Wiwisekcja na oskarżonym.pdf

(52 KB) Pobierz
Wiwisekcja na oskarżonym
Wiwisekcja na oskarżonym
Nasz Dziennik
Z mec. Piotrem Kruszyńskim, karnistą, rozmawia Paulina Jarosińska
Na jakiej podstawie sąd może dopuścić w sprawie karnej dowód z opinii biegłych lekarzy na
temat zdrowia psychicznego oskarżonego?
- Musi zachodzić poważna wątpliwość co do stanu zdrowia psychicznego oskarżonego. Ta wątpliwość
może dotyczyć stanu psychicznego w chwili czynu - gdyby okazało się, że sprawca był niepoczytalny, to
wtedy nie odpowiada karnie. Druga możliwość to zbadanie stanu zdrowia psychicznego w trakcie
procesu. Wówczas oskarżony nie może brać udziału w procesie. Jednak w sprawach z oskarżenia
prywatnego takich badań się nie przeprowadza, nie stosuje się takich środków.
Dlaczego?
- Ponieważ nie jest to przyjemne badanie dla oskarżonego. Nawet jeżeli biegli psychiatrzy nie będą
wnioskować o badanie w zamkniętym oddziale, to wiem, że taki test psychiatryczny, choć nigdy przez
niego nie przechodziłem, nie jest niczym przyjemnym. Powiedzmy sobie szczerze - dokonywana jest na
oskarżonym wiwisekcja. Takie środki stosuje się w sprawach naprawdę poważnych, a nie w sprawach z
oskarżenia prywatnego.
Czy publiczne przyznanie się do faktu przyjmowania leków (w tym wypadku zapewne środków
uspokajających po stracie bliskich w katastrofie lotniczej, co chyba nie jest czymś nad wyraz
rzadkim) może stanowić podstawę do wydania decyzji o przeprowadzeniu badań dotyczących
zdrowia psychicznego oskarżonego?
- Na pewno nie w takiej sprawie. Zakładając zupełnie hipotetycznie - gdyby pan Jarosław Kaczyński
oskarżony był o naprawdę bardzo poważne przestępstwo, to być może wówczas przyznanie się do
przyjmowania leków byłoby wystarczające. Ale z drugiej strony, nie popadajmy w przesadę - ciekaw
jestem, ile osób nigdy w życiu nie przyjmowało jakichś leków uspokajających, zwłaszcza w chwilach
wyjątkowego stresu. W sprawach z oskarżenia prywatnego, które na ogół odznaczają się najniższym
stopniem szkodliwości społecznej, gdyby już w ogóle badanie psychiatryczne miało być
przeprowadzone, co - powtarzam - jest ewenementem, to tylko wtedy, gdy są bardzo silne przesłanki
wskazujące na niepoczytalność oskarżonego.
1
658360491.001.png 658360491.002.png
Czy, według Pana, zasadne jest sugerowanie, że ta decyzja sądu ma bardzo silny kontekst
polityczny? Uogólniając: podnoszenie, że nasz przeciwnik nie jest do końca zdrowy psychicznie,
wydaje się najbardziej nieuczciwą z dróg jego deprecjonowania.
- Nie jestem politykiem, więc nie mogę tej sprawy komentować w kontekście politycznym. Jestem
zawsze daleki od takich sądów. Powiem w ten sposób: dziwi mnie po prostu ta decyzja sądu, ponieważ
w sprawach z oskarżenia prywatnego nie stosuje się takich środków. Jest to niezwykle rzadkie, a jeśli
już występuje, to muszą być ku temu naprawdę poważne podstawy i wątpliwości co do zdrowia
psychicznego oskarżonego, a nie tylko mgliste wątpliwości sformułowane w oparciu o publiczne
przyznanie się do przyjmowania leków w chwilach, które zapewne dla każdego byłyby niezwykle trudne.
Dziękuję za rozmowę.
2
658360491.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin