kobietą ma ten plus, że jej charakter obejmuje szerokie horyzonty życia (można z nią robić praktycznie wszystko). W zależności od chwili możecie balansować to w jednym, to w drugim kierunku. Możesz ją nawet wyciągnąć na mecz koszykówki (piłka nożna raczej odpada, głównie ze względów bezpieczeństwa). By jednak sprostać sytuacji, sam musisz być bardzo elastyczny i mieć sporo poczucia humoru.
Cechy charakterystyczne: brak (niestety).
Kobieta pełniąca rolę kolegi, to rzadki skarb. Toleruje ludzi takimi, jakimi są, obdarzając ich od czasu do czasu dozą zdrowej, szczerej, konstruktywnej krytyki (o ile coś takiego w ogóle istnieje). Można z nią pogadać o wszystkim, zapytać o radę (szczególnie, gdy masz problemy ze swoją kobietą). Trudno się z nią nudzić, bo zasady, na jakich się przyjaźnicie sprawiają, że możecie robić niemal wszystko. Ale uważaj - jeśli którekolwiek z was będzie chciało czegoś więcej niż tylko przyjaźni - ryzykujecie utratę wszystkiego. Dodanie wątku erotyczno - miłosnego będzie na pewno ogromnym przeżyciem dla was obojga, ale przecież nic nie trwa wiecznie i kiedyś się rozejdziecie. A wtedy powrót do przyjaźni jest już raczej niemożliwy. Jej główną, różniącą ją od innych kobiet cechą jest wyraz twarzy - coś pomiędzy zaciętością, zaniepokojeniem a smutkiem. Ubiera się zwykle przez cały czas w jednym stylu. Ma jasne poglądy na życie, uważa że wie, co jest dla niej (i dla ciebie) dobre, a co złe. Próbując przekonać do nich ludzi czasem napotyka na sprzeciw lub niezrozumienie, co budzi w niej złość i rozczarowanie. Zdecydowanie lepiej więc będzie, jeśli wasze poglądy będą się w dużym stopniu pokrywały. Nie możecie jednak być identyczni - takie kobiety jak ona uwielbiają zmieniać mężczyzn, pracować nad ich charakterem - jeśli stwierdzi, że nie ma u ciebie już nic do roboty, lub że jesteś odporny na zmiany, weźmie się za innego. Trochę przypomina poprzedni typ, z tym, że nie wymaga aż tak wielkich luksusów. Podsumowując, wyżej wymienione typy na pewno nie są wszystkimi, jakie spotkasz w czasie poszukiwań kobiety (kobiet) twojego życia, ale ich wyróżnienie miało pewien cel. Jak pokazuje życie, każda kobieta jest inna, ma swój niepowtarzalny wdzięk i styl (ale także swoje wady i humory). Twoim zadaniem jest odkryć to, co ona w sobie posiada i zastanowić się, czy ci to odpowiada. Pamiętaj także, że nie można kobiety poznać do końca - zawsze jest jeszcze coś warte odkrycia.
Przy pewnej dozie chęci i czasu, można znaleźć dość uniwersalną (i bardzo prostą zresztą) regułę podrywania. Oznacza ona, że nawet jeśli nie masz doświadczenia i nogi ci się uginają na samą myśl rozmowy z kobietą - i tak masz szansę.
Podrywanie można traktować jako partię pokera - z tym, że nic nie możesz stracić (chyba że jesteś prawiczkiem). Wiedz, że po odpowiednim przygotowaniu, bez względu kim jesteś, masz duże szanse wygrać.
No to do dzieła, powodzenia!

 

Co lubią kobiety?
Zależy to od upodobań i fantazji kochanków.   Między dwojgiem ufających sobie ludzi może zdarzyć się wszystko co akceptują i na co tylko mają ochotę. Wówczas sypialnia stanie się dla nich miejscem beztroskiej zabawy.
Każdy rodzaj pieszczot jest piękny, jeśli dzięki niemu wzniecamy wzajemne pożądanie. Zmysłowe dotykanie, wyrafinowane muśnięcia sprawiają, że partnerzy odkrywają swoją seksualność. Doświadczeni kochankowie nie tylko wymieniają klasyczne pocałunki, ale obsypują nimi całe ciała, do finału - czyli orgazmu osiągniętego w miłości oralnej. Nie wstydzą się pokazać partnerowi, w jaki sposób sami doprowadzają się do rozkoszy - po to, by nauczyć się, co sprawia im największą przyjemność. Nie uważają także, że jedyną formą spełnienia jest stosunek. Wiedzą, że istnieją pieszczoty, którymi mogą rozgrzać ukochaną osobę i doprowadzić ją na szczyt.
Nic tak nie dodaje miłosnym grom romantyzmu, jak właśnie pocałunki. Obsypywanie nimi policzków, szyi, ramion czy piersi wyraża pożądanie i zachęca do seksu. Pocałunek w rękę oznacza szacunek, ale gdy złożony jest na wewnętrznej stronie dłoni, sygnalizuję fascynację partnerem. Przyłożenie ust do czoła ukochanej osoby uspokaja ją, ale muśnięcie wargami płatków uszu - pobudza.
Jednak najsilniej rozbudzają pocałunki w usta. Mogą być delikatne i wyrafinowane albo gwałtowne i brutalne. Zawsze podsycają pożądanie. Początkujący w sztuce całowania zaczynają od leciutkich pieszczot ustami. Muśnięcie warg są krótkie i delikatne. Gdy podniecenie narasta, przechodzą do bardziej zdecydowanych pocałunków. Chwytają ustami górną lub dolną wargę ukochanej osoby, zaczynają ją ssać
i delikatnie przygryzać. Znawcy sztuki włączają do takich pocałunków język. Można nim łaskotać wargę partnera, dotykać podniebienia, drażnić czubek języka. Wyrafinowani kochankowie całują się, naśladują zbliżenie. Rytmicznie wsuwają nawzajem język do ust tak że przypomina to miłosne ruchy penisa. Długie, namiętne całowanie w usta może nawet niektóre kobiety doprowadzić do orgazmu.
Ale rzadko się zdarza, by ta forma pieszczot wystarczyła mężczyźnie do osiągnięcia satysfakcjonującego spełnienia.




8.Jak dobrze prowadzić romans?

 

Dziennik, zdrajczyni

Nawet kulturalny, spokojny rozwód czyni większą krzywdę wszystkim zainteresowanym niż dobrze prowadzony romans.
Pochodzę z dynastii rozwodników. Sama jestem rozwiedziona, podobnie jak moi rodzice, dziadkowie i pradziadkowie. Świadczy to o tym, że zdrada to nic nowego pod słońcem. 
W latach dwudziestych, kiedy każdy mąż latał za spódniczkami, w domu była już dwójka dzieci, a młodzieńczy niegdyś związek powoli się rozsypywał, trudno było sobie wyobrazić inne lekarstwo na zdradę niż cierpienie i rozczarowanie. Dziś wydaje mi się, że jest inaczej - nie z powodu cynizmu, lecz dlatego, że jestem dojrzała i w inny sposób patrzę na miłość. 
Przeczytałam książkę "Zasada 50 mil: poradnik zdradzania i etykiety pozamałżeńskiej", w której Judith Brandt wykłada reguły przydatne dla kandydatów na niewiernych małżonków. Autorka stwierdza, że romanse są coraz powszechniejsze i niewierność równie dobrze może przynieść małżeństwu tak rozpad jak i korzyści. 
Reguły zdrady? Właśnie tak. Jeśli pominiemy romanse prowadzone pod znakiem anarchii seksualnej i społecznej, długotrwały związek pozamałżeński zakłada respektowanie większej liczby konwenansów niż najbardziej tradycyjnie pojęte małżeństwo. 

Nigdy tego nie żałowałam

Przez 12 lat byłam kochanką żonatego mężczyzny. Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, wzajemne przyciąganie zaiskrzyło natychmiast, ale warunki zupełnie nam nie sprzyjały. On był wspólnikiem w firmie mego męża, o 20 lat starszym ode mnie. Na początku z romansu nic nie wyszło. Ale zdobywał mnie przez lata, przez okres śmiertelnych drgawek mojego małżeństwa. Wreszcie, ku swemu wielkiemu zadowoleniu, uległam, by potem nigdy tego nie żałować. 
Przetrwać tak długo w nieoficjalnym związku to kwestia nie tylko sprzyjających okoliczności. To wymaga wytrwałości, przywiązania, szacunku i zasad. Długoterminowy romans także podlega starej regule, iż każda ze stron dobrze wie, co z niego czerpie. Mój kochanek z góry zastrzegł, że nie zamierza opuścić swojej wieloletniej towarzyszki, osoby wrażliwej, którą niewątpliwie kochał, ale pozostawał z nią w małżeństwie wypranym z seksu i fascynacji. 
Odpowiadała mi intensywność erotyczna, uczuciowa i intelektualna tego związku. W ciągu nielicznych godzin, jakie spędzaliśmy razem, miałam wrażenie, że jestem najważniejszą osobą w jego życiu - bo nią byłam. Żona mojego partnera uspokoiła się, gdy zrozumiała, że w życiu nas wszystkich nie zajdą widoczne zmiany, zaś jej mąż stał się bardziej szczęśliwym, bardziej serdecznym człowiekiem. 
Teza, iż romans może umocnić kulejące małżeństwo, nie jest nowa. Moja 60-letnia przyjaciółka była oburzona, że jej o 20 lat młodszy mąż publicznie obnosił się z miłością do innej kobiety. - Czemu nie może mieć po prostu romansu jak wszyscy?! - pytała wściekła. Fakt, że stała się kobietą porzuconą, podkopał jej wiarę w lojalność i dobre maniery. 


Żona mojego kochanka była gotowa zachować się w sposób tolerancyjny; ja zaś byłam gotowa na to, by nie tykać jej małżeństwa. Wciąż jestem przekonana, że nawet względnie kulturalny, spokojny rozwód czyni większą i trwalszą krzywdę wszystkim zainteresowanym niż dobrze prowadzony romans. 
Żądać, by kochanek zrujnował szczęście swojej partnerki, to wcale nie objaw miłości. Metodą prób i błędów wypracowaliśmy bezkonfliktowy, godny, a zarazem fascynujący sposób na życie. W pewnej chwili pojawiły się telefony komórkowe i e-maile, które znacznie zmieniły dynamikę zdrady, ale przez wszystkie te lata nigdy nie zadzwoniłam do niego do domu. Miałam też inne zasady: nie kochać się w jego małżeńskim łożu, nie prosić przyjaciół ani o alibi, ani o mieszkania na randki, nie wykonywać głuchych telefonów, nie dyskutować na temat spraw domowych, nie zachodzić w ciążę. Wezwanie, by się nie zakochiwać, byłoby naiwne - ale pamiętajmy, że romans ma być przede wszystkim przyjemnością. Jeśli nią nie jest, przynajmniej powstrzymajcie się od przerzucania swojej rozpaczy na waszego pełnego rozterek najmilszego.

Ból wykluczenia,··Jaki jest "dobry", niewierny małżonek? Musi mieć dużo do stracenia. Podstawa romansu to równość. Bardzo dobrze, kiedy oboje partnerzy są i chcą dalej pozostawać w małżeństwie albo mają życie zajęte w jakiś sposób poza sferą romansu. Nic z tego nie wyjdzie, jeśli każde z dwojga ma inne ambicje związane ze związkiem. Najbardziej wyluzowanym i miłym "zdrajcą" jest osoba, której odpowiada życie podzielone na odrębne kawałki i którą podnieca robienie czegoś po kryjomu. Przyjemność ze wspólnej tajemnicy może być naprawdę głęboka, a stała czujność - baczenie na zawieruszone w papierach wydruki z karty kredytowej, kwity z parkomatu, kasowanie numerów z pamięci telefonu - tworzy pewne napięcie. Czujni, bojowo nastawieni, narażeni na niezrozumienie kochankowie to erotyczna partyzantka zjednoczona przeciwko społeczeństwu. Dlaczego więc zdrada wciąż społecznie uchodzi za główną przyczynę małżeńskich katastrof? Być może dlatego, że większość z nas boi się wykluczenia. Kiedy porzucona kochanka mojego pierwszego męża opisała w liście do mnie ich romans, poczułam, że jej słowa przekreślają cały świat naszego młodzieńczego i optymistycznego związku. Radość z dzieci, domu i planów na przyszłość zostały wymazane tym jednym listem. 
To, co nas pociąga w zdradzie, to poczucie bycia pożądanym, wartym ryzyka, pozostawanie w związku odartym ze społecznych obciążeń i konwenansów. Ból związany z ujawnieniem zdrady nie wiąże się w pierwszym rzędzie z seksualną niewiernością, lecz z odkryciem, że oto zostaliśmy wykluczeni ze świata, do którego wydawało się nam, że należymy. "Zdrada tolerowana" niekoniecznie jest na to lekarstwem, ale daje nową perspektywę, w której wielkie przedsięwzięcie, jakim jest małżeństwo, może da...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin