Ktoz jak Bog nr 05_2008.pdf

(2470 KB) Pobierz
KJB nr 5-2008 _04 do DRUKU.indd
Dwumiesięcznik o Aniołach i życiu duchowym
nr 5 (95) wrzesień – październik 2008
cena 4 zł (w tym 0 % VAT)
W numerze m.in.:
• Anielskie duchy
u spowiednika św. Faustyny
• Charyzmat uzdrawiania
• Św. Michał u końca czasów
• Ilu aniołów jest na ostrzu igły?
• Ojciec Leon Knabit o aniołach
• Poświęcenie figury
Anioła Stróża Polski
376501002.018.png 376501002.019.png 376501002.020.png 376501002.021.png 376501002.001.png 376501002.002.png 376501002.003.png 376501002.004.png 376501002.005.png 376501002.006.png 376501002.007.png
POD SKRZYDŁEM ANIOŁA
Drodzy
Czytelnicy
Życzenia Anioła
Bogu podziękowałaś, w kolejne urodziny
Za dar Anioła swego, stróża wiernego
Cóż ja ci w zamian dam w podarunku?
Spytał mnie Anioł z wdziękiem
Nie mam złota, diamentów
Niczego, co na ziemi jest cenne
Była godzina piąta rano 3 maja
1863 r. Na ulicach Przemyśla pojawił
się tajemniczy, ubrany na biało, wiej-
ski chłopiec. Wyglądał na 16-latka.
Z rozświetloną twarzą wypowiadał
profetyczne orędzie. Przedstawił się
jako Anioł Stróż Polski i zapowie-
dział, że Pan Bóg najwyżej nas wy-
niesie gdy damy światu Wielkiego
Papieża.
145 lat po tym zdarzeniu, w dniu
28 września br. w Miejscu Piastowym
stanie 5-cio metrowa figura Anioła
Stróża Polski. Będzie wzywać do mo-
dlitwy i przypominać o niewidzialnej
obecności Niebieskiego Posłańca w hi-
storii i dniu dzisiejszym naszego naro-
du. Wszystkich zapraszamy do udziału
w tej historycznej uroczystości, która
zostanie poprzedzona dwudniową se-
sją pt. „św. Michał Archanioł”. W pro-
gramie: modlitwa, interesujące wykła-
dy, wystawy, kiermasz i koncert pieśni
anielskiej. Szczegółowy program na
str. 31.
Na łamach naszego pisma witamy
ojca Leona Knabita OSB z Tyńca w in-
teresującym tekście „O aniołach – za
mało czy za dużo”. Polecamy także
rozważanie o dobrych i złych duchach
w życiu spowiednika św. Faustyny,
ks. Michała Sopoćko.
Zachęcamy do owocnego przeży-
wania tych dwóch anielskich mie-
sięcy, w których liturgicznie wspo-
minamy św. Archaniołów – Michała,
Gabriela i Rafała oraz naszych Anio-
łów Stróżów.
Aniele Stróżu Polski – módl się za
nami i za naszą ojczyzną.
Mogę ci ofiarować łzy czyste
Co sercu nie szkodzą
Suknią swoją je otrę
A oczy twe ujrzą na nowo
Twarze ludzi, radosne i piękne
Bez grymasów, min wrogich, zaciętych
Mogę dotknąć twych uszu szeptem
Takim cichym, łagodnym i miłym
Wtedy dotrą do nich modlitwy
A nie kłótnie i słowa niewdzięczne
Mogę zasłonić cię skrzydłem
Nawet dwoma
Przed światem, który sam człowiek stwarza
Nie zwracając uwagi na Boga
Cóż ci mogę więcej podarować?
Mogę sprawić, jeśli na to tylko pozwolisz
By codzienność była ci małym świętem
Aby Jezus w twym sercu królował
Mogę dzwonek darowany mi w niebie
Zawiesić na twojej duszy
Aby dzwonił na msze i różaniec
I na ludzkie o pomoc wołanie
Mogę, choć tego nie poczujesz
Mocno do ciebie się przytulić
Objąć skrzydłami jak pisklę w gnieździe
Chyba nie masz na pióra alergii
Kiedy mimo to kichniesz głośno
Krzyknę wesoło: na zdrowie!
To ja, Anioł Stróż twój na ziemi
Zawsze pamiętam o tobie.
Barbara Kacperska
Któ¿ jak Bóg – dwumiesiêcznik
Nak³ad: 6700 egz.
Za zgod¹ Kurii Biskupiej Warszawsko-Praskiej
z dnia 11.06.2008 r., nr 946(K)2008.
Wydaje: Wydawnictwo Michalineum
Kolportuje : Dzia³ kolporta¿u
Wydawnictwo Michalineum,
ul. Pi³sudskiego 248/252, 05-261 Marki,
tel. 0-22 781 14 20
Prenumerata w 2008 r.: cena 1 egz. – 4,00 z³,
roczna – 24,00 z³, wp³acaæ na konto:
PKO BP SA IV O/Centrum W-wa, II O/Wo³omin,
nr konta 39 1020 1042 0000 8202 0014 7611
Czytelników prosimy o listy i wspó³pracê redakcyjn¹.
Adres redakcji : Któ¿ jak Bóg,
ul. Pi³sudskiego 248/252, 05-261 Marki,
tel. 022 781 14 20, sekretariat czynny 7.00 – 15.00
e-mail: ktozjakbog@religia.net
www.ktozjakbog.religia.net
Dwumiesiêcznik mo¿na nabyæ:
Warszawa: Dom zakonny sióstr Matki Bo¿ej Mi³osierdzia,
ul. ¯ytnia 3/9
Toruń: Księgarnia Diecezjalna, ul. Rynek Staromiejski 18
Kraków : Wy¿sze Seminarium Duch. xx Michalitów,
ul. Kazimierza Wielkiego 95a,
Poznañ: Ksiêgarnia œw. Wojciecha, Plac Wolnoœci 1
Marki : Ksiêgarnia Wydawnictwa Michalineum,
ul. Pi³sudskiego 248/252
oraz w ksiêgarniach katolickich, kioskach parafialnych
i sieci salonów EMPiK.
Redaguje kolegium :
Redaktor naczelny – ks. Piotr Prusakiewicz CSMA
Zastêpca red. naczelnego – Herbert Oleschko
Sekretarz redakcji – Bogus³awa Wytrykus
Opracowanie graficzne i sk³ad – Jacek Kawa
Cenzor – ks. Jan Seremak CSMA
Korekta – Agata Frączek
Redakcja
2
376501002.008.png 376501002.009.png 376501002.010.png 376501002.011.png
W BLASKU PRAWDY OBJAWIONEJ
Anioł w więzieniu
– czyli o mocy modlitwy
„W tym czasie Herod zaczął prze-
śladować niektórych członków Kościo-
ła. Ściął mieczem Jakuba, brata Jana,
a gdy spostrzegł, że to spodobało się
Żydom, uwięził nadto Piotra. A były to
dni Przaśników. Kiedy go pojmał, osa-
dził w więzieniu i oddał pod straż czte-
rech oddziałów, po czterech żołnierzy
każdy, zamierzając po święcie Paschy
wydać go ludowi” (Dz 12,1-4).
Jest 42 rok święta Paschy, Piotr sie-
dzi w więzieniu blisko miejsca, w któ-
rym przed dziewięciu laty czekał na
śmierć jego Mistrz. Pilnuje go szesnastu
żołnierzy – były to cztery zmiany, przy
czym dwóch żołnierzy było zawsze obok
więźnia. Dwóch pilnowało w drzwiach.
„Strzeżono więc Piotra w więzieniu,
a Kościół modlił się za niego nieustan-
nie do Boga. W nocy, po której Herod
miał go wydać, Piotr, skuty podwójnym
łańcuchem, spał między dwoma żołnie-
rzami, a strażnicy przed bramą strzegli
więzienia. Wtem zjawił się anioł Pański
i światłość zajaśniała w celi. Trące-
niem w bok obudził Piotra i powiedział:
Wstań szybko! Równocześnie z rąk Pio-
tra opadły kajdany. Przepasz się i włóż
sandały – powiedział mu anioł. A gdy
to zrobił rzekł do niego: Narzuć płaszcz
i chodź za mną” (Dz 12,5-8).
Jest możliwe, że wydarzenie mia-
ło miejsce w nocy z soboty na Wielką
Niedzielę, dlatego, że minęło Święto
Paschy. Kto wie, czy Herod nie chciał
wykorzystać tłumów ludzi zgromadzo-
nych w Jerozolimie, by były świadkami
egzekucji. Piotr miał zdrowe nerwy. Nie-
wielu skazańców potrafi spokojnie spać
przed śmiercią. Zresztą Piotr lubił spać.
Z Ewangelii wiemy, że spał na Taborze,
na Górze Oliwnej, lubił spać zwłasz-
cza wtedy, kiedy trzeba było się mo-
dlić. Podobnie jest teraz: Kościół trwa
na modlitwie, a Piotr śpi. Anioł Pański
wchodzi do celi i budzi Piotra. Trudno
sobie wyobrazić, jak mogło wyglądać to
uwolnienie. Dwóch strażników było już
przy Piotrze. Łańcuchy opadają i anioł
wzywa go do pośpiechu. Dokładnie po-
daje Piotrowi instrukcję – Wstań, prze-
pasz się, włóż sandały na nogi, chodź
za mną. Piotr wykonuje wszystko, ale
do jego świadomości to nie dociera.
„Wyszedł więc i szedł za nim, ale
nie wiedział, czy to, co czyni anioł, jest
rzeczywistością; zdawało mu się, że
to widzenie. Minęli pierwszą i drugą
straż i doszli do żelaznej bramy, pro-
wadzącej do miasta. Ta otwarła się
sama przed nimi. Wyszli więc, przeszli
jedną ulicę i natychmiast anioł odstą-
pił od niego. Wtedy Piotr przyszedł do
siebie i rzekł: Teraz wiem na pewno, że
Pan posłał swego anioła i wyrwał mnie
z ręki Heroda i z tego wszystkiego, cze-
go oczekiwali Żydzi” (Dz 12, 9-11).
Anioł wyprowadza Piotra na ulicę
i znika. Piotr uświadamia sobie, że Je-
zus Chrystus wysłał anioła, żeby go wy-
rwać z ręki Heroda, uwolnić od śmierci.
Zrozumiał, że jeszcze nie nadeszła jego
godzina. Jest noc. Udaje się do Wieczer-
nika. Tam, mimo nocy, duża wspólnota
chrześcijan trwa na modlitwie.
„Po zastanowieniu się poszedł do
domu Marii, matki Jana, zwanego
Markiem, gdzie zebrało się wielu na
modlitwie. Kiedy zakołatał do drzwi
wejściowych, nadbiegła dziewczyna
imieniem Rode i nasłuchiwała. Pozna-
ła głos Piotra i z radości nie otwar-
ła bramy, lecz pobiegła powiedzieć,
że Piotr stoi przed bramą. (...) Kiedy
wreszcie otworzyli, ujrzeli i zdumieli
się. On zaś nakazał im ręką milczenie,
opowiedział, jak to Pan wyprowadził
go z więzienia i rzekł: Donieście o tym
Jakubowi i braciom i udał się gdzie in-
dziej” (Dz 12, 12-17).
Spróbujmy głębiej spojrzeć na
uwolnienie Apostoła z więzienia.
Ukazuje ono nie tylko zdrowe ner-
wy Piotra – wszak spał przed wyko-
naniem wyroku, nie mając z punktu
widzenia ludzkiego żadnych szans
na uwolnienie – ale też jego niezwy-
kle mocną wiarę. On oddał wszystko
w ręce Boga i był do Jego dyspozycji.
Ta głęboka wiara harmonizuje z tym
zrównoważonym podejściem i wielką
odpornością psychiczną.
Piotr nie jest zdumiony zjawieniem
się anioła. To dowód, że żyje on w świe-
cie wiary. Nie dziwi się spotkaniem
z rzeczywistością należącą do świata
Bożego. On wie, że jego Pan ciągle dzia-
ła i tak długo, jak jest Mu potrzebny na
ziemi, tak długo będzie go bronił. Bóg
jest z nim. Chrystus nad nim czuwa i to
jeszcze bardziej umacnia jego zawierze-
nie Bogu. Otrzymał dowód, że nawet
z najtrudniejszej sytuacji Bóg może go
wybawić, bowiem dla Boga nie ma nic
niemożliwego. Wie jednak, że od tego
momentu winien raczej unikać areszto-
wania. Wielką rolę odgrywa tu błagalna
modlitwa Kościoła. Wierni wiedzieli, ja-
kim skarbem jest dla nich Piotr. Przeżyli
już śmierć Jakuba, Zebedeusza, teraz
błagają o uwolnienie Piotra. Modlitwa
wspólnoty Kościoła ma wielką moc.
Ks. Edward Staniek
Opracowanie: Redakcja – na podsta-
wie publikacji ks. E. Stańka w: „A było ich
dwunastu”, Wydział Duszpasterstwa Kurii
Metropolitalnej, Kraków 1989
nr 5 (95) wrzesień – październik 2008 3
376501002.012.png 376501002.013.png
 
W ANIELSKIM KRĘGU
O Aniołach
– za mało czy za dużo?
Przed 40-to laty duże poruszenie wywołał w chrześcijaństwie katechizm, wy-
dany w Holandii. Nie wspominało się w nim aniołów, szatana czy innych złych
duchów. Część holenderskich teologów jakoś nie widziała sensu w zajmowaniu
się tymi sprawami. A jak jest dzisiaj? Ciekawe, że w tekście naszego mszalnego
„Wierzę” nie ma też wprost mowy o aniołach. Szukamy więc i wpadamy na trop:
otóż wyznajemy między innymi, że Bóg jest Stwórcą „wszystkich rzeczy widzial-
nych i niewidzialnych”. Właśnie! Jakie to rzeczy możemy nazwać niewidzial-
nymi? Według wszystkich znaków na niebie i na ziemi są to chyba Aniołowie,
a także i dusze ludzkie. A więc możnaby sformułować określenie: Anioł jest to
rzecz niewidzialna . To nam jednak nie wystarcza. Sięgamy więc do źródła star-
szego niż nasze wyznanie wiary, do Pisma świętego.
Wczytując się w Słowo Boże i trwa-
jąc w wierze Kościoła, przypominamy
sobie, że samo słowo Anioł oznacza
właściwie funkcję, a nie naturę. Anioł,
to Posłaniec (Boży), wykonujący roz-
kazy Najwyższego. Z natury jest du-
chem, a więc nieśmiertelnym. Jest
odblaskiem Bożej chwały i doskonało-
ścią przewyższa wszystkie stworzenia.
Aniołowie należą do Chrystusa, przez
Niego i dla Niego stworzeni, a są też
pomocą dla tych, którzy mają posiąść
zbawienie. Dlatego przedstawianie
aniołów jako rozkosznych, pulchnych,
roześmianych dzieciaczków ze skrzy-
dełkami bardzo spłyca pojęcie i po-
strzeganie tych ważnych, potężnych
Bożych stworzeń. Podobnie zresztą
i ze złymi duchami, przedstawianymi
w postaci pociesznych diabełków.
Gdyby się chciało posłuchać kate-
chizmu holenderskiego i usunąć z Pi-
sma świętego wszystko, co jest w nim
o Aniołach, trzebaby je bardzo okale-
czyć. Przypatrzmy się bowiem, choćby
pobieżnie, miejscom biblijnym, w któ-
rych występują aniołowie.
W Starym Testamencie aniołowie
strzegą raju, utraconego przez grzech
pierworodny; chronią Lota, ucieka-
jącego z Sodomy; ratują niewolnicę
Hagar na pustyni; wstrzymują Abra-
hama przed zabiciem Izaaka na ofiarę;
prowadzą Lud Boży przez pustynię do
Ziemi Obiecanej; zwiastują narodziny
Samsona i Samuela, czy potem Jana
Chrzciciela; towarzyszą w podróży
i pomagają uleczyć chorego (archanioł
Rafał); są obecni przy powołaniu pro-
roków, jak choćby Izajasza.
A w Nowym Testamencie Archa-
nioł Gabriel bierze udział w najważ-
niejszym wydarzeniu świata – wcie-
leniu Zbawiciela w łono Dziewicy
Maryi. Aniołowie zwiastują paste-
rzom narodzenie Jezusa, temuż Je-
zusowi służą potem na pustyni,
umacniają Go w agonii, obwieszczają
zmartwychwstanie. Pełna też aniołów
jest Księga Objawienia, Apokalipsa,
mówiąca o ich wielkiej roli na końcu
czasów.
Aniołowie wielbią Boga w Liturgii.
Ich śpiew „Święty, święty, święty” roz-
lega się w każdej Mszy św. Niekrwawą
Ofiarę Anioł zanosi przed ołtarz w nie-
bie, przed oblicze Ojca, a gdy człowiek
po śmierci wybiera się w ostatnią wę-
drówkę, towarzyszy mu śpiew: „Niech
Aniołowie zawiodą Cię do raju”.
Ta prawda wiary, choć często kwe-
stionowana, a niekiedy jakby zapo-
mniana, ostatnio odżyła w codziennej
świadomości wiernych. Wielu ludzi
tęskni za pojęciem Anioła, ducha czy-
stego, wiernego Bogu, który swą cześć
dla Stwórcy przekłada na wielką życz-
liwość i miłość dla Jego stworzeń.
Poeci piszą o Aniołach i do Aniołów
przedziwne wiersze. Organizuje się wy-
stawy i festyny. Dzieci i starsi próbują
anioły rysować, malować i rzeźbić.
I słusznie. Jeśli Pan Bóg je stworzył, to
nie po to, by zostały zapomniane, albo
by je traktować jako folklorystyczny
dodatek do wierzeń religijnych rozma-
itych tradycji. Coś w tym jest.
I chociaż w nielicznych skądinąd
objawieniach skarżą się, że zapomi-
namy o nich (czyżby dlatego, że są tyl-
ko sługami?), to jednak istnieje wciąż
zwyczaj nadawania dzieciom imion
archaniołów Michała, Rafała i Gabrie-
la. Modlitwa zaś do Anioła Stróża, to
jedna z pierwszych, których wierzący
rodzice uczą dzieci.
Nie można też pominąć faktu, że
w chrześcijaństwie jest wiele kościo-
łów pod ich wezwaniem. Prym wiedzie
święty Michał, możny pogromca szata-
na, ze słynnym włoskim sanktuarium
w wielkiej grocie skalnej na górze
Gargano, gdzie objawił się on już w V
wieku. W Polsce jest paręset kościołów
pod jego wezwaniem, pod wezwaniem
Aniołów Stróżów i św. Rafała. Naj-
mniej jest świątyń pod wezwaniem
św. Gabriela, ale za to chyba w każ-
4
376501002.014.png 376501002.015.png
 
W ANIELSKIM KRĘGU
dym kościele jest on obecny na obrazie
przedstawiającym Zwiastowanie.
Nasze życie łączy się wciąż z ta-
jemnicą paschalną Jezusa Chrystusa.
Jego męka, śmierć i zmartwychwsta-
nie, uobecniane w każdej Mszy świę-
tej, mają odpowiednik w przeżywa-
nych wciąż cierpieniach i radościach
każdego człowieka. Może na koniec
chciałbym spojrzeć na to, jak ludo-
wa pobożność patrzy na rolę aniołów
przy cierpieniach i radościach Jezusa,
i odnieść to do życia człowieka.
Jako ilustrację weźmiemy parę od-
niesień w tekstach pieśni wielkopost-
nych i wielkanocnych:
W stosunku do Jezusa – Anioł
rozprawia o męce ( Anioł Ci się z nie-
ba zjawia, o Męce z Tobą rozprawia
– w pieśni „Ogrodzie Oliwny”), pocie-
sza w smutku ( tam Cię Anioł w smut-
ku cieszył – Pieśń „Ach, mój Jezu”).
Anioł występuje tu jako wysłannik
Boży, zgodnie za znaczeniem słowa
angelus – posłany. Zestawienie tego
z osamotnieniem Chrystusa na Krzy-
żu, wyrażonym słowami „Boże mój,
Boże mój, czemuś mnie opuścił” – jest
znaczące. Człowiek, stworzenie Boże,
które nie wytrwało w wierności Bogu,
gotuje smutny los Temu, przez które-
go wszystko się stało. Nawet ci apo-
stołowie, którzy towarzyszyli Jezuso-
wi w Ogrójcu, słabi i ospali, doczekali
się gorzkiego wyrzutu: Nie mogliście
jednej godziny czuwać ze mną?
Na ziemi nie było żadnego pocie-
szenia. Trzeba było pociechy z nieba,
spośród tych, którzy nie poszli za
szatanem, którzy trwali wiernie przy
Bogu. Możemy tu widzieć zasadę po-
mocniczości. Bóg nie bezpośrednio
wspiera ludzką naturę swego Syna,
ale posyła stworzenie, które w kate-
gorii bytów stoi wyżej od człowieka.
I to stworzenie może rozprawiać ze
Zbawicielem o sensie męki zbawczej.
Ciekawy byłby zapis rozmowy Jezu-
sa z Aniołem o Męce. Rozmowy tak
owocnej, że jej skutkiem jest pociesze-
nie strwożonego Zbawiciela.
W stosunku do Maryi – wspo-
minanie wielkich obietnic, których
realizacja dokonuje się w goryczy
( Anielskie się słowa mienią, syme-
onowe się spełnią. Anioł rzekł, pełnaś
miłości, a jam dziś pełna gorzkości
Pieśń „Krzyżu święty”).
Zwiastowanie anielskie mówiło Ma-
ryi tylko o radościach – wielkie rzeczy
będą się przez Nią działy, urodzi Syna
i oto ludzie będą przez Niego zbawie-
ni. Po paru miesiącach słowa Anioła
uzupełnione zostały przez słowa czło-
wieka, starca Symeona. Dopowiedział
on to, czego nie objawił anioł: radość
zapowiedziana przez Anioła musi być
okupiona wielkim cierpieniem. Anioł
jest tutaj zwiastunem dobra; tylko
dobra, które Bóg zsyła człowiekowi
z wielkiej do niego miłości. Dopiero
człowiek ostrzega, że te wielkie rzeczy
przez anioła objawione muszą jeszcze
być zweryfikowane cierpieniem. I inni
zaś ludzie przez swój brak miłości, ba
– przez nienawiść – doprawiają to do-
bro goryczą.
W stosunku do nas, ludzi – płacz
nad Jezusem ( Płaczcie Anieli, płaczcie
Duchy święte ), ale i dziękczynienie za
dzieło odkupienia ( Cześć Tobie niesiem,
dzięki wiekuiste, z Aniołami, ze Święty-
mi – Pieśń „O Krwi Najdroższa”).
A oto widzimy i inny aspekt posłu-
gi anielskiej. Anioły nie przychodzą
same, nie powiem – nieproszone, ale
człowiek ich wzywa. Zarówno, by po-
dzielić się z nimi smutkiem, jak i rado-
wać się wspólnie z dokonanego przez
mękę zbawienia. Anioły wielbiące Bo-
ga i stojące radośnie zawsze przed Jego
obliczem, ochoczo wypełniające Jego
rozkazy, mają na prośbę człowieka jak-
by zrezygnować z pełni cieszenia się
wiecznością i zejść w czas, by tu pła-
kać razem z człowiekiem nad losem ich
Stwórcy, którego grzech poddał, choć
na chwilę, władzy śmierci. Ponieważ
jednak aniołowie w niebie widzą już
sens cierpień Jezusa, który chwalebnie
zmartwychwstaje, można powiedzieć,
że ten ziemski epizod nie zagłusza ich
radości. Trwają więc w uwielbianiu
Boga i oddawaniu Mu czci, a my się
do nich radośnie przyłączamy. Oto ma-
ły wycinek naszych relacji z Aniołami
na podstawie paru fragmentów pieśni
wielkopostnych.
A pieśni wielkanocne? Tu Anioło-
wie zwiastują już tylko dobrą nowinę
– zmartwychwstanie Jezusa.
Faktu zmartwychwstania nikt nie
widział, ale aniołowie byli świadka-
mi Jego triumfu ( Aniołowie, co świad-
kami tego triumfu byłi, głosząc go
przed niewiastami – w pieśni „Złóżcie
troski żałujący”). Chrystus posyła
ich z radosną nowiną najpierw do
Matki . ( A gdy Chrystus Pan zmar-
twychwstał. Anioły do Matki posłał.
O Anieli najmilejsi idźcież do Panny
najświętszej – w radosnej rezurekcyj-
nej pieśni „Wesoły nam dzień dziś na-
stał”). Potem pocieszają niewiasty
( Anioł zstępuje, niewiasty pociesza
w pieśni „Zwycięzca śmierci” oraz Gdy
nad grobem stały, rzekł im anioł bia-
ły: Nie bójcie się Maryje, zmartwych-
wstał Pan i żyje – pieśń „Chrystus
zmartwychwstan jest”), przekazując
im wieść o zmartwychwstaniu, by
mogły ją zanieść Apostołom ( Oznaj-
mują, co widziały, co im mówił Anioł
biały – pieśń „Otrzyjcie już”), a skoro
radość zmartwychwstania dotarła
przez Apostołów i do nas, mamy
być wesołymi, jak anieli w niebie
( Bądźmyż więc weseli, jak w niebie
Anieli – pieśń „Chrystus zmartwych-
wstan jest”).
I tak bez względu na to, czy
w naszym życiu jest Wielki Piątek czy
Wielkanoc, aniołowie zawsze gotowi
są podtrzymywać nas na duchu i dzie-
lić się swą radością.
Każdy człowiek przeżywa wiel-
kie dzieła Boże trochę inaczej. Ina-
czej o nich mówi i pisze. W ten spo-
sób ubogaca się wiara Kościoła. Czy
można dodać coś do tego, co zostało
o Aniołach napisane, namalowane
i wyrzeźbione?
A jak przedstawić anioła bez skrzy-
deł, żeby od razu było wiadomo, że to
jest Anioł? Oto zadanie dla Czytelni-
ków, zwłaszcza młodszych.
Ufajmy aniołom, pamiętajmy
o nich, a kiedy trudno jest nam wy-
trwać przy Bogu, bo szatan przez
zwątpienie i pokusy osłabia nasz za-
pał i wolę, zwracajmy się z całą uf-
nością do św. Archanioła Michała,
którego Rok właśnie we wrześniu roz-
poczynamy, z modlitwą-egzorcyzmem
coraz powszechniej znów w Kościele
Katolickim odmawianą:
Święty Michale Archaniele!
Wspomagaj nas w walce, a prze-
ciw niegodziwości i zasadzkom złe-
go ducha bądź naszą obroną. Oby
go Bóg pogromić raczył, pokor-
nie o to prosimy, a Ty, Wodzu nie-
bieskich zastępów, Szatana i in-
ne złe duchy, które na zgubę dusz
ludzkich po tym świecie krążą,
mocą Bożą strąć do piekła. Amen.
O. Leon Stefan Knabit OSB
Opactwo Tynieckie
nr 5 (95) wrzesień – październik 2008 5
376501002.016.png 376501002.017.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin