prez.txt

(204 KB) Pobierz
"ID";"Tytu�";"Tekst";"NazwaPlikuMapy";"NazwaPlikuVideo";"Tytu� video"
30000;"Aleksander Wielki";"W 356 roku p.n.e. wybuch�a w Grecji �wi�ta wojna, kt�rej powodem by�o zaj�cie, a nast�pnie ograbienie przez Fokijczyk�w g��wnego o�rodka amfiktionii (zwi�zku miast) i zarazem �wi�tego przybytku w Delfach. Oburzenie w �wiecie greckim wywo�a� fakt, �e grabie�cy przeznaczyli kruszce zgromadzone w �wi�tyni na bicie monet, kt�rymi op�acali wojska najemne. Wiele pa�stewek greckich spogl�da�o w kierunku Filipa II, pot�nego kr�la Macedonii, widz�c w nim rozjemc� zdolnego do pogodzenia sk��conych Grek�w. Filip II nie zawi�d� ich nadziei i w 352 roku p.n.e. rozbi� armi� Fokijczyk�w, tyle �e zaraz potem ruszy� przeciwko pozosta�ym miastom-pa�stwom greckim. Przez nast�pne sze�� lat a� do roku 346 p.n.e. pl�drowa� kolonie ate�skie. Ateny, nie widz�c innego wyj�cia, zawar�y z Filipem II pok�j, uznaj�c jego nabytki terytorialne i przyjmuj�c Macedoni� w poczet cz�onk�w Amfiktionii Delfickiej na miejsce Fokijczyk�w. To oznacza�o, �e kr�l Macedonii, postrzegany dotychczas jako barbarzy�ca, sta� si� pe�noprawnym Grekiem. Sukcesy Filipa II o�ywi�y ponownie opozycj� przeciw niemu, zw�aszcza w ko�ach demokratycznych kierowanych przez Demostenesa. Wiadomo bowiem by�o, �e Filip II jest zwolennikiem rz�d�w oligarchicznych i bardziej sobie ceni posiadaczy ziemskich ni� ubogich demokratycznych agitator�w ze zgromadzenia ludowego. W 340 roku p.n.e. pod wp�ywem Demostenesa kilka pa�stw greckich powo�a�o do �ycia Zwi�zek Helle�ski o wyra�nie antymacedo�skim nastawieniu. Jednocze�nie Ateny, lider tego zwi�zku, rozpocz�y pertraktacje z Persami na temat ewentualnego sojuszu. W tej sytuacji Filip II w 338 roku p.n.e. wkroczy� do Beocji i w wielkiej bitwie pod Cherone� rozbi� armi� greck�, kt�rej przewodzi�y najbardziej wrogo nastawione do Macedonii Ateny i Teby. Niepodleg�o�� miast-pa�stw greckich leg�a w gruzach. Bezpo�redni� konsekwencj� bitwy by�o utworzenie w 337 roku p.n.e. Zwi�zku Korynckiego, na kt�rego czele stan�� zwyci�ski w�adca macedo�ski. Mia� on r�wnie� sprawowa� naczelne dow�dztwo nad wojskami zwi�zku, zw�aszcza �e w jego planach na pierwszym miejscu znajdowa�a si� wyprawa przeciwko Persji. Maj�c na uwadze warto�� bojow� greckich hoplit�w, Filip II pod kar� �mierci zakaza� Grekom zaci�gania si� do armii perskiej w charakterze najemnik�w. Jednocze�nie zabroni� jakichkolwiek wa�ni pomi�dzy cz�onkami zwi�zku, rezerwuj�c sobie prawo do rozstrzygania spor�w. Wyprawa przeciwko Persji mia�a si� rozpocz�� w roku 336 p.n.e. Pierwsze oddzia�y Macedo�czyk�w wkroczy�y nawet do Azji Mniejszej, ale niespodziewanie dotar�a do nich wie�� o zamordowaniu kr�la. To przerwa�o kampani�. Armia jednog�o�nie okrzykn�a nowym kr�lem syna Filipa II, Aleksandra, widz�c w nim najlepszego kandydata do przeprowadzenia ambitnych zamierze� ojca.
Zanim jednak Aleksander wyruszy� na podb�j Persji, musia� si� wpierw upora� z trudno�ciami wewn�trznymi i ponownie umocni� zagro�one granice p�nocne. Przede wszystkim nale�a�o udzieli� lekcji pokory Ilirom i Trakom, kt�rzy zaraz po �mierci Filipa II wzniecili bunt. W trakcie pacyfikacji tych lud�w ba�ka�skich do Aleksandra dosz�y niepokoj�ce wie�ci z Teb: niewdzi�czni mieszka�cy tego miasta oblegli jego za�og� w miejscowej twierdzy, zamku Kadmei. Ruszy� zatem z powrotem do Beocji i w roku 335 p.n.e. obr�ci� w zgliszcza zbuntowane miasto, ludno�� natomiast sprzeda� do niewoli. Opanowawszy sytuacj�, m�g� wreszcie przyst�pi� do rozpocz�cia wymarzonej wyprawy przeciwko swemu najwi�kszemu dotychczasowemu przeciwnikowi - Persom. Wiosn� 334 roku p.n.e. trzydziestopi�ciotysi�czna armia Aleksandra wyruszy�a na podb�j najwi�kszego �wczesnego imperium. W Grecji natomiast na wszelki wypadek pozosta� najbli�szy wsp�pracownik Aleksandra, Antypater, kt�ry mia� za zadanie pilnowa� niesfornych Grek�w. W sk�adzie macedo�skiego korpusu ekspedycyjnego znajdowa�o si� 5 tysi�cy jazdy i 30 tysi�cy piechoty, co odpowiada�o taktyce walki przyj�tej przez Macedo�czyk�w. Podstaw� prowadzenia przez nich bitwy by� bowiem szybki, oskrzydlaj�cy atak jazdy i zwarte natarcie ustawionej pomi�dzy konnic� s�ynnej macedo�skiej piechoty uzbrojonej w d�ugie w��cznie. Podobnie jak Grecy, Macedo�czycy stosowali szyk falangi, kt�rej podstaw� by�a zwarta linia bojowa ustawiona frontem do przeciwnika. Ka�dy �o�nierz, trzymaj�c tarcz� w lewej r�ce, os�ania� praw� r�k� s�siada. Wyj�tkiem by� �o�nierz najbardziej wysuni�ty na prawo. Liczba linii, czyli g��boko�� falangi, w armii Aleksandra waha�a si� od 16 do 32, czyli by�a o wiele wi�ksza ni� u Grek�w (8 linii).
Ju� pierwsze starcie z armiami ma�oazjatyckich satrap�w nad rzek� Granik w zachodniej cz�ci p�wyspu Azja Mniejsza ujawni�o s�abo�� perskiego wojska. Nie by�o w tym zreszt� nic dziwnego, skoro sama Persja prze�ywa�a okres zapa�ci politycznej i gospodarczej i od wielu lat wys�ugiwa�a si� najemnikami greckimi. Pozbawieni ich wsparcia, zdemoralizowani �o�nierze perscy sami musieli stawi� czo�o doskonale wyszkolonym hoplitom. Kr�l perski Dariusz III Kodomanus nie bardzo zdawa� sobie spraw� z niebezpiecze�stwa, jakie zawis�o nad jego kr�lestwem. Zaj�ty u�mierzaniem bunt�w satrap�w i ira�skich plemion, nie zdo�a� na czas przygotowa� si� do wojny. A tymczasem Aleksander stan�� u wr�t Syrii i rozpocz�� poch�d na po�udnie. Kiedy przekracza� w 333 roku p.n.e. w�ski przesmyk mi�dzy g�rami Amanos a Morzem �r�dziemnym, pod Issos ty�y jego armii zosta�y zaskoczone nag�ym atakiem znacznych si� perskich. Cho� dowodzi� nimi sam Dariusz III, a przewaga liczebna by�a znaczna, armia perska ponios�a druzgoc�c� kl�sk�. Teraz Aleksander bez przeszk�d zaj�� Syri�, Fenicj� i Palestyn�, cho� zmuszony by� przez siedem miesi�cy oblega� po�o�ony na wyspie fenicki Tyr. Nie mog�c zdoby� miasta za pomoc� floty, wybudowa� grobl� ��cz�c� je z l�dem sta�ym i po niej poprowadzi� swoj� armi� do ataku. Dariusz III wys�a� w�wczas do Aleksandra pos��w z propozycj� pokoju w zamian za dotychczasowe zdobycze i Egipt. Aleksander pewny swego zwyci�stwa odrzuci� jednak t� ofert�. W 332 roku p.n.e. po dwumiesi�cznym obl�eniu zdoby� Gaz�, ostatni� twierdz� broni�c� dost�pu do Egiptu. Kiedy wkracza� na dawne ziemie faraon�w, zosta� entuzjastycznie powitany zar�wno przez kap�an�w, jak i miejscow� ludno��. Okrzykni�ty wybawicielem spod jarzma perskiego Aleksander zainaugurowa� budow� wielkiego miasta, nazwanego na jego cze�� Aleksandri�. Wiosn� roku 331 p.n.e. wyruszy� jednak ponownie na wsch�d w celu ostatecznej rozprawy z Dariuszem III. Jesieni� dotar� do Asyrii. Pomi�dzy Arbel� i Gaugamel� stoczy� najwi�ksz� z dotychczasowych bitew z wojskami Dariusza. Ponownie znacznie wi�ksze liczebnie si�y perskie uleg�y taktyce macedo�skiej. Kl�sk� Pers�w przypiecz�towa�a ucieczka kr�la Dariusza III z pola bitwy, co ca�kowicie pozbawi�o jego �o�nierzy bojowego ducha. Prawie ca�e pa�stwo Achemenid�w znalaz�o si� w r�kach Aleksandra III, kt�rego ju� w�wczas zacz�to nazywa� Wielkim. Nieszcz�sny kr�l perski zosta� zamordowany przez w�asnego satrap� Bessosa, kt�ry w roku 330 p.n.e. sam og�osi� si� kr�lem, przyjmuj�c imi� Artakserkses IV, i kontynuowa� walk� przeciw Macedo�czykowi. Jednak mieszka�cy ujarzmionych krain widzieli nast�pc� Dariusza w Aleksandrze III Wielkim. On sam zreszt�, okrzykni�ty przez wojsko ""kr�lem Azji"", ch�tnie widzia� siebie w tej roli. Postanowi� jak najpr�dzej doko�czy� podboju nie zdobytych jeszcze terytori�w dawnej monarchii perskiej: Sogdiany, Baktrii i wschodniego Iranu. By�o to konieczne posuni�cie z powodu ci�g�ych najazd�w koczownik�w z p�nocnego wschodu, zagra�aj�cych bezpo�rednio zdobyczom terytorialnym Aleksandra. Ponadto przez ziemie te przebiega� szlak wiod�cy do Indii, co mia�o niebagatelne znaczenie gospodarcze. Prawdopodobnie ju� wtedy Aleksander III Wielki powzi�� postanowienie podboju Indii, a nast�pnie zachodniej cz�ci ca�ego znanego w�wczas �wiata. W ten spos�b zamierza� stworzy� wsp�lnot� obejmuj�c� wszystkie �yj�ce ludy i wszystkie ziemie (oikumene).W latach 329-327 p.n.e. uda�o mu si� ujarzmi� ca�y p�nocno-wschodni Iran i jego armia stan�a wreszcie u wr�t legendarnych Indii.
Nie znane bli�ej Europejczykom Indie by�y w owym czasie krajem ludnym, ale mocno rozdrobnionym politycznie. Poszczeg�lne pa�stewka indyjskie prowadzi�y cz�stokro� ze sob� wojny, tak �e wydawa�y si� �atwym �upem dla pot�gi macedo�skiej. Jednak�e Aleksander mocno si� pomyli� w swoich rachubach. Mieszka�cy Indii stawili zaci�ty op�r, do walki wysy�aj�c s�onie bojowe, z kt�rymi Macedo�czycy zetkn�li si� po raz pierwszy. W dodatku nadci�gn�y ulewne deszcze monsunowe, w znacznej mierze niwecz�c potencja� bojowy armii Aleksandra. Wprawdzie po ci�kich walkach uda�o jej si� zaj�� Pend�ab, ale zm�czeni �o�nierze nie zamierzali i�� dalej. W szeregach wojska grozi� bunt, a tego kr�l macedo�ski chcia� unikn�� za wszelk� cen�. Po raz pierwszy wi�c odst�pi� od zdobywania upatrzonego celu. Wojsko zosta�o przewiezione z Pend�abu rzek� Indus na po�udnie, docieraj�c w 325 roku p.n.e. do wybrze�y Oceanu Indyjskiego. Tu, dla sprawniejszej organizacji powrotu, Aleksander podzieli� sw� armi� na dwa korpusy, z kt�rych jeden poprowadzi� osobi�cie przez pustynie Iranu na zach�d. Drugi, pod rozkazami dow�dcy floty Nearcha, pop�yn�� wzd�u� oceanicznych brzeg�w a� do Zatoki Perskiej i dalej, do uj�cia Eufratu i Tygrysu. Korpus l�dowy po wielomiesi�cznym marszu w morderczym, pustynnym klimacie dotar� w ko�cu mocno przerzedzony do Suzy, sk�d po kr�tkim postoju pomaszerowa� do Babilonu. Tutaj obie armie po��czy�y si�. Aleksander postanowi� w�wczas dokona� podboju Arabii, a nast�pnie ruszy� na wypraw� przeciwko Zachodowi. Jednocze�nie podj�� intensywne prace nad uporz�dkowaniem spraw administracyjnych, dostrzegaj�c w�asne zaniedbania w tej dziedzinie. Ogromne imperium, jakie stworzy�, nie przypomina�o w niczym male�kiej Macedonii, w kt�rej rz�dy sprawowa� osobi�cie monarcha przy pomocy niewielkiej grupy zaufanych doradc�w. Przeniesienie tego wzorca na wielkie po�acie dawne...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin